Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość romantyk marzyciel bez hajsu

Dziewczyna, która nie podziela moich romantycznych odpałów jest skreślona, dużo

Polecane posty

Gość romantyk marzyciel bez hajsu

się zniechęca po czasie, ale jestem dość przystojny, więc część w tym tkwi i się na to zgadza chociaż widać, że nie jara ich gapienie się nocą w księżyc z jakiegoś wzgórza i filozoficzne, ckliwe rozmyślania. Widać, że wolałyby te chciwe gąski żebym zajął się czymś pożyteczniejszym i wziął za robienie hajsu, ale tych chwil nic mi nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie odpały są fajne tylko wtedy rozmowa się klei, a rozmówca jest interesujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
eee na dłuższą metę się z tego nie wyżyje, ale ja mam to gdzieś, ważne, że moje chore wyobrażenia o miłości się realizują, i że endorfiny bulgoczą w organiźmie, a na konsekwencje przyjdzie czas później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby to miało być wszystko na czym związek się opiera to masz rację - długo się nie da, ale jako tylko jedna "strona" relacji - spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
U mnie to jest wszystko na czym związek się opiera, a po co więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jest tak naprawdę nic i szybko kończą się tematy jak ludzie nie mają nic wspólnego poza patrzeniem w gwiazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
To trzeba umiejętnie rozegrać. Ja się tak czasem spotykam z dziewczynami, które nawet nie wiedzą kim jestem, jak mam na imię, ostatnio z jedną się tak spotykałem, ale się spłoszyła po pięciu spotkaniach, smutno mi było. Teraz jest taka fajna wierzba nad jeziorem niedaleko mnie, obczaiłem i to jest dobre miejsce do kolejnych takich spotkań. Będą letnie wieczory, romantyzm aż kipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzmi jak bardzo "typowy" romantyzm - nie ważne z kim, liczy się klimat, równie dobrze mógłbyś tak siedzieć ze świnką morską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Kiedyś tańczyłem z takim pięknym dziewczątkiem do utworu Moondance Nightwisha w świetle księżyca. Mówię Ci Moorland, działo się...a wy co będziecie wspominać? Zakupy w galeriach handlowych, seriale i ploty z psiapsiółkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehe Ehe
ile masz lat, romantyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Mam dwadzieścia dwa lata. I co z tego, że leciał z telefonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile nie masz przenośnych głośników to jedyne co słyszeliście to zdychające mikro-głośniczki iphona wydające dźwięk podobny do kopniętego ula. Sam utwór pominę, bo akurat nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Mam głośny telefon, a jak coś masz do tego utworu to już mnie to nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to, że do tego nie da się romantycznie tańczyć, to żywy, skoczny utwór. Prędzej można przy tym skakać w elfim kręgu niż tańczyć romantycznie. Poza tym wątpię, że Twój telefon wytrzymał te skrzypce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Dziwi mnie, że tak się uczepiłaś. Co Ci przeszkadza to co robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko sugeruję, że zmyślasz...a jeżeli naprawdę próbowałeś do tego "romantycznie tańczyć" to wyjaśnia czemu coraz mniej chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez robienie hajsu sie nie wyklucza z romantyzmem. po prostu jestes leniwym ciapciakiem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Można do tego tańczyć i nie jest w końcu aż taki przesadnie żwawy. My jakoś sobie poradziliśmy i nie było skakania. Tylko trochę w momencie jak się pojawia ten fajny moment na skrzypcach w drugiej minucie jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
"po prostu jestes leniwym ciapciakiem i tyle"- to jak kobita chce hajs to niech idzie go sobie sama zarobić. Ja go nie potrzebuję. Gdybym go potrzebował to poszedłbym zarabiać. I tak zarabiamy pieniądze po to żeby móc potem zaznawać przyjemności, a skoro ja mogę to robić bez tego to po co mi te pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muzyka swoje, a wy swoje...nieważne jak to sobie wyobrażam, to nie jest romantyczne. Zabawne, owszem, ale nie romantyczne. Bardzo naciągany ten Twój romantyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Moorland- o ile mi wiadomo to nie Ty ustalasz definicję romantyzmu. Poza tym to jest tylko jedna z wielu rzeczy, które przeżyłem. Tyle księżyców i zachodów słońca, a jeśli Tobie to nie pasuje to nie jest mój problem. Twoje odczucia też nie, bo to nie z Tobą się spotykam. Ważne żebym ja realizował swoją definicję, a nie Twoją. To tak jakby Tobie ktoś narzucał definicję spędzania wolnego czasu, a Ty musiałabyś wobec niej postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
według niej*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co nie znaczy, że nie mogę podirytować pretensjonalnego romantyka który lubi przerost formy nad treścią i wyzywa normalne kobiety od chciwych gąsek. Urok forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Zresztą jakbym miał się zmienić w ideał kobiet tj. przystojniak w wyprasowanej koszuli, laczkach i okularkach, oparty o drogie auto, albo przedsiębiorca w garniaku to wolałbym się powiesić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt Ci nie każe, ale jak chcesz żeby ludzie uszanowali Twoje wymagania i wyobrażenie o miłości to szanuj innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Moorland, nie podirytowałaś mnie. Jestem cały czas spokojny i będę do momentu, w którym mogę realizować swoje pragnienia, a to, że kobiety brzydzą się wszelką formą uczuciowości i oderwania od rzeczywistości( bo jest to nieprzydatne ewolucyjnie) to ja wiem doskonale. Najlepszy jest jak mówiłem, taki pragmatyczny, nudny, twardy przedsiębiorca, który "skrywa uczucia". Wolę być 1000 razy sobą, choć wiem, że dla was wszystko co nie prowadzi do zysku materialnego to "przerost formy nad treścią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładna generalizacja, co jeszcze mądrego powiesz? Przy okazji - zdradź mi sekret jak żyć powietrzem to uwierzę, że pieniądze nie są w życiu potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyk marzyciel bez hajsu
Pieniądze są potrzebne, ale jest różnica między: "potrzebować naprawdę" a "potrzebować na kaprysy" a to drugie jest często widoczne u samic, a domyślam się, że Twoje prztyczki też nie są wywołane niczym innym, jak mechanizmem: "potrzeby eliminacji samca niezdatnego do utrzymania samicy i miotu" i kieruje Tobą instynkt. Ja tego nie potrzebuję. Skoro kobieta potrzebuje hajsu to niech go sama zarobi. Oczywiście dobrze wiemy, że nieoficjalnie chodzi o to( Tobie również) że ja mam być tym źródłem forsy, bo w czym by inaczej przeszkadzał w takim razie mój brak parcia na hajs? A skoro kobiecie o to chodzi to i tak jej nie chcę przy sobie w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×