Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej przykre wspomnienie z waszego dzieciństwa

Polecane posty

Gość gość
Bo dzieciństwie horrorze dzisiaj jestem wrakiem człowieka. Całe życie byłam jak Wy poniżania wyśmiewana katowana, przemoc fizyczna i psychiczna doprowadziły do tego ze jestem najlepszą aktorką Choć mam rodzinę synów męża czuję się niczym, przy każdym małym niepowodzeniu mam najgorsze myśli a chęć odebrania sobie życia jest jak cień i czuję ze kiedyś przestanie chodzić za mną tylko dlatego ze to zrobię Dla innych jest fantastyczną uczuciowa kobietą pełną energii a z rodziną nie utrzymuje kontaktów wycielam ich z filmu życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mam 2 latków
Witam, jestem studentką Dietetyki i pisząc pracę magisterską, zbieram ankiety od mam dzieci w wieku około 1,5-2 lata. Ankieta jest anonimowa a jej wypełnienie potrwa kilka minut. Zebrane dane bardzo mi pomogą w napisaniu pracy. Bardo proszę o wypełnienie :) http://www.ankietka.pl/ankieta/178356/wplywu-zywienia-i-stylu-zycia-kobiety-w-ciazy-na-maseurodzeniowa-i-zdrowie-dziecka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nic ale pamietam
1. W przedszkolu wykryto u mnie " okragle plecy" - tata powiedzial ze wszyscy takie maja i mam dzis okrutna skolioze najwyzszego stopnia- chodzenie z dzieckiem na rehabilitacje bylo zbyt uciazliwe 2 zeby :( moj kompleks az do pelnoletnosci...pani dentystka powiedziala ze wystarczy zaplombowac jak mam kase na plomby- na 3 kach nie mialam szkliwa- zolte 2 zeby ...zrobilam jak poszlam do pracy :) ale ile razy poczulam sie zle gdy za mocno sie usmiechnelam :( sprobujcie mowic tak aby nie bylo trojek widac :( byla kasa na fajki, kasiazki o bogu ale 100zl na 2 plomby nice 3. Lazilam w butach az sie roz******ly po 20stym klejeniu butaprenem... 4.w liceum nie mialam ksiazek - po co komu ksiazki- kolekcja ksiazek o tematyce religijnej liczyla juz ok 300 sztuk- to ksiazki od 30 zl w gore 5.dzien przed matura z bilogii matka nie otworzyla mi drzwi - siedzialam na klatce do 3 :( ale zdalam na 4 ! Czesto mnie nie wpuszczala ale ta noc na klatce pamietam szczegolnie bo na tej maturze 30 min plakalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra jezdzila 30 km w jedna strone do szkoly zima , bo ojciec nie chcial jej dac kasy na bilet , ja tak samo jak ty z zebami , mam niewyleczone zeby rozchwiane , z zapaleniem pluc poszlam do lekarza z matka , lekarka kazala wykupic recepte brac antybiotyki a ona ze do domu idziemy , w tym stanie kazala mi oprzatac zwierzyniec i obornik wywalac , bo sie czlowiek wypoci . Moj brat w wieku 6 lat siekierka drzewo rabal , od najmlodszych dni musielismy pracowac na gospodarstwie a ojciec z matka kawe popijali , zero odpoczynku , harowka non stop .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko ze teraz wszystko wychodzi , infekcja za infekcja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak jak u reszty - rodzice alkoholicy. Bicia nie było - mimo wszystko wpajali od dziecka że nie mogę dać się uderzyć. Za to pastwili się nad młodszym bratem gdy nie było mnie w pobliżu.kiedyś matka w pijackim widzie zaczeła mnie szarpać i wyzywać od k***w (swoją drogą bylam dziewicą...). Podrapała mi twarz a ja jej oddałam. To był jednorazowy incydent. Uciekłam wtedy z domu. Siedziałam w mrozie na ławce i płakałam. Podjechał patrol policji.Pytali co tu robię w środku nocy.Powiedziałam im co się stało.kazali mi wracać do domu i zostawili mnie. Po powrocie próbowałam podciąć sobie żyły. Ocalił mnie brat - a raczej poczucie odpowiedzialności za niego. Dotarło do mnie że jeśli coś mi się stanie - on zostanie z nimi sam. Ja miałam wtedy jakieś 16 lat a on 12. Nigdy nie zapomnę jak następnego dnia siedział na skraju mojego łóżka i z płaczem pytał czy bolą mnie nadgarstki... Miałam potężne wyrzuty sumienia. Wszystko - dzień po dniu- mam spisane w pamiętnikach które prowadziłam od 12 do 20 roku zycia. Teraz mam 30 lat a nadal nie jestem w stanie wrócić do wspomnień i tego przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- Wyrzucone przez matkę do pieca zabawki i komiksy bo "nie posprzątałam" (miałam jakieś trzy, cztery lata), - Nieleczony astygmatyzm (pierwsze okulary załatwiłam sobie dopiero na studiach), zamiast tego wyśmiewanie i szydzenie z tego, że jedno z moich oczu zezuje (jak u tej starej k***y, mojej babci ze strony ojca), - Zęby w strasznym stanie, - To samo kręgosłup, tarczyca, - Wmawianie mi, że "już się k***iłam" bo "cycki mi zwisają" (WTF?!), choć w rzeczywistości miałam takie zahamowania, iż dziewictwo straciłam grubo po dwudziestce, jestem zresztą tak zablokowana że już nigdy potem nie potrafiłam pozwolić na penetrację. No, może dlatego, że kiedy mężczyzna jest już gotów, ja widzę tłuste pośladki jakiegoś śmiecia, podskakujące rytmicznie, objęte udami mojej matki... Na strychu, na starym tapczanie. - W****** od ojca paskiem na tyłek (pięć lat), bo byłam niegrzeczna w kościele (ojciec, gdy mnie bił, później zawsze mnie tulił i przepraszał, na co matka, że brak mu konsekwencji - albo tłucze, albo tuli). - Beżowa kurtka taty i sweter z szaro-czarnej włóczki (mówiłam na to wdzianko "wątrobianka"); tulę się do swetra, broda mi drży, ale nie wydaję z siebie żadnego dźwięku. Ojciec mi tłumaczy, że nie może już mieszkać z mamą, będzie nas odwiedzał, że mam być grzeczna i dobrze się uczyć, przede wszystkim się uczyć. Dzisiaj mam magisterkę z polonistyki, znowu nie mam pracy i czuję się darmozjadem... - Ciała matki i babci leżące na podłodze, ja spazmatycznie płacząca w łóżeczku ze szczebelkami, bo żona i teściowa "sobie zasłużyły".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"""" Ciała matki i babci leżące na podłodze, ja spazmatycznie płacząca w łóżeczku ze szczebelkami, bo żona i teściowa "sobie zasłużyły". """ xxxxxxx Nie kapuje tego Zabił je czy co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry Boże..........przerażające..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4444
Mogłabym wiele napisać poczynając od zdania "żałuję, że cię urodziłam", które słyszałam wiele razy. Ogólnie kochająca troskliwa matka, ja zadbana, dopilnowana, wyprasowana, z idealna fryzurą, grzeczna, ułożona, niestety kosztem ciężkiej tresury. Najbardziej uwłaczające było to, że moja mama zawsze wchodziła za mną do łazienki. Ja się myłam, a mama zasiadała na "tronie" i załatwiała swoją "grubszą potrzebę". Zawsze myłam się w smrodzie i w jej towarzystwie. Kiedyś poprosiłam żeby wyszła, to obraziła się i nie rozmawiała ze mną przez kilka dni. To trwało całe wieki i skończyło się dopiero kiedy się wyprowadziłam z domu , będąc już dobrze po trzydziestce. Niestety terror się nie skończył i trwał nadal jeszcze lat parę. Dzisiaj jestem wolną osobą, bez kontaktu z moją "najukochańszą mamą", ale nie wolną na tyle, żeby nie obawiać się, że ją gdzieś przypadkiem spotkam. Na samą myśl ciarki przechodzą mi po plecach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość Spokojnie, "tylko" pobił tak, że trzeba było nosić ciemne okulary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż nie mogę uwierzyć w to co czytam... myślałam że moje dzieciństwo było czasami nudne i biedne... Nudne zwłaszcza w wakacje, bo mieszkałam w małej wiosce gdzie nie miałam koleżanek i kolegów w moim wieku, mieszkali w sąsiednich wioskach, kilka kilometrów, sama chodzić do nich nie mogłam, a wozić mnie rodzice nie mieli czasu, zresztą rzadko w tych czasach się takie "szoferowanie" dzieciom praktykowało. Biedne, ale nigdy głodni nie chodziliśmy... rodzice oszczędzali raczej na ciuchach... no i na wakacje nigdy nie wyjeżdżaliśmy...Jednakże po przeczytaniu kilkunastu postów stwierdzam, że moje dzieciństwo było wprost bajkowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie czytam Wasze wspomnienia z dzieciństwa i jestem przerażona....tym, co musieliśmy przeżyć, ale też tym....ile już przykrych wspomnień mogły nazbierać moje własne dzieci.... Ja z ca,a pewnością mam jakies przykre wspomnienia i żale do rodziców, ale ogólnie moje dzieciństwo mogę określić jako dobre i szczęśliwe...Mój mąż wychował się w patologii...Na zewnątrz normalna rodzina, a od środka....oni do tej pory są nienormalne, a dziadek mojego męża budzi w nim strach do tej pory mimo, że mój mąż ma już 28lat... I to właśnie przez jego dzieciństwo i przez to, co wyniósł z domu u nas jest jak jest... Poniekąd jak sądzę przez błędy moich rodziców, nie potrafię wypłata się ze swojego toksyczne go małżeństwa. Z drugiej strony nie jestem słaba osoba, a wiele udało mi się w moim mężu zmienić. Tyle, że tego, co się już stało nie wymiarze....Dzieci mój mąż nigdy nie uderzył....choć sam był bity i nie wid******artach cielesnych nic złego, nigdy naszych dzieci uderzyć nawet nie spróbował.... Mnie w przeszłości uderzył kilkakrotnie....Ostatni raz prawie 4 lata temu.....Od tamtej pory nawet nie spróbował.....Wielokrotnie się awanturowal....Na dzień dzisiejszy jest zdecydowanie spokojniejszy i na pewne zachowania juz nie daje sobie przyzwolenia....Ale jednak panować nad sobą nie potrafi....Jest to dla mnie przykre, bo choć jemu się wydaje ze to nic takiego, dla mnie jest to okropne. Jestem wściekła na siebie ze nie potrafię z tym nic zrobić. Jestem wściekła na niego, że z tym nic nie zrobi, chociaż chodził do psychologa, ale szybko mu się znudziło....Gdyby moje dzieci by,y dziś dorosłe myślę, że mogłyby tu dużo napisać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniavvvvv
Ja te z mam lzy widze ze duzo ludzi ma tak strasznie jak ja bylo nas8 ja najstarsza ojciec pijak bil mame nas tez zawsze opiekowalam sie rodzenstwem ciagle sie balam uciekaliusmy w nocy mam 27 lat i nigdy tego nie zapomne ojcu zyczylam smierci awsze niewiem czemu jedni maja normalny dom a inni cale ycie s******lone czasem sie boje ze jestem taka jak on czuje sie nikim i tak juz bedzie moje poczucie wartosci sensu nie istnieje mam 7 mies syna meza ktory mial normalny dom i nigdyt nie zrozumie jak to jest czasem mytslalam sie zabic zzeby ju z miecx spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja o swoim problemie opowiedziałam tylko pani psycholog i teraz co tydzien z nią to przepracowuje i omawiam... chodze do psychomedic w warszawie. jesli ktos z Was ma takie traumatyczne wspomnienia to polecam udac się do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Za dzieciaka przykro mi było zawsze ,ze zawsze za sukces ,wygranana, znakomite wyniki ,osiagniecia nigdy jakos specjalnie nie bylam bezpośrednio chwalona, uważali rodzice to za norme,, ze tak powinno być, lecz uwielbiali do innych mną się przechwalać, a za najmniejsze potkniecie nogi, lekka porazke, słabsze miejsce ,brak perfekcji było tyle wypominek, bury, kar ,ich gniewu na wiele dni, tygodni, miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chwilami nie można czytać tego co przeżyliście... bardzo wam wszystkim współczuję i życzę samych dobrych chwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam to i nie wierzę że takie co się dzieje przykro mi bardzo wspólczuje Wam:( to jest dopiero lekcja życia. Jeżeli chodzi o moje dzieciństwo to było nudne moi rodzice nigdy ze mna nigdy nie chodzili nie jezdzili moja mama przychodzila z pracy i siadala przed telewizor i do nocy ogladała nie było rozmowy kompletnie nic taka nuda o moich problemach nie gadalam a jak chcialam pogadac o dojrzewaniu to dała mi jakomś ksiązke nie mówie że miałam zle bo miałam co jeść w co sie ubrać nie byłam bita ale była zasada dzieci i ryby glosu nie mają teraz mam swoje dzieci i poświęcam się w 100% rozmowa całusy zabawy wygłupy to czego ja nie miałam nigdy wiem to są "pierdoły" w porównaniu do innych wpisów ale dla mnie waże bo jestem bardzo wrażliwą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm, awantury, bicie Ojciec odszedl od nas jak mialam 4 lata, gdy mialam 8 lat matka wyszla za maz za kryminaliste. Gdy bylam w wieku dojrzewania matka podpuszczala go na mnie - mowila mu ze rosna mi piersi, stoja mi sutki itd. Gdy bylam wczesna nastolatka potrafila wprowadzic go do lazienki gdzie sie kapalam zeby sobie zobaczyl jak wygladam nago. Na szczescie mialam na sobie koszulke i gacie bo nie chcialam sie kapac na golasa zwlaszcza ze nasza "lazienka" to byla zamontowana wanna w kuchni oddzielona zaslona. Na dworzu byl drewniany wychodek. W kuchni pod zlewem w szafce trzymalo sie wiadro do ktorego wszyscy zalatwiali sie i wynosilo sie to pod oslona nocy. Nigdy nikogo nie zapraszalam do domu bo sie wstydzilam. Ojczym byl ochlapusem, zlomiarzem i grzebal po smietnikach. Gdy bylam dzieckiem obrywalam od matki czym sie dalo - pasem, kablem, deska do krojenia, miotla, kijem, wieszakiem, wezem od pralki - za kazde przewinienie, czasami zupelnie wyolbrzymione. Matka byla bardzo dziwna osoba, bardzo egoistyczna i wybuchowa. Potrafila po pijaku straszyc mnie ze powiesi sie na zylandorze lub utopi w stawie. Nienawidzilam mojego zycia, mojego domu, mojej matki i ojczyma. Zylam w niewyobrazalnym brudzie i smrodzie. Od 14 roku zycia toczylam bojki z ojczymem. Musialam sie bronic i czasami bilismy sie na piesci - byl niski, chudy ale silny i zylasty. Nie pozostawalam mu dluzna i bilam go za calych sil, do krwi. Gdy mialam 19 lat wyskoczyl do mnie z "propozycja" ze mi "zrobi dobrze" i zaplaci. Gdy powiedzialam to matce to kretynka wybuchnela smiechem bo wydalo jej sie bardzo zabawne ze "stary cap smali cholewki do mlodej" jak to okreslila. Dzis mam 36 lat, oni sa juz starymi zmeczonymi ludzmi, ja mieszkam za granica ale nie cierpie odwiedzac domu rodzinnego. Ledwo znosze towarzystwo mojej matki, dziala na mnie jak beczka prochu na plomien zapalki. Dziecinstwo i lata spedzone w tej patologii i syfie ograbilo mnie z czegos, skrzywilo. Place za to wysoka cene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję ! ja również mam za sobą koszmarne dzieciństwo :-( jestem wrakiem człowieka. przeżyłam większość z dotychczas opisanych sytuacji...sama nie mogę w to uwierzyć. łzy płyną nawet po tylu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam molestowan seksualnie I katowana przez wlasnego ojca od 11 roku zycia. Koszmar sie skonczyl jak z jedna walizka ucieklam z domu wieku 18 lat... Matka udawala ze nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO TEGO TEMATU- Nalezy ci sie nagroda Nobla za to! Mam nadzieje, ze te wszystkie wypowiedzi ktos wplywowy przeczyta i pomoze tym ktorym ta pomoc jest najbardziej potrzebna. Aby dzieci nie chowaly sie i nie baly sie, wyszly w koncu z cienia i wiedzialy ze jest dla niech pomoc, niech dzieci w koncu zostana wysluchane!!! Wiem co mowie, bo wlasnie pochodze z takiej rodziny gdzie ojciec pijak i kat rodzinny a matka staje na wysokosci zadania aby choc troche nam szczescia pokazac. Ja tutajj tez sie wyzalilam, jedynie czego zaluje to tego, ze nigdy nie skozystalam z pomocy DDA ale za tydzien wybieram sie na moje pierwsze spotkanie. Choc powiem, ze moje zycie teraz jest poukladane i spokojne, tylko dziecinstwo zszarpane! Nie jednokrotnie odbierane sa dzieci rodzinom tylko dlatego ze sa biedne ale nie patologiczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałyście blok pokruszone dzieciństwo ? Teraz nie mogę go odnaleźć, pojawia się coś innego albo strona nie istnieje, a szkoda, tam dziewczyna dopiero przeszła, czytałam i wyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie niech ktoś to przeczyta i pomoże innym dzieciom które przechodzą przez piekło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×