Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

Gość gosciowa 05
Moj stwierdzil ze ja tak wariuje na tym punkcie ze robie za nas dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaa116
Hej dziewczyny:) Ja mam termin na koniec lutego. Nie chcemy z mężem znać płci:) Też strasznie przytyłam w ciąży bo już 17 kg a jutro zaczynam 32 tc. Nasze maleństwo waży 1,6kg. Nie mogę się już doczekać jak przytulę mojego bąbelka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta150 co do mojego meza to tak owszem :) Wzial sie do roboty hehe ;p Ostatnio malowal korytarz,ktory przekladal chyba ze dwa miesiace no i co potrzebuje zeby zrobil to robi od razu :) Wijemy gniazdko razem :):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka8787
Dziewczynki tak Was czytam po tych świętach i nie wierze, ze aż tyle z nas ma problemy. Najważniejsze ze kazda w pore zareagowala i trafila do szpitala gdzie sie Wami zajeli. Uwazajmy na siebie i bedzie dobrze. Madi gratuluje pojawienia sie nowego czlonka rodziny. Tez czekam na fotke nowego pupila. Swoja droga to wiedzial kiedy na Ciebie trafic- w swieta kiedy miekna nam serduszka :-) Wiem ze nie mozemy sie przejmowac gośćmi, ale ostatnio wpierniczaja sie do nas za bardzo i tylko czlowieka irytuja. A u mnie swieta minely spokojnie. Z rodzicami moimi i K. Nie za dobrze sie juz czuje. Troche pochodze i brzuch taki twardy, ciezki, a w ogole sie nie przeciazam. Do tego ciagle mdlosci. Nie mdli tylko jak cos jem, ale jak zjem to mi pozniej zle, zgaga itp. Jem zatem czesto ale po troszku, jak golabek. Mam termin na 5 lutego i musze sobie torbe spakowac a jeszcze koszul nie mam. Ech takie ogolne zniechecenie mnie dopadlo. I strach. I w ogole kiepsko u mnie z kondycja fizyczna i psychiczna. Coz, nazekac rzecz ludzka :-D Piszcie duzo o sobie, co tam slychac i wgl bo jak Was czytam to czlowiekowi razniej, bo mam wrazenie ze tylko my tu wiemy co czujemy i potrafimy sie wesprzec. Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla naszych szpitalnych i poszpitalnych kolezanek. Buziakow moc! :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ja się nie dziwię, że jesteś już zmęczona. Ja mam termin na 9 więc tylko 4 dni później i też mnie już męczy np. takie siedzenie przy stole. A mdłości to jak podobno dzieci już są duże i uciskają wszystkie narządy więc pewnie żołądek też i stąd mdłości. Ja to nie mogę takiego głębszego oddechu wziąć, niby biorę a wcale nie czuję żeby się płuca napełniały i dlatego robi mi się słabo. Na usg w szpitalu 2 razy zasłabłam bo nie mogę na plecach tak na płasko leżeć, podczas ktg bo też się źle ułożyłam także same przyjemności:) Mała moja dzisiaj tak pcha nogi jakby nie wiem co chciała mi zrobić, aż mnie to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa 05
Milka zgadzam sie z toba ze jak czesto duzo nas sie tu udziela to jakos tak razniej i latwiej sie to przechodzi i myslenie czlowiek ma inne a tak to same zle mysli. Czy wasze maluchy tez sie ostatnio tak wierca? Moja to ostatnio normalnie przesadza prawie caly dzien jest aktywna a najgorzej wlasnie o tej porze bo to normalnie tak boli a jak jeszcze sie wypnie i dziwnie ulozy albo wsadzi noge pod zebro to az mi nie dobrze. I to coraz mocniej i czesciej i dluzej tak robi i jak probuje ja jakos tam przekrecic to jeszcze gorzej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assus
Cześć dziewczyny. Ja po wizycie,mała nisko ze lekarka czuje główkę jak mnie bada, mam wytrzymać jeszcze ze 3 Max 4tyg. Twierdzi,że jak odstawi mi luteine to na "drugi dzień " pójdę pewnie rodzic,i raczej nie dotrzymam do terminu.dzidzia ponoć będzie średniej wielkości i dobrze:) póki co mam się oszczędzać jak najwięcej przez te 3tyg. Z racji ze mój lekarz jest w Zakopanem poszłam na Krupówki A tam ludzi masa, najgorsi ci z dziećmi co śpią w sankach,rączki zmarzniete i śnieg po buzi sypie przy- 10 A ci chodzą w najlepsze: / kupiłam parę rzeczy na przecenach dla dzieci: )) Pewnie niektóre z was urodza w styczniu, bo macie terminy na początek lutego A już bylyscie na podtrzymanie, aż dziwne że to już tuż tuż: ) ja wam powiem,że miałam się urodzić 7lutego A urodziłam się w wigilię i nic mi nie było,3dni i do domu. Trzymam za wszystkie i każda z osobna kciuki. Aha, Wiktoria mamy termin na ten sam dzień he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assus ja nie wiem co te nasze dzieci tak się spieszą. Moja przecież już w 28 tc dała poczuć swoją główkę na badaniu ginekologicznym. U mnie luteina i leżenie pomogły bo znacznie podniosła się do góry więc mam nadzieję, że u Ciebie też to poskutkuje. Cały czas właśnie mam przeczucie, że urodzę wcześniej, nie jakoś dużo ale te 2 tygodnie. Zobaczymy jak to będzie. Gościówa chyba im już jest ciasno i dlatego tak się prężą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Malutka - super, że wypuścili Was ze szpitala. Najważniejsze, że wszystko jest pod kontrolą ;) Ja też dostałam sterydy na płucka dla Małego więc jestem trochę spokojniejsza w razie gdyby ten pęcherz nie dał rady i pękł. W dniu wyjścia ze szpitala także odsypiałam, człowieka chyba najbardziej męczy ten stres i bezsilność.. Macie racje!! Nie zwracajmy uwagi na gości :) Byli, są i będą :) Co do prania ubranek - zostało mi jedno, które zrobię jutro i zabieram się za prasowanie. Musimy jeszcze kupić komodę i szafę do pokoiku Małego, bo nawet nie mam gdzie tego układać. Gosciowa święta racja ;) trzeba być przygotowanym na wszystko po takich przejściach. Ja niedługo pakuję torbę do szpitala dla siebie i Brzdąca. Myślałyście nad tym co powinno się tam znależć??? Jutro powinnam iść na kontrolę tych wód płodowych do swojego lekarza, ale niestety zrobił sobie przerwę świąteczną i wraca dopiero 7 stycznia. Zastanawiam się co robić, bo umówioną wizytę mam dopiero 13 stycznia. Chyba pojadę na izbę przyjęć do szpitala żeby zrobili USG. Mój mąż zrobił już cały pokoik dla Małego, w ogóle jest jakiś bardziej zorganizowany i odpowiedzialny :) Nie oznacza to oczywiście, że przed ciążą nie był, ale teraz to wydaje mi się, że czasem przesadza :O U mnie też wystąpił ten syndrom "wicia gniazdka". I z dnia na dzień się nasila :D Z oddychaniem też mam problemy, przy wielowodziu to normalne i będzie się bardziej nasilać niż u innych. Jestem w 33 tygodniu i boję się co będzie za 3-4 tygodnie. W szpitalu jak podłączyli mnie pod KTG leżąc na plecach też byłam bliska stracenia przytomności, na szczęście w porę zawołałam położną i kazała położyć mi się na lewym boku i po chwili przeszło. Straszne przeżycie... Od tamtej pory zapisy robili na boku. Co do ruchów... Przez te wody ruchy podobno mogę czuć trochę słabiej, ale i tak Synuś daje popalić. Zawsze rano po śniadaniu, a prawdziwa kopanina zaczyna się wieczorem po kolacji i kąpieli. Ł. ostatnio nawet statyw i aparat naszykował, ale jak na złość nie chciał dać się nagrać i spał :P Także mam przeczucie, że urodzę wcześniej i to właśnie takie dwa tygodnie ;) Na Walentynki :) :) :) Termin na 23 lutego więc może akurat ;) Jakiś czas temu ktoś wspominał o uaktualnieniu tabelki. Może to zrobimy i będziemy miały wszystkie informacje o sobie w jednym miejscu? :) Buziaki i miłego dnia Dziewuszki :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra ten topik, baby zamiast cieszyc sie z dzieci, jecza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak szybko dzieci chca wychodzic, bo kazde nastepne pokolenie jest coraz slabsze, oddratowywane i podtrzymywane dzieku medycynie, bez tego by nie zylo. Wasze corki juz wogole nie beda potrafily dzieci donosic i urodzic, bo jak juz na luteinie je trzymalyscie to juz nastepne dzieci, ktore nie powinny sie urodzic. Ale liczy sie efekt prawda?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka86
Cześć Dziewczęta :*:*:* Czujemy się już dobrze :) Jednak pobyt w szpitalu trzeba porządnie odespać, dać opaść nerwom i stresom... ciągle leżymy i odpoczywamy, wszyscy biegają koło nas jak poparzeni - w każdym razie jesteśmy otoczone rodzinną troską i opieką :) xxx Rengie może faktycznie podjedźcie do szpitala na USG skontrolować ilość wód płodowych i nie czekajcie do tej wizyty 13.01.2015. Takie rzeczy trzeba mieć pod kontrolą, tym bardziej, że już niewiele nam zostało do końca :D xxx Karola a jak Wy się czujecie??? Nadal bierzesz luteinę??? Mi ją teraz zmienili na doustny duphaston 4x1. xxx Gościówa ustąpiły u Was te bóle??? Jakby się powtarzały, to lepiej pojedźcie do szpitala... bo mogą to być te bóle przepowiadające. xxx A co u pozostałych Dziewcząt i ich Brzuszków??? xxx Co do wypowiedzi "Gości", to powiem Wam tak "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Zastanówcie się, czy będąc na miejscu którejś z nas też nie robilibyście wszystkiego dla dobra wyczekiwanego przez Was Dziecka!?!? Też poniekąd płacimy w ten sposób za postęp i rozwój gospodarki, wszędzie jest dodawana chemia, a to ma niestety wpływ na nasze zdrowie i, że tak powiem "zdolność prokreacji i donoszenia ciąży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane tworze nowa tabelke,bo starej cos nie moge skopiowac ;/ Nick________termin____plec____ktora ciaza Wiktoria_220___19.02.2015____chlopiec____ 1 Wpisujcie sie !! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka dobrze że czujesz się już lepiej, po szpitalu naprawdę potrzeba kilka dni żeby wszystko wróciło do normy. Ja dopiero dziś nie czuję bólu glowy, za to mała tak się rozpycha że wczoraj to aż krzyknęłam kilka razy :D Ciesz się że masz bliskich obok siebie, może dobrze że wyszłaś po świętach. Ja powrót do domu we wtorek przed wigilią przypłaciłam kiepskim nastrojem i płaczem, bo święta już w domu tego w ogóle nie widać a ja taka bezużyteczna. Ale mąż mnie trochę postawił do pionu:D Tak biorę luteinę. Do 37 tc mam brać. Nospy już nie biorę, sporadycznie jak mi bardzo dokucza brzuch i nie potrafię stwierdzić co się dzieję. Na temat gości to szkoda się wypowiadać. Łatwo jest kogoś oceniać jak się nie jest na jego miejscu. Nie wiem, czy któraś mądra (zakładam, że są to kobiety), która lubi się udzielać i wtrącać potrafiłaby teraz powiedzieć: nie zrobię nic w tym kierunku żeby donosić ciążę, niech się dzieje co chce, albo zaryzykować urodzenie wcześniaka z różnymi powikłaniami. Łatwo się mówi jeśli kogoś problem nie dotyczy bezpośrednio. W ogóle to jak czytam te kolejne mądre wypowiedzi to mi się odechciewa cokolwiek pisać i wydaje mi sie, że po części dlatego zrobiło się tutaj tak cicho ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick________termin____plec____ktora ciaza____Imię Karola1989___09.02.2015___dziewczynka____1____Weronika Wiktoria_220___19.02.2015____chlopiec____ 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
czesc dziewczynki :) wracam po 12 dniowej przerwie. Nie wiem czy zauwazylyscie czy nie ale nie odzywalam sie bo w piatek 19.12 trafilam na oddzial i dzis dopiero mnie puscili, kurcze cale swieta tam spedzilam :( nawet nie wyobrazacie sobie jak milo byc w domu :) okolo godz.18-tej dostalam tak silnych boli, ze myslalam ze mnie skreci, kolo 21 pojechalam na IP no i wyszlo, ze mam maksymalnie skrocona szyjke i dzidzius juz pcha sie na swiat, na szczescie nie bylo rozwarcia, wiec szybko kroplowki na zatrzymanie akcji porodowej i po 4 dniach moglam nawet juz wstac z lozka i przejsc sie po korytarzu ;) trzymali mnie dluzej bo jak nie plamienie to brzuch bolal to cos tam znowu.. masakra jakas.. dostawalam sterydy na szybszy rozwoj płuc u malego bo lekarze twierdzili, ze nie zatrzymaja i urodze ale chyba mi z tego strachu przeszlo :) takze mini wizje porodu juz mialam i boje sie jak to bedzie w rzeczywistosci, teraz mam nakaz lezenia zeby minimum 2 tyg jeszcze wytrzymac a jakby sie cos dzialo to bede juz rodzic. Poznej cos tam napisze jak sobie poczytam co pisalyscie, choc duzo przez swieta widze, ze nie naskrobalyscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick___________termin________plec____ktora ciaza____Imię Karola1989___09.02.2015___dziewczynka____1____Weronika Wiktoria_220___19.02.2015____chlopiec____ 1 maałaamii______09.12.2015___chłopiec_____1_____________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa 05
U mnie sie uspokoilo . Brzuch twardnieje bo twardnieje ale to poprostu te skurcze przygotowujace. Ogolnie czuje sie dobrze czasami zaboli ale tak musi byc i juz lekarz mi powiedzial ze jak nic nie boli to tez zle he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madi_28
Nick___________termin________plec____ktora ciaza____Imię Karola1989_____09.02.2015___dziewczynka___1____Weronika maałaamii______09.02.2015___chłopiec______1_____________ Madi_28________12.02.2015___chłopiec______1_____________ Wiktoria_220____19.02.2015____chłopiec____ 1______________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! :) Czytam Was i popadam w panikę :( Zagrożenia przedwczesnym porodem, skracające się szyjki, bóle, plamienia, sterydy na rozwój płucek u dziecka... Autentycznie zaczynam popadać w obawy, że i moja błoga ciąża, bez dolegliwości i dość spokojnie przebiegająca w końcu się skończy nie daj Boże... Ale tak sobie tłumaczę, że przecież jak byłam na wizycie 22 grudnia to wszystko było w jak najlepszym porządku. Teraz kolejna 12 stycznia, w sumie niedługo też. Z takich niepokojących rzeczy ostatnio jakie się zadziały to wczoraj jak już wracaliśmy z mężem ze spaceru, to po prawej stronie w okolicach jajnika łapał mnie ból na 2-3 minuty i ustępował. Tak ja wiem, ze dwa, trzy razy się zadziało. Musiałam wtedy zwolnić krok i pomalutku doszłam do domu. Ale to pewnie dlatego, że spacer był dość długi i może to przez to. Potem już czułam się świetnie, bardzo dobrze mi się spało, Młody poszalał troszkę w brzuszku. W ogóle jego ruchy już nie są takie gwałtowne, ze nagłe łubudu mi zasunie ręką czy nogą, tylko są takie płynne, czuję jak się przemieszcza, widzę jak brzuch faluje :D To bardzo przyjemne uczucie, ktoś kiedyś mówił, że w 8-9 mcu te ruchy dziecka bywają bolesne, nie wiem..chyba jestem innym przypadkiem ;) No i standardowo instynktownie przestałam wykonywać gwałtowne ruchy, wolniej siadam, wstaję, kiedy mogę to wykorzystuję męża żeby mi pomógł żeby tylko nie napinać mięśni brzucha ;) Jeszcze niedawno mama na mnie krzyczała, że jestem taki łapcuch, a teraz bardzo nie muszę o tym myśleć, samoistnie zwolniłam tempo, tak chyba natura nami steruje ;) Zbieram się do pakowania toreb do szpitala. Na stronie mojego szpitala jest wykaz rzeczy do zabrania całe szczęście, nie muszę kombinować i szukać po internecie tylko zainspiruję się tą konkretną listą ;) Żeby nie zabierać ze sobą wielkich butelek z szamponem czy płynem do kąpieli to kupiłam w rossmanie takie mikro buteleczki :) mam tylko kłopot z tą piżamą :/ wszystkie krótkie ledwo dupkę zakrywają wkurza mnie to. W piątek wybiorę się na zakupy to może coś upatrzę sensownego ;) Dziś mąż pojechał dość wcześnie do pracy, a ja pospałam do 9.30 :D Potem szybkie śniadanko i wyszłam na spacer z psem do parku który jest w sumie kawałek ode mnie. Ale już nie wróciliśmy na pieszo bo psinie zaczęły marznąć łapy i nie chciał iść :D:D Całe szczęście spotkałam kolegę i nas podrzucił do domu :) Teraz chwilkę odpoczywam a potem biorę się za sprzątanie. Sylwestra w końcu spędzimy z A. w domku :) Przygotujemy jakieś jedzonko, szampan picolo i będzie romantycznie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick___________termin________plec____ktora ciaza____Imię Karola1989_____09.02.2015___dziewczynka___1____Weronika maałaamii______09.02.2015___chłopiec______1____________ _ Madi_28________12.02.2015___chłopiec______1_____________ Wiktoria_220____19.02.2015____chłopiec____ 1______________ Rengie_________23.02.2015____chłopiec_____1____Marcel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madi_28 u mnie tez nie ma konkretnych dolegliwosci,ale mysle,ze powinnysmy sie z tego cieszyc,a nie martwic tym bardziej,ze piszesz,ze na wizycie bylo wszystko ok. U mnie tylko swedzacy brzuch ;) Na falujacy brzuch sie nie moge napatrzec :D Cos pieknego.. a dzis ten moj maly ludzik jakos wyjatkowo aktywny,ale moze dlatego,ze ja dzis mam dzien leniuchowania :D Sylwestra tez spedzam z mezem w domu bez picolo sie nie obejdzie ;) Jezeli mozesz jakos skopiowac ta szpitalna liste to bardzo o nia prosze. Wiem,ze co szital to ma inne wymagania,ale chcialabym wiedziec co kaza Ci zabrac do szpitala. Ja mysle,ze juz mam wszystko,ale moze masz tam cos czego nie mam ja ;) Dzis jade z S po fajerwerki :D Caly dzien nosa nie wychylilam z domu u Na -15 i caly czas sie tak utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rengie 23 luty to moj termin z USG,22 z OM,a 19 z 3D-facet ma naprawde super sprzet i dlatego utrzymuje termin,ze to predzej bedzie 19 niz 23 ;) A w glebi duszy to wrazenia sa calkiem inne.. Jak juz pisalam mysle,ze walentynki beda "nasze" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowka
Witam dziewczyny fajny topik macie ja byłam lutówka 2014 mialam termin na 4.02 urodziłam 17 stycznia ponad 2 tyg wczesniej takze dziewczyny uwazajcie na siebie :) pamietam mojego zeszłego sylwestra z wielkim brzuchem :) a teraz moja córcia biega obok ,rok poźniej :) moja dzidzia byla donoszona i zdrowa poród szybki każdej z was życze takiego pozdrawiam z sentymentem do lutówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madi absolutnie nie chcę Cię straszyć, ale ja już po prostu nie wierzę w sielankę. Przecież we wtorek było ok, serduszko spokojne a w pt na drugim badaniu nie chciało się uspokoić, ciągle 180 biło, więc ja już po prostu nic nie planuję, że po wizycie czy wtedy czy wtedy załatwię sobie jakieś sprawy, bo tak było ostatnio, tak było w niedzielę wieczorem jak mi powiedzieli że w pon. wyjdę a za 2 godziny dostałam sterydy i kroplówkę na skurcze. Także koniec z planowaniem czegokolwiek do chwili porodu. Muszę tylko dokończyć wyprawkę, pranie i być gotowa w każdej chwili na przyjście małej. Dobrze, ze troszkę zwolniłaś, nawet pomimo tego że się czujesz rewelacyjnie, nie lekceważ niepokojących objawów ale też nie popadaj w paranoje. III trymestr podobno jest najlepszy, nie dla mnie:) Wiktoria a nie masz listy ze swojego szpitala? Najlepiej tam sprawdzić żeby niepotrzebnie nie targać jakiś rzeczy, które dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assus
Karola ja planować przestalam jak urodziło się moje pierwsze dziecko :D Madi ja tez czuje właśnie takie falowania od teraz,niż jak to było do tej pory kopniaki porządne :) Co do szpitala ,pakuje się po nowym roku zaraz . dla dziecka prócz pieluszek i czapeczki i rękawiczek nie biorę nic. Sobie wiadomo koszule,podkłady ,podpaski ,i te majtki jednorazowe-ale akurat zostało mi parę paczek po pierwszym porodzie aha i te nakładki sylikonowe na brodawki . Zakupy oczywiście zrobie przez internet ,bo tak to nawet nie wiem gdzie można kupić te podkłady czy podpaski hartamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta150
Nick___________termin______ ciaza____Imię Karola1989_____09.02.2015__ maałaamii______09.02.2015___ Madi_28________12.02.2015__ Marta150 ______17.02.2015__ Wiktoria_220____19.02.2015_ 1______________ Rengie_________23.02.2015___

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nick___________termin________plec____ktora ciaza____Imię Karola1989_____09.02.2015___dziewczynka___1____Weronika maałaamii______09.02.2015___chłopiec______1______? Madi_28________12.02.2015___chłopiec______1______? Marta150________17.02.2015___dziewczynka__1_____Marta Wiktoria_220____19.02.2015____chłopiec____ 1_______? Rengie_________23.02.2015____chłopiec_____1____Marcel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wrzuciłam do torby ręczniki i koszule i szlafrok dla mnie:) Też nie zamierzam zabierać nie wiadomo ile rzeczy tylko to co wypisali. Nie ma tego dużo, nawet podkładów nie trzeba ale wezmę, będę się lepiej czuła:) Przyniosłam właśnie drugą porcję prania więc zaraz biorę się za prasowanie. Mąż poszedł dokończyć tą garderobę żebym mogła sobie tam umyć i układać jak już poprasuję a nie przekładać z miejsca na miejsce. Ale nie mam energii to coś okropnego, ciągle bym tylko leżała, nawet siedzieć mi nie wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×