Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiecznieSamotna przezZycie ide

Siedze i Placze nikt mnie nie kocha nie chce nie kochal nie chcial

Polecane posty

Gość wiecznieSamotna przezZycie ide
Ja mam 32 i rodzina to juz w ogole mnie obgaduje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznieSamotna przezZycie ide
aga - Ja mam jeszcze raz tyle lat co Ty... jeszcze poznasz kogos 18 lat to bardzo malo ,zycie dopiero sie zaczyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nigdy naprawde nigdy nie spotykałas sie z nikim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaa18
rozumiem cię bo ja mam 18 i rodzina może mnie jeszcze nie obgaduje jakoś szczególnie, ale się często pytają... Najgorzej jak moja mama próbowała mnie zeswatać z jakimś chłopakiem który był po prostu okropny i nie chodzi mi tylko o wygląd ale też o jego zachowanie :O I jeszcze te jej ciągłe powtarzanie żo ona w moim wieku to cały czas umawiała się na randki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznieSamotna przezZycie ide
Spotykalam sie poznawalam,ale to nie bylo to... albo ktos kto chcial mnie wykorzystac i ewidentnie czulam to ,wiec rezygnowalam z dalszej znajomoscu,zeby znow nie zostac wykorzystana,zraniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaa18
tak jestem w dużo lepszej sytuacji, ale ty też jesteś jeszcze młoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko czasami trzeba probowac nawet jak nie ma chemii miłosc przychodzi z czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaa18
wiesz jak napisałaś o wykorzystaniu to przypomniała mi się pewna znajomość z przed pół roku. Był mną zainteresowany facet i to nawet bardzo, ale miał 30 lat ,żone (od której się wyprowadził) i córke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznieSamotna przezZycie ide
ale boje sie ponownego odrzucenia,wczesniej bylam w zwiazku z facetem tez mnie ranil ,wysmiewal ,krytykowal moj wyglad,wysmiewal moje wady,porownywal z innymi kobietami...innymi sie zachwycal porownujac je do mnie..bardzo mnie to bolalo,nie chce znow twgo przezywac....moje sie tego ponownie,zeznow bede wymsiewana..itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak smutne to przykre,gdy czlowiek nie ma z kim porozmawiac szczerze,zeby tamta osoba byla zaufana nie wykorzystala tego pozniej...ale czlowiek badrzo zraniony wiele razy zaczyna sie zmieniac ,oddalac od ludzi ,nie ufa,nie wierzy ludziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam to droga autorko... :( Cale zycie jestem niechciana/wykorzystywana/niekochana/pomiatana... Gdziekolwiek nie poszlam, dostaje... Nie rozumiem najbardziej za co. matka chciala mnie usunąć, bo wpadła ze mna, nigdy nie okazywała mi czułości, o wszystko obwiniala, w szkole mna pomiatali jak s****wem, przez wszystkie lata bez wyjątku, wysmiewali, szykanowali, udawali przyjaciół, za plecami się śmiali, manipulowali... bylam molestowana, bita, mam rodziców po rozwodzie, tata zmarł, dreczono mnie psychicznie. nawet w pracy mna pomiataja, choć mówią ze jestem szybką, bystra, zdolna, mam zadatki na kierownika... nie chce żyć, szef nawet daje mi do zrozumienia że jestem wariatka, bo zgłosiłam mu nieroba w pracy i że za te same pieniądze za kogoś pracować nie bede... zostałam kablem. :( mam za sobą dwa związki, ok. 3-letnie, związki z cpunami, toksyczne, pełne wyzwisk, przemocy, złości... :(( poznałam jedną koleżankę ostatnio, żałuję że jej zaufalam, ale ludze się ze moze mnie nie zdradzi, jak wszyscy, włącznie z rodzina... nie chce żyć, zabierzcie mnie, chce umrzeć... kto mi poda jakaas skuteczna metodę na samobójstwo? moze podciecie żył we wannie? mam 26 lat autorko, ja juz jestem przegrana, lekarze mi nie pomogą, nie stac mnie na nich, na NFZ dobrych brak...szukam wymowek bo nie chce żyć na tym sk****alym, znieczulonym, złym świecie w którym cale zycie błagam o jakies zainteresowanie... ;((( nikt nigdy mnie nie kochał, wiem co czujesz autorko. sama stalam się toksyna, której ludzie unikają, zycze im jak najgorzej, to najgorszy możliwy gatunek żyjący na ziemi, bo ma rozum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a masz jakichś przyjaciół, zainteresowania, pasję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie kocham,juz niebecz. A dasz zamoczyc?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s********j frustracie - zreszta, Jakub Jaskowiak to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne to ,ale jak prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie bywa okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 25 lat jestem facetem, też czuję się samotny, rodzina mnie od paru lat dojeżdża. Jak tylko mogę siedzę w pracy. Jak mam wolne to wpadam w fatalny nastrój. Powinienem iść do psychologa pewnie. Wczoraj myślałem jak by to było gdybym miał kogoś kogo bym kochał. Żonę i dziecko, które było by moją częścią i osoby, którą bym kochał. Wiele osób powie, że gadam jak ciapa, a nie facet. Może, na co dzień nie mogę pokazywać słabości, ale tu napisać można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×