Była żona chce odebrać mi prawa rodzicielskie

kobito do twojej wiadomości: zdrada nie zawsze musi oznaczać końca związku, do tego trzeba czegoś więcej, czyli decyzji o odejściu. zdrada nie zawsze równa się rozwód, gdyby im mim to zależalo, by byli razem pewnie.

to czemu w sumie się ten związek rozpadł, skoro sex, był, dzieci, ona ci nie wypominała, a zdrada była tylko przygodą a nie większym romansem?

Dorywczo. Pamiętam jak odebrała sms gdzie moja zdrada była czarno na białym, pamiętam jak zalała się łzami i wyrzuciła mnie z domu. Kilka dni po tym wylądowała w szpitalu, bo coś z ciąża sie zaczęło dziać.

a był sex jak była w tej ciąży, co najmniej raz na 3 dni? i w sumie jak był to skąd te zdrady :) ? bo już ciężko nawet mi znaleźć usprawiedliwienie

Ona nie toleruje zdrad, kłamstw.

no to masz pecha... smutne, szkoda tylko kontaktów z dziećmi. mimo wszystko nie powinna wyjechać.

Był kilka razy w tygodniu, początki miała bardzo ciężkie. W łóżku zawsze ona rządziła, do tego świadomość ze gdyby nie ona to bym sam rodziny nie utrzymał mnie to dobijali, chciałem czuć sie potrzebny wartościowy, chciałem rządzić.

dobra, jakby nie było. dzieci twoje. masz prawo je widzieć. jak ma tyle kasy, niech się w kraju ustawi. w końcu dużo zarabia to tyle dla dobra dzieci może zrobić.

Dzieci stracisz tak czy siak bo ojczym będzie miał je na co dzień, a ty od święta. Moja córka była w wieku twojego synka, gdy się rozwiedliśmy. Dla niej ojcem jest ojczym bo to on ją wychował i zawsze był przy niej. Zrób więc wszystko, abyś był w życiu dzieci, a nie znały cię ze zdjęć.

Ona chce wyjechać, bo tam jest jej facet. Mają tam już wszystko.ustawione.

K***a na dyskusji ogólnej dales ten sam temat i odpowiedzi tu widzę dajesz metodą KOPIUJ /WKLEJ ,ale ciul teraz wiem ze prowo.

Ale to ja im dałem życie.

sorry ale dzieci ma z tobą i to świadomie. kiedyś takie decyzje podjęła, więc też ma ponosić pewne konsekwencje tego wyboru. ty masz prawa rodzicielskie bo niby czemu zdrada miałaby je odbierać. dla dzieci jesteś ojcem bez względu na to z kim sypiasz. a jak jej facetowi tak zależy niech tu przyjedzie, w końcu ona zarabia tak dużo że utrzymają się nawet z jej pensji, zanim on coś znajdzie. to w ogóle nie jest pod dyskusję. albo niech ona tu mieszka a lata do niego co weekend. nie daj jej rządzić.

Jak dales to i odbierz,proste

Nie metoda kopiuj wklej pisze szczera prawdę. każda opinia sie liczy dla mnie.

to ja uważam że przyda ci się prawnik, nawet najtańszy albo darmowy, bo inaczej to ona cię zeżre. zaskocz ją, pokaż że nie poddasz się, powiedz NIE. prawo przewiduje że po rozwodzie ojciec musi mieć ileś tam godzin w tygodniu z dziećmi - powołaj się na to i niech sąd zakaże tej przeprowadzki, albo niech oni ci tam ustawią życie, cokolwiek, ale tak byś widywał dzieci co najmniej raz na tydzień. ale zapytaj na forum prawnym, bo tu nie ma specjalistów. w ogóle co to za matka co chce odebrać dziecku kontakt z ojcem. sex to jedno, a dzieci to inna sprawa.

Na urodzinach córki wziąłem małego na ręce i od razu zaczął płakać, partner mojej byłej powiedział, ze go weźmie. Szczerze liczyłem na to, ze będzie jeszcze bardziej płakać, a on przytulił sie i przestał płakać. Dla mnie to było jakby ml ktoś w mordę dał.

rozumiem, i dlatego warto poszukać rozwiązania tego problemu. a ci ludzie jakby byli mądrzy ustalili by to jakoś lepiej. to też o nich świadczy, jak cię traktują.

Co jest w wyroku rozwodowym? Mogę założyć się, że ,,miejsce zamieszkania przy matce". Ona ma prawo mieszkać gdzie chce, a tym samym dzieci przy niej.

Właśnie szukam wśród znajomych pytam. Ona chce być jak najdalej mnie i to widać. Tak samo jej parter usypial mojego synka, córka zasnęła mu na rękach, zaniósł ją do jej pokoju.

ale jak wtedy spełnić wymóg, że ojciec ma prawo widywać dzieci kilka razy w miesiącu? ja słyszałam o takich sprawach, że matce zabroniono wywieźć dziecko ileś tm km od mieszkania ojca. dość naturalne. bo jak ma prawa rodzicielskie to i obowiązki taki ojciec, a jak ma je spełniać jak dzieci są dzień drogi od niego. wtedy by nie mógł z góry wypełniać obowiązków.

Tak przy matce. Ona rozmawiała ze mną spokojnie, ale powiedziałem jej, ze nie dam jej wyjechać z dziećmi i od tego się zaczęło.

Kraków - UJ - darmowe porady prawne

a może poszukaj pracy tam gdzie ona zamieszka? bo kto ci tego zabroni?

właściwie co masz do stracenia - tam pewnie więcej zarobisz, rodziny w Polsce i tak już nie masz, a będziesz bliżej dzieci.

Tu mam rodziców, siostry.

no tak ale tam będą dzieci, zawsze coś się poświęca. do rodziny tu możesz wpadać czasami

No i dlatego chce go pozbawić praw, aby mogła je wywieźć. Uda jej się to bo nie ma więzi emocjonalnej między nim a synem.

A jaką więź można mieć z 8 miesięcznym dzieckiem ? Nie zapominajmy o córce.

nie ma co gdybać, tu trzeba fachowca