Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wytłumaczcie mi jak mozna nie uprawiać seksu w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość
ekspertka od seksu malzenskiego sie znalazla hehehe,a umysl plytki ze masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, a później się okazuje że z żoną seksu nie uprawia, białe małżeństwo ale zagodne, udane, kochające się ale karnet do burdelu ma i kilka kochanek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochac meza a bzykac sie z kazdym? Z******te podejscie. Ja jakos nie umiem bzyjkac sie z kazdym, bo kocham meza i to z nim uwielbiam sie kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie od dzisiaj jest cos takiego jak białe małżeństwo wiec nie wiem co was tak dziwi ze sa małżeństwa bez seksu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham męża nad życie ale seksu nie znoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko kobieto a czy Ty wiesz, ze ludzie sie roznia od siebie ? no k***a rozmawiamy z taboretem. Bo ja meza kocham, bo meza kocham, bo kocham.No kochaj , gratuluje Ci pozycia a wspolczuje intelektu.Echo tam masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość tak, a później się okazuje że z żoną seksu nie uprawia, białe małżeństwo ale zagodne, udane, kochające się ale karnet do burdelu ma i kilka kochanek __ Oceniasz pod katem wlasnego przykladu rozumiem tak? Nie znasz nas nie wiesz kim jestesmy wiec daruj sobie te glupkowate komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyślałaś, że może mnie boleć bo mam problemy ze zdrowiem, a nie datego, że z mężem nie rozmawiam? Umie mnie dotykać, przed chorobą seks był mega z******ty nigdy dość, ale teraz po prostu nie dam rady. Po co mam się zmuszać ? Wyzdrowieje i będzie dobrze mam nadzieję, a puki co od 2 lat jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy mają potrzeby a inni nie, czy tak to trudno zrozumieć ? chyba jedyne co powinnaś przyjąć do wiadomości skoro pierwszego zdania nie rozumiesz to to że związek polega na porozumieniu jeśli obie strony akceptują stan rzeczy problemu nie ma problem jest gdy jedna ze stron ma inne oczekiwania, ty oczywiście z góry zakładasz że wiesz lepiej czego potrzebuje mąż X, wiesz nawet lepiej od jego żony.... twoim tokiem myślenia wiesz dokładnie o jakim typie seksu marzy małżonek pani X, mimo że go nigdy na oczy nie widziałaś i nigdy z nim nie gadałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tego nie łapie, w bajki o tym że facet nie potrzebuje to ja nie wierze.... Ktoś chyba myli miłosć z przyjaźnią. Nie rozumiem jak można mieć stałego partnera i tłumić potrzeby seksualne, po co? żeby na stare late na mózg padło? mam mężczyznę, kocham go więc spełniamy swoje potrzeby seksualne tak jak każde inne potrzeby. i nie mogę nazwać tego dawaniem d**y tylko prawdziwym kochaniem się, kiedy to oboje mamy orgazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli wy nie macie potrzeby to skąd wiecie czy wasz facet też akurat nie ma???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, ale stwierdzenie, ze mozna kochac meza a pruc sie z innymi to juz z miloscia nie ma nic wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady a jak jedna osoba nie ma orgazmu to co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie oczekuje zrozumienia od otoczenia,a tym bardziej od Was tu na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość tak, a później się okazuje że z żoną seksu nie uprawia, białe małżeństwo ale zagodne, udane, kochające się ale karnet do burdelu ma i kilka kochanek __ Oceniasz pod katem wlasnego przykladu rozumiem tak? Nie znasz nas nie wiesz kim jestesmy wiec daruj sobie te glupkowate komentarze x ajć chyba uderzyłam w drażliwy punkt. lekarz nie musi przeżyć wszystkich chorób by leczyć i rozumieć pacjenta, po prostu zna się życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna...zakładasz że ktoś tłumi pragnienia..... a nie przyszło ci do głowy że np. komuś libido spadło i po prostu nie ma ochoty ? lub wyjściowo ktoś miał nikłe i się zmuszał by było "normalnie" czytałaś kiedyś wypowiedzi kobiet które po porodzie w ogóle nie mają ochoty na seks ? niektóre kobiety tak mają, po prostu nagle coś się zmienia i nie mają ochoty, nie czują potrzeby, potrafisz to sobie wyobrazić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Wy mysliscie,ze facet w zwiazku nie wyraza swoich uczuc i potrzeb ? tylko, ze jak mu zona powie ja nie chce sksu to on to od razu akceptuje i szuka na boku ? nie miesci sie w glwoach, ze takie malzenstwa maja pewna umowe, porozumienie w tej sprawie. Zauwazylyscie, ze asów nie moga pojac kobiety o bardzo niskim IQ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz zna życie ? chyba pomyliłaś z konowałem który zgaduje ty też w tej chwili zgadujesz i posługujesz się stereotypami skoro mąż nie ciupcia z żoną to na bank ma kochankę a jak nie kochankę to chodzi do burdelu..... jest jeszcze inna opcja jest np. gejem albo nigdy go seks nie kręcił i się zmuszał by być mężczyzną, bo przecież obowiązek małżeński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to już zależy, nie ma co uogólniac moim zdaniem. Kobieta ma ten minus że orgazmu musi się nauczyć. W mojej wypowiedzi chodziło mi o kochanie się jako juz taki wypracowany seks, że już wiadomo co robić żeby oboje było zadowolonych :) jeśli dwoje jest na etapie tego uczenia się i jedno ma orgazm bo drugie jeszcze nie ma to też jest ok fajne ale na kafe to krąży opinia że seks (zwłaszcza w konkubinacie :p )to tylko nadstawienie tyłka facetowi żeby ten się spuścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popadacie ze skrajnosci w skrajnosc-najpierw ktoras pisze o zdradzaniu meza, ktorego sie kocha, bo przeciez seks z miloscia nic wspolnego nie ma, a potem nagle piszecie, ze ludzie sie zmuszaja do "obowiazku malzenskiego". Jakiego obowiazku? Mam meza, kocham go, on mnie, uwielbiamy sobie sprawiac przyjemnosc i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem dlaczego ktoś miałby roztrząsać pożycie małżeńskie obcej pary ja jakoś nie wnikam co robią inni, po prostu mnie to nie interesuje nie interesuje mnie ani jaki seks preferują, czy się przebierają, czy chodzą do klubów swingersów to nie moje życie i nie moje sprawy nie wiem czemu ciebie interesuje sypialnia obcych ludzi, może głodnemu chleb na myśli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez seks to grzech i tylko prokreacja go usprawiedliwia a jak sie nie chce prokreacji to trzeba zyc we wstrzemielziwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak suka nie da to pies nie weźmie i szuka innej suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ten sam nawiedzony idiota idź na kurs przedmałżeński a się dowiesz że nie masz racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks to grzech i jest zawsze zly najlepsze malzenstwa to te bez seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz o tym kursie prowadzonym przez katoli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jesteś suką a twój partner psem inni są ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam i jestem w szoku. Co za kobiety. Seks jest be, grzech, zwierzeta, bydło wiec my ładnie czysto bez tego i jesteśmy szczęśliwi. JASNE...A ja jestem Pan Twardowski. Czego to sobie baby nie wmówią. Swój świat macie i tak naprawdę, nie dopuszczacie myśli, że ktoś własny mąż, może myśleć inaczej. A potem te same cudowne eteryczne i czyste istoty rzucają się na te kochanki. Na forum. Bo w życiu nie widzą ich. Bo cóż więcej chcieć? Nie dają, są czyste, nie są bydłem, zwierzętami, szanują się bo własnemu mężowi nie dają i są szczęśliwi bo on ma na boku a ona ma spokój. Byle by wstydu we wsi nie było. Odlot normalnie. Tak seks może istnieć bez miłości. Ale jak jest miłość to jest to inny rodzaj seksu, on zbliża. Większość facetów poczucie bliskości odbiera i daje właśnie w ten sposób. Wiele kobiet również i to jest normalne. Miłość od przyjaźni czy miłość do partnera od miłość do matki rozróżniamy właśnie na podstawie SEKSU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×