Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quopot

wczoraj uslyszalam jak moj maz mowi do swojej matki ze jestem chora psychicznie

Polecane posty

Gość quopot

i ze juz ze mna nie daje rady... zrobilo mi sie bardzo przykro dlaczego nie mogl powiedziec mi wprost ze ma jakis problem? tylko mowi swojej matce a przy mnie udaje ze jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no może napisz cos więcej bo jakoś trudno coś Ci doradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszaMamusia
zapytaj go dlaczgo tak twierdzi, a moze sama znasz przyczyne tych slow, moze warto porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
ale co mam napisac?... bylismy u niej na kawie jak wychodzilismy to ja poszlam z dzieckiem do samochodu a on zostal po chwili wrocilam tam i slyszalam jak jej mowil ze jest wykonczony, ze jestem chora psychicznie i nie wytrzymuje juz ze mna... wrocilam do samochodu bo nie chcialam zeby wiedzieli ze slyszalam... dlaczego on tak powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd my mamy wiedzieć o co mu chodziło? Zapytaj go sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszaMamusia
to pytanie powinnas zadac raczej sobie. co jest nie tak z Twoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz więcej o waszej sytuacji a nie o tym jak to usłyszałaś:o Chyba jesteś chora psychicznie, że powyższego pytania nie zrozumiałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogolnie nie mielismy zadnych problemow jak dla mnie jest super miedzy nami nie klocimy sie czesto... dlatego nie wiem skad mu sie takie cos wzielo... jedyne o co sie klocimy to ze on wiecznie narzeka ze ja malo robie bo on pracuje a ja nie... ale czy to znaczy ze jestem chora psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
to wyzej to ja pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
nikt nic nie poradzi?... czy przez to ze nie pracuje on ma prawo mnie wyzywac od chorych psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
nigdy nie narzekalam na nic... ale tez potrzebuje jakiejs wygody to ze siedze w domu nie oznacza ze mam siedziec jak wsiok zapuszczona w dresach... tez sie chce ladnie ubrac isc do fryzjera do kosmetyczki na kawe z kolezankami czy do restauracji albo na drinka... czy nawet na fitnes i zumbe tak jak moje kolezanki bo czy ja jestem od nich gorsza w czyms? to ze nie pracuje nie znaczy ze mam rezygnowac z przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszaMamusia
maz pewnie pracuje za granica? a Ty trwonisz jego pieniadze na kosmetyczki i fryzjerów, nie wspomniałaś nic o potrzebach dziecka w tym co wymienialas, moze mąz nie ma cieplego obiadu po pracy jesli pracuje na miejscu? moze nie dbasz o dom i siedzisz ciagle na necie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to koszmar no na spoko :) www.youtube.com/watch?v=fM3i2-hdbiQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz, ze to ze nie pracujesz nie oznacza, ze masz nie korzystac z przyjemnosci. ale to ze twoj chlop haruje jak wol na to zebys miala na nowe ciuchy kosmetyczke i drinki to jest wporzadku wg ciebie? moze czuje sie wykorzystywany? wcale bym sie nie zdziwila gdyby tak bylo. idz do pracy, zacznij zarabiac to zobaczysz jak to jest jak sie ciezko pracuje a pieniadze umykaja na twoje zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
ale tego ze ja siedze w domu nikt nie zauwaza i zajmuje sie dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
ok on pracuje na nasze utrzymanie ale ja sie zajmuje domem a obiadu gotowanie to nie jest moj obowiazek rownie dobrze on moze sobie ugotowac przeciez ma dwie rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on moze sobie ugotowac? nie no pewnie, ze moze, ale rowniez moze liczyc na to, ze jak juz zapiernicza caly dzien w robocie to chociaz w domu bedzie cos do zjedzenia. zaczynam chyba dostrzegac jaki koles ma z toba problem. a opiekunka do dziecka albo przedszkole nie zalatwiloby sprawy? moglibyscie oboje pracowac i wydawalabys kase na co chcesz, moze przynajmniej maz czulby ze jest w miare sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
chodzi do przedszkola dziecko ale przeciez ktos je musi odbierac po przedszkolu a maz jest wtedy w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała taką księżniczkę w domu to bym wykorkowała.. Jak sobie i dziecku gotujesz to jemu też przy okazji nie możesz? Rozumiem że zajmujesz się dzieckiem, ile ono ma? Chyba nie zajmuje Ci ono całego dnia skoro masz czas na rozrywki a żeby ugotować już nie. Zamieńcie się rolami, Ty do pracy, on w domu to się docenicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
jak gotuje to gotuje dla wszystkich ale sa dni kiedy nie mam ochoty lub czasu ugotowac obiadu albo zle sie czuje... to wtedy przeciez on moze ugotowac prawda? a on sie burzy o to... jak zamawiam jedzenie to tylko dla siebie i dziecka bo on potem sie krzywo patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko chodzi do przedszkola a Ty nadal siedzisz w domu?! o ja p*****le - współczuje Twojemu facetowi - ma w domu roszczeniową księżną, darmozjada, nieroba myślącego tylko o sobie. Otwórz oczy kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
w domu musi byc ktos kto dba o domowe ognisko kiedy on pracuje calymi dniami... i dzieki temu nie ma wielu klotni miedzy nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dziwisz się że krzywo patrzy? Masz 2 obowiązki na krzyż - nic prawie nie robisz. Zajmować sie domem ok - to 2,3 h dziennie - oboje możecie to robić po waszej pracy a skoro dzieciak chodzi do przedszkola to chyba są one od kolo 7 do 16 otwarte więc masz w ch*j czasu na prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też siedzę z dziećmi w domu, ale nie chodzę do kosmetyczni, do fryzjera może dwa razy w roku, kosmetyki kupuję dopiero jak mi się stare skończą, ubrania tak samo tylko to co niezbędne a nie np. na poprawę humoru :P jak już mam pieniądze to zazwyczaj wolę je wydać na dzieci, aha i gotuję normalne obiady dwudaniowe (nie żadne fixy i vegety) i czasem piekę ciasto, nie wyobrażam sobie żeby mąż po całym dniu pracy (np. wczoraj 11h) miał sobie sam obiad robić; może faktycznie przemyśl swoje priorytety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domowe ognisko kiedy on jest w pracy a dziecko w przedszkolu - to domowe ognisko to twoja kosmetyczka, fryzjer i kawa z koleżankami pozdro. Co za hipokryzja. Masakra dziewczyno - szczerze współczuję że tego nie widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
jakbyscie nie zauwazyly to mamy w tym kraju rownouprawnienie dlaczego to kobieta ma gotowac obiad?... poza tym kazda kobieta chce dobrze wygladac i sie czuc... a on ma pretensje o to ze wyszlam sobie na drinka z kolezankami a w domu nieposprzatane np... przeciez ma dwie rece i moze sam sprzatnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona nie siedzi przecież z dziećmi bo dziecko jest w przedszkolu. haha masakra. śmieszne że taki wrzód na d***e ma twój mąż (zobacz - nic nie wnosisz do rodziny tylko swój 'ładny wygląd' ) ale i przykre z drugiej strony, musi mu być ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quopot
domowe ognisko jak maz wroci z pracy to ma cieplo w domu a tego nie zauwaza... a ktos musi ten piec wlaczyc... tego ze zona zawsze ladnie wyglada i jest zadbana tez nie widzi... tylko to ze niecodziennie jest obiad i niecodziennie posprzatane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dopiero pisałaś że siedzisz w domu bo 'bdasz o domowe ognisko' a to g***o prawda bo sama piszesz że niewiele robisz. Serio z tego co piszesz to jesteś mega egoistką, wykorzystujesz go tylko i dbasz tylko o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×