Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Załamanie po rozstaniu

Polecane posty

Gość gwoli wyjasnienia
chyba pisal, ze ma ponad 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 4:30 :) i jak tam z tobą, człowieku ? co dzisiaj zrobiłeś dla siebie ? ja byłam na długim spacerze, podziwiałam przyrodę. nie wzięłam aparatu i bardzo żałuję bo takie to było piękne, że mogło zostać utrwalone. odprężył mnie ten spacer i czuję, że teraz mogę "góry przenosić";) biorę się za opróżnianie szaf z rzeczy zbędnych. uzbierało się tego..ktoś powiedział, że jak na wiosnę opróżnia się szafy z takich rzeczy, to robi się miejsce na nowe. ja idę dalej za tym powiedzeniem i wymyśliłam, że koniecznie zrobię także miejsce dla kogoś nowego w moim sercu. ale z tym, lekko nie jest :( okazuje się, że jeszcze kawałek byłego w nim siedzi. pozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
to sprobuj moze najpierw wynajac komus pol swojego serca ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 4:30 to nie takie proste. "wynająć" można TYLKO całe i tego się trzymam. wiem, że dobrze robię. nie dla mnie półśrodki i łatki na zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia samotna
Witam wszystkich -;) Ja również samotna - z tymże to ja podjełam decyzje o odejściu. Byliśmy ze sobą dłuuuuuuugo - kupę lat. Chciałam zmian, chciałam ślubu - a w zamian usłyszałam ,że to jednak nie to - nie jestem tą jedyną -;( Nie walczył , po zerwaniu bawił się - poznał nową kobietę itp, Ból w serduszku pozostaje - nieraz dręczyło mnie pytanie dlaczego mężczyźni są tacy bezwględnii , czy my nic dla nich nie znaczymy - znudziałaś mi się -wymianiam cie na lepszy model. Ale tutaj autor mi zobrazował ,że też cierpią .....Autorze życzę Ci szczęścia - znalezienia wspaniałej kobiety bo to w końcu nastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 4078
"....Bo złamane męskie serce to mroczna i groźna bestia. Zamiast obnosić się z nim, faceci cierpią w ciszy, zaciskają zęby i udają, że nic się nie stało....To nieprawda, że mężczyźni czują mniej niż kobiety. Złamane serce boli równie mocno w męskiej, co w kobiecej piersi. Tyle że my ukrywamy rozpacz, zakopujemy ją głęboko. Przed naszymi eks, przed przyjaciółmi, przed sobą. Owszem, rozmawiamy o tym, co się stało. Nie tylko kobiety analizują, dlaczego doszło do zerwania. Zdarza nam się nawet płakać.obiety potrafią szczerze powiedzieć sobie, że to koniec, że straciły kogoś wyjątkowego. Męskie ego jest znacznie wrażliwsze, delikatniejsze, bardziej neurotyczne. Trudno mu się przyznać do bólu. Kobiety ze złamanym sercem rozpaczają, mężczyźni udają obojętność. Faceci tracą swoje wielkie miłości, a zachowują się, jakby zgubili parasol. To abnegackie, nienawistne oszukiwanie samego siebie. Ale właśnie tak robimy. A z upływem lat jest tylko gorzej.Brutalna rzeczywistość jest taka, że ból w końcu ustępuje. Przecież na świecie jest mnóstwo fajnych ludzi. Gdy poznajesz kogoś miłego, seksownego, szczerego, cierpienie przechodzi. Tymczasem faceci lubią udawać, że mija od razu. Momentalnie. I to właśnie jest wielkie kłamstwo, które wmawiamy nie tylko kobietom. Przede wszystkim sobie samym...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, co to da takie oszukiwanie samego siebie i tej swojej ex ? Przeżyj to sam ale nie trać kontroli z rzeczywistością i nie odpychaj ludzi ci przychylnych. Taka gra nie ma sensu i robi same szkody. No, ale pewnie już o tym wiecie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 4078
To był cytat , sytuacja życiowanie dotyczy mnie , wielu męźczyzn tak postępuje po rozstaniu : nie pokazujemy na zewnątrz swoich emocji , jesteśmy silni itp. To było do samotnej Asi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 4078
Nie dotyczy - poprawka -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów za wszystkich. Swoją drogą lepiej pokazać, niż ukrywać i udawać. To przecież ludzkie i dotyczy wielu ludzi. nie widzę w tym niczego złego, żeby mężczyzna pokazywał "na zewnątrz" swoje emocje po rozstaniu. Tak jest poza tym ZDROWIEJ. A ja nie piszę do ciebie, tylko do wszystkich tu piszących 🖐️<---tym razem definitywnie w tym temacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
Nie tylko kobiety takie są.Przekonalam sie na własnej skórze , byłam w długim związku facet zostawił mnie dla innej niuni.Po jakims czasie poznałam faceta który zrobiłby dla mnie wszystko przynajmniej tak myslałam, obiecywał złote góry a kiedy to ja w koncu się w nim zakochałam to on tak po prostu mnie porzucił. I jak tu uwierzyć w miłość i zaufać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super cytat ten u góry. Ale tak mi jest on cholernie nie w smak... :( Ja miałam taką sytuację, że zerwaliśmy po cichu, poszło o pierdoły, a urosła wielka awantura. Nie wytrzymaliśmy ciśnienia i się rozstaliśmy. Oboje przeżywaliśmy w środku, w sobie, udając obojętność. Nie przestaliśmy się kochać przez 4 lata!!! ale żadne nie dało po sobie poznać, jak bardzo cierpi po rozstaniu. Tyle łez i cierpienia, ledwo żyłam. Gdybym tylko wiedziała, że ten twardziel, który mija mnie z obojętnością również cierpi, to sama bym przeniosła góry, byśmy znowu byli razem. Niestety, dowiedzieliśmy się dopiero po latach, że oboje cierpieliśmy, a szkoda, bo już niestety za późno. Panowie czasem warto zmięknąć i okazać co się czuje tak naprawdę, niż stracić coś cennego i wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
Prawda jest taka że nie da się uniknąć rozczarowań. Tylko jak tu uwierzyć w coś prawdziwego?Każdemu z nas życze szczerej, prawdziwej miłości bo każdy z nas na nią zasługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejcie :-) jest lepiej. Załatwiłem kilka spraw, byłem na treningu. Ledwo żyję, ale szczęśliwy. Nie chcę się tak, męczyć, wybieram szybki sposób. Szczególnie, że nasz związek jest zakończony od pół roku. A ja zawiesiłem się na tym. Nierozumiem dlaczego tyle czasu taki ból. Ale pomogło mi napisanie tutaj. I przeczytanie co myślicie. Tak szkoda zdrowia na coś co juž nie istnieje. W sercu chyba będzie zawsze, ale ona tego nie chciała. To jest jasne. Przecież zostawiając mnie zrobiła miejsce w sercu dla kogoś innego. Zmieniłem nastawienie, można. Zadzwoniłem do starej znajomej, jedziemy na weekend w góry, fajny hotel z odnową. I tam się zastanowię gdzie dalej, chociaż tydz jak najdalej. I w końcu znów na żywo nikomu nie powiedziałem o tej załamce. Ale wczoraj chyba był jakiś szczyt, miałem ochotę krzyczeć. Zyczę Wam wszystkim jak najszybszego powrotu do stanu normalności i szacunku do samego siebie. Bardzo wam dziękuję, pewnie jeszcze mnie dopadnie, ale zamykam ten etap. Nawet teraz jestem zły na siebie, że tak siebie męczyłem. Ludzie :-) Heloou :-) sukces, chcę mi się spać i większy spokój. Dobranoc wszystkim i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być "hej" na przywitanie. Dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
Dobranoc nie przejmuj się będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i w końcu odzyskałeś jaja ! tak ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssscccc
A co tu up. Widać, że facet kochał prawdziwie. Opowiedział sam koniec. Kiedy jest miłość prawdziwa, utrata ukochanej osoby i ból jaki przy tym jest porównywalny jest ze śmiercią kogoś bardzo bliskiego. Najwięksi twardziela potrafią płakać jak dzieci za swoimi ukochanymi. Szczególnie że facet jest po 40 tce i pewnie traktował to poważnie.Co to za miłość, kiedy ktoś zbiera się w kilka dni po utracie. To jest jak żałoba, organizm się buntuje. Ale kiedy się pozbiera, jest silniejszy. Tylko zastanawiam się czy to jest potrzebne, aż takie doświadczenia. Ale taka jest nieszczęśliwa miłość. To chyba nie będzie dobry partner. Nie sądzę, żeby chciał się w coś zaangażować znowu. Ale życzę mu jak najlepiej, oby sam nie krzywdził teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up- to zeby wrocil jeszcze watek. Wspanialy gosc z niego widac, oby byl silny. Niejedni z nas maja to samo, razem razniej nam i wspierac sie wzajemnie mozemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
Kochani wydaje mi się że dziś prawdziwą miłość jest trudno spotkać. Kiedy moja babcia albo mama wspominaja swoją miłość to aż łezka się kręci. już nie ma tych czasów, dzisiaj każdy się lansuje , patrzy na kasę , związki co chwila się rozwalają tylko dlaczego? LUDZIE NIE SZANUJĄ TEGO CO MAJĄ, KIEDYŚ JAK COS SIĘ POPSUŁO TO SIĘ NAPRAWIAŁO A DZISIAJ WYRZUCA SIĘ DO ŚMIECI TAKIE REALIA NIESTETY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Widać, że facet kochał prawdziwie. Opowiedział sam koniec. Kiedy jest miłość prawdziwa, utrata ukochanej osoby i ból jaki przy tym jest porównywalny jest ze śmiercią kogoś bardzo bliskiego. Najwięksi twardziela potrafią płakać jak dzieci ....." Oczywiście to święta prawda. Każde rozstanie jest porównywane do żałoby - przecież tracimy coś cennego , ból jaki związany jest z rozstaniem jest bardzo silny : targają w nas przeróżne emocje : poczucie miłości przeplata się z poczuciem nienawiści ? ,żalu , porażki , spada poczucie wartości , osamotnienie , strach ....mogłabym wymieniać jeszcze wiele rzeczy. Ważne to się nie poddawać : dać popłynąć tym emocjom , nie uciekać przed nimi , przeżyć ten ból : dać czasowi czas - jednemu wystarczy miesiąc? jednemu dwa lata , nie ma reguły. Ale prawda jest taka ,że człowiek ponosi się po każdej sytuacji- może nie jest już ten sam , może jest inny ale się podnosi ! Nikt po rozstaniu nie jest taki sam, jak był przed nim. I to nie tylko dlatego, że ponoć wszystko płynie i nieustannie się zmienia, jak chciał to widzieć Heraklit. Nic nie zmienia się samo. Rozstanie zmusza nas do swego rodzaju redefinicji, daje możliwość rozwoju osobowości, wręcz do tego zmusza, choć od nas zależy, w jakim kierunku będzie to zmiana. Marne pocieszenie? A jednak prawdziwe. To korzyść, którą możemy wynieść z każdego rozstania. Dodam jeszcze ,że podobno ludzi poznaje się po tym jak się kończy coś ich zachowania pokazują prawdziwą osobę . I TY autorze pokazałeś mi ,że jesteś dojrzałym mężczyzną , który kochał , zachował się z klasą -;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
Niestety to prawda rozstac się z bliską osobą to straszne przeżycie ale z czasem boli mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z czasem boli mniej , podobno człowiek dostaje tyle cierpienia ile jest w stanie wytrzymać . Marne pocieszenie ale prawdziwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
a co jesli dostaje tego tyle że nie jest w stanie tyle otrzymywać? życie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się tylko tak wydaję ,że się nie da rady . Ja też tak myślałam : ból rozrywał mnie od środka . Ale tak jak wspomniałam DA SIĘ RADĘ. Człowiek staje się później silniejszy : bo przecież w życiu nic nie dzieję się bez przyczyny ...dzieje się po coś ..ważne żeby w tym wszystkim wybrać właściwą dla siebie drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje ale na to wszystko potrzeba czasu bo na początku emocje są tak silne że nie wiadomo co ze sobą zrobić. dlaczego ludzie tak się krzywdzą a kiedyś byli dla siebie tak wazni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tylko dla jednej strony, ktoś był ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi67
ważny? kiedy dostalam po tyłku od faceta z którym byłam wiele lat myślałam że nie spotkam już miłości . jednak szybko kogos poznałam chociaż nie chcialam,broniłam się przed kolejnym związkiem jak tylko mogłam , balam się zaufać.on wyznał mi miłośc a ja po czasie też się w nim zakochałam. wiedział że mam za soba ciezkie rozstania , obiecywał że nie skrzywdzi a jednak... Tak po prostu sobie odszedł. czy jest się silniejszym? pewnie tak tylko pózniej trudniej jest ufać ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze napisz co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×