Czy muszę sprzątać plamę z krwi menstruacyjnej na krześle? OBLECH

Jestem sprzątaczką. Wykonuję należycie moje obowiązki, ale to już przegięcie. Zamiatam dzisiaj pod krzesłąmi, a tam na krześle OGROMNA plama z krwi menstruacyjnej. Co za świnia to zostawiła? Wiem kto, bo krzesła są przypisane do stanowisk. Próbowałam niby przetrzeć szmatką, ale co to da. Chyba pralnia chemiczna coś pomoże. Jutro pójdę do szefa i powiem, że ta plama po krwi menstruacyjnej na krześle u X to nie moja sprawka i jak chce to niech zamawia pralnię. W ogóle ludzie są obleśni.

niezłe prowo do mojego tematu no cóż slabe

W poniedziałek chyba przejdę się i pokażę wszystkim z odpowiednim komentarzem, żeby sobie nie myśleli że mogą mi zostawiać swoje płyny ustrojowe do sprzątanie.

No cóż czasem zdarza się że coś przemoknie,a tobie się to nigdy nie zdarzyło?

Ściema, kiedyś koleżanka mi zostawiła wielką plamę na kanapie i z ogromną ilością wody i detergentów zeszła. Tyle, że myłam w miarę na świeżo. Dobrze, że mebel był stary i niedługo poszedł w p**du, bo jednak to obleśne :D