Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym częściej widywać się z wnuczką...

Polecane posty

Gość gość
Skąd to możesz wiedzieć? Znasz tę kobietę dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad ty możesz wiedziec? Myslisz ze skoro mała nie jest jej biologiczna mama to juz jej nie moze kochać? Czasem takie matki kochaja bardziej niz matki biologiczne ktore chowają dzieciaki po beczkach. Daj im spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś nawiedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ją, bo często ona zostaje w domu z małą gdy ja przychodzę. Jest młoda, wiadomo, że jak urodzi to jej dziecko dla niej będzie ważniejsze. Pewnie będzie podział moje, nasze. Ja sie o nią boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tawredna
Ty kobieto tez nie stworzysz jej normalnego domu bo nie jesteś jej matka, jesteś TYLKO babcia i nikim więcej nie będziesz. A rodzeństwo może i nie będzie biologiczne ( choć nie do końca, bo od jednego ojca) ale tobie żal tylek ściska. I wiesz co? Powinni cie pognac jak najdalej od tego dziecka. I nie masz prawa sądząc nosa w ich życie, bo nie jesteś ich rodzina i nie muszą cie tak traktować. Widocznie prztszywana babcia jest lepsza, nie miesza w glowie 2letniemu dziecku i po prostu kocha ta dziewczynkę, a ty jesteś zgorzkniala i na babcię się nie nadaje sz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nietrudno poznac autorko ze jestes ta sama osobą ktora wymysla podobne provo i hipokryzje. ciagle narzekasz na swoją "synową". synowa wystepuje pod roznymi postaciami. ale musisz miec jakis żal chyba.jestes strasznie namolna i roszczeniowa. a 90% tych rewelacji to zwykła bujda. sama wiesz ze babcia nie ma zadnych praw rodzicielskich,a ma je ojciec ale brniesz w swoje jak slepy muł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sądzie nie ma praw, ale dla dziecka babcia jest ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj spędziłam z małą 3 godziny. Pokazywała mi jakieś projekty pokoi dla dziecka dali jej wybór pokoju dla siebie i swojego brata, będą mieć osobne pokoje. Widać, że w tym domu wszystko kręci sie wokół drugiego dziecka, którego na świecie jeszcze nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowu Ty. Jeszcze się nie znudzilo? Ich życie ich sprawa, a tobie kobieto, gówno do tego. Nie zdziwie się jak któregoś pięknego dnia calkiem za bronią ci widywać wnuczkę. Czcesz mieć kontrole? Sorry ale nigdy jej nie będziesz miala. Pokazywali projekt pokoi? To chyba dobrze, ze myślą o jednym i drugim dziecku. Ale ty są dziś z ze się wielka krzywda dzieje. O przy to mniej bo zostaniesz sama jak palec i będziesz plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jesteś pierdolnięta, weź się lecz idiotko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to mówi, żeby nie kupować słodyczy, skoczków, bo mała nie jada, a dzisiaj kompot piła, a komplet się slodzi i to dużo. Mała miała misia i spytałam się jak na na imię ten jej cudowny misiu, a ona że to misiu dla jej braciszka. Pokazuje mi swój pokój i mówi ,,a tu będzie część moja i mojego brata". Nosi lalkę i mówi ,,mój braciszku ". Dziecko w jej wieku nie traktuje tak dziecka, którego jeszcze nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj widziałam małą w kościele. Widziała mnie, ale nawet nie podeszła. Ksiądz powiedział, żeby dzieci przyszły pod ołtarz, puścili ją. Tak ładnie wyglądała. Miała taką miętowa spódniczkę z takiego tulu ( nie wiem jak to sie nazywa) i do tego szarą bluzeczkę i miętowy sweterek, i czarne sandałki, opaskę czarną z miętowym kwiatkiem. Tak słodko wyglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice uczą twoja wnuczne szacunku do rodzenstwa i wyobraź sobie, ze to calkiem normalne. Przynajmniej ta dziewczynka nie będzie egoistka na jaka chcialabys ja wychować. I tak, pewnie juz kocha braciszka, bo ma w domu atmosferę milosci i wzajemnego szacunku, a nie jak u ciebie nienawiści. I wyobraź sobie, ze może traktować tak jeszcze nie narodzone dziecko. A skąd to wiem? Bo mam syna z poprzedniego zwiazku. Kiedy za szlam w ciążę z drugim dzieckiem syn tez mowil " moja siostrzyczka kochana" jeszcze kiedy byka w brzuchu, a wiedzial ze jest to dziecko mojego obecnego męża. Po porodzie wręcz zakochal się w siostrze, do dzisiaj są praktycznie nierozlaczni, kochają się i szanują mimo, ze maja innych ojców. A wiesz dlaczego? Bo byli traktowani równo, sprawiedliwie, oboje obdarzani miloscia. I pewnie tak jest w rodzinie twojej wnuczki. A ty pluj jadem dalej i nie zdziw się kiedy kiedyś wnuczka nie będzie chciala mieć z toba kontaktu, bo zrozumie, ze buntujesz ja, nienawidzisz jej obecnej mamy, nie masz za grosz szacunku dla ludzi, których ona kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek to co innego. A co innego dzielenie zabawek. Mała zamiast pokazać najpierw swój pokój od razu przewróciła stronę na pokój tego dziecka. I mówi, że będzie się nim opiekować, wozić. A jej ojciec nie był tak zaangażowany w jej narodzony. Ba on nawet w szpitalu nie był, a o małej dowiedział się kiedy moja córka była w 8 miesiącu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba dobrze, ze jest zaangażowana w sprawy związane z rodzeństwem. Dzielenie się zabawkami? A co w tym dziwnego. Moje dzieci maja zabawki wspólne ale tez takie, które są tylko jednego lub drugiego i to jest calkowicie normalne. Syn np wybierali pościel dla siostry, kupił jej misiajeszcze przed urodzeniem. Pomagali w karmieniu, podawal akcesoria a teraz kiedy ccórka ma 2 lata nawet sam ja kąpie ( syn ma 6 lat). I nigdy nie byl zmuszany, robil to samz siebie. W wieku 4 lat pchal wwózek na spacerze, podawal butelkę z piciem, ok rywal kocykiem. A ja widzialam jaka wielka jest więz miedzy dziećmi mimo, ze maja innych ojców. Czy dla ciebie to, ze wnuczka jest wychowywana w szacunku, milosci, nie uczona egoizmu jest nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już widzę, że te ich dziecko jest dla nich ważniejsz inaczej reaguje 4 latek, a inaczej 2 latkae. Ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nawet do mnie nie przyszła. Nie przytuliła się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie docierają racjonalne argumenty ro wiesz co... Życzę Ci żebyś dostała kopa na zapęd od tej rodziny i żeby pognali Cie jak najdalej od wnuczki. Bo tylko na to zaslugujesz. Nie jesteś babcia. Jesteś plujaca jadem, zgorzkniala baba do której nie powinni mieć za grosz wyrozumienia i szacunku. I przyjdzie chwila ze tak bedzie. Ty będziesz wtedy lamentowac, a oni będą się cieszyli szczęśliwa rodzina z daleka od Ciebie. To tyle ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyszla i nie przytulila się, bo widzi gdzie jest milosc, a gdzie nienawiść. I bardzo Ci tak dobrze, masz to na co zasluzylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjechała dzisiaj do mnie siostra z wnuczką. Poszłyśmy na fontanny i praktycznie całe po południe tam spędziłyśmy. Spotkaliśmy moją wnuczkę z jej ojcem i jego żoną. Co mnie strasznie zdziwiło jadła lody. Usiedli na ławce. Nagle zawołali małą, patrzę, a ta dotyka jej brzucha, on też położył rękę i coś mówił do małej. Dzięki bogu że to małe miasto mogę często spotkać wnuczkę na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak małe miasto to uciekna od ciebie bo nie dasz imzyć. ty nie traktujesz tego dziecka jako dziecko, tylko cząstkę swojej zmarłej córki, którą na siłę chcesz dostać, bez względu na to co jest dobre dla dziecka. Odpuść na razie, idź do psychiatry i powróc za jakiś czas. I nie truj dziecku 2 letniemu o matce która zmarła, jest za mała aby to ogarnąć. Dlatego cię izolują. Karmisz dziecko rzeczami których ona jeszcze nie jest w stanie pojąć. Poza tym jesteś negatywnie do nich nastawiona, to przebija w twoich wypowiedziach. Nie powinnaś wychowywać tego dziecka bo je zamęczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest część mojej córki. Ja chce mieć tylko kontakt z córką, kocham ją. Bardzo ją kocham. Mimo, że nie ma naszego nazwiska, bo ma nazwisko po ojcu. Jest taka śliczna, zawsze ładnie ubrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ci się juz w glowie popierdoliło. To nie jest twoja córka tylko twoja wnuczka. A jak nastawienia nie zmienisz to i ja stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moja córka ją urodziła i wychowywała przez rok czasu . Chciała się zmienić dla małej ale nie dała rady ale kochała ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za denne prowo,idż się leczyć na głowę, bo masz p*****lca poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja152
A czemu córka nie żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to córeczka tez niezly gagatek byla skoro autorka pisze, ze chciala się zmienić ale nie mogla. A co byli taka wielka przeszkoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej uzależnienie. Niestety. Ale chodziła na terapię dla małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×