Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość figa094

macie tak że kochacie kogoś a nie możecie z nim być?

Polecane posty

Gość gość
Mam nadzieję, że Ty i Synek jesteście już zdrowi? Ale może ten Twój eks też ciężko odchorował Wasze rozstanie i skoro nie wiedział, że w momencie kontaktu z nim planowałaś samobójstwo, to też wolał trzymać się od Ciebie z daleka. Ja się bałam kontynuowania znajomości z tym eks, bo próbował manipulować w każdej chwili, nawet wtedy gdy zadzwonił z tą informacją o śmierci bliskiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam co napisaliście i może to tak wyglądać, że wrócił z podkulonym ogonem. Ale tak raczej nie jest. Można powiedzieć, że ja byłam z nim i nie byłam przez całe małżeństwo. Ale ta jego miłość była uśpiona przez tyle lat. Coś było nie tak, ale on się bardzo starał. Mamy wszystko co potrzebne jest rodzinie. Kiedy go poznałam świata za mną nie widział. Kiedy pojawiła się ta suka, zwariował, nie był sobą, był nerwowy. Ale coś go do niej ciągnęło. Może seks, ale po seksie facet nie wraca chyba zdołowany. Tam chyba o coś innego chodziło. Może go odtrącała i się spalał. Ja czuję, że wrócił i zamknął tamten rozdział. Wrócił do mnie to chyba ważne. Mógłby mieć inne bo kobiety na niego lecą. Ale tylko ta tak nim wstrząsnęła. On wie, że ja sobie mogę tak myśleć, że wrócił z wygody. Ale on patrzy na mnie inaczej, ja to widzę i czuję. Coś mu się wyjaśniło. Poza tym zrobił coś dla mnie dla nas, że na pewno to świadczy, że chce być już tylko ze mną. Mało rozmawiamy o tym, ale rozumiemy się bez słów. Dla seksu nie wrócił bo jeszcze nie kochamy się niestety. Ale widzę, że teraz jest to powoli. Zbliżamy się do siebie, zaczynamy się przytulać takie gesty.widzę, że mu głupio.przeżywa to. Może go bronię bo go kocham. Ale wydaje mi się, że ta sytuacja naprawia nasze relacje. Wszystko dzieje się tak jak na początku, tylko on jest poważniejszy, widzę, że chce to odbudować.mogłabym unieść się honorem i odejść bo mam gdzie. Ale on kiedyś wyciągnął mnie z ogromnego dołka i teraz pozwolę mu na to. Zmienił się, jest spokojny. Bo czuję, że dopiero teraz mamy szansę być naprawdę, bez tamtej kobiety w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam co napisaliście i może to tak wyglądać, że wrócił z podkulonym ogonem. Ale tak raczej nie jest. Można powiedzieć, że ja byłam z nim i nie byłam przez całe małżeństwo. Ale ta jego miłość była uśpiona przez tyle lat. Coś było nie tak, ale on się bardzo starał. Mamy wszystko co potrzebne jest rodzinie. Kiedy go poznałam świata za mną nie widział. Kiedy pojawiła się ta suka, zwariował, nie był sobą, był nerwowy. Ale coś go do niej ciągnęło. Może seks, ale po seksie facet nie wraca chyba zdołowany. Tam chyba o coś innego chodziło. Może go odtrącała i się spalał. Ja czuję, że wrócił i zamknął tamten rozdział. Wrócił do mnie to chyba ważne. Mógłby mieć inne bo kobiety na niego lecą. Ale tylko ta tak nim wstrząsnęła. On wie, że ja sobie mogę tak myśleć, że wrócił z wygody. Ale on patrzy na mnie inaczej, ja to widzę i czuję. Coś mu się wyjaśniło. Poza tym zrobił coś dla mnie dla nas, że na pewno to świadczy, że chce być już tylko ze mną. Mało rozmawiamy o tym, ale rozumiemy się bez słów. Dla seksu nie wrócił bo jeszcze nie kochamy się niestety. Ale widzę, że teraz jest to powoli. Zbliżamy się do siebie, zaczynamy się przytulać takie gesty.widzę, że mu głupio.przeżywa to. Może go bronię bo go kocham. Ale wydaje mi się, że ta sytuacja naprawia nasze relacje. Wszystko dzieje się tak jak na początku, tylko on jest poważniejszy, widzę, że chce to odbudować.mogłabym unieść się honorem i odejść bo mam gdzie. Ale on kiedyś wyciągnął mnie z ogromnego dołka i teraz pozwolę mu na to. Zmienił się, jest spokojny. Bo czuję, że dopiero teraz mamy szansę być naprawdę, bez tamtej kobiety w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam dwa razy. I uciekam i wszystkim szczęścia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i rozumiem ból tego, że nasza miłość mogła sobie znaleźć kogoś innego, ale powiem jedno: ja na miejscu mężczyzny nie chciałabym być z kobietą, która nazywa inną suką. To wiele o Tobie mówi, nawet jeśli ona Ciebie zraniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To cos w tle pozostaje na zawsze ja jestem w zwiazku juz 20 lat nadal boli i nie radze sobie zazdrosc jest wszechobecna to jeT straszne nie ufam mu na krok zyje bo mam dzieci ale jak wyjda to odpadam wyprowdzam sie jestem doszczetnie zniszczona juz nie kochm juz nie chce mam dosc :(tylko patrze by byc z kims innym ,niechce juz go!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
redneck ma duze znaczenie jesli jest nadzieja ze sie doczeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak redneck mysle ze latwiej jesli druga strona nie kocha , latwiej przechodzi ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak od ponad 3 lat i mam wyrzuty sumieni ai uważam, że jestem skończoną kretynką bo nawet jesli się do tego nie przyznaje, ale w głebi serca dalej mam nadzieje, że coś się zmieni. No, nadzieja umiera ostatnia. On mnie poprostu nie chce. A ja próbowałam wszelkich sposobów. Na olewanie, na bycie jedzą, na przyjaciółkę i nic. Tak naprawde ma mnie w d***e i jest mu wszystko jedno. Więc ostatnio odświezyłam uczucie do innego no i myslałam też, że jestem dla niego ważna chciażby jako kolezanka, ale niestety znów mocny upadek. Po namiętnej nocy cisza. Bywa. Też mnie nie chce i też moge o takim facecie tylko pomażyc. Wiec mam kupe problemów finansowych, pelno zaliczenen na które nic nie umiem i świadomość, że jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomarzyć* prepraszam za blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pozostaje na zawsze jeśli żyło się wyobrażeniami o kochanej osobie. Dobrze jest przekonać się pobyć z tą osobą. I czar pryska. W tedy człowiek uwalnia się i dopiero można zacząć żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sranie w banie, klin klinem, pół swiatu tego kwiatu, no i wcale nie ma pewności że akurat te osoby były nam pisane, bo ta właściwa może być tuż obok a my ją lekceważymy niesłusznie, zapatrzeni w jakiegoś tłumoka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święta prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, ta co kocha 20 lat. Nie wiem, czy jest mi pisany, pewnie nie, skoro mnie nie chce. Rzadko się zdarza, by się komuś odmieniło. Nie mówię, że ten mężczyzna jest mi przeznaczony, tylko że go nadal kocham. Czytaj proszę ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli cię nie chce to odpuść. Daj sobie i innym szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zauroczenie
Wiem ze to glupie ale tesknie za gosciem z kafeterii , ktorego znam tylko z 3 letniego pisania, plus jego zdjecie i filmik :P Strasznie dziecinne ale coz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kogos kocham ale nie moge z nim byc.bo jest duzo mlodszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo to znaczy ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też kocham, ale jest dużo starszy ode mnie i łączy nas sytuacja formalna, i ma rodzinę. to chyba jenda z najgorszych rzeczy, jakie mogą się przytrafic - tak się zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc z 18:55 - pięknie napisane. mam wrażnie, ze to, jak piszesz, swiadczy o glębi Twojego uczucia. fakt, rózne kryzysy zdarzają sie w związkach, niektóre z tych rzeczy to próby. i masz pełne prawo nazywać tę drugą suką. nie wiem, co to za argument, że nie wypada Ci tak mówic. po pierwsze - nikt nie wie, co tu piszesz. po drugie - wiedziała baba, co robi. na pewno, by sie nie obraziła, że ją tak nazywasz. chociaż na tyle możesz sobie pozwolic, żeby sobie ulżyc. z tego, co piszesz, rzeczywiście wydaje sie, że macie szanse na odnowę po tym/ dzięki temu wszystkiemu. pewnie i tak się zdarza. ludzie zdradzają, nawet jeśli nie przestają kochać tej wybranej. trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatak89098
Jesli ktos mowi ze zakochanir nie trwa cale zycie ze to chwila moze i ma racje ale nie zawsze. Ja od 4 lat kocham faceta najbardziej na swiecie ale los tak chcial ze 3 lata jestem zona ale jego brata. Nie umiem zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawia mnie ze o niespelnionych milosciach pisza glownie kobiety. Facetom chyba latwiej zapomniec i zyc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem smutna bo nie mogę z nim być a z tym co jestem to jest porażka. Boję się odejsc i zostać sama... W życiu miałam ich dwóch i raczej więcej nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię, że ten mężczyzna jest mi przeznaczony, tylko że go nadal kocham. Czytaj proszę ze zrozumieniem. ' a nie przyszło ci do głowy,ze jego partnerka/żona tez go kocha? a on odwzajemnia jej uczucia zapomnij o nim i nie nakrecaj się,dla mnie jestes b.infantylna-wydoroślej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mnie nie pocieszyliście ... :( U mnie to trwa około 4 lat. Z tym, że to ja jestem już w wieloletnim związku, teraz małżeństwie. Poznaliśmy się mniej więcej w rok, po rozpoczęciu mojego związku. Wtedy nic nie było między nami, zero chemii, zainteresowania... Ale 4 lata temu. Coś nagle wybuchło, z obu stron. I tak raz było mocniej, raz słabiej Tysiące razy próbowałam go wymazać z pamięci. Bez skutku. I wtedy ja wzięłam ślub... Bo długo byłam w związku, bo dziecko, bo chciałam biała suknię, bo chciałam... zapomnieć :( Nie zapomniałam, a on ... cóż, on stracił nadzieję. Zrobił się bardzo "służbowy", ale są momenty, że maska opada. Podjęłam inna taktykę, rzuciłam się w wir pracy, zajęć, staram się nie myśleć. Ale nie zawsze wychodzi. Jak go spotkam, cierpię tygodniami. On teraz kogoś ma. Zawsze jak jest beznadziejnie, wraca do niej, a później znów zostawia... Jest ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam kolezankę,ktora non stop pieprzyła o swojej chorej miłości do zonatego faceta,to jej ględzenie doprowadzaiło do zerwania naszych koleżeńskich relacji babie rzuciło się na mózg i tylko ośmieszała się facet ,ktory mnie rzucił do innej,nie miałby miejsca w mojej pamięci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żal mi takich osób które pałają/ miłością/ platonicznie do zajętych.Czas powiedzieć sobie,ze wasza tęsknota to chore uczucie.Jesteście nieszczęśliwe w swoich związkach i wzdychacie do innego, zamiast popracowac nad swoim związkiem.On jest zajęty,kocha kogoś innego,jest kochany.Daj sobie na wstrzymanie,albo lecz się.Jesteś chora!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 7:15 Nie wiem, czy piszesz o kogoś konkretnie, czy uogólniasz. Myślisz, że np ja nie próbowałam pracować nad relacją w moim związku? Od dawna staram się poza mężem nie widzieć nikogo innego, przelewać na niego nagromadzone uczucia, dawać z siebie wszystko... Jak myślisz, to recepta na szczęście? Niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jak jest beznadziejnie, wraca do niej, a później znów zostawia... Jest ciężko smutas.gif-----------i to ci się podoba? usuń się kobieto z jego życia! jak długo będziesz mieszać między nimi? nie masz za grosz szacunku nawet dla siebie gdybyś naprawdę go kochała,nie wpieprzłlabyś się między nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten kto pisze o tym ze zajęty to go zostaw pomylił się w zrozumieniu bo nigdy to go nie spotkało Nie powiedziałam ze były mnie nie kocha, kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×