dalam sie wykorzystac..

Mam 18 lat. Kilka miesięcy temu zakochalam się w chlopaku ze szkoly, spotykalismy sie jeszcze na wakacje, po kolezensku, nastepnie kontakt sie jakos urwal. Tomka spotkalam znow na imprezie w miescie, zaczelismy ze soba rozmawiac, zaprosilam go na studniowke, ktora miala być za 4 miesiące. Bylam nim zauroczona, Zaprosil mnie na impreze w domu, tam mu sie oddalam.. byl to moj 1 raz. Bylam kompletnie nieprzytomna, wiem to glupie z mojej strony, nie kontaktowalam, a ponadto bylam zauroczona. Typek sie nie odzywal, wiec ja to zrobilam no i powtorka z rozrywki. No i wyszlo tak, ze za kazdym spotkaniem ladowalismy w lozku, moje zauroczenie przeistoczylo sie w zakochanie. Obiecal mi, ze cos z tego bedzie, mowil ze jestem wazna, ze licze sie tylko ja, ze jestem piekna i wogole.. mialam straszne problemy ze swoja samoocena, podtrzymywal mnie na duchu, bronil przed najazdami ze strony pewnego debila, jednak jego zachowanie bylo dziwne, ciagle brak czasu. W koncu nadszedl dzien studniowki, bylam zla, chcialam to zakonczyc, no ale nie wyszlo. Przez jego slowa skonczylo sie jak zwykle.. I znow tyle pieknych slow, zeby mnie tylko omotac. Kilka dni pozniej mnie olał, zaczal spotykac sie z inna (ale chyba potraktowal ja tak jak i mnie). Nie mial odwagi mi nawet wprost tego powiedziec.. miesiac pozniej rozmawialam z nim ostatni raz. Powiedzial ze 'i tak nic nie pamieta, czasu nie cofnie' nie uslyszalam nawet glupiego przepraszam.. odpuscilam chociaz bylo ciezko, miesiac pozniej dowiedzialam sie, ze tak naprawde przez caly czas mnie oklamywal, a za plecami obrabial mi tylek. rozne rzeczy mowil... wygarnelam mu to, jednak on wszystkiego sie wyparl i na tym sie skonczylo. do dzis zero kontaktu, minely 3 miesiace a ja nie potrafie sie pozbierac, ciagle placze. na imprezie - placze. nie potrafie sobie z tym wszystkim poradzic, bo wiem ze tak naprawde sama jestem sobie winna... czy ktos przezyl cos podobnego i potrafilby mi powiedziec co mam zrobic ?

Dobrze ci puszczalsko k***o powinnas wiedziec ze tak sie skonczy hahahahhahahahahahahahahahaha

hmm.. jest tutaj ktos normlany ?

Znajdź sobie innego, nie musi być lepszy.

z facetami to juz tak jest :O oni wszyscy tylko wykorzystuja :(

Hola!!!

Za bardzo szukasz akceptacji wśród mężczyzn i dlatego tak łatwo tobą manipulować, albo to Cię czegoś nauczy, albo skończysz jak większość młodych, naiwnych dziewczyn... czyli jako panna z dzieckiem. Jako facet powiem Ci tak... nigdy nie wierz w to co facet mówi, jak po 2 miesiącach znajomości twierdzi że kocha, to na 100% kłamie. Sam seks nie jest niczym złym, trzeba to tylko robić świadomie, a nie dlatego że facet mówi czułe słówka.

Dla takich naiwnych kobiet powinna być dożywotnia kastracja!! żeby nie rodziły dzieci tak naiwnych jak ich mamusia hahahahaha

wiedzial jaka jestem, wrazliwa i nie potrafiaca radzic sobie w takich sytuacjach, opowiadalam mu o historiach z mojego zycia. wiec po co.... wiedzial ze mnie zrani

Marudzisz.

ech... młoda jesteś, naiwna, nic nie wiesz o facetach... zwłaszcza młodych, 99% z nich chce tylko zaliczyć, bo są za młodzi na związki. A takie nieśmiałe, wrażliwe dziewczyny są łatwym celem, bo marzą o bliskości... dlatego takie kobiety potrzebują odpowiedzialnych facetów.

a ty jełopie znasz sie na kobietach?:D nie wiesz ze 99% chce sexu :!

-->Bylam kompletnie nieprzytomna, wiem to glupie z mojej strony, nie kontaktowalam, a ponadto bylam zauroczona :D:D:D:D:D:D :) najpioerw byłas nieprzytomna, apotem zauroczona? czy na odrót? i pomyśleć, że takie pokolenie jest przyszłością tego p******ego narodu :O

myslisz ,ze on sluchal twoich opowiadan ? on tylko myslal jak to zrobic ,zeby wciadnac cie do lozka ;) oni tacy sa ,:( jeszcze nie raz spotka cie cos podobnego wiec traktuj to troche jak doswiadczenie zyciowe i badz ostrozniejsza,nie angazuj sie , nie dopuszczaj do zblizenia zbyt szybko,wtedy unikniesz takich rozczarowan

to fakt, bylam strasznie niesmiala.. ale po tym wszystkim sie to zmienilo.. teraz potrafie normalnie rozmawiac z innymi. jednak to wciaz boli :( zle mi z tym, ze bylam taka naiwna i stracilam dziewictwo z kims takim

nie 99% tylko mniej i chca seksu - tak - ale z normalnymi i w poszanowaniu i przede wszystkim chca milosci a dopiero potem seksu te co chca tyko seksu to wybrakowane dziewoje ktorym nie stykaja zwoje tam gdzie uczucia lacza sie z pozadaniem i nazywa sie to kochaniem

gość -->Bylam kompletnie nieprzytomna, wiem to glupie z mojej strony, nie kontaktowalam, a ponadto bylam zauroczona smiech.gifsmiech.gifsmiech.gifsmiech.gifsmiech.gifsmiech.gif usmiech.gif najpioerw byłas nieprzytomna, apotem zauroczona? czy na odrót? i pomyśleć, że takie pokolenie jest przyszłością tego p******ego narodu pechowiec.gif chodzi o to, ze bylam zauroczona juz wczesniej. pragnelam go w jakims sensie, ale balam sie. a przez to, ze bylam nieprzytomna mogl zrobic ze mna co chcial.. a ja nie potrafilam powiedziec nie, wlasnie z tego wzgledu ze z jednej strony tego chcialam, nie traktuje tego jak g****.

Co za pusta laseczka idziesz z pierwszym lepszym hahaha czarna przyszlosc dla ciebie widze haha

Minie jakiś czas i odetchniesz z ulgą, że nie tworzysz związku z takim typem. Przed następną randką z facetem pamiętaj, że dla wielu z nich sex nie ma nic wspólnego z uczuciem do dziewczyny. To taki sport / dużo i szybko /, a potem zmiana zawodniczek.

Na imprezie u Niego, cyt." byłaś kompletnie nieprzytomna", to znaczy, że byłaś nietrzeżwa ?

za klika lat powiesz sowjmu dzeicku: - synku, ciesz się że nie szczekasz, taka była impreza :)

Dziewczyno, Tobie w takim razie nie wolno pić, skoro nie umiesz tego kontrolować. A co do seksu i miłości, seks może być przyjemny również bez niej, o ile jest chemia, pożądanie i wzajemny szacunek... a facet zachował się jak bydle skoro wykorzystał , to że byłaś pijana i nieprzytomna... właściwie to takie coś można nazwać g***tem i jest karalne.

gosc 23:29. nie zgadzam sie. mi facet nawet szybciej powiedzial ze mnie kocha, przy czym nigdy nie dazyl do seksu. no ale mielismy po 19 lat. szanowal mnie i moje potrzeby. jak to skomentujesz jako mezczyzna?

I nadal ze sobą jesteście? Ile lat?

nie jestesmy razem juz. jak takie zachowanie jego skomentujesz?

Patrząc na twój wybryk skończysz sama z dzieckiem Pozdrawiam

"nie jestesmy razem juz" x pozostawię to bez komentarza :) gdyby cię kochał lub gdybyś ty kochała jego, to siłą rzeczy nadal bylibyście ze sobą. Co najwyżej była to fascynacja, albo efekt zakochania, ale z prawdziwą miłością nie ma to nic wspólnego.

gość Patrząc na twój wybryk skończysz sama z dzieckiem Pozdrawiam to byl jednorazowy wybryk, bylam i tak swiezo po okresie, a wiec mialam dni nieplodne. jesli chodzi o nastepne zawsze sie zabezpieczalismy, a ja dbalam o to zeby akurat nie bylo dni plodnych. nie jestem idiotką.

Jesteś pustą szmatą wykorzystał cie jeszcze piszesz tak jakby nic się nie stało

Takie kobiety powinny być kastrowane i do komory gazowej!!!!