Mężowi bardziej zależy na rodzicach niż na mnie

Ja jestem przed ślubem, zostało dwa miesiące a a tesciowa już zdążyła mnie wyprowadzić z równowagi. Mianowicie poszło o zapraszanie gości na wesele przyszła do mnie i ostentacyjnie oświadczyła że mam dopilnować bo ich rodzina z sąsiedztwa została w końcu przez nas zaproszona bo im jest wstyd że wszyscy na wsi już dostali zaproszenia tylko oni nie, mówiłam narzeczonemu żebyśmy w końcu poszli ich zaprosić bo rodzice mu żyć nie dadzą ale ze mój m. Nie przepada za ta rodzina to odwleklo się to w czasie. I miarka się przebrala tesciowa przyszla z tym do mnie i rozkazała mi i powiedziała "masz tego dopilnować żeby byli zaproszeni" narzeczony słyszał jej ton i to co powiedziała i nie zareagował.

Do tej przed ślubem .Uważaj bo wszystko co nie po myśli przyszłej teściowej ,będzie twoją winą . Twój przyszły mąż już takim zachowaniem się na to zgadza.