Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SylwiaSylwiaSylwia

Mąż nie interesuje się zakupami i wyprawką dla córki

Polecane posty

Gość SylwiaSylwiaSylwia

Za około miesiąc rodzę. Staraliśmy się o tą ciążę jakiś czas. Generalnie mąż bardzo się cieszy, że będzie tatą, ale mam wrażenie, że póki dziecka nie ma na świecie on tego "nie czuje". Nie naciskam, nie napieram, wiem, że dużo pracuje, późno wraca, jest zmęczony i staram mu się nie zawracać głowy "pierdołkami" ale... na żadnych zakupach ze mną nie był, wszystko kupuję sama lub z mamą. do szkoły rodzenia chodzę sama (ale on akurat w tym czasie pracuje) dzisiaj się aż popłakałam (może 2 raz w całej ciąży żeby nie było :P ). Mówię mu, że podoba mi się pościel dla dziecka (feretti), ale, że w komplecie z ochraniaczem trochę drogo wychodzi bo 200zł. Widziałam, że mnie nie słucha... ktoś z rodziny miał nam kupić pościel, ale bez ochraniacza... Wzięłam kompa i mówię, że tą z ochraniaczem my kupimy i mu zdjęcie pokazuje a on, że ok, że ładna i że fajnie, że nam się dołożą. Mowię, że kupią ale inną, a my tą. on, że ok. Kurka wodna no! Powiedziałam, że ok to w przyszłym tygodniu pojadę i kupię... wiem, że takim wydatkiem nie byłby zachwycony, no ale... mam to gdzieś i kupię :D Przykro mi jest bo takie sytuacje sa na każdym kroku. Nie każe mu wybierać koloru skarpetek itp, ale chciałabym aby chociaż trochę się zainteresował, zapytał czy torbe do szpitala mam spakowaną, czy czegoś mi jeszcze potrzeba... Ja w ciąży się wiele nie zmieniłam, humor mam dobry, jestem taka jak wcześniej, mało przytyłam, brzuszek jest mały i mam wrażenie, że on w ogóle tej ciąży "nie widzi". Czasami podejdzie, dotknie brzucha, pogłaszcze, czasami zapyta jak się czuję, ale mam wrażenie, że w porównaniu z innymi mężczyznami bardzo mało tego typu gestów wykonuje. Czy wasi faceci angażują się w kupno rzeczy dla maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz ze będzie jeszcze gorzej...ale to jak d sie,dziecko urodzi...zostaniesz sama z dzieckiem.tak bywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam przesadzasz moj tez tak mial, cala wyprawke kupowalam sama, nie interesowalo go co i za ile, owszem zawsze byl ze mna na wszytskich badaniach ale sam twierdzil ze ja to dziecko czuje, a on nie on dopiero pokocha jak wezmie na rece i tak teraz syn ma 8 miesiecy a tatus juz chce kupowac mu samochod w ktorym by jezdzil,,,ech te chlopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
facetów to nie interesuje, ciesz się, że sama możesz wybrać wszystko;) ja się cieszyłam jak mi ktoś coś podarował, bo tez specjalnie te pierdoły nie są podniecające dla mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci tak nie przezywaja zakupów wyprawki. U mnie maz ekscytowal sie tylko przy wiekszych rzeczach typu wozek czy mebelki a reszta drobnych zakupow nie robila na nim wiekszego wrazenia. no moze poza ubrankami, zawsze razem ogladalismy co kupilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SylwiaSylwiaSylwia
Zdaję sobie sprawę z tego, że może przesadzam. Na badania ze mną chodzi. Ogólnie jest dobrym mężem i nie zamieniłabym go na innego:) Tylko tak przykro mi się robi jak np w szkole rodzenia widzę jak przyszli tatusiowie skaczą nad swoimi żonami. Co chwile dotykaja brzucha, zadaja pytania o których mój mąż by nawet nie pomyślał :P (kupka, odbijanie :P itp) Nie wiem, może bliżej terminu porodu zacznie bardziej przeżywać ten fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
Czy wasi faceci angażują się w kupno rzeczy dla maluszka? xx Chyba żartujesz;) Mój mąż jest cudownym ojcem , uwielbia spędzać czas z naszym synem zarówno teraz jak ma 8 lat jak i gdy był niemowlakiem . Natomiast wyprawka go interesowała tak jak zeszłoroczny śnieg ;) Ale ja również go nie pytałam tylko kupowałam co mi się podoba. Facetów zwykle takie rzeczy nie interesują . Jedyne co wybierał ze mną to wózek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu spokoj on przezywa po swojemu. a tobie hormony szaleja i wyolbrzymiasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz syn ma 2 lata, wyprawkę też wybierałam i kupowała sama, nie interesował się. Do tej pory wszystkie zakupy są na mojej głowie-ubranka i cała reszta. On twierdzi, że sie na tym nie zna i nie będzie sie wtrącał. Może masz podobny model :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo, nie interesowali go to. Jedyne co chcial wiedzieć gdzie pościel by ubrać dziecku jak będę w szpitalu. Wózek byl zobaczyć ze mna ale tylko dlatego ze twierdzil ze musi sprawdzić czy nie wybieram kosmity jakiegoś, no i czy nie będzie za niski jak dla niego. Cala reszta byla na mojej głowie, ja tez średnio przepadam za zakupami wiec kupilam wszystko przez neta, bez latania po sklepach. Jak sie synek urodzil to maz oszalal, nawet w chuście go nosil a wcześniej nie wiedzial po co to. Teraz czekamy na drugie, kupilam drugi stelaż do wózka, spytal tylko po co, mowie ze jest polowe lżejszy -ok, nawet cena go nie interesowala. Po prostu taki typ, wie ze kupie co trzeba, niczego nie braknie, kupie tez takie rzeczy by nam bylo jak najwygodniej a nie rozwalę calych oszczednosci życia. Zakupy to nie jego hobby ale dzieckiem zajmuje sie rewelacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż w ogóle nie czuł mojej ciąży :D ruchy dziecka itp to była dla niego abstrakcja- niby się cieszył, ale w sumie nic do niego nie docierało. Zakupy dla dziecka? hm.. bez komentarza. Zupełnie go to nie interesowało. Na pytanie czy kocha dziecko twierdził, że dopiero jak się urodzi :D I faktycznie- jak się mała urodziła to pokochał od pierwszego wejrzenia :) i kupiłby wszystko dla córki, aż muszę go stopować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas podobnie, jak kompletowałam rzeczy dla synka, to czasem mu linka podsyłałam że coś tam wiedział, co kupuję ;), najczęściej mu się podobało...ale wózek on wybierał, ale to ja mu nakazałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, kobito na prawdę faceci nie rozumieją rozterek typu, czy ta pościel jest fajniejsza od tej... Dla niego pościel to pościel. Ja zrobiłam listę tego co potrzebne pojechaliśmy do sklepu i mąż robił za tragarza :P Nasz mały ma 8 miesięcy i tatuś umie zrobić przy nim wszystko. Na cały dzień został z nim sam jak mały miał 6 tygodni. Przebiera, karmi, przewija, usypia, podaje leki, chodzi do lekarza, na spacery, nosi, śpiewa, bawi się, zostaje z nim sam, kąpie, tuli, całuje, jest tatą na 300 %. To jest WAŻNE a nie kurde czy pościel ma być w misie czy w stokrotki. Z resztą ja jestem babą a tez nie rozumiem rozterek tego typu, ale to już inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was moje drogie! Jeżeli miałybyście ochotę poczytać o wszystkim co nas, kobiet dotyczy - problemach kobiecych, ciąży porodzie i naszych dzieciach zapraszam na http://dumnamama.pl Jest to portal, który współtworzony jest z Wami - kobietami abyście mogły czytać to, co Was interesuje! Serdecznie zapraszam i życzę dużo, dużo zdrówka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą to po co Ci pościel? Dziecka do roku nie,powinno,sie klasc pod,pościelą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś za bardzo się teraz szaleje nad wyprawką, łóżko (materac) ma być przede wszystkim "zdrowe", wózek ma się dobrze prowadzić, z ciuchów takie maleństwo błyskawicznie wyrasta- więc po co zawracać sobie tym głowę? masz z kim chodzić na zakupy- to przecież jest ok, faceci często mówią, że dziecko jest sensowne jak można się z nim porozumieć jak urodzisz domagaj się od męża pomocy, przy kąpieli, przewijaniu itp., żeby nawiązał z dzieckiem więź ja sama będąc w ciąży byłam ciekawa jak to będzie jak urodzę, ale nie czułam się jakoś związana z dzieckiem, nawet po urodzeniu musiało minąć trochę czasu, żebym go pokochała, bo nie umiałam kochać kogoś kogo nie znam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole nie ma sensu kupowac poscieli dla dziecka i to za 2 stowy. Dla noworodka potrzebujesz miec materac i przescieradlo i jakis kocyk. Moj spal dopoki nie wyrosl w rozku a potem na rozlozonym rozku, ale on spi na brzuszku. Ochraniacze sa niebezpieczne a noworodek i tak sie niezbyt duzo rusza wiec ochraniacz jest zupelnie niepotrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko u mnie to samo, cała wyprawka na mojej głowie, wszystko kupowałąm sama i sama chodziłam po sklepach. Mąż nie dotykał brzucha bo jakoś za tym nie przepadał, na temat pościeli itp nawet nie rozmawiałam z nim bo podobnie jak twój po prostu sie wyłączał z rozmowy. Za to ojcem jest wspaniałym uwielbia córkę i robi przy niej wszystko (dziś mała ma 2 lata) od początku mogłam ich śmiało zostawić a mąż chętnie zostawał z małą. Córka go uwielbia i jak tata jest w pracy ciągle o niego pyta więc na twoim miejscu bym odpuściła. A co do szkoły rodzenia cóż powiedział, że za cholerę tam nie pójdzie i nawet nie poruszałam tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz to nie mama, ani koleżanka, oni maja inne rzeczy w głowie i nie zmienialabym tego na sile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
A mój mąż szalał na zakupach,że aż musiałam go powstrzymywać bo mielibyśmy masę niepotrzebnych rzeczy. Jak pojechaliśmy po ubranka to biegał między półkami jak szalony,a kocyk to wybierał chyba z godzinę. Ale może dlatego mój mąż tak się angażował bo staraliśmy się o dziecko kilka lat. Co do pościeli to narazie sobie ją darujcie.Moja ma 5 miesięcy i śpi pod kocykiem,albo kołderką zrobioną z rożka,a piękna pościel leży głęboko w szafie bo kołdra jest za duża dla takiego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×