Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafię się zorganizować z porządkiem w domu LEŃ ze mnie

Polecane posty

Gość gość
wyścigi kur domowych! :) "jestem młodsza i mam dziecko a ona nie!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawdz sobie tarczyce bo moze cos po ciazy sie zmienilo. Wiele kobiet niestety tak ma i nie jest to diagnozowane. I to nie tylko tsh, ale takze ft3 i ft4. Poczytaj takze o jodzie, to Ci moze pomoc dac wiecej energii i wzmocni tarczyce. Nie rob sobie wyrzutow, tylko sprobuj zasnac jak dziecko spi. Moze to da Ci ten potrzebny zastrzyk energii. Moje dziecko tez nie spalo jak bylo male i teraz po latach ciagle odsypiam:) Tak wiec dbaj o siebie. Kazdy organizm jest inny i inaczej przeszedl ciaze. Jedne potrzebuja mniej snu, inne wiecej i nie ma tu co porownywac. Duzo zdrowka i dobrego dla ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem kurą domową to po 1, po 2 nigdy nie słyszałyście o panienkach albo facetach, których nawet w dorosłym życiu wyręczają rodzice? Po 3. Wiem co mówi mój mąż, jak mu coś nie smakuje to po prostu nie je, ale zazwyczaj zjada ze smakiem. I wiem jak jest między nami i wiem co mówi na mój temat. Po prostu ma się czym szczycić bo dobrze do siebie pasujemy, a to, że Wam mąż d**e obrabia za plecami to nie znaczy, że każdy taki jest. Mogę dużo powiedzieć na temat tej dziewczyny bo mieszkamy obok siebie i nasi mężowie się kolegują, często są u nas, my u nich i widzimy jak to wszystko wygląda poza tym słychać. Nie mierzcie każdego swoją miarą. Wolę zajmować się domem, mężem i dzieckiem i mieć udane życie niż udawać, że jest mi dobrze w innej formie życia skoro wiem, że by mi nie było z tym dobrze. Pozdrawiam zazdrośnice. Nie oceniajcie mnie jak nie znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko- ja też tak mam, aż wstyd się przyznać. Ale nie potrafię ogarnąć domu tak, żeby codziennie było czysto... od rana do wieczora zapierniczam przy dziecku, robię obiad, sprzątam powierzchownie... ale zrobienie dla mnie prania, wywieszenie tej sterty walących się ciuchów i umycie masakrycznej ilości garnków mnie przeraża... i też robi to mój mąż jak ma wolne... masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego wstyd? jedni to robią inni nie wstyd to dawać tyłka za pieniądze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany!. Żeby było wiadomo jestem kobietą i to mocno dojrzałą. Co to się dzieje?! jak was matki wychowały?! na niewolnice!. A co Pan mąż rączek nie ma? nie człowiek czy co?. Raz on ugotuje, raz ona. Nie ma różnicy w płci.Ty ugotuj on niech posprząta albo odwrotnie. W wychowaniu dziecka , tak jak i w zrobieniu "go" biorą udział dwie strony i on i ona. R u t y n a zabija związek. Dogadać się z małżonką(kiem) co do obowiązków ... po równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 13.31, masz 100% racji! To nie te czasy, kiedy kobieta harowala w domu, w pracy, przy dzieciach i jeszcze ogarniala pana i wladce, to jakims sredniowieczem pachnie! Ja pracuje, maz tez, jedno dziecko dwuletnie, obowiazkami dzielimy sie po rowno, to znaczy dostosowujemy je do naszego trybu pracy, kto ma akurat czas i sile to sprzata, gotuje, rob zakupy, zajmuje ie dzieckiem, wszystko jedno czy ja czy maz. Nie ma durnego podzialu ze maz zarabia a po pracy lezy z dupskiem na kanapie. Oboje pracujemy zawodowo i w domu, i mamy czas na seks, ogladanie filmow, wspolne wyjazdy, cieszymy sie czasen spedzonym z dzieckiem i ze soba:-) A autorka tematu faktycznie powinna zbadac tarczyce, to cholerstwo czesto daj takie objawy przy zaburzeniach funkcjonwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie,podzoelic sie po rowno. siedzenie z dzieckiem to praca,a opiekunka za co pieniadze bierze? na pewno nie za sprzatanie i gotowanie. wiec jak maz wraca z pracy to moze rownie dobrze domem sie zajac. to tylko zony sluzace szukaja.usprawiedliwienia.dla.swojego tyrania:bo maz tak ciezko pracuje...(8h przy komputerze zazwyczaj). tym bardziej dla zdrowia przyda mu sie troche ruchu przy odkurzaczu. autorko,tez.nie raz mam takiego lenia,a nawet czesto. poki co siedze z dzieckidm i nie raz nawet wstac mi sie nie chce. rozumiem cie w 100%. ale.na pewno nie bede sie zacharowywac by maz wracal na wszystko gotowe. zarabianie pieniedzy swoja droga a dom jest wspolny i wspolnie go utrzymujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha wolisz zajmowac sie domem idzieckiema o sasiadce wiesz wszystko:Dtwoj maz to tepa dzida,ze wogole opowiada takie rzeczy a jej maz jeszcze lepszy,a ty pasujesz do tej trojeczki jak ulal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wogole jakie trzeba miec nudne zycie by interesowac sie tym czy zona kolego z pracy robi mu obiady czy nie:Dajak ty taka swietosc idealna jestes to ty rob obiady koledze meza.Jezu,ze ludzie tak wtykaja nosy w nieswoje sprawy,szok.Mogeo niej duzoopowiedziec,sorry A CO NAS TO OBCHODZI?zazdroscisz jej czegos prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosci jej,ze tamta tak sie ustawila,zenie musi mezusiowi pod nos obiadow przynosic:D a maz nadal z nia jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje całkowicie normalne, że kobieta spędzająca czas w domu ugotuje obiad dla męża. Po całym dniu pracy jednak fajniej zjeść coś domowego niż tuczyć tyłek niezdrowymi przekąskami/obiadami na mieście. Nie chodzi o dogadzanie czy dopieszczanie tylko o zwykłe, zdrowe relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mając roczne dziecko nie pracowałam. Wstawałam o 4 rano goniłam na działkę by trochę wyplewić chwasty do godz 7 rano. O 7 do domu mąż do pracy córka wstawała o 8 miała już przygotowane śniadanko później poświęcałam jej czas i wykonywałam obowiązki domowe. Córką zajmowałam się sama bo mąż miał wolne tylko weekendy było bardzo ciężko nikt mi nie pomagał wszystko na mojej głowie. Dałam radę jestem człowiekiem pracowitym chociaż nie zawsze tak było. Przez 5 lat studiów nie wykonywałam żadnej pracy fizycznej kiedy juz byliśmy tylko we dwoje później we troje to się zmieniło zacznij coś robić kobieto. Weź się w garść ustal plan dnia i trzymaj się tego. Dziecko śpi wtedy nie ma czasu na odpoczynek trzeba nadgonić z obowiązkami domowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O odezwala sie kolejna wyznawczyni mopa,to ze ty masz tak w zyciu ze robisz to co musisz to tylko wspolczuc,ja robie to co chce tak sobie zycie ustawilam,a ty podmos sobie te porzeczki coraz wyzej sprzatajac na umor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ja mając roczne dziecko nie pracowałam. Wstawałam o 4 rano goniłam na działkę by trochę wyplewić chwasty do godz 7 rano." - ******* to trzeba mieć nieźle z deklem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię autorko, 3-4 pobudki w nocy, to jest dużo, to po prostu zabiera energię...A co do obowiązków domowym, to zależy jakie się ma podejście, jak się kobieta z tym czuje...Moje dziecko ma 1,5 roku, jestem z nim w domu, no i jakieś prace domowe, gotowanie, to też jest dla mnie forma zabicia czasu ;), bo ile można się dzieckiem zajmować, przecież ciągle się z nim nie bawię, nawet nie wskazane, niech się trochę sam sobą zajmuje...no i jak już jestem w tym domu, to jakoś głupio nic w nic nie robić, oczywiście bez przesady, dziecko jest najważniejsze i nigdy nie szorowałam garów gdy mi wył w niebogłosy, są dni że robię absolutne minimum...tak samo jak pracując zawodowo, czasem prawie nic się przez dzień nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani, ktorej maz dziekuje za gotowanie obiadow, zdaje sie przemilczala jedna rzecz. Czy zona kolegi meza pracuje? Odnosze wrazenie, ze tak. Skoro oboje pracuja i dzieci nie maja, to dlaczego od niej sie oczekuje gotowania obiadow? Szanownemu malzonkowi rece ucielo, czy jak? Kiedy bylam na urlopie macierzynskim tez nie zawsze bylo posprzatane i ugotowane, a juz absolutnie nie bylo czegos takiego, ze maz wracal z pracy i mial wszystko w doopie, bo odrobil swoje na etacie. RAZ cos tam baknal, to sie go zapytalam, czy mial w pracy przerwe na to, zeby w spokoju zezrec drugie sniadanie, czy sie spokojnie kawy napil i poszedl do kibla bez dziecka wyjacego nad uchem. Ja takich luksusow nie mam w ciagu dnia i nie widze powodu, dla ktorego on ma konczyc prace o 18, a ja mam z.......c do 22, bez przerw i jeszcze odwalac dyzur nocny. Z tego samego powodu wrocilam do zawodu. Nie jestem jego gosposia, tylko zona, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz to niestety balaganiarz i nawet jak cos sprobuje posprzatac to i tak po nim poprawiam a ja lubie miec czysto. Niestety jestem juz wykonczona codziennym sprzataniem bo wstaje o 5 rano, szykuje sie kiedy maz wychodzi w tym czasie do pracy. O 6 budze syna dwu latka i wychodzimy na spacer z psem , po spacerze odwoze go do zlobka i godzine jezdze do pracy w masakrycznych korkach. Koncze o 15ej zabieram meza po drodze z pracy bo jezdze samochodem ze wzgledu na zlobek dziecka, po drodze zakupy robimy i zabieramy dziecko. Wracamy po psa idziemy na spacer a potem gotuje obiad, piore i w miedzy czasie sprzatam w domu. Po obiedzie kapiel malucha i juz jest najczesciej po 21ej wiec jeszcze kanapki robie do pracy na drugi dzien dla nas. Chodzimy spac 23/24 i rano w kolko to samo. Jedyne co mnie cieszy to to ze mam czysto w domu a w niedziele kiedy mam jeden dzien wolny w tygodniu robie generalny porzadek. Obiady tez staram sie na dwa dni gotowac wtehdy mam wiecej czasu dla dziecka.Tez bym chciala sobie posiedziec w domu ale nie mam na to pieniedzy :/Jak sie chce to sie da zmotywowac szczegolnie siexzac w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×