Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_9

KTO dopiero po 30 ułożył sobie życie??

Polecane posty

Gość ona_9
a może w tym właśnie leży problem, w tym szukaniu i kombinowaniu. Może po prostu wystarczy przestać o tym mysleć i żyć normalnym życiem..? Skoro tyle się wklada energii w to kombinowanie i nie ma za bardzo rezultatów, to może lepiej wyloozować i wtedy nagle zaczna sie dziać fajne rzeczy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no raczej wiekszosc przykladow pokazuje, ze kobiety znajduja sobie faceta przez neta, nie w realu. Wiem jedno, na pewno nie ma co liczyc, ze facet cie zauwazy na ulicy czy w jakims innym miejscu i sam podejdzie i zagada, dlatego na wszelkich samotnych wyprawach na rower, do kina, na kawe na 99% (nigdy nie mow nigdy) nie zapozna sie nikogo. Jesli do tej pory przy obecnym trybie zycia nikogo nie spotkalyscie, to musicie cos zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała 123
ona-9 zazdroszczę Ci optymizmu:-).. i zazdroszczę też ludziom, którzy znaleźli te swoje drugie połowy.., mi w wieku 30 lat z jednej strony źle i smutno samej a z drugiej strony boję się i już mi się nie chce chodzić na randki, zastanawiać się, analizować, poznawać od nowa.., na niepewność drugiej osoby czy ma szczere zamiary.. zastanawiam się czemu tak jest, że jedni pstrykną palcami i spotykają kogoś dla siebie a inni tak jak napisałyście, dziesiątki randek z neta i nic.. kiedyś wierzyłam, że istnieje ktoś taki jak druga połowa, a teraz wydaje mi się, że jak trafi się ktoś w miarę sensowny to nie trzeba się zastanawiać. A w śród koleżanek mam niestety takie przykłady, że jak w wieku 20 kilku lat poznały kogoś to już się tego chłopaka trzymały, na zasadzie że jest bardzo ciężko poznać kogoś sensownego nawet w tak dużym mieście jak Warszawa i te związki kończyły się ślubami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
:) wiesz, ja jak tak analizuję swoje życie to w wieku 20 lat poznawałam nie odpowiednich dla mnie mężczyzn, może wtedy szukałam czegoś zupełnie innego niż teraz. Miałam związki raczej dłuższe niż krótsze, ale ciągle coś było nie tak na tamten czas. Nauczyłam się od tamtego czasu sporo osobie i myślę, że dopiero z taką wiedzą warto wejść w dojrzały związek. Jeśli chodzi o to co w wieku dwudziestu lat znalazły kogoś i mają do dziś, no cóż.. jak często patrze na takie związki to ja w życiu bym się nie poodnajdywała w takich relacjach. Ludzie często z czasem zaczynają się różnić i wymaga wiele kompromisów aby zaakceptować coś na co wcześniej przymykało się oko ;) Oczywiście, że każdy się zmienia, ale myślę, że zmiany te po 30 są znacznie wolniejsze i raczej człowiek jest już stabilniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała 123
ona_9 przydałaby mi się taka optymistyczna koleżanka w realu jak Ty. Tak że z takim pozytywnym podejściem na pewno spotkasz Tę osobę:-). A z tym pogubieniem się w związku, ja podobnie. Ogólnie myślę, że to wszystko ma swój sens który pewnie poznamy z czasem, zrozumiemy czemu układało się tak a nie inaczej, nie bez powodu mówią że swój swojego zawsze znajdzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
ona_ 9 to całkiem odstawiłaś znajomości z netu , a planujesz gdzieś bardziej wychodzić itp? U mnie to jest tak, ze strasznie mi przecieka czas przez palce więc od czasu do czasu kombinuję aby stworzyć jakieś możliwości, których niestety jest z roku na rok mniej, bo towarzystwo też się wykrusza- śluby, dzieci itd:)))) W pracy mam same kobietki, później zakupy, dom, czasem kumpela, i tak mi dzień mija.. mam trochę zainteresowań ale jak mówiłam nie widzę szansy w tym, że wyjdę pobiegać, na aerobic itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaona 159
Ja jestem przed 30 i również jestem sama.... nadchodzą wakacje na które nie mam sie z kim wybrać :) nie ma tu dziewczyny która ma ochotę na wspólny wypad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
elfikssss właściwie to tak,odstawiłam-choć czasami wchodzę sobie na miejscowy portal aby poczytać troszkę, ale bardzo szybko mi przechodzi. Szukam właśnie jakiejś pracy dodatkowej, kilka godz w tyg i teraz przez moment to mnie absorbuje, ale i z tym łączą się nowe znajomości, bo ja podobnie jak większość z was mam starych znajomych, którzy są już dawno sparowani i dzieciaci, więc nie mogę przesiadywać tylko w ich towarzystwie. Ja mieszkam nam morzem więc teraz w sezonie jest tu masa ludzi, nie czuję się w związku z tym tak zupełnie zamknięta w 4 ścianach. A jak u Was? Jakieś plany na urlop? Bo ja pewnie znów w tym roku swojego nie wykorzystam, bo z kim ;) A jak mam samej siedzieć w domu to wole już do ludzi do pracy wyjść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej z Kafeterii
Ja jestem wspaniałym mężczyzną, a wy kobiety jesteście dnem! Nie potraficie kochać, docenić wspaniałego, delikatnego mężczyzny! Mam piękne ciało! Proszę mi nie wmawiać, że jest kostropate, obwisłe i nieapetyczne! Mam 45 lat, a wyglądam młodzieńczo! Na 44! I mam wspaniałą duszę! I to że instaluję programy szpiegowskie na waszych komputerach, po to żeby wiedzieć czy mnie aby nie zdradzicie jest dobre! To nie jest grzech, a nawet jeśli, to ksiąndz zawsze mi daje rozgrzeszenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej z Kafeterii
Nienawidzę ludzi! Kobiet w szczególności! Bo przez kobiety jestem nieszczęśliwy! I przez innych ludzi! I nie mówcie mi, że to ze mną jest cos nie tak! Bo to wy jesteście podli! I niszczycie mi zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andrzej zadzwoń do swojego psychiatry po wieksza dawke psychotropów bo tamte rpzestały działac🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
:P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
no to bardzo dobry pomysł z dodatkową pracą:)))) I możesz wykorzystać też że mieszkasz nad morzem, gdzie ciągle się pewno coś dzieje:))) Co do wakacji polecam wyjazdy dla singli, albo hobbistyczne, w góry, joga czy coś, tam zwykle kazdy sam się wybiera.. Ja ze względów finansowych stawiam raczej przez lato na aktywności u siebie w mieście no chyba że jakiś weekendowy wyjazd wynajdę czy coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej z kafeterii
Bylm u psychiatry, ale to była podła baba, która mi wcale nie pomogła! Tylko opowiadala farmazony o tym, żebym może zaczął szukać przyczyny w sobie a nie obwiniał innych za swoje niepowodzenia! Niedouczona jakaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
elfikssss całkiem fajny pomysł z tymi wakacjami dla singlii, nigdy tego nie brałam pod uwagę, ale może.. tylko że chyba warto na to z jakąś koleżanką się zapisać, bo tak zupełnie samej to trochę dziwnie. Może uda mi się kogoś namówić. Był z was ktoś na tak zorganizowanym wyjeździe?? Jestem ciekawa czego się spodziewać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
a może właśnie warto spróbować zupełnie samej się gdzieś wybrać?;) ja tam wolałam taką opcję, tzn. sama jedna, niż być "uwiązana" do jakiejś koleżanki; chyba, że akurat byłam z bliską przyjaciółką i zależało mi na spędzaniu czasu właśnie z nią :) może urlop to niekoniecznie, ale - na różnych szkoleniach, itd., często zdarzało mi się bywać zupełnie samej - no i nawet nie było źle; zawsze się do jakiejś grupy ludzi dało podczepić; akurat nawet lepiej mi było, niż wtedy, kiedy np. jeździłam gdzieś z koleżanką i była taka presja, żeby koniecznie ciągle we dwie się ciągać :) chyba najłatwiej na jakimś takim tematycznym wyjeździe urlopowym by było - np. jakaś joga, obóz sportowy czy co tam jeszcze... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wlasnie najbardziej brakuje oprocz faceta takiej dobrej kumpeli, z ktora mozna by jeszcze troche poszalec, pojezdzic sobie po Polsce czy nawet po Europie (w dobie tanich linii to nie problem). Moja kolezanka, choc tez sama, zrobila sie straszna domatorka i nie da sie jej nigdzie wyciagnac. Moze stworzymy jakas grupke chetnych singielek na wspolne wypady?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja brałem ślub mając 31 lat zona 30 mamy w tej chwili dziecko i jesteśmy 17 lat po ślubie jest ok nie martw sie spotkach tylko musisz poszukać samo sie nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha dodam że najprawdopodobniej najszybciej znajdziesz go w pracy no chyba że same kobiety pracują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaona 159
Wspólny wypad? Pisze się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikkkks
ja byłam ale tylko na weekendowych wyjazdach dla singli, jednak na tydzień wolę nie ryzykowac jakby mialo mi się nie spodobac:) Ja bralam zawsze jakąś koleżankę i nie było to trafnym pomysłem, bo w sumie tylko z nią (z nimi) się trzymałam tam a raz mi jedna poderwała faceta, który mi się spodobał więc jakbym miała teraz wybierac to pojechalabym sama: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikkkks
gosc- dobry pomysł ze stworzeniem grupki wyjazdowej ale wiem z doswiadczenia ze takie plany się rozchodzą wiec proponuje dołaczyc do wyjazdów ktore się odbędą na pewno, ja myśle się zapisac do pttk na wycieczki, co sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dziewczyny w was dużo optymizmu że ułożycie sobie życie, ja chyba też jak miałam 30-tke byłam taka jak wy, patrzyłam z takim optymizmem dziś mam o dychę więcej i jednak ten optymiz "padł" gdzieś po drodze ale jak tak was sobie czytam to przypomina mi się że też w to wierzyłam jak wy ale oczywiście każdemu inaczej się układa i pewnie ułoży się nie jednej z was ale pewnie niektóre też będą zdziwione mając już te czterdzieści że jednak nie wyszło w kwestiach uczuciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale fajnie się was czyta:) trochę zazdroszczę wam tej pewności że wszystko będzie jeszcze ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
Gościu, właściwie jeśli nie zna się do końca przyszłości, to lepiej "widzieć" ją w jasnych czy ciemnych barwach? Odpowiedź chyba jest prosta. Zatem myślę, że to jest znaczniej korzystniejsze niż rozpatrywanie tego w kwestii, że już po ptakach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, chce Wam dodac otuchy. Zaznaczam ze w Niemczech mieszkam. Mam znajoma, ktora my 45 lat, maz ja zostawil 3 lata temu. Babka wziela sie za siebie, schudla chyba z 15kg i zrobila prawo jazdy na motocykl :) Kupila sobie tez motocykl, zapisala sie do klubu motocyklowego i teraz ma chlopaka na powaznie, ktory jest 15 lat mlodszy :-D Poznala go przez te motocykle. Naprawde warto sie ruszyc z domu i wytkac nosa poza 4 sciany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście gościu wyżej ale taki optymizm jest raczej w ludziach trzydziestoletnich czego wam mimo wszystko trochę zazdroszczę gdyby podobny temat założyły kobiety po czterdziestce wypowiedzi byłyby już raczej pełne zgorzknienia, goryczy itd. zresztą wystarczy poczytać tematy które zakłada czterdziestka co ma pecha są niestety odzwierciedleniem tego jak się patrzy na podobny "temat" uczuć już po dziesięciu latach ale oczywiście życzę powodzenia i aby nigdy ten optymizm was nie opuszczał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do wyjazdow, to ja badrzo chetnie jezdze na takie grupowe wyjazdy aktywne. To znaczy wyprawy rowerowe, kajakowe, zeglarskie. tak zeby cos robic i kazdego dnia byc gdzie indziej. Mozna super milych ludzi poznac, wiecej facetow niz kobiet ;) bo wiele kobiet lubi wylegiwac sie na plazy albo w spa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 lat młodszy partner??? chyba tylko do seksu bo na pewno nie na poważnie, wątpię że taki mężczyzna jest zafascynowany 45 letnią kobietą, chyba że ona tego 15 lat młodszego utrzymuje bo innego powodu nie widzę żeby taki facet "poleciał" na starszą kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nonsens, optymizm nie zalezy od wieku tylko od czlowieka i podejscia do zycia. Sa tacy ludzie, ktorzy juz w wieku 20 lat maja przeczucie ze im nic nie wyjdzie a i sa tacy, ktory nawet w wieku 60 lat uwazaja, ze zycie ma dla nich w zanadrzu cos dobrego. Pesymisci zyja krocej po przezywaja zle doswiadceznia dwa razy: najpierw myslac o tym co zlego sie wydarzy a potem cierpiac gdy sie wydarzy. Lepiej jest patrzec pogodnie na swiat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×