Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak długo jeszcze

Jak długo mam czekać na rozprawe ?? tragedia...

Polecane posty

Gość Bluue
Nie moze sie zrzec praw. A jeżeli zgodzilby sie na ich calkowite odebranie to i tak będzie musial placic alimenty i mieć prawo do kontaktow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Kobieto wiesz ile widziałam dzieci z tą chorobą ? Dziesiątki :) więc nie bardzo wiem o kim teraz piszesz i za kogo się podajesz ale skoro dziecko tamtej dziewczyny urodziło się w 2009 r. to nie może mieć 1,5 roku. mój syn urodził się w 2013 r. w styczniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może on chce widywać dziecko a nie ciebie? i wysłuchiwać żali? z jakiegoś powodu ciebie zostawił, bo gdybyś ty go wyrzuciła to nie miałabyś takiego podejścia teraz. od razu widać urażoną ambicję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie 2009 a 2012 - sorry _gratka_ Witam zakładam temat, szukam wsparcia mam, które przechodziły/przechodzą to co ja w tej chwili... kiedy została wykryta u waszych dzieci ta dolegliwość? jak wyglądało/wygląda leczenie? jak wygląda życie, wasze i waszych dzieci? piszcie o wszystkim co związane z częstoskurczem. Pozdrawiam 24.09.2012 r. - Przez cesarskie cięcie na świat przyszedł Wojtuś :* 3870 g i 58 cm usmiech.gif "Mieć dziecko to zdecydować na zawsze, że twoje serce chodzi na zewnątrz ciała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
to strasznie długo... ja jestem z dużego miasta i zawsze po 3 tyg miałam wyznaczony termin rozprawy na ok 1,5 mc do przodu... ale z tego co się orientuję to maja maks 3 mc na to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Nie on mnie nie zostawił. I to on ma żal do mnie nie ja do niego. Mnie już dawno przeszło. Minęło 5 miesięcy. Ja mu nie każę siedzieć ze mną bo z resztą do mnie on ma wstęp zakazany niestety. Ale może przyjechać a ja zniosę mu dziecko na dół i niech sobie idzie do bawialni do parku na plac zabaw z nim czy gdzie tam chce. W zależności od pogody itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluue
MelisQa a ile Twoje dziecko ma lat? Na siku wstaje w nocy wiec pewnie ponad 2 lata. Zauważ ze roznica jest spora miedzy 1,5 roku a 2 lata. Mój mąż np nie zawsze potrafi uspokoić córkę bo czesto ona po prostu chce do mnie do mamy i to jest normalne. Dziecko jest przywiązane w takim wieku bardziej do matki. Po za tym, nie porównuj innych dzieci do swojego, bo każde dziecko jest inne. Twoje moze panować lepiej nad emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
gość nie 2009 a 2012 - sorry _gratka_ Witam zakładam temat, szukam wsparcia mam, które przechodziły/przechodzą to co ja w tej chwili... kiedy została wykryta u waszych dzieci ta dolegliwość? jak wyglądało/wygląda leczenie? jak wygląda życie, wasze i waszych dzieci? piszcie o wszystkim co związane z częstoskurczem. Pozdrawiam 24.09.2012 r. - Przez cesarskie cięcie na świat przyszedł Wojtuś :* 3870 g i 58 cm usmiech.gif "Mieć dziecko to zdecydować na zawsze, że twoje serce chodzi na zewnątrz ciała" x x No i że to niby jestem ja ? hehe nie miałam cesarskiego cięcia nie urodziłam we wrześniu 2012 a już na pewno mój syn nie był tak wielkich rozmiarów ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie inne dzieci reagują lepiej bo nie maja rozchisteryzowanych matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Póki mieszkał robił wszystko przy dziecku od noworodka. Kąpiele usypiania, wstawał w nocy do niego na zmianę ze mną. Ojcem nie jest złym, ale do tzw. życia w rodzinie się nie nadaje i tyle. Widocznie syt go przerosła. Doprowadził do tego, że wreszcie wyleciał. A od roku nawet data ślubu była ustalona. Ja miałam dużo do niego cierpliwości, ale kłócenie się wieczne przy dziecku czy bez, on nie panował nad sobą zupełnie. Darł się jak opętany. Nie bacząc na to czy dziecko śpi czy nie, furiant i tyle. Uratowałam dziecko przed życiem w strachu i nieszczęściu. Bo co to za rodzina jak rodzice zyją jak pies z kotem nie kochają się żrą się ze sobą a on miałby na to patrzeć ? Nie. Nigdy. Wolałam zakończyć to teraz bo jak podrośnie to już dla niego będzie normalna syt. że mamusia jest tu z nim a tatuś mieszka gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluue
Tu nie chodzi o rozhisteryzowanie. Dzieci po prostu mają swoja osobowość i charakter ale niektorym ciezko to zrozumieć i uwazaja ze dzieci powinny byc takie same i tak samo sie zachowywać. A tak ciężko pojąć ze dziecko to inna jednostka ludzka ze swoimi upodobaniami. No cóż trzeba mieć ograniczone myślenie aby tak uważać. Zresztą tobie to latwo pisać, pewnie dziecko masz zdrowe. A gdyby bylo chore jak autorki to byś pewnie panikowala non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
melisqa ty to się z choinki chyba urwałaś:/ jak mozesz porównywać wasze sytuacje i relacje z ojcem???? normalna ty jesteś??? zresztą co ja ci będę tłumaczyć... żal czytać.... ty byś pewnie oddała takie dziecko i poszła spokojnie spać :/ co za betony... będą udowadniać, wyciagać stare wpisy... żenada.... tatus cacy:/ mimo ze nie chce mu się przyjeżdzać do dziecka bo ma za daleko... albo mamusia kryje bo zapił... skąd ja to znam... i takiemu ma powierzyć dziecko i mu ufać??? jak was czytam to az mi się podnosi że w was tyle jadu do innych matek i radochy że jest mozliwość pojeździć po nich.... k***a idealne mamusie się znalazły :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Jak mają max 3 msc to powinien mi lada dzień przyjść list z sądu z terminem ? Czy na ile przed rozprawą to muszę dostać ? I ja i on z resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci z wlasnego doświadczenia ze lepiej jak rozstaliscie sie kiedy dziecko nie wiele rozumie i nie będzie pamiętać ze byliscie razem. Od malego wie ze tata mieszka gdzie indziej,latwiej zaakceptuje nowych partnerow,bo starsze ciezko to znosi,chce by bylo jak dawniej,by rodzice byli razem i czesto nienawidzi nowej rodziny matki czy ojca,twój syn da rade tylko nie mozesz sama psuć tych kontaktow,jeśli ojcu nie będzie zależeć spotykać sie częściej to jego sprawa ale nie utrudniaj. Uwazam ze rozsądnie byliby nauczyc ojca dziecka postępować w razie ataku,bo przecież nie jest powiedziane ze tylko w nocy moze go miec, bylabys spokojniejsza,on poczulby ze starasz sie mu zaufać i ze nie chcesz z nim wojować, moze ojcem idealnym nie jest ale wez pod uwagę ze jednak chce widywać dziecko i placi dobrowolnie,ze z opóźnieniem..ale placi,a są tacy co maja to gdzieś. Zacznij myslec pozytywnie a nie jak histeryczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
ja dostawałam średnio 5-6 tyg przed terminem, ale przy ostatniej co ciągle miałam cos donosic mimo ze donosiłam to już wcześniej :/ było koło mc... to aż dziwne że to tak długo trwa bo to są sprawy które idą na pierwszy ogień... syn ma 10 lat więc ja już trochę w tym bajzlu siedzę :p żal mi cię... bo jak sie trafi na dupka to będziesz się z nim użerać do samego końca :/ nasze prawo w tej dziedzinie to g***o :/ a człowiek bezsilny bo przepisy sobie a zycie sobie... życzę ci żeby twój nie był takim dupkiem jak mój:) choć niestety na poczatku było cacy ale im dłuższy czas od rozstania tym było gorzej i z roku na rok robił się z niego coraz większy gnój :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
jak zwykle matka ma dbać nie tylko o dziecko ale jeszcze o komfort psychiczny tatusia... ciekawe kto dba o jej komfort psychiczny??? to ojciec powinien pokazać że jest godny zaufania a nie matka ma robić tak żeby poczuł że mu się ufa i takie tam... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Zaczęłam mieć takie podejście do niego w momencie kiedy po jednej z weekendowych wizyt u mnie, bo początkowo przychodził do mnie do mieszkania, kiedy ja leżałam z 39 stopniową gorączką i robiłam tylko tyle ile trzeba było przy młodzianie moim. Był czysty najedzony, przewijany itd itp. Zabawki były wszędzie. W zlewie gary po wcześniej ugotowanym obiedzie a na łóżku leżała kupka prania zdjętego ze sznura bo wieszałam wyprane puszczone z samego rana. On korzystając z tego, że poszłam wziąć prysznic napstrykał se fotek i potem mnie szantażował, że pójdzie do sądu, że jego dziecko nie będzie w syfie żyć...no eeeee ?? To było niepoważne. Więc od tamtej pory nie wchodzi do mnie i koniec. I dopóki nie przestanie skakać mi do gardła to tak będzie. Mam nadzieję, że uspokoi go pismo z sądu i spuści z tonu odrobinę. Bo to ja walczę z nim póki co nie on ze mną...a idzie mu o jedno, że nie zostawie mu dziecka na noc. No stuknięty jak dla mnie ! On nie chce i nie próbuje się dogadać, on tylko chce i wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie najeżdżajcie na autorkę we mnie wzbudza szacunek,jest troskliwa i chce zabezpieczyć dziecku warunki do prawidłowego rozwoju dziecko wychowywane w krzykach jest pogubione,chamskie ,więc mama troszczy się o klimat życia,o spokój i dobrze,ze nieroba pogoniła,miała go utrzymywać? niech zacznie pracować nie powierzyłabym dziecka takiemu ojcu,widzenia okreslone dniem w tyg. i godz. na dodatek dziecko chore, puknijcie się kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko chore ale do zlobka chodzi wiec nie widzę przeszkód żeby mogloby tez byc i u ojca, przypominam ze autorka sama wybrala sobie go na tatusia wiec teraz pozostaje robić wszystko by dla wszystkich bylo jak najlepiej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie wiesz,że w żłobku mają pomoc medyczną? a taki ojciec gdzieś na prowincji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybrała sobie go na męża,ale rozczarował ją wybrała dobro dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dlugo jeszcze
Chce się z nim dogadać do tego stopnia ze nawet kiedyś skoczymy razem na plac zabaw z dzieckiem czy to z nowymi partnerami jesli beda czy też bez. W ten sposób też damy małemu jakiś odłamek poczucia bezpieczeństwa zeby wiedzial ze mama i tata to nie są wrogowie nr. 1. Tylko dwoje ludzi którzy nie mogli ze sobą wytrzymać pod jednym dachem ale umiejętnie dogadują się w sprawach dotyczących dziecka. Przecież przed nami urodziny, nie może na nich braknac ojca, babci. Założyłam sprawę bo chce zeby bardziej przykladnie podszedł do alimentów bo gdy on się spóźnia mnie się wali caly plan wydatków. I zeby ostudzić jego entuzjazm polegający na straszeniu mnie wygadywaniu ze żaden obcy facet nie będzie jego dziecka wychowywał ze nigdy nie pozwoli żebym z kims się związała i różne tego typu bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni mają czaaaas w sadach urzędach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekałam pol roku. To było 5 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od ilości spraw od ilości sędziów itd. Nie ma reguły. Maja chyba czas do 6 msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czekałam ponad 3 miesiące i na jednej rozprawie się nie skończyło bo były nie miał dokumentów z pracy i sędzia odroczył rozprawę o jeszcze miesiąc. Także różnie to wszystko wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Sytuacja z dzisiejszego dnia...nie mam sił do tego człowieka. Zapytał o której może wziąć małego do siebie w sobotę. Odpowiedziałam i dostałam odpowiedź, że przyjedzie po dziecko jego siostra. Na co ja zapytałam gdzie on będzie ? Napisał że "gdzieś" i że mam podrzucić małego na pętlę autobusową bo siostra nie wie gdzie mieszkam. Odpisałam, że skoro jego nie będzie w domu to nie ma potrzeby aby dziecko zostało zabrane do mieszkania w którym było ostatnio pół roku temu a ciotkę widział 2 msc temu. Na co stwierdził rzucając mięsem że cytuję "musze ku**a coś załatwić i nie wku***aj mnie w niedziele bd po niego ja ale w sobote nie moge" Wcześniej napisał, że będzie po południu w domu. No pogięłooo go ???? Nie dość, że nie widział go miesiąc, nie pyta nie pisze nie dzwoni nie interesuje się kompletnie, odzywa się tylko wtedy kiedy wybija czwartek lub piątek przed weekendem jak go zabiera. Stwierdził, że jak go nie dam siostrze to mam zapomnieć o alimentach ! Idiota. To dziecko ma cierpieć na tym, że tatuś nie ma dla niego czasu bo w sobotę przez cały dzień ma sprawy na mieście !! No nie kuma, że dziecko ma stres, że do żłobka zaczął ledwo co chodzić, że przeprowadzka, że ciężko znosi rozstania ze mną. Tłumacze i tłumacze w kółko jedno i to samo. Nie dociera. Będzie mnie szantażował jak gówniarz. Napisałam mu żeby przyjechał po południu poszedł na spacer, już chciałam mu zaproponować że przyjdzie i wykąpie go sobie i położy spać. No ale jak zaczął rzucać mięsem i jeszcze szantażować no to jedyne co to opadły mi ręce już całkowicie. Jak poczekam jeszcze ze dwa miesiące na tą rozprawę to wyląduję w toszku w wariatkowie ! Mam ochotę go normalnie udusić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dlugo jeszcze
Tatuś w sobotę nie przyjedzie do dziecka, zabiera go tylko w niedzielę i to jest moja wina jak stwierdził ! Bo to ja go z domu wyrzuciłam więc teraz mam co chciałam... eeeeee to kogo on ukarze w ten sposób? mnie ? No nie mnie a dziecko ! Czy ktoś ma namiary na jakiś dobry wzór wniosku o przyspieszenie tej rozprawy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina G
Autorko, myślę, że musisz sama najpier sie uspokoić, żeby przy dziecku nie pokazywać swojego zdenerwowania itp. Przestań byłemu tłumaczyć, tylko wpuszczaj jednym uchem a wypuszczaj drugim i rób swoje. Z takimi typami nie da się dogadać. Wynika z tego, że on nie rozumie powagi sytuacji. Moje dziecko też było do mnie przywiązane, jak było małe i nie ma tutaj nic dziwnego. Teraz zostanie praktycznie z każdym jak jest taka potrzeba, ale poczatki to było tylko mama, mama i mama. W nocy tak samo. Ja rozumiem jakby ciotka miała częsty kontakt z dzieckiem, to niech go odbierze, ale taki sporadyczny- w życiu bym nie dała. I jeszcze nei wie, gdziemieszkacie, no to ciotka " zprawdziwego zdarzenia". Śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
sabina g x Napisałam mu też, że jeśli ciotka ma życzenie zobaczyć małego to ja jej podam adres nie ma problemu i niech sobie przyjdzie i się z nim pobawi u mnie. No ale oni tylko żądać potrafią i się obrażać. Z mamusią rozmawiałam już jakiś czas temu niby wszystko rozumiała i miała jemu też wytłumaczyć. No i teraz to wygląda tak, że jest atak na mnie z jej strony również. Do tego broni go w każdej sytuacji. Ja już nie wiem jak do tych ludzi mam przemawiać. Po prostu chyba odpuszczę i nie będę faktycznie nim im tłumaczyć tylko cierpliwie czekać do rozprawy. Zastanawiam się nad tym czy by mu nie powiedzieć, że niebawem odbędzie się rozprawa i tam wszystko zostanie ustalone. Niech sobie podyskutuje z sędzią a mnie da spokój. Z mojej strony na dziecku się to nie odbija, na tyle umiem panować nad sobą, że dla niego jestem ostoją spokoju. Choć wewnątrz mnie trzęsie staram się jak najmniej dać mu to odczuć. Z resztą mi wystarczy jeden jego na maxa szczery usmieszek do mnie i jestem rozwalona na łopatki :D :) Mama powtarza jak mantrę "nie daj się sprowokować" więc jak grzecznie w tych sms piszę i spokojnie tłumaczę choć wewnątrz mnie roznosi i mam ochotę wsiąść w auto jechać do niego i nakopać mu do zadka żeby tydzień nie mógł usiąść ! aaaaaaaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×