Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Corka bardzo krzyczy na mlodsze rodzenstwo, izoluje sie od niego

Polecane posty

Gość autorka pytania pyta
Ona nerwowa jest tylko wobec brata, wobec rówieśników neutralna, nie ma koleżanek taich bliższych ( od ponad roku nowe miejsce zamieszkania, nowa szkola, nowa klasa, nowi ludzie, nowy domownik ) ale tez nie ma wrogow poza domem Ze mną , z mezem nie chce cos wspólnie robci jelsi chodzi o spędzenie milo czasu,zeby cos z malym pororbila to nie ma takiej opcji , nie ma takoego sposobu A moje czy meza formy komunikacji bez wytłumaczenia o co nam chodzi i dlaczego od razu skresją szanse ,ze dziecko będzie wpolpracowac, wie cjednak mimo innych rad jestem za tym ,ay dzieciom tluaczyc reguly i zasady bez robienia wielkiej niewoadomej dlaczego i po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doczytałam wszystko i dosłownie aż nie chce mi się pisać...żal dwulatka bo już będzie miał zaburzone zachowanie i może za to podziękować siostrze i rodzicom....Co ja bym zrobiła???Dokładnie to co ona...nie chce się przytulic to NIE, nie chce pogadać to NIE...nie wyciągałabym już więcej ręki....po prostu pokazałabym jej jakie ro fajne uczucie...dziewczynka w tym wieku to nie maleństwo...jest rozpieszczona, rozpuszczona i totalnie niewychowana....psycholog i jeszcze raz psycholog bo normalna to ona nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
no ale tutaj zarzucacie mi ,ze corka się nie slucha to napisałam w jakich sytuacjach się nie slucha i za to zostałam zjechana, za to z e mala nie chce się z bratem bawicm, przy malym pomagać, nie chce nic przy nim porbic to uznaliście za przejaw nieposluszenstwa Pisalam ze kary za jej zachowanie WOBEC BRATA poteguja jej niechęć, jej żal, jej gniew do małego i po każdej o***teh karze na niego patrzeć nie może z rozżaleniem krzycząc, ze to przez niego wszystko, gdyby nie on to by tak nie było, to by mogla jechać na wycieczke a nie pojechala za kare, to by poszla gdziec w długo oczekiwane miejsce a nie mogla, to by miala cale zabawki, a nie ma bo brat psuje, to by miala spokoj bo brat ją gryze, szczypie a ona nie moz ena niego krzyczeć bo znowu na cos ma zakaz na co długo czekala i wszystko przez brata w jej oczach na to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne wobec ilu osób tak się zachowuje. Używa słowo szczoch (BTW sama sika w łóżko a tak wyzywa dwulatka?) = kara, rozmowa, tłumaczenie, że takiego języka używają rynsztokowe niziny społeczne (no, może innymi słowami to ujmij ;) ) i jeśli nie chce zajmować się bratem, to nie musi, ale niech zachowa przy tym kulturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej prawdę: że nie pojechała gdzieś tam bo nie umiała się zachować, a nie przez brata. Gdyby wobec kogo innego tak się zachowała, kara byłaby identyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
nie pytałam corki o chec rodzeństwa bo syn to była ciąza nie planowana, po prostu powiadomiliśmy ją o tym ze będzie mieć rodzeństwo i zareagowała niechcecią, obrazą, po urodzeniu małego poprawy jak nie było tak nie ma .Im dalej to trwa tym bardziej ona nas karci swoim odseparowaniem się od rodziny, ale tez ewidentnie pokazuje małemu ze na kolezenstwo, niańczenie, wygłupy nie ma szans Maly tez potrafi dokuczyć, tez nie ejst aniołek, tez potrafi być zlosliwy, histeryczny, to działa na nerwy jej bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle przyszło mi do głowy: skoro nie kary, to może nagrody. A skoro najlepszą nagrodą dla niej jest nieobecność brata to coś w rodzaju: "jeśli do świąt będziesz się zachowywać odpowiednio (tu ustalone, jasne zasady), to pojedziemy gdzieś tam bez niego, spędzimy czas bez niego gdzieś tam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I idźcie to tego urologa. Litości. Może ma tylko zapalenie pęcherza, a może jakąś poważną chorobę nerek, a wy jej wmawiacie, że przez obecność brata się moczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uważam, żeby mała miała obowiązek pomagać przy bracie, ale jeśli już ma jakikolwiek z nim kontakt i kontaktuje się w taki sposób jaki opisałaś, to to wymaga jakichś konsekwencji z waszej strony. A to, że sie obraża, i szantażuje was emocjonalnie, że to wszystko dlatego, bo brat się urodził, to można jej wytłumaczyć, że to nie przez brata, tylko przez jej zachowanie, bo tak się zachowywać nie należy, wskazać jej jej winę, i wytłumaczyć dlaczego kara (czy cokolwiek), i skończyć rozmowę ignorując jej dalsze fochy. Odpowiadając na jej bzdurne argumenty, tylko wspieracie w niej przekonanie, że ma rację, czyli, że winny jest brat. Nie każdemu, nie zawsze da się wszystko wytłumaczyć, uważam, że nalezy wytłumaczyć wasz punkt widzenia, czyli jak widzicie jej zachowanie i dlaczego wam się nie podoba i nie wdawać się w zbędne dyskusje, jeśli będzie udawała, że nie zrozumiała i dalej ciągnęła swoje. Czasem dziecko trzeba zostawić z fochem, jeśli nieustannie będziecie zabiegać o jej akceptację, to jesteście na straconej pozycji, bo pokazujecie jej w ten sposób, że to ona ma tu władzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
gość 22:58 -no tak ,jedni piszą o tłumaczeniu dziecku, drudzy piszą o braku tłumaczenia ,ze to jest bląd, jedni się tu oburzają ze moja córka nie pomaga w opiece nad bratem, ze to jest nieposłuszeństwo , ze się nie slucha , prosić nie powinnismy gdy ma cos przy nim zobic, bo to jje obowiązek rzekomo ,, inni pisza ze nie musi i kary za to nie powinna miec ile ludzi tyle opinii, nie dogodzi się ludziom Co bym napisala to i tak zostane tu potępiona jak nie przez jednego to drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
gość - a ja pisze ,z eona NIE chce z nai spedzac czasu, nie chce z nami gdzies wyjezdzac, pisałam jak ona się zachowala gdy mąż wzilal syna a ja chciałam z nia przez te 2 godziny cos porbic, nie dala się przytulic, nie dala się dotknąć, bo ona mnie kojarzy z bratem i zaczela brzydko na niego mowic, ze smierdze bratem, ze czuje jego zapach na mnie Możesz mi napisac, ze corka mnie się nie slucha, choćby tez na ta propozycje abysmy sami cos porobili, no ale jak tego nie kryje, piszesz prawde. ja sila jej zmusic nie umiem ,aby z nami chętnie i radośnie gdzies poszla, wyjechala czy wspólnie cos porobiła, tak niech wam będzie mam nieposłuszne dziecko,bo przytulic na rozkaz się nie ma zamiaru, czy cos wspólnie zrobić razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma swoją opinię, ale chyba po to tu napisałaś, by ich wysłuchać, a jak jest u was w rodzinie, sama wiesz najlepiej. Chodzi raczej o to, żebyś próbowała nowych metod jeśli stare nie działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog, a jeśli nie pomoże, to walić bezstresowe (czyt. g******e) wychowanie. dziewczyna ma syndrom rozpuszczonej jedynaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech tą "nagrodą" będzie w takim razie coś co ona lubi i czego chce. Niech sobie wybierze coś na miarę waszych możliwości. Wycieczka, jakiś sprzęt/zabawka, który razem pójdziecie wybrać i kupić (siłą rzeczy) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak "dostaniesz zabawkę jak będziesz miła dla brata". Od razu jej się skojarzy z tym, że musi zrobić coś dla tego dziecka, żeby dostać coś co lubi :O Ja bym się sama zdenerwowała, a co dopiero to chore dziecko. Wiem, że to prowo. Ty i ta niby "dorosła baba, co się zachowywała tak samo jak twoja 8 latka" To jedna i ta sama osoba. Piszesz sama ze sobą, żeby uwiarygodnić prowokacje. Ale skarbie, było nawet dobrze. Wkopałaś się tym pytaniem o moczenie się, to już było zbyt naciągane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
- ja tu na okrągla podkreślam ze nie pisze o zbędnych dyskusjach w nieskonczonnosc , ale o wytłumaczeniu córce co mi się w jej zachowaniu nie podoba i dlaczego , to stosuje, wiec nie rozumiem takiego zapierania się twojego lub innego gościa ( nie wiem kogo to wpis) ze to bląd i dzieciom tlumaczyc czego wymagany, i co zakazujemy , dlaczego nie ma nic sensu , dla mnie ma sens, bo ja się chociaż czuje z tym sprawiedliwie, a nie bez nie wiadomo z jakiego pwodu walic kary nie mowiac za co i dlaczego Mala nie chce z nami się solidaryzować to ja tez nie widze sposoby, aby bezwarunkow nas się posluchala aby z nami cos porobila czy cos w tym stylu, taki nacisk i przymus u niej się nie sprawdzi, gorzej to wszystko się miało Do tej pory tu nie uzyskałam rady od osob ,które popierają przymus i bezwgedne poluszenstwo co stosować jeśli kary nie dzialaja ,aby ona się otworzyla do nas, zaczela cos z własnej woli robci z nami, z malym Ona czuje się poszkodowana gdy krzyczy na niego i dostaje kary np. brak wycieczki klasowej , a maly za ugryzenie czy uszczypanie nie ma w jej perspektywie takich kar,ktore by odzcul z rozpacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam na myśli raczej: "dostaniesz zabawkę, jeśli będziesz zachowywać się w zgodzie z ogólnie przyjętymi normami (bez wyzwisk, agresji, złośliwości itp.) wobec WSZYSTKICH", a uczuć do brata nie musisz nijak manifestować. Zgodzę się, że psycholog czy psychiatra jest chyba nieuchronny, jeśli ta historia to prawda, bo zdrowy 10-latek tak się nie zachowuje. 4-5 latek może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw wyegzekwuj kulturę potem zajmij się solidarnością z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
gość z 23:17] -, nie, nie , nie, o moczeniu nocnym zupełnie inna osoba pisala i swój przypadek inna osoba opisywała, ja nie pisałam tych postow, zobacz różnice czasowa ile zajęłoby mi napisanie takich długich postow i zaraz zdarzyłabym odpisać? Ja pisze pod swoim pseudonimem, nie innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj się córki, czy byłaby zadowolona, gdyby brat zniknął. Czy chciałaby aby np został oddany do Domu Dziecka. Czy wtedy byłaby zadowolona, czy też byłoby jej wstyd, że inni obcy ludzie będą zajmować się jej bratem. Niech się zastanowi i nie musi odpowiadać natychmiast. Ciekawe co ona odpowie, a ty będziesz wiedziała czy to chwilowa niechęć, czy też potrzebna będzie pomoc specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, to nie doczytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można zmusić dziecka do tego, żeby kogoś lubiło i jeszcze w jego towarzystwie zachowywało się radośnie. A moje rady, które odebrałaś jako wymaganie bezwzględnego posłuszeństwa i brak tłumaczeń, dotyczyły tego, że bezwzględnie nie można pozwalać dziecku krzywdzić drugiego dziecka. Natomiast jeśli nie ma ochoty robić czegoś czego robić nie musi, to oczywiście nie należy jej zmuszać. Jednak jeśli jest to coś co cię niepokoi, to jak dla mnie - psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
nastepna uczona wyrwala się z tym bezstresowym wychowaniem mimo ,ze tutaj notorycznie pisze, ze kary stosowane sa w uzyciu ,szlabany i jakie to efety przynosi, im więcej kar, więcej zabranych jej rzeczy, zakzow na wyjazd gdzies , tym bardziej za to obwinia małego , co y z tym besyresowym wychowaniem, wiecie co to w ogole znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie, to jednak ty pisałaś, że Twoja córka się moczy. Robiliście coś z tym? Za duża jest na "płakanie pęcherzem" jak to robią czasem małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania pyta
ja odpisałam na post poprzedniczki, sama tego tematu nie zaczęłam To ze za duza jest na płakanie pęcherzem jak to ujelas to akurat jest to twoja opinia, moja corka sporadycznie w nocy moczy się w innych powodów, albo psychologicznych, lub tez neurologicznych, anie z lenistwa czy nie wiem, nieodpieluchowan jak chcesz mi to wcisnąć Dzieci mocza się nie rzadko w wieku szkolnym i tu akurat często problem ma rozne podloze, a nie brak nauki sikania do kibelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci wmawiam coś wręcz przeciwnego: że jeśli się moczy to znaczy, że powinnaś iść do lekarza (i to niejednego) i ją leczyć. Może to być wynik stresu, a może też być np. początek padaczki, alergia na coś tam, zapalenie pęcherza, problemy hormonalne - to może oznaczać wszystko. Warto zbadać. Akurat w tym temacie "siedzę" bo mam w rodzinie osobę, która moczyła się do późnego wieku nastoletniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Płakanie pęcherzem" nie oznacza "z lenistwa czy nie wiem, nieodpieluchowania" i nie to chcę ci wcisnąć (bo równie dobrze wiem, że to się nie zdarza u zdrowych dzieci w tym wieku) - to oznacza moczenie nocne na tle emocjonalnym związanym z, nazwijmy to, mało traumatycznymi rzeczami (przeprowadzka, urodzenie się rodzeństwa, rozwód rodziców) - to się może zdarzyć u 4-7 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedynym wyjsciem jest psycholog.sama nie dasz rady.Ktos mial racje,ma syndrom rozpuszczonej jedynaczki.Tobie sie wydaje ze traktujecie ja tak samo jak wczesniej gdy nie bylo syna,ewidentnie cos zaniedbaliscie,moczy sie bo ta jej cala zlosc i stres z nowej sytuacji nie ma ujscia.I wcale sie nie dziwie ze z Toba nie chce gadac,przeciez to ty urodzilas jej braciszka,Ty ja wczesniej rozpieszczalas i ty dajesz jej teraz kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała socjopatka - nienawidzi brata, bo tak; nie ma koleżanek; jednym słowem wariatka! Umów ją do psychiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja corka jest nienormalna, tutaj nie dostaniesz rady co robic, musisz udac sie do specjalisty, dla mnie to dziwne,ze to trwa tyle czasu a wy jeszcze z nia nigdzie nie byliscie. idzcie do psychologa i to jakiegos dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×