Czy ma ktoś doświadczenie ze "sprawnymi inaczej" ?

Podoba mi się dziewczyna, która właśnie jest "sprawna inaczej". Znam ją na tyle, że wiem, iż nie ma nikogo, tzn. nawet przyjaciółki. Zainicjowałbym coś może, ale mam poważne obawy, czy takie osoby są w stanie zbudować normalne relacje intersocjalne, czy właśnie fakt, że natura uczyniła ich takich a nie innych jest dla nich murem nie do przeskoczenia. Może takie osoby czują się lepiej wśród "swoich" ? Już długo się nad tym zastanawiam, ale nie chcę jej robić nadziei, bo nie wiem, jak będzie się zachowywała, gdybyśmy mieli się "zbliżyć". Jako koleżanka jest super, tylko mam poważne obawy, że z tego rodzi się "coś więcej".

A co to niby znaczy sprawna inaczej, kaleką jest czy jak. Wyjaśnij co się kryje pod tym pojęciem.

To znaczy że nie ma głowy i mówi pępkiem.

Widzę właśnie, jakie macie doświadczenie ze "sprawnymi inaczej".

właśnie, napisz co dokładnie miałeś na myśli, ja też nie mam koleżanek, to zwistne suki, przez znajomych i przez ich roszczeniową postawę w stosunku do mnie wyszło na to że jestem sama, czy załapuję się pod ten topic?

czy nie mając znajomych jestem sprawna inaczej? o to chodziło? czy o jakąś niepełnosprawność?????

Jeżeli natura obdarzyła Cię chociaż w przybliżeniu tak, jak normalnego człowieka, to się nie łapiesz.

Słucja, napisz na czym polega jej inność to może temat rozwinie się w pożądanym przez ciebie kierunku

*słuchaj - miało być coś mi korekta szwankuje

Nie potrafi robić pewnych rzeczy, które my potrafimy, np. tańczyć.

Też nie umiem tańczyć. Czy to znaczy, że jestem sprawna inaczej?

Przepraszam, pomyliłem adres.

Jest niepelnosprawna fizycznie czy umyslowo wyslowic sie chlopie nie mozesz?

Faktycznie, odnoszę wrażenie, że to "forum dla hłopuf" i nie tylko...

autorze, nie potrafisz nawet napisać, o co ci chodzi. wnioskuję zatem, ze jesteś sprawny inaczej. a mówiąc wprost - opóźniony umysłowo. więc z ta dziewczyną na pewno do siebie pasujecie.

sprawnosc moze byc umyslowa i fizyczna, wiec sie nie zlość

Normalny chłopaku, jak jesteś tak przewrażliwiony, to daj tej dziewczynie spokój. Pewnie jej życie nie jest usłane różami. Nie dasz rady.

Widze ,ze to Ty jestes "sprawny inaczej" :D

autor jest "normalny inaczej"

Odpowiedz na pytanie autora - tak ,po rozmowie z Toba wzbogacilismy sie o to doswiadczenie :D A teraz jak przystalo na prawdziwych "hlopuf" idziemy na piwo ,ktos chetny ?

Widzę różnicę między "osobą sprawną inaczej" a "osobą o specjalnych potrzebach edukacyjnych". Trochę taktu, moi drodzy.

"..Trochę taktu, moi drodzy.." ,oze warto zaczac od siebie ?

Dlaczego słowo "niepełnosprawność" tak cię drażni?

ale co z nią nie tak? nie ma nogi, ręki, oka? czy ma porażenie mózgowe, zespół downa albo autyzm? - z tego twojego pitolenia chłopcze nic nie wynika. albo określ co jej jest, albo spadaj pisać swoje emocjonalne hieroglify gdzieś indziej

"Podoba mi się" - zacząłem od siebie, tylko nikt jakoś tego nie zauważył

i widzicie paniczyka, jaki czuje się od niej lepszy, bo on taki sprawny jak cholera :o a nie umie napisać, o co mu chodzi. - daj jej spokój, palancie. nawet kwintesencja sprawności by z tobą nie wytrzymała, foszasta mamejo. a co dopiero osoba niepełnosprawna, która potrzebuje jeszcze więcej miłości, niż zdrowa.

Właśnie w tym rzecz, że w pierwszym zdaniu piszesz o "sprawności inaczej", czyli razi cię to. Gdybyś nie miał z tym problemu, to dawno byś się starał o tę dziewczynę. Może ci jest jej żal i mylisz uczucia?

Co za różnica, czego nie ma ? Nie da się tego ukryć i już. W przeciwieństwie do ubóstwa intelektualnego.

"W przeciwieństwie do ubóstwa intelektualnego" - fakt, twoje ubóstwo intelektualne i emocjonalne wypełzło już w pierwszym poście. - oraz to, że uważasz osobę niepełnosprawną za gorszą i zastanawiasz się, czy potrafi czuć i nawiązywać relacje międzyludzkie. debil.

Wystarczy rzut oka w "G-o-o-g-l-e" czy do "W-i-k-i-p-e-d-i-i" by zrozumieć, jak powinno się mówić o pewnej grupie osób. Chciałem przez to wyrazić szacunek do niej. Dzisiaj jednak, jeśli dziewczynie zaproponuje się "wspólne obejrzenie kolekcji motyli" to tego nie zrozumie, tak jak propozycję kopulacji. Trzeba się zrobić debilem i powiedzieć: - Daj mi d-u-p-y !