Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janinka ze młynka

a my właśnie żyjemy za 3000zł i dobrze nam

Polecane posty

Gość janinka ze młynka

Wczoraj jechaliście po dziewczynie, bo jej mąż zrezygnował z dobrze płatnej pracy na rzecz mniej płatnej, ale spokojnej. Nie rozumiem tego? My żyjemy za 3000zł miesięcznie - bo mój mąż odszedł z pracy i teraz zajmuje się domem. Ja do jego dochodu dorabiam 800-1000zł korepetycjami, łacznie nam wychodzi 3200-3400miesięcznie i na wszystko czego potrzebujemy nam wystarcza. A mianowicie: opłaty za mieszkanie plus media i ubezpieczenie na życie - 700zł kredyt - 700-800zł jedzenie na 2 dorosłych i przedszkolaka 1200zł miesięcznie 2 telefony, internet - 110zł chemia, kosmetyki, leki - 200zł miesięcznie I tyle. A co jemy? Otóż proszę bardzo przykładowe menu z dnia dzisiejszego: - śniadanie grahamka z Ramą, sałatą, szynką/serem, rzodkiewką i pomidorem - ja jedną, mąż 1,5, a syn pół. drugie śniadanie - koktajl truskawkowy obiad rosół z kaczki z domowym makaronem drugie danie młode ziemniaczki, młoda kapusta z marchewką i koperkiem i kotlet schabowy kolacji nie jadamy - jedynie dziecko zje otręby lub owsiankę na mleku. Jaką kupuję szynkę? Taką że za 15 plasterków zapłaciłam 8zł. I te 15 plasterków zwykle wystarcza nam na 3-4 dni, bo mąż praktycznie wędliny nie je - tylko ser. Ser żółty kupuję paczkowany, mierzwiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok a kasa na jakies wyjscia, kino, basen? A kasa na ubrania? Zyjecie nedznie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rama zamiast masła, żadnych owoców w ciągu dnia czy soków dla dziecka. nie no. jest super. a na wakacje jeździsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego jedzenie macie bardzo skromne.. A gdzie lepsze ryby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wakacje maja pod blokiem My mamy podobne wydatki i razem zarabiamy 4100 i jest ciezko....autorka klamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko bedzie chcialo na wycieczke pojechac inie bedzie. tak jak ktos wyzej pisal: kino, basen, ciuchy? to dla mnie jest życie poniżej pewnych standardów. jak duże macie mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
Na wyjścia mamy, bo jakbyś dokładnie przeczytała, to miesięcznie odkładamy 200-400zł. A truskawki to nie owoc? A gdzie lepsze ryby? W piątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
na wakacje jezdze z cala rodzina zwlaszcza dzieciaki to lubia zegnam z pogarda i oziemble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez kredyt 700 zl mieszkanie plus media kolo 680 dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
Mieszkanie mamy 3 pokoje z kuchnią - 56mkw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no pewnie, jak odłozysz te 200 zł miesiecznie to super starcza i na zimowisko i na letnie wakacje. kobieto kogo ty chcesz oszukac...? siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego odkladasz 200-400 zl jak liczac wasze wydatkiwychodzi mniej wiecej 2900 hahahahah ubran juz nie kupujesz? na kino tez cie pewnie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
Na wakacje jedziemy nad morze - wyjeżdżamy w niedzielę :) Mamy oszczędności, dostajemy zwrot z podatku - zawsze na ten tydzień nad morzem wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama z mezem wydalam 3 tys lekka reka w Tatrach podczas 8 dniowych wakacji. A ona chce na wakacje jechac we 3 odkladajac 200 zl miesiecznie heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikulek
Takich jak wasza rodzina jest tysiące i dobrze sobie radzą :polak potrafi:To przykre ze musimy po 25 latach demokracji liczyć się z każdym groszem Ja przynajmniej po zapewnieniach Balcerowicza myślałam że w końcu zaczniemy przyzwoicie zarabiać i godnie żyć ,lata lecą a tu coraz gorzej myślę że jesteście normalną rodziną i życze pani wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
gość 29.05.2014 z czego odkladasz 200-400 zl jak liczac wasze wydatkiwychodzi mniej wiecej 2900 hahahahah ubran juz nie kupujesz? na kino tez cie pewnie nie stac x x polecam naukę czytania i matematyki - 3400 - 2900 = 500zł - zawsze za to można coś kupić - czy ciuchy czy cokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz malo je jak na faceta. Twoje dziecko malo je, ty malo jesz. Moj maz je porzadna wedline na kolacje i sniadanie -30 zl za kg od gospodarza ze wsi.A Twoj je ser. MOj maz chodzi na silownie-karnet 200 zl Moje dziecko ze mna basen 2 razy w tyg -150 zl Kino dwa razy w miesiacu Gazety Ubrania To sie nie dziw ze ci starcza 3 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze z 500 zl odlozy 400 zl hehehe a 100 zl przeznaczy na ciuchy wyjscia i inne niespodziewane i spodiewane atrakcje hahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
Pieniądze, które co miesiąc odkładam nie są przeznaczone na wyjazd. Oszczędności mamy z czasów gdy mąż pracował i to z odsetek z tych pieniędzy plus zwrot z podatku - mamy na wyjazd - w zeszłym roku wyszło nam 4,5 tysiąca. A do dyspozycji mieliśmy 6 tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka_juka
Taką że za 15 plasterków zapłaciłam 8zł. I te 15 plasterków zwykle wystarcza nam na 3-4 dni x mój mąż 15 plasterków to zjada sam na kolację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
to widzisz ja jem lepszą wędlinę - bo po 37zł za kg. Jak napisałam 15 plasterków kosztowało 8zł. Akurat nie od gospodarza a z Sokołowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
Jak pisałam mąż je mało wędliny. Poza tym u nas w domu nie ma mody na zapychanie się chlebem z wędliną :O 15 plasterków, to pewnie 15 kanapek? Pół chleba? Hmmm ciekawe jak on wygląda - zaraz napiszesz, że jest bosko zbudowany bo ćwiczy :D A w rzeczywistości taki Fred Flinston :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o... proszę. już wielkie panie się odleciały co która kupuje jaką wędliny gdzie jeżdża i ile ich mężowie jedzą.... jaki cynizm. my z mężem też mamy 3 tys na miesiąc i dwójka dzieci. i dla ciekawskich nie jemy samych pasztetowych i na wakacje też jeździmy. da się??? da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bez kredytu
co miesieczne oplaty: 120zl tv 200zl telefony 80zl internet 120zl energia elektryczna 600zl paliwo to juz wychodzi 1040zl a jeszcze cos by sie pewnie znalazlo. Na jedzenie jakies 1500zl na 2 osoby wydajemy i nie wliczam w to jedzenia w restauracjach. Przyjemnosci, ubrania raz na jakis czas, jakis wyjazd na weekend to kolejny 1000. Podziwiam wiec jak mozna zyc na przyzwoitym poziomie za 3000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoookkkkk
kurde, nie rozumię Was dziewczyny. Zamiast pogratulować dziewczynie , ze sobie daje radę i dziecku nic nie brakuje to Wy po niej jeździcie???????????? ja bym wolała mieć mniej a mieć męża w domu. Na siłownię nie musi latać, może pobiegać to jest za darmo ! wstęp na basen u mnie kosztuje 5 zł dla dorosłego , dla dziecka mniej- nie musi mieć od razu instruktora- rodzice też mogą dziecko nauczyć pływać!!!!do kina,knajp nie trzeba chodzić- nie wszyscy tego potrzebują!!! zastanówcie się laski nad sobą i nas tym co piszecie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczkapartnerstwa
Podejrzewam, że da się przeżyć za taka sume, jednak chyba nikt nie spodziewa się luksusów. Ja mam taki sam model rodziny, 2+1. Nasz dochód to około5.600-6.000tys zł, i powiem że czasem mam chwile zwątpienia. Na jedzenie wydajemy około1.600zł plus chemia, jednak kupujemy np. 7kg proszku 2l mydła w płynie i dzieki temu nieco się oszczedza. Każdy z nas ma swoje pasje, mąz wspinaczka ja wyjazdy trekkingowe dziecko piłka oraz konie. Na te ' fanaberie idzie nam sporo pieniędzy, jednak aby zorganizować fajne wakacje wcale nie trzeba wykupić wczasów we Francji- no co kto woli ;) Mamy miesiące że oszczędzimy 1000zł a czasem nic, uważam że żywnośc jest droga, za droga w stosunku do zarobków. Mam kolege którego zona zarabia 1.100zł a on 1.600zł maja 2 dzieci, i raczej nie wygladaja na biednych, co mi uświadamia że najważniejsza jest organizacja oraz odpowiedzialne dysponowanie pieniędzmi. Wiele rodzin żyje podobnie jak autorka, a cała masa gorzej. Nie ma się czym emocjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikulek
Cholera ale niektórzy są drobiazgowi .proszę nie sugerować się opiniami: gościa "to jakaś przygłupia baba : owoce leprze ryby w piątek : i tym podobne sugestie ,to chore .t PANI ZARABIA NIE WIEM ilE I NA CZYM ALE SZAFUJE KASĄ gardząc normalnymi zjadaczami chleba nie z masłem!! janinka z młynka "rób swoje i nie zwracaj uwagi na opinię takiej :gośćiówy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bez kredytu
a i doliczyc jeszcze basen, silownie to kolejne 300zl bo oboje chodzimy, kupujemy tez ksiazki, lubimy wypic jakis lepszy alkohol. Nie wierze w zycie na poziomie za 3000zl z oplatami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuuu
Autorka przynajmniej nie żyje ponad stan jak niektore z was, wszystko na kredyt byle by sie pokazać. Poza tym z jej wyliczeń wynika ze miesiecznie zostaje ok.400-500zl za co przecież mozna kupic ubrania,isc na basen,do kina czy odlozyc na wakacje.bez przesady ze same bogaczki tutaj co nie wyobrażają sobie życia za mniej niż 4000zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
My do restauracji chodzimy rzadko-na ogół na urlopie. I nie narzekam i nie tęsknię do tych wyjść, bo wolę jeść coś co sama zrobiłam - przynajmniej wiem co jem. Co do tego, że mało jemy... mąż ma 183cm wzrostu i waży 85kg, ja 164cm i 50kg - jemy tyle ile nam potrzeba. Dziecko poza tym co je w domu, je też w przedszkolu śniadanie i obiad - co daje miesięcznie kwotę 100zł - ale wliczyłam to ogólnie do jedzenia. Na odpłatną siłownię mąż nie musi chodzić, bo ma dobrą kondycję - po pracy mu to zostało :) - a poza tym jego brat ma w garażu własny atlas i tam jak ma ochotę to sobie raz na 2 tygodnie poćwiczy. Za to codziennie biega, jeździ na rowerze lub rowerku stacjonarnym - zimą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×