Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężowi bardziej zależy na rodzicach niż na mnie

Polecane posty

Gość gość

I to jest problem, teściowie od początku mnie nie akceptowali, po ślubie było ciężko, jakość się te stosunki ułożyły, ale im można powiedzieć mi wszystko, a ja im nie bo zaraz się obrażą, a mąż zawsze trzyma ich stronę, staram się nie wdawać z nimi w dyskusję, ale czasem jak człowiek ma gorszy humor to coś odpowie, teściowie są wścibscy, i chcieliby żeby wszystko robić tak jak oni chcą, niestety mieszkają zaraz za ogrodzeniem, więc nie da się ich uniknąć, ja jak się nawet obronię to mąż jest na mnie obrażony, nie odzywa się itd. można oszaleć, tylko że czasem nie wytrzymuję i coś powiem a potem żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiecałam sobie że jak będę mieć gorszy humor , to będę ich unikać, już nie wiem co robić, oni się denerwują, czasem odburkują, ale jak ja się zdenerwuję to afera mąż mi powiedział że mu powiedzieli że jestem zołzą, że jak mógł sobie taką żonę wziąść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mnie zabolało bo myślałam że mnie zaakceptowali, a oni każdą okazje wykorzystują żeby obrobić mi tyłek, i co mam zrobić? wiem że robią tak dlatego że widza że mąż jest za nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego Chłopa to tylko kopnąć w d**ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała któraś z was podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam z teściami dom w dom to jest dopiero masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja też dzieli nas ogrodzenie, ale i tak są u nas codziennie, w zimie rzadziej, chyba dlatego wole zimę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy niezależni finansowo, nic od nich nie dostaję mimo to wtrącają się w nasze życie, rozkazują, jak mam dobry humor to rozładowuje to żartem, ale gdy mam NPS, jest gorzej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja to zimę uwielbiam,bo wtedy się mało widzimy,bo siedzą w domu,teściu to taka maruda wszystko wie lepiej,a teściowa kota by na śmierć zagłaskała wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytaj sobie ksiazke toksyczni rodzice susan forward- wiele sie wyjasnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam zrobić z mężem jak im cos odpowiem on się obraża, dąsa, nie odzywa, szanuję jego rodziców, ale pozwalają sobie na zbyt wiele, on tego nie widzi, wydaje mi się że się ich boi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 2 dzieci , też były spięcia najgorzej z pierwszym synem, teściowa wszystko wiedziała najlepiej, wiem że młoda mam wie nie wiele, ale dobre rady trzeba dawać z taktem a nie na chama, a poza tym czasy się zmieniły i np. krowiego mleka niemowlakom się nie podaje to tylko taki przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój jest taki sam..nawet dzisiaj obrażony siedzi w drugim pokoju,bo nie tak się odezwałam do szanownej mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałoby się czasami wyjść przed dom posiedzieć samej,pobawić się z córką a gdy tylko jestem na dworze oni za chwile przy nas są:( już ostatnio na plac zabaw chodzę bo tam ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurzyłam się i powiedziałam że teraz to wcale nie będę się odzywać bo po co, w normalnej rodzinie jak ktoś się nawet uniesie, to przechodzi a nie robi z tego afery, o jakieś tam słowo, czuję się zmęczona, może nawet bardziej mężem dobija mnie swoim zachowaniem, staram się być silna dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się bo później zaczniesz obawiać się wlasnego męża albo udawaj głuchą albo wariata,nic sobie z tego nie rób,niech mówi....a ty swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam, też tak robiłam teraz synowie są starsi, to babcia się wypytuje co mam gotowała co kupiła itd. powinnam gotować to co ona i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz,ze twoje dzieci mają rodziców i jak będziesz potrzebowac ich porady to poprosisz a teraz nie ma takiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze że jak ktoś do nas przychodzi to odrazu kukają,kiedyś przez okna mało firany nie urwali,teraz "akurat wychodzą po coś":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka136
nie dajcie sobie w kaszę dmuchac i postawcie od razu twardy wy czy ich mamusie bo przecież zaóożyli odrębą rodzine i muszą odciąć pępowinę owszem można iść do mamusi na obiad raz na tydzień czy zaprosić od czasu do czaso do siebie ale nie wszystko rodzice muszą wiedzieć i niedopuszcalne jest żeby wasz mąż leciał o wszystkim opowiadać do mamusi za waszymi plecami. Musicie im to stanowczo powiedzieć jeśli wy nie możecie mieć swojego zdania i oni pozwalają mówić swoim rodzicom tak o własnych żonach że to zołza, to jest niedopuszczalne i szybko musicie coś z tym zrobić. Inaczej z czasem będzie coraz gorzej !!! Pamiętajcie że jeżeli cokolwiek możecie wyperswadować od swoich mężów to właśnie zaraz w pierwszych 2 latach małżeństwa wtedy gdy ich miłość do was jest jeszcze na etapie dużej fascynacji waszą osobą jeśli tego nie zrobicie w przeciągu dwóch lat to później będziecie na straconej pozycji , będziecie pomiatane przez teściów a wasi mężowie z czasem będą również postrzegali was jako zołzy i że rodzice mieli rację. Zmarnujecie sobie życie!!! Jeśli nie zrozumieją tego czego od nich oczekujecie i dalej będą was obgadywali za waszymi plecami i pozowlili na obrażanie was przez ich rodziców to bierzcie nogi za pas i to szybko bo NIC DOBREGO z tego małżeństwa nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak muszę bo nie widzę innego rozwiązania, a jak będę zdenerwowana ( jak to czasem po pracy, czy babskich sprawach)muszę ich unikać, mówić że źle się czuję, ostatni wyłam pół nocy mąż stanął po stronie teściowej stwierdził że nie tak się do niej odezwałam, a teść chce żeby mąż po pracy spędzał z nim czas, w ogóle jest zazdrosny jak cos razem robimy na podwórku, mąż pomaga teściowi jak jest taka potrzeba ale ludzie ja też potrzebuję męża a on tego nie rozumie, mówi że on jest starszy ( 60 Lat) i trzeba mu pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz,ze twoje dzieci mają rodziców i jak będziesz potrzebowac ich porady to poprosisz a teraz nie ma takiej potrzeby gdybym tak powiedziała wiem z góry że mąż by się obraził bo przecież oni chcieli pomóc, cos podobnie sformułowanego powiedziałam i była afera że jestem niewychowana bo starszych trzeba szanować, znają życie na marginesie siksą nie jestem ( 30 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym o sobie czytała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inka136 masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieszkać daleko od teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesteśmy niezależni finansowo, nic od nich nie dostaję mimo to wtrącają się w nasze życie, rozkazują" Tzn. co wam każą ? To sie mówi: "To ja zarobiłam te pieniądze i to ja bede decydować na co je wydam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej mnie zabolało że powiedział że on nie chce o mnie wysłuchiwać, jaką to jestem zołzą, że nie można się do mnie odezwać , i że się wstydzi że ma taką żonę, gdybym nie miała dziec***ewnie odeszłabym od niego , wiecie a teściowa jak wie że się pokłóciliśmy to przychodzi do męża do mnie się nie odzywa i śpiewa sobie zwyczajnie się śmieje, że on daje mi popalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka136
wiem co mówię moja teściowa była taka sama , zazdrosna o syna czyli mjego męża ale ja twardo stawiała na swoim i powiedziała mu wprost że to ja powinnam być dla niego najważniejsza, bo to ja jestem w tej chwili z dzieckiem jego najbliższą rodzina a dopiero później rodzice, a jak tego nie rozumie to możemy od razu składać pozew o rozwód, czy jego ojciec tez wiecznie siedział u dziadka , czy przy swojej żonie? Szybko się opamiętał, a teściowa jak zobaczyła że jednak ja jestem dla jej syna ważniejsza od niej spasowała i przestała się wtrącać i mieszać między nami ale tylko dlatego że wie że gdyby cokolwiek złego na mnie powiedziała mojemu mężowi on by się na nią obraził. I tak powinno być co to za mąż co pozwala obrażać swoją żonę. To c**a wołowa a nie mąż. Mąż powinien być dla was ostoją i dawać poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miejcie ich w d***e i nie przejmuj się ich dasami maja swoje życie a wy swoje,a mąż niech obraża się,nie płacz tylko zdystansuj się od nich,bądź ślepa i głucha,graj wariata a swoje rób,musisz sie nauczyć tego bo inaczej będziesz strzępkiem nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×