Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_9

KTO dopiero po 30 ułożył sobie życie??

Polecane posty

Gość gość
niezłe bajki ktoś opowiada że facet 15 lat młodszy zakochał się w kobiecie pod piędziesiątkę, chyba że sponsoruje go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, facet w wieku 30 lat i kobieta w wieku 45 to zaden wielki cud. Ona wyglada bardzo mlodo i jest mloda duchem, on troche powazniej na swojwiek ale jest atrakcyjny, dojrzaly a juz z cala pewnoscia nie trzeba go utrzymywac :-D Dobrze im ze soba i to widac. Ludzie ukladaja sobie w zycie w kazdym wieku i w najrozniejszych konstelacjach. Stosujesz typowo Polska miarke w mysleniu: kobieta 45-letnia to wedlug ciebie matrona, dla ktorej na wet na jeansy jest za pozno? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kuzynka poznała swojego obecnego męża w wieku 32 lat , rok później wzieli ślub i są bardzo udanym małżeństwem już od 17 lat, czyli w tamtych czasach jak miała 32 lata do dopiero była postrzegana jako stara panna i nikt jej nie wróżył juz ślubu. Czasami jednak los płata figle i miłość spada jak grom z nieba w najmniej spodziewanej chwili. Sama wyciągnęłam ją na dyskotekę na którą ona wcale nie chciała iść bo co ona tam będzie robić ma juz dostyć co tydzień chodziła i nikogo nie poznała sami młodzi a ona juz stara itp. gadki. Poszła za moją usilną namową i akurat wtedy raz jedyny do tej samej dyskoteki przyjechał jej obecny mąż , bo jego znajomy robił tam urodziny w jednej z sal obok i tak się poznali. Tak że nic nie ma pewnego . W dodatku trafiła jak ślepa kura ziarno, facet bardzo bogaty, w jej wieku kawaler, super charakter i przystojny może nie Brad Pitt ale fajny, nowy postawiony dom, super samochód, wykształcony i z świetną pracę. Zyć nie umierać. Warto było w jej przypadku czekać te 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 12:58 nie myślę że kobieta 45 letnia to matrona, bo ja też młodo wyglądam ale czasami nawet optymizm nie pomaga w ułożeniu sobie życia jak miałam 30-lat byłam taka jak wy ale po dziesięciu latach widzę że g***o wart był ten mój optymizm bo wszystkie związki mi się rozpadły, mimo tego całego wielkiego optymizmu, uśmiechu i tego że wszędzie mnie "było pełno"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
ja nie wiem czy będzie ok ale przynajmniej będę mogła powiedzieć, że coś zrobiłam w tym kierunku aby zmienić sytuację:) Bo jak mówiłam w to, że książe po 30stce się pojawi jak wyjdę np do sklepu to nie wierzę:) Z tego co widzę, najlepszą receptą jest ogólnie coś robić, być aktywnym -ale nie myśleć że tam się akurat spotka tego jedynego. Trochę to trudne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
do gościa 12:58 aaaale fajnie z tą Twoja kuzynką, mam nadzieję, że jak i ja już trafie na swojego to też będę tak mówila, że bylo warto tyyyle czekać. A w tamtych czasach...racja, na pewno dużo gorzej sie musiła czuć niż teraz. Moja mama miała 25 lat jak poznała tatę i mówiła, że wszyscy już jej mówili, że jest starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 12 58
nie twierdzę że trzeba siedzieć w domu a królewicz przyjedzie na białym koniu, ale czasem tak jest że chodzi się wszędzie , wszędzie nas pełno i nic, a czasem to właśnie nic nie znaczące wyjście do sklepu po mleko wystarczy. Przypadek i trochę szczęścia niestety nami rządzi, zarówno w doborze partnera dobrej pracy itp. Trzeba byc we właściwym miejscu i o właściwej porze, ale jaka to pora i miejsce to jest niestety zagadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z innej beczki. Tu w Niemczech nie znam nikogo kto by sobie ulozyl zycie przed 30-tka :-D Do 30-tki to wszyscy studiowali, podrozowali, balowali i rozwijali kariere. Na ulozenie sobie zycie przyszedl czas dopiero grubo po 30-tce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
no z tym wychodzeniem to jest tak, że to pewnie dodaje energii, wysyłamy sygnał że jeteśmy otwarci i gotowi, poznaje się różnych znajomych itp a... milosc się spotyka pewnie i tak wtedy gdy się najmniej spodziewamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej z kafeterii
Bo wy szukacie dresiarzy, a nie wspaniałych, wrażliwych mężczyzn. Dlatego jesteście same!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie lepiej jak się wycofam z pisania z trzydziestolatkami i dycha doświadczeń przed wami:) oczywiście różnie się układa i nie każdemu do czterdziestki musi się rozpaść związek lub związki więc lepiej będzie jak nie będę "zatruwać" optymizmu swoimi doświadczeniami ale jedno jest pewne że aby kogoś poznać trzeba być aktywnym wtedy nie ma "mocnych" że nie "wpadnie" się komuś w oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andrzej z kafeterii ja się z dresiarzami nie zadawałam bo byłam z mężczyzną po wyższych studiach i zapewniam cię to nie był dresiarz tylko że tak brzydko napiszę alfons z "wyższej półki";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 33 lata i w tym roku brałam ślub. Mój mąż ma 35 lat. W mojej rodzinie pewnie wszyscy myśleli, że starą panną będę, a tu bang! i ślub! wszystkim opadły szczeny .... Można? można! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też brałam ślub będąc po trzdziestce tylko później po siedmiu latach wszystkim "szczeny" opadły gdy był rozwód ślub to nie wszystko, ważna trwałość związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
myślę, że wiele zależy od nastawienia i zarówno można w wieku 20 lat nastawić się na niepowodzenia, a w wieku 40 na to, że jeszcze sie uda. No i wiadomo i takie i takie przypadki się znajdują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra rodzona wsobote brala slub ma 33 lata a maz 28 zakocani na zaboj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
no można jasne, może napiszcie jak poznalyscie tego męża? wszyscy którzy mają parę- w sumie mówią że jak przestali szukać to spotkali no ale np okazuje się że na portalu randkowym poznali więc jak dla mnie jest to aktywne szukanie jak da się anons i umawia się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
oo! znowu kolejny przykład, że się da! Tylko..trzeba chyba rzeczywiście przestać szukać ;) a może by tak zaangażować się mocno w coś innego, ja np. teraz w ogóle przestałam poszukiwać, bo zaangażowałam sie przez moment w pracę i nagle do mnie napisało jakieś dwóch kolesi na maila (już nie pamiętam jak dawno napisałam anons na portalu, bo jak już wcześniej pisałam - odpuściłam zupełnie ta forme bo nie dla mnie) i jak się okazuje jeden chce iść do teatru, a drugi całkiem fajnie i sensownie do mnie pisze. Sama nie wiem co z tym fantem zrobić, bo odpuściłam juz tą formę poznawania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A męża na portalu poznałam, cały czas szukałam aktywnie, ha, 2 lata męki i spotkań z samymi troglodytami no i bęc i spadł mi z nieba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka poznałam męża na Sympatii będąc po trzydziestce mają malutkie dziecko i są szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do dużej różnicy wieku utonął moja koleżanka ma 39 lat i spotyka się od roku z chłopakiem o 15 lat młodszym. Ona bardzo oknem wygląda, jest super zgrabna. On jest przystojnym chłopakiem, takim trochę poważniejszym, więc jak na nich patrzę to nie widzę tej różnicy wieku. Ach, i jego nie trzeba sponsorować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słownik mi się włącza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
straszny ten słownik :P co do różnicy wieku, to myślę, że to trudna relacja, ale jesli oby dwie strony ją akceptuja i tak właśnie chca, to może być bardzo udana relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz między nimi nie ma większej różnicy, ale faktycznie z wiekiem będzie coraz trudniej. Poza tym za jakiś czas może połazić się zazdrość i lęk, że on odejdzie do młodszej. Na razie są szczęśliwi :) A najciekawsze, że to syn koleżanki jej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
o matko! ale pogmatwane, relacje też są budowane na różnych układach. Może jemu właśnie pasuje mieć dojrzałą kobietę, świadomą siebie, a przy tym początkującą jeśli chodzi o motory, a jej może odpowiadać to , że samo to że jest starsza mu imponuje, tylko że ludzie sie zmieniaja i ich potrzeby także, więc życzyć im trzeba aby w całej tej relacji pojawiła się miłość, taka prawdziwa, wtedy im sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej wszystkim, z tą różnica to różnie bywa czasem zależy kto jest starszy,kobieta czy mężczyzna...chyba bardziej wierzę w związki gdzie to facet jest starszy. Z drugiej strony znam związek kobieta 19 mężczyzna 40 no i.... hmmm tu dziecko tam mężczyzna ale sa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
czasem te trudności ze znalezieniem partnera, to też kwestia różnych wewnętrznych blokad i trudności; tj. problemy z bliskością (wchodzenie w związek, utrzymanie satysfakcjonującego związku) to często element jakichś tam trudności psychicznych/psychologicznych - warto zrobić "porządek" ze sobą poprzez np. psychoterapię; takich związków też trochę znam, kiedy ktoś zaraz tylko jak "przedarł się" przez jakieś swoje problemy - znalazł miłość życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
ona_9 i co umówiłaś się z tymi facetami????:) a mi szkoda- racja, też znam takie przypadki, że szybko po uporządkowaniu trafiły, a ja z kolei analizuję siebie już długo i porządkuję, nauczyłam się już nie lgnąć do mężczyzn nie dla mnie. Spotkałam się z paroma w porządku męzczyznami no ale zero z mojej strony uczuć, więc nic na siłę i PUSTKA teraz.. No i jest tak, że albo rezygnuję z poszukiwań całkiem tak jak teraz mam kontuzję małą i odkładam wszystko na potem........, a jak się zabiorę za aktywność to ciągle mi towarzyszą myśli czy jest szansa tam poznać kogoś- nie wiem jak wejść w taki stan aktywności towarzyskiej bez nadmiernego wypatrywania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
elfikssss pozbądź się myśli, czy tu go spotkam czy tam, bo skupiasz się wtedy bardziej na myśleniu niż rzeczywiście na poznawaniu ;) Zrób w swoim życiu przestrzeń wolna od wątpliwości to powinno samo przyjść. Nie, nie spotkałam się.. Ten spektakl na który chciał mnie zaprosić już widziałam, a z drugim wszystko jest in progress ale..no właśnie, to ta moja przypadłośc, że nie umiem się angażować w relację przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona_9 dokladnie trzeba skupic swoja uwage na czyms innym .. moja siora zapisala sie w lato tak w formie urlopu do szkolki zeglarskiej chciala zrobic patent no i zrobila :D a przy okazji poznala swojego przyszlego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×