Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janinka ze młynka

a my właśnie żyjemy za 3000zł i dobrze nam

Polecane posty

Gość gość
tu ta od legalnej kultury - na ipli i vod nie ma za wielu nowosci. ale ładnie kombinujesz swoim móżdżkiem. chyba ze nie siegasz po nowosci a ogladasz na wspolnej wszystkie odcinki jeszcze raz jezyk.gif xxx Jak widać kultury nie nabyłaś :) oglądanie nowości też Ci nie pomogło, skoro z taka pogardą odnosisz się do mojego wpisu... Nie muszę oglądać nowości, nie jestem niewolnikiem pseudokultury którą tak emablujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
to co ty smarujesz tym balsamem ze ci na kilka miesięcy starcza? opuszki palców?:-Dtusz z olejem mieszasz?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
Czyli macie samochod? To nie wliczylas opłat- OC, wymiana opon, wymiana oleju. Jakies paliwo, chocby raz na jakis czas, tez wlac musisz. Czyli w kwocie 1200zł na jedzenie uwzględniłaś juz płatność za pikole? To 1100 tak naprawdę wydajesz? Napisz mi ile srednio placisz w sklepie za takie "zwykle" codzienne zakupy? Rozumiem, ze masz czas, jesli jestes na wychowawczym, wyszukiwac promocje, czy jak? Serio mnie to ciekawi, bo sama mam przedszkolaka, i jesli udaje Ci sie wydac 1100zl miesiecznie na jedzenie, to ja tez tak chcę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
kuczorek... tez tak chcesz? na przymusowej diecie dzieciaka trzymać? pozbawić go lodów, owoców, warzyw?kupując najtańszy badziew?proszę cię.. szacunku do siebie więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhh
Ja pierdziele.3000 tys to nie jest wcale malo.ludzie zyja za 1500 w 5 osob.zajmijcie sie lepiej swoimi sprawami i kontami bankowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
i jeszcze jedno pytanie mam: piszesz "mieszkanie, opłaty, ubezpieczenie na życie"- 700zł. To ile Ty masz czynszu za 56m2? I gdzie masz takie tanie ubezpieczenie na życie? Ile placisz za gaz i prad? jajasiewypowiem- pewnie, ze chcialabym wydawac na jedzenie 1100zl! Ty bys nie chciala? Dziecko mam z celiakia, wiec nie mam szans tyle wydac- nie napisze nawet ile my wydajemy na jedzenie. Ale jesli autorka ma jakies inne patenty na oszczednosci, to chetnie wyslucham. Oczywiscie nie na poziomie niejedzenia kolacji, ale jakies rozsadniejsze:)Bo Tak, jak myśle o naszych wydatkach zywieniowych, to nasza dwojke, nie liczac bezglutenowych produktow, wydajemy duuzzo wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćśćś
Autorko wierzę,że tak można ;) a one jak chcą to niec****adają jedna przez drugą.Daj sobie na luz i nie tłumacz się,bo sama widzisz,że to bez sensu.Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutka30000
a gdzie w tym fryzjer, lakier do włosów do paznokci, maseczka do twarzy? takie minimum w domowym zaciszu? gdzie mleczko do twarzy dla męża? gdzie płyn do kąpieli i szampon dla dziecka?ubezpieczenie na rok najmniejszego auta to koszt 500zł..oj baaajki bajeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
lekarz i badania na nfz, bo nie chorujemy - dziecko też nie. Tran to koszt 20zł na 2miesiące i wliczam to w koszty jedzenia. OC 323 zł - faktycznie zapomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja zapytam
Autorka nie ma czasu na przyjemności w domowym zaciszu bo siedzi na stołku i liczy i liczy i liczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszekzmarchewką
zaraz się dowiemy że opony do auta starczają im na 10 lat, dziecku do przedszkola kredki z drzewa strugają, składki na bloki do rysowania i inned**erele na miesiąc to koszt 5zł:-D Oleju w silniku auta nie wymienia,a płyn do spryskiwaczy robi sama :-D auto się nie psuje nigdy przenigdy a jak już to podaje mu tran :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
czyli opon nie wymieniacie w aucie? oleju, czy filtrów tez nie? nie psuje się wam auto? Moze policz wszystko jeszcze raz, myślę, ze wyjdzie Ci wiecej:) Chyba, ze w tych trzech tysiacach nie uwzgledniasz niespodziewanych wydatkow- wlasnie typu zepsute auto, czy wypadnieta plomba. No fajnie by bylo gdybys odpisala na moje pyatnie w temacie oplat. Ja place za ubezpieczenie 200zl miesiecznie, moj facet ma w pracy sciagane 100zl. Mamy na zycie i emeryture w AVIVA. A Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinka ze młynka
Paliwo pisałam 50zł na raz na jakiś czas, zapomniałam o przeglądzie 100zł na rok. Ale to są rzeczy których pilnuje mąż :p Opony mamy kupione ze 2 lata temu, mało jeździmy, więc jeszcze na jakiś czas posłużą. Moje codzienne zakupy? 3-4 grahamki, 2 jogurty naturalne, jakieś owoce - ostatnio truskawki i jabłka, woda gazowana i n-gazowana. I w sumie tyle :D Resztę kupuję co kilka dni - wędlina z tego okropnego Sokołowa - ale nie każdy ma rolnika czy gospodarza - jakby każdy miał to wszystkie sklepy by padły :p Ser, mleko, jaja - również kupuję w markecie - wiem umrzemy od tego.... Mąka, cukier - sama piekę ciasta. Nie kupuję praktycznie gotowców, podobnie z sokami - wolę zrobić sama w domu, sosy też robię sama. Nie kupuję żadnych fixów, mieszanek w proszku ani nic w tym stylu. Wędlinę kiedyś robiłam sama, ale nie przejadamy bo mąż jest serożercą - jada biały i żółty. Bułki i tak u nas notorycznie zostają - mam na tartą, ale obecnie jestem już szczęśliwą posiadaczką 3 pojemników bułki tartej :D Na śniadania często robię musli - kupuję otręby, suszoną żurawinę, płatki pełnoziarniste, rodzynki i mam musli. Czasem robię owsiankę , czasem omlety na słodko/słono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszekzmarchewką
to z czego te soki robicie? z buraka i kapusty?:-D bo u mnie na litr pomarańczowego schodzi ok 2,5kg pomarańczy do tego jakas marchewka....:-D zapomniałam pomarańcze hodujesz w ogrodzie :-D a to co zostaje z pomarańczy suszysz i robisz papier toaletowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka ze młynka
Już po kolei. Auto nie psuje się co miesiąc - w zasadzie odkąd kupiliśmy 4 lata temu to się nie psuło :p Wtedy wyłożyliśmy 1,5 tysiąca na wymianę wszystkiego i chyba w zeszłym roku mąż wymieniał olej - ale tego nie jestem pewna. Opłaty komorne 360zł, woda 90zł, prąd 80zł- co 2 mce, gaz 50zł co 2 mce - więc uśredniłam do opłat jako 65 w miesiącu, w sezonie grzewczym 100zł ogrzewanie, ubezpieczenie 35zł w PZU-ja, mąż 50zł też PZU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka ze młynka
Akurat za pomarańczowym nie przepadamy. Sok robię albo jabłko, marchew, albo właśnie burak, jabłko i marchew - brawo :D! Robię też inne kombinacje warzywno - owocowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka ze młynka
Fryzjer - sąsiadka jest fryzjerką - farbuje i podcina mi włosy ZA DARMO :) w zamian za to, że od czasu, do czasu odbiorę jej dziecko z przedszkola. Męża obcinam maszynką na krótko w domu, dziecku też ja obcinam włosy. Nie używam lakieru, gumy, żelu ani innych podobnych. Mam lekko falujące włosy do ramion, pięknie się układają. Maseczek też nie używam. Może to dziwne, ale nie mam takiej potrzeby. Może jakby niektórzy używali mniej chemii to mieliby mniej pryszczy, bo teraz strasznie dużo kobiet ma różne niedoskonałości cery i pakuje na to tonę tapety, ale to i tak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
a w aucie zadnych klockow, tarcz nie wymienialiscie przez 4lata? Jakis plyn do spryskiwaczy? Starsznie malo placicie za media- napisz jak to robisz, majac przedszkolaka "na stanie" i meza, ktory siedzi w domu. Skoro maz pracowal w MSW to rozumiem, ze w Warszawie mieszkacie? To starsznie niski czynsz macie za trzy pokoje... Ja mieszkam na poludniu Polski i place prawie 500zl za dwa pokoje :( Jak czytam, co kupujesz to tez wiele rzeczy robie sama- akurat nie z oszczednosci, ale mojemu dziecku szkodza konserwanty, bo dodatkowo ma AZS. A jednak w zyciu nie osiagne tego poziomu wydatkow :( A robicie jakies imprezy np. z okazji urodzin dziecka? jakies prezenty sobie kupujecie? Zabawki dla dziecka? Chocby rowerek? Bo nie widze takiej pozycji w Waszym budzecie. Lece po dziecko, ale zajrze jeszcze bo bardzo ciekawa jestem odpowiedzi. I wezcie przestancie atakowac autorke- ja wole sie dowiedziec, jak ona to robi, wiec cicho mi tu :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wędliny ci starcza na 4 dni, tranu na dwa miesiące, balsamu na pól roku.... ty w ogóle używasz tego? jasne że można tak żyć! ale co to za życie loda dziecku nie kupi, kawy na mieście dla siebie też nie, widzisz ładną bluzkę.... możesz tylko popatrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak smarujcie sie tymi chemikaliami, w 1 miesiac balsam, krem do twarzy, podkład, puder i tusz co miesiac. jestem alergikiem i swoje wiem o kosmetykach i ich skladzie. uzywam kremu avene za 70 zl ale NIE SMARUJE NIM TWARZY CODZIENNIE, bo mimo to, ze jest bezzapachowy, bezbarwny, nie ma parabenow i alergenow, konserwantow, jest to chemia i uzywam tylko kropelke jak poczuje, ze mam sucha skore. do twarzy uzywam zelu delikatnego physiogel, po nim skora jest miekka, wiec nie potrzebuj*****lsam uzywam glownie po goleniu nog, na cale cialo od szyi po skopy - rzadko. po kazdej kapieli krem do stop, bo mam szorstkie. co do malowania sie codziennego, to podzielam zdanie mojej mamy. przewaznie proste, malomiasteczkowe panny maluja buzie kadego dnia i mocnym makijazem. ja dbam o skore, zdrowo sie odzywiam, uprawiam sport i zadna kosmetyczka z rozowymi pachnacymi ekstraktami nie moze sie z tym rownac. gdyby nie daty waznosci kosmetykow do makijazu uzywalabym ich prze 5 lat, nie mowiac juz o cieniach do powiek na 10 lat. ps tak juz wierze, ze codzienie myjecie podłogi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie włosy obetnie sąsiadka,kremów, maseczek nie używa, tusz do rzęs pól roku ma, lekarz na nfz, piszesz że kupujesz dziennie 3 bułki i jeszcze z tego zrobiłas zapasy bułki tartej :) płyn Ajax kosztuje w promocji 7 zł! ty kupiłas za 4 zł....to chyba 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszekzmarchewką
oczywiście że codziennie nie myjemy podłóg, naczynia myjemy raz w tygodniu a pościel zmieniamy raz do roku... matko ale brudas:-Dokna.... dopiero jak świata nie widać myjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha mnie tez rozwala jak ktos pisze ze odkurza i myje podlogi codziennie ,jeszcze na dodatek dwudaniowy obiad plus deser a wieczorem basen plus silownia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nazarlas sie tego grochu z marchewka i zdrowo cie od tego posralo. jesli mylisz ZAMIATANIE podlogi z jej MYCIEM, to ok, moge powiedziec, ze z*********m kolo podłogi 5 x dziennie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka ze młynka
Nie mieszkamy w Warszawie - MSW jest wszędzie :p Nie no śmieję się. Mąż dojeżdżał do pracy - wtedy sam koszt dojazdu to było 400 zł na miesiąc. Nie wiem dokładnie jak z opłatami na auto, ale na pewno nic w ciągu ostatniego roku nie wydaliśmy. Płyn do spryskiwaczy to jest chyba 4 zł za taki spory pojemnik i na sporo raczej starcza... Kupujemy sobie prezenty - ale to nie co miesiąc. Urodziny dziecka raz w roku - w tym roku właśnie dostanie rowerek - koszt 450zł dzielony na nas, dziadków i chrzestnych. Koszt przyjęcia to nie więcej jak 200zł. Ale to nie jest co miesiąc - na to kasa idzie z tych pieniędzy które mamy ponad nasze miesięczne wydatki - czasem to odkładamy, a czasem właśnie idzie w jakieś imprezy, święta czy inne przyjemności. Koszt loda na patyku - 3 zł, kulka 2,5 - faktycznie nie stać mnie będzie :O nie martw się o loda dla mojego dziecka - jadło już nie raz i prosić ciebie o kasę na niego nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka ze młynka
Groszekzmarchewką 29.05.2014 oczywiście że codziennie nie myjemy podłóg, naczynia myjemy raz w tygodniu a pościel zmieniamy raz do roku... matko ale brudassmiech.gif okna.... dopiero jak świata nie widać myjemy x x Pisałam, że w kuchni i łazience myję codziennie, w przedpokoju już nie, a w pokojach mam DYWANY KTÓRE SIĘ ODKURZA A NIE MYJE. WIESZ CO TO DYWAN? a naczyń nie myję w ogóle jeśli cię to interesuje - robi to za mnie zmywarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszekzmarchewką
pisz dalej autorko, wydatki sukcesywnie tworzą realna kwotę z jakiej się utrzymujesz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiloferia
powiem Wam, że można wyżyć, spokojnie. Owszem jest to sprawa dobrej organizacji i motywacji. Nie traci się pieniążków nie myśląc o tym racjonalnie. Jak czytam niektóre wpisy, że mając 6 tys. w 3-osobową rodzinę nie dają rady odłożyć czasami nic, to aż jestem w szoku, jaki człowiek moze być rozrzutny. Nie każdy do szczęścia potrzebuje pławienie się w luksusach, jedzenie w restauracjach, basen codziennie itp. Wszystko można spróbować, ale wszystko ma swoje granice i normy, nawet przyjemności. Różnie się w życiu układa. raz się ma kupę kasy, raz nie ma. Takie życie, które niesie nam różne niespodzianki. Ja sama lubię oszczędzać. Mam wielką satysfakcję z tego i uczę tego moje dzieci. Doceniają wtedy wzsystko. Każdy szczegół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i widzę, że jesteście cholernie rozrzutne - to jest niemożliwe, żeby tusz nie starczył Wam na minimum pół roku, balsma na 3 miesiące a pudełko krem minimum na 2. Po prostu trzeba umieć robić korzystne zakupy i nie wydawać bez sensu. Napiszcie ile macie kremów, żeli., balsamów, cieni, tuszy itp i ile z tego wykorzystacie bo termin przydatności minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka ze młynka
Co od oszczędzania na opłatach - piekarnik mam gazowy, wszystkie żarówki energooszczędne, w przedpokoju i łazience ledowe, pranie wstawiam na eco, podobnie zmywanie. pranie 2-3 razy w tygodniu. Mąż tylko teoretycznie siedzi w domu - więcej czasu spędza z dzieckiem na spacerach - jak nie mam korepetycji to idę z nimi, jak nie to lecę na korki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×