Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak długo jeszcze

Jak długo mam czekać na rozprawe ?? tragedia...

Polecane posty

Gość jak długo jeszcze
Diagnoza mojego dziecka to częstoskurcz nadkomorowy oraz zespół preekscytacji. Ma to odkąd się urodził. 2 dni wycięte z życiorysu, dziecko ledwo uszło z życiem...Szczęście w nieszczęściu, że nam się przedłużył szpital po porodzie bo może bym go nie miała ! Przeszliśmy horror i nie chcę przechodzić tego po raz drugi. I jeśli lekarz powiedział, że mam go przywieźć bo bez silnych leków ja mu nijak nie pomoge żeby zbić tętno do normalnej ilości uderzeń to ja tego lekarza będę słuchać. Bo poprzednim razem czyli półtora roku temu, jeśli tydzień by minął a jemu nie udałoby się tego zbić farmakologicznie (co wyniszcza nerki wątrobę...) to pozostałyby elektrowstrząsy. x Co do tego, że rzekomo dziecko jest tylko ze mną. Interesujące. Ja pracowałam to tu to tam odkąd mały skończył pół roku, zostawał z każdym, z tatusiem z moją rodziną, z jego rodziną, z moją przyjaciółką itd. Przez krótki czas był z opiekunką. Tatuś nie mieszka z nami od 5 msc. To on nie wykazuje chęci przychodzenia częściej choć wiem, że pracuje w mieście w którym mieszkam. Ja o 17 jestem w domu z dzieckiem każdego dnia. Zabieram go od rodziców, którzy odbierają go ze żłobka bo ja akurat kończę pracę tak, że musiałabym zrobić pstryk i znaleźć się pod żłobkiem. Mniejsza o to. Pisałam nie raz, żeby wpadł wziął małego do parku, który jest blisko na spacer czy do bawialni. NIE MA CZASU W TYGODNIU. Jak nie ma to niech spada ! To jemu kiedyś dziecko podziękuje za poświęcany mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupio sie usprawiedliwiasz,do tego uczysz dziecko ze tylko mamusia i mamusia,nikt go nie uspokoi no bez przesady?! Takiego faceta wybralas na ojca dziecka wiec k***a traktuj go jak ojca dziecka,bo placi alimenty nawet jak sie spoznia(a ty zapewne z takich co najlepiej by do komornika leciala ze 2 dni później kasa wplynela),poza tym chce się widywać z dzieckiem i mam nadzieje ze sad przyzna jednak częstsze widzenia,bo ty jakas zmija jestes, mój syn tez ma poltora roku i jak mój mąż wraca z na weekend alo czasem co 2 tyg. to zawsze stoimy w oknie i czekamy na niego,ze tatus przyjedzie ze będą sie bawic itd i maly sie bardzo cieszy,a u ciebie skąd ma sie cieszyc skoro z twojej gęby idzie wyczytać ze nie powinien.opanuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura z brakiem nakazywania sąd nakazał mi zawożenie dziecka w co drugi weekend do ojca oraz na tydzień w czasie trwania przerwy zimowej. dodatkowo miałam nakaz przekazywania dziecka ojcu na którąś z przerw świątecznych. z tym, że ojciec mieszkał 100km ode mnie więc częstsze kontakty byłyby kłopotliwe dla obu stron a i mi ten układ nie przeszkadzał. dziecko miało wtedy 5 lat a wyrok zapadł w maju 2008 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz się, że umrze pod opieką ojca a nie boisz się, że dostanie częstoskurczu w żłobku? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluue
Przestańcie pisać ze dziecko sie do ojca przyzwyczai w nocy, bo chyba nie wiecie o czym mówicie. Moja córka ma poltora roku i w nocy tylko ja mogę ja uspokoić inaczej jest histeria. I owszem moze by sie przyzwyczaiło dziecko, ale przez pierwszych 5-10 takich weekendów bylby placz niesamowity, tymbardziej ze jest to co 2 tygodnie, wiec dziecko nie ma poczucia bezpieczenstwa bo raz jest z mama a potem mamy nie ma. Nie lepiej poczekac jeszcze z rok? Oczywiscie ze lepiej bo będzie wtedy wiecej rozumieć i moze samo chętnie do ojca będzie jezdzic na noce. Teraz moze byc na to za wczesnie skoro autorka pisze ze w nocy dziecko potrzebuje matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Zawszę mówię z uśmiechem np. "Popatrz kto idzie ? Tatuś" Dobrze wiem, że dziecku ojciec jest potrzebny, ale kiedy ja chcę częściej on nie ma na to czasu no to chwileczkę ! Mam go zmusić ? x x Jeśli sąd rozdzieli te dwie rzeczy no to pójdę na dwie rozprawy. I tyle. Nic innego nie wymyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się głupia dziewucho co piszesz! ojciec nie pracuje tylko chleje cały czas, a w następnym poście ojciec pracuje w mieście gdzie mieszkasz. a potem pretensja że skoro pracuje w twoim mieście to czemu go w tygodniu nie weźmie? bo nie ma czasu? no jasne skoro jest w pracy to nie ma czasu :O i po twojej postawie widać - zostawił cię i tu jest problem - dupa boli bo cię nie chciał to w zemście mu nie dasz dzieciaka. sąd to powinien tobie odebrać to dziecko bo takie wredne coś nic dobrego dziecku nie przekaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluue
Jeżeli zależy ci na czasie to zloz o zabezpieczenie tych spraw. Będziesz miala zabezpieczenie alimentów, będzie określony ile i do którego dnia byly ma placic i tak samo z kontaktaki będą ustalone daty i konkretne godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
gość Boisz się, że umrze pod opieką ojca a nie boisz się, że dostanie częstoskurczu w żłobku? :/ x W żłobku jest pielęgniarka, która przewertowała całą jego kartotekę i UWAGA! kontaktowała się z lekarzem prowadzącym. Jest tam zawsze i będzie wiedziała co mu podać i co robić dopóki nie dojedzie karetka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoj synek nie ma przypadkiem na imię Wojtuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może naucz ojca co ma zrobić i co mu podać zanim karetka przyjedzie? Boże jaka teraz durnota się rozmnaża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
wypadło mi dziecko z kocyka ... taki śliski był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak długo jeszcze gość Boisz się, że umrze pod opieką ojca a nie boisz się, że dostanie częstoskurczu w żłobku? :/ x W żłobku jest pielęgniarka, która przewertowała całą jego kartotekę i UWAGA! kontaktowała się z lekarzem prowadzącym. Jest tam zawsze i będzie wiedziała co mu podać i co robić dopóki nie dojedzie karetka. x x x to w żłobku może czekać na karetkę a u ojca już nie? cieeeeekaaaawwweee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
zostawił ? hahaha leciał na kopach prawie :) a pracować zaczął na stałe dopiero jak go wyrzuciłam. Bo tak to to się bujał 2 tygodnie popracował 3 przeleżał na kanapie i w kółko mi powtarzał choć ja też dorabiałam do budżetu gdzie się dało, że nie będzie mnie utrzymywał. Więc na pracę kładł lachę, ale dobrze mu się siedziało i żarło za kasę mojej rodziny i moją też ! Bo z tego co przyniósł on nie starczało na opłaty za mieszkanie nawet !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
ale wy jesteście wredne:/ obyście nigdy nie były w takiej sytuacji jak autorka... sama mam 1,5 roczne dziecko i nie wyobrazam sobie oddać go na noc i to spory kawałek przy chorobie serca.... k***a matki a zero zrozumienia :/ ręce opadają... dziecko nastawia, 1,5 roczne... żenada... mój jest teraz na etapie ze tylko mama i mama i sorry ale osoba widziana na 2 tyg to dla niego ktos obcy:/ ja to znam z własnego zycia a wy które macie poukładane zycie weźcie zajmijcie się czym innym a nie jechaniem po autorce i robieniem z niej wyrodnej matki... ja na jej miejscu bym powiedziała ojcu ze jak chce widziec dziecko to niech się pofatyguje do mnie, weżmie na spacer, pobawi się a jak mu się nie chce bo daleko to niech spada i idzie do sadu... a ty autorko nie daj się, idź do sadu i zapytaj, moze czegoś im brakuje, ja miałam tak samo, i zamiast wysłać od razu pismo co donieść to dostałam je po prawie 3 mc, i od momentu złożenia pisma do momentu rozprawy minęło 5 mc bo tak się wlekli:/ wg mnie twoja postawa jest jak najbardziej normalna:) życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże no co za babska ! Tak w żłobku może czekać bo tam karetka będzie po 5 minutach a zanim dojedzie 20 km dalej i wróci to minie znacznie więcej czasu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma na imię
jak ma na imię twój synek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Jaki Wojtuś ? Nie mój syn ma na imię Bartuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma na imię
bo pisała tu kiedyś dziewczyna która ma synka Wojtusia z chorym sercem - wasze dzieci będa w podobnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy tak bronicie tego pseudotatusia? Nie rozumiem tego pocisku w strone autorki, bo niby za co? za to że jest dobrą, ODPOWIEDZIALNA matka??? Po co mu te noce z dzieckiem??? w nocy będZie się z nim bawil??? to jest mały brzdac i nic dziwnego że tylko mama i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
bkt składałam wszystko, pani sprawdzała to ze mną kilka razy hehe czyli zupełny odpis aktu urodzenia ksera paragonów ksero karty informacyjnej z kardiologii moje zaświadczenie, że mam staż z up i to tyle, musiałam dać to co było na pozwie wypisane. Tydzień temu byłam w sądzie pytać co z moją sprawą i dowiedziałam się tylko tyle że pozew jest u sędziego, ale ile to jeszcze potrwa wszystko nim wyznaczą termin pani nie umiała już mi odpowiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
mam rozumiesz że nie zabierasz dziecka dalej niż 20km od miejsca zamieszkania bo pogotowie przyjedzie później ??? hahahaha weź się lecz wredna babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Zbieg okoliczności, swoją drogą szkoda że teraz jej tu nie ma, chętnie bym porozmawiała z taką mamą bo szczerze mówiąc drugiego takiego dziecka w swoim otoczeniu nie mam. No wiadomo w szpitalu tak, ale to dzieciaki z całej polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to ze pogotowie jest w miejscu gdzie jest zlobek,to nie znaczy ze karetka dojedzie w 5 min.,poza tym powinnaś isc z exem do lekarza prowadzącego by ten dokladnie mu wytlumaczyl jak sie zachować przy ataku, ale ty to jestes z takich matek ze niech ch*j placi ale dziecka nie zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
wymyśl sobie inny pseudonim :) no tak się składa, że zrezygnowałam z wyjazdu na majówkę 100 km od domu jak się okazało, że dziecku mam odstawić stopniowo jeden z leków, które przyjmuje. A tak poza tym to nie mam ani czasu ani potrzeby wozić go Bóg wie dokąd. Zwłaszcza, że dużo mu się pozmieniało, nie trzeba mu zbyt wielu wrażeń. Ma swoje otoczenie, żłobek z którym jeszcze się oswaja, nowe mieszkanie z którym może też jeszcze nie jest do końca oswojony. I mogę mu wiele rozrywek zagwarantować tu na miejscu więc po co mam gdzieś z nim jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na marginesie to takim leniwym, nieodpowiedzialnym k*****m trzeba obciąć jaja! W dzisiejszych czasach to same p***y nie faceci. Małe dziecko,jeszcze przewlekle chore a on piwko i kanapa a pieniądze to niby jak manna spadną z nieba!! kiedyś facet to był facet a teraz eh... szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma na imię
a ja mam wrażenie że to Ty Gratko :( tylko teraz się nie przyznasz bo wstyd... ale zgadza się wiek - Gratki mały urodził się we wrześniu 2009r, czyli ma teraz półtora roku, też miał częstoskurcz - a u dzieci nie jest to aż tak popularna wada, co innego jakby miał 65 lat i był nałogowym palaczem... ale takie wizje tu roztaczałaś jak to tanio utrzymać dziecko i jak fajnie był młodą mamą i mieć partnera nie męża :O a teraz doopa blada. dobrze ci ktoś wtedy napisał - życie, dziecko życie da ci popalić głupolu. i niestety się sprawdziło, szkoda tylko że odbiło się na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a teraz udaje wielce odpowiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
ale ty to jestes z takich matek ze niech ch*j placi ale dziecka nie zobaczy x x ślepa jesteś, czytać nie umiesz czy coś umknęło Twojej mało błyskotliwej uwadze hmm ??? Ile jeszcze razy mam powtórzyć, że ja mu dziecko sama chce dawać nawet w tygodniu poza tymi weekendami kiedy ma go u siebie całe dwa dni. A to on się wykręca brakiem czasu, pracą. A pracę ma w takich godzinach jak ja czyli 8-16. Ma płacić i dziecko widywać i je wychowywać razem ze mną poniekąd. Bo to też jest jego obowiązek. A jak nie chce niech się zrzeknie praw i nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krew mnie zalewa, jak to czytam. Dziecko, które może się uspokoić tylko przy mamusi, które w nocy wpada w histerię nie do opanowania naprawdę nadaje się do śliskiego kocyka :P Boże, wiadomym jest, że dziecko lgnie do mamy, bo z nią spędza więcej czasu, ale kiedy moje dziecko obudzi się w nocy siusiu, chce pić lub ma koszmar, to niezależnie czy w drzwiach jego pokoju stanę ja czy Mąż, nastaje cisza i spokój, przytula się i zasypia. Oboje jesteśmy ostoją i ukojeniem. Skoro nauczyłaś dziecko, że tylko Ty możesz je uspokoić, to pewnie ojcu nigdy na to nie pozwalałaś, albo nie zachęcałaś go do tego. Nie każdy facet rodzi się ojcem, niektórzy muszą się tego nauczyć i ustępują kobietom, bo nie czują się tak pewnie jak one. Wystarczy pokazać, zaufać i dać facetowi szansę, jak poczuje na swoich barkach odpowiedzialność za malucha, a potem dumę, że dał radę, to bez problemu poradzi sobie w każdej sytuacji - KAŻDEJ. Nawet stłumi histerię. I tak jak Ty potrafiłby ratować syna w przypadku zagrożenia życia. Tak jak Ty a może nawet i poradziłby sobie lepiej, bo wystarczy Cię poczytać, żeby się przekonać, że jesteś, jak swoje dziecko, rozhisteryzowana i przekonana o swojej wspaniałości i o tym, że jesteś niezastąpiona, a ojciec dziecka zapewne zachowuje zimną krew. No chyba, że warczy tak jak Ty na jakimś innym forum. Błąd popełniłaś, wybierając go na ojca dziecka, a jeśli wpadłaś, to idąc z nim do łóżka (bo chyba wiedziałaś, skąd się biorą dzieci), skoro jest osobą niegodną zaufania. Teraz żyj z tym, że ojciec ma do dziecka takie same prawa jak Ty. Idealna mamo. A skąd pielęgniarka ma takie silne leki, które trzeba podać dziecku w przypadku ataku, a po które Ty musisz gnać do szpitala, a ojciec dziecka nie może na nie poczekać w domu? Poza tym akcja ratowania życia rozpoczyna się od przyjazdu do chorego a nie od zawiezienia go do szpitala. Te super leki może dostać już w domu, gdy dojedzie karetka. Czyli szybciej jest ją wezwać, mówiąc, co się dzieje, uprzedzając ratowników niż jechać do szpitala, bo nawet Ty jako super mama nie jesteś pojazdem uprzywilejowanym, którym jest karetka i bez wątpienia prędzej do leki przyjadą do Ciebie, niż Ty dojedziesz do leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×