Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Starowuj

Fachowe wprowadzenie w doroslość, czyli prezent od starszej siostry i szwagra

Polecane posty

Gość Starowuj

Drogie forumowiczki! Pozwalam sobie zacytować wypowiedź zadowolonej z życia intymnego i rodzinnego młodej kobiety - z sąsiedniego forum: "Zawsze mile będę wspominać czasy,gdy chodziłam do liceum i u nich mieszkałam. Jestem sporo młodsza od siostry, oni ze szwagrem mieli niecałe 30,gdy zaczęłam chodzić do liceum. Mieli parterowy dom i mieszkali tylko z małą córeczką, tak że miałam osobny pokój, ale często do późna w nocy oglądaliśmy filmy u nich w sypialni i tak się zaczęło, że widzieliśmy się niekompletnie ubrani, dotykaliśmy się przypadkiem, czasami wygłupialiśmy a szwagier zaczął mi się podobać, w różnych sytuacjach czuliśmy nawzajem swoje ciała przez koszulki czy piżamy, po jakimś czasie coraz mniej się sobą krępując. Czasami robiłam makijaż w łazience jak on za kotarą brał prysznic lub wpadałam zrobić siusiu czy sama po kąpieli chodziłam po domu w króciutkim ręczniku. Po jakimś czasie ,kiedyś tam wieczorem on wspomniał, że najszczęśliwszy byłby mając dwie żony, moją siostrę czyli swoją żonę i mnie. Leżeliśmy w ich sypialni i siostra mówi: W takim razie przytul się do młodej, ja idę spać. Ona rzeczywiście spała a szwagier i ja pierwszy raz się kochaliśmy i to był w ogóle mój pierwszy raz a on był tak czuły i delikatny i ja tego chciałam, że było wspaniale. Od tej pory, jak siostra mówiła przytul się do młodej, to był sygnał, że szwagier śpi ze mną. Tak dzieliliśmy się nim przez całe liceum, to był boski czas beztroskiego z nim seksu, chociaż zawsze uważaliśmy na dni płodne i on wiedział, kiedy może we mnie kończyć a kiedy uciekać lub zaspakajać się w inny sposób. Byłam w trzeciej klasie, gdy siostra powtórnie zaszła w ciąże i wtedy już cały czas spaliśmy razem. Teraz ,po kilku latach, mieszkamy od siebie ok.100 km i rzadko się widujemy, ale czasami krew się gotuje i wspólny seks nadal nie jest nam obcy. Tym bardziej, że nie mam chłopaka a potrzeby rozbudzone ciągną mnie do nich." Co za dobra siostra! Teraz młoda ciocia kocha całą ich rodzinę! Pytanie: Czy któraś z was, mężatek użyczyła by własnego małżonka niepełnoletniej siostrzyczce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymysliłbyś chociaż lepszy nick prawiczku 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co? nic nie będzie z tego tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deflorator za Gierka
No pięknie! Posuwać nieletnią szwagierkę, na życzenie żony! Za friko! "No to przytul się do młodej" - bezcenne! Ostatnio w necie chodzą ogłoszenia "cnotka za kaskę" Może to dla niektórych super podnieta, warta wydatku na "sponsoring", ale ja pamiętam stres, odpowiedzialność za dobry start "w dorosłość" i w sumie - wątpliwą przyjemność, choć taki jeden raz zapamiętałem do dziś;-) Nadal uważam, że stare porzekadło z XIX w. "Na starej piczy młodzież się ćwiczy" działa w obie strony proponuję "Na pierwszy raz - stary q**s". Myślę, że "rozprawiczanie" powinna wykonać osoba 1,5 - 3 razy starsza od "cnotki" - w wieku nauczycieli innych ważnych przedmiotów. Bo nabuzowany hormonami kolega z liceum, wyćwiczony w robótkach ręcznych przed kompem - to recepta na uraz do seksu na wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna starsza siostra
Aż mnie zatkało! Ja jestem też "ta starsza" - aż o 12 lat od "małej księżniczki" która przytrafiła się rodzicielom pod 40- dziestkę. Taki "spóźniony wcześniaczek" któremu wszystko się należy. Ja z bratem byliśmy od roboty, a ona - pieszczoszek - dwie lewe ręce. Zwiałam po maturze na studia, bo miałam tego dosyć. Z rodziną widywałam się w święta, i od znajomych wiem, że moja pięknie wyrośnięta siostra - gimnazjalistka jest odwożona o dziwnych porach przez gostków w wypasionych furach, więc musi im obojgu pasować taka... jazda. Jej sprawa. Ja wyszłam za mąż, mamy ładne mieszkanie po teściach i jak się dowiedziałam, że siostrzyczka kombinuje "artystyczne" liceum i chce mieszkać z nami, to powiedziałam, że ta szkoła ma internat, a do nas może czasem wpaść na niedzielny obiadek. I tyle. Żadnych kolacji an...i kopulacji! Won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz tu był ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×