Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odnosnie tamtego tematu

Zrobilam dzis zakupy i nie wierze, ze ludzie zyja za 15zl dziennie

Polecane posty

Gość odnosnie tamtego tematu

Zakladam temat odnosnie tego o 3 tysiacach na miesiac gdzie ktos pisal, ze za 15zl dziennie 3 osoby zyja. To nierealne. Dzis zrobilam zakupy i wysililam sie na podliczenie wszytskiego. Dodam, ze kupowalam tylko to czego potrzebowalam, prawie nic na zapas. Oto lista: warzywa i owoce: pomidory, pomidory cherry, 1 papryka, peczek rzodkiewki, 2 cytryny, arbuz, 1 grapefruit czerwony i jeden bialy. Koszt: 34.90zl Nabial: 2 sztuki mleka, 4 jogurty naturalne, 15dg sera zoltego. Koszt: 15,78zl Napoje: szesc butelek wody mineralnej i 2 coca coli. Koszt: 18.44zl Mieso: wedlina na kanapki (20dg), kabanosy, poledwiczki na obiad. Koszt: 34,50zl Lacznie za wszystko: 104,80zl Nic z tych rzeczy nie starczy na dluzej, warzywa, wedlina, ser na 2 dni, mleko moze tez no i napoje na dluzej. Ale reszta? To zakupy w zasadzie pierwszej potrzeby, a ktos tu pisze o 15zl dziennie? Niezla ma ta osoba wyobraznie. Dodam, ze jest nas trojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas jest dwoje i miesięczne wydatki na spożywkę wyglądają mniej więcej tak: kwiecień 283,7; marzec 282,68; luty 245,86; styczeń 278,6 .Kwoty nie uwzględniają restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prosty ci ludzie nie jedzą droższych rzeczy typu pomidory cherry, graperfuity itd. Jedzą biednie, i nie kupują wody mineralnej czy coli. Ja nie oszczędzam, a dziś wydałam na 2 osoby: Chleb 1,98 masła nie jemy Twaróg z Biedronki ok. 2,50 Szczaw w słoiku 3, 50 ogórki, rzodkiewka na kanapki 3zł marchewka, pietruszka, ziemniaki na zupę 2,50zł\ śmietana ok. 2zł To ok. 15zł - zostało pół chleba, pół śmietany, połowa zupy, ogórki i rzodkiewka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My kupujemy i wodę, i grapefruity. Ale raz na dwa tygodnie jeździmy do rodziny i wracamy z wałówką, głównie potrawami mięsnymi (tak na 2-5 obiadów), natomiast jak robimy zakupy w Lidlu to zawsze zaglądamy na półkę -25% i jeśli jest coś ciekawego, to kupujemy stamtąd (np. sery brie, salami, ciasto francuskie, śledzie itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosnie tamtego tematu
jasne, juz wierze, ze 2 osoby zyja za niecale 300zl miesiecznie:D chyba, ze wlasnie walowke od rodzicow woza co tydzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie wyliczam ile wydaję ale mieszkam 5 km pod miastem 100 tys mieszkańców na działce 30 ar mamy dom wybudowany, z tyłu domu mam nasze marzenie- działkę warzywna- nie kupuję warzyw-pomidory, ogórki,sałaty,papryki,rzodkiewki,młode ziemniaczki,szparagówkę,zioła typu bazylia,oregano i wiele innych- wszystko to mam swoje. 3 razy w roku na spółkę ze znajomymi kupujemy świniaka i taką połówkę (mięso,wyroby typu kiełbasy,szynki,boczki i inne) wystarcza średnio na 3-4 miesiące. Koszt mniej niż 500 zł a twoją wędlinę ze sklepu włóż sobie do d...y. co jakiś czas jeżdżę także do zaprzyjaźnionych państwa i kupuję swojskie kaczki i kury. Zamawiam tez u nich króliki, cielęcinę. Na działce mamy drzewa owocowe i nie zżeram chemicznych owoców jak ty. Kilka razy w roku jeżdżę do młyna-kupuję różne mąki w dużych workach i ziarna. Mam swój wypasiony wypiekacz chleba i chleb jest domowy. Świństwa typu cola co ty kupujesz nie pijemy, dzieci tez nie są nauczone pić chemiczne i kolrowe wody- mamy tyle owoców że mrozimy i tym sposobem kiedy was męczy zgaga po chemicznych wodach moje dziec***iją smaczne kompoty. Pracujemy oboje z mężem, zarabiamy dobrze a mimo to na żarcie nie wydajemy tyle co ty bo mamy swoje zdrowe produkty. W ramach hobby mąż robi nalewki z owoców, wina swojskie. Wszystko to nie kosztuje aż tak wiele zachodu a nie żremy chemii a przy okazji budżet domowy jest w porządku ale jak tobie autorko do głowy nie przyjdzie, że inni tak mają to cóż.... Może ty ciśniesz się w bloku i nie masz perspektyw ale świat na tobie nie kończy się. Nie każdy ma możliwość posiadania działki ale każdy ma możliwość myślenia- że inni faktycznie mogą żyć za niewielkie pieniądze co nie oznacza że dziadują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że nie mam 50 lat a mniej niż 30 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że to możliwe, rozumując, że 15 zł x 3 dni =45 zł. Za 45 zł można kupić warzywa i mięso na zupę, ziemniaki, kefir i jakąś surówkę, wystarczy też na chleb na 3 dni i coś niedrogiego do chleba. Na owoce, soki, lepszą rybę nie wystarczy. Ale na dłuższą metę ciężko tak żyć, chyba że ktoś ma swoje warzywa, owoce, jajka, mleko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pol zupy.? Cały dzień jedynie na jakiejś marnej zupie? Nie wierzę że można tak żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosnie tamtego tematu
do tej z 19:15 wyobraz sobie ograniczona istoto, ze nie kazdy ma mozliwosc posiadania dzialki i kupowania swiniaka czy tez szukania "zaprzyjaznionego rolnika". I dla twojej wiadomosci tak mieszkam w bloku, ale czy sie cisne to nie powiedzialabym, bo metraz mamy calkiem fajny. Masz czas i mozliwosci to fajnie, ale nie kazdy je a, ja sobie dzialki na balkonie nie zrobie, a po wsiach jezdzic nie bede i pukac od drzwi do drzwi by znalezc kogos kto mi sprzeda swiniaka, ktorego i tak rzadko jadamy, bo wyobraz sobie, ze wedlina moze byc nie tylko ze swini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no np. arbuzy, pomidorki cherry i polędwiczka wieprzowa na obiad, to raczej nie produkty pierwszej potrzeby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Arbuza czy pomidorki to jest luksus wg was? O rety... nie wiedziałam że można aż tak biednie żyć chyba przestanę narzekać bo ja na co dzień jadam to co zechce. Arbuza winogrona czereśnie łosoś wędzony uwielbiam tak jak i wołowinę w czerwonym winie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj wydalam tylko na siebie: rano 16zl w sklepie, produkty na sniadanie 10zl - mieso dla psa 15zl - kawa w sklepie tchibo 5zl - bsmart z kfc 9zl - careffour Razem 53zl i nie ma tu zadnych owocow ani rzeczy na obiad. Ja wydaje minimum 1000zl miesiecznie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ą to luksy, ale jak napisałam na pewno nie produkty pierwszej potrzeby typy chleb, wędlina, masło, mleko...osoby mające 3ooo zł na 3 osoby raczej takich rzeczy na codzień nie kupują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosnie tamtego tematu
ocywiscie moze to nie jest artykul pierwszej potrzeby bez ktorej nie da sie zyc, ale ja mam na mysli jako taki standard tego zycia, przypominam, ze pani piszaca o 15zl dziennie twierdzila, ze na nic sobie nie zaluja. Wyszlam wiec z zalozenia, ze taki arbuz to wlasnie to nie zalowanie sobie, bo chyba kazdemu nalezy sie cos dobrego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dziś kupiłam: 1 kg ziemniaków, kalafior, koperek, kg truskawek, 3 banany: 16 zł 20 dag szynki, filet z kurczaka 15 zł z tego zrobiłam obiad, została jeszcze szynka. Jutro trzeba większe zakupy zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wierzę, że tak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj wydałam 17 groszy na bułkę i 18 złotych na leki w aptece. Na śniadanie zjadłam 2 kanapki z chleba z masłem, żółtym serem radamer, 2 liście sałaty i rzodkiewka. Na obiad 3 paluszki rybne, zielona fasolka i sałatka marynowana roboty mojej teściowej. Na kolację zjadłam 3 paluszki ze szpinakiem i mozarellą, bułkę z tuńczykiem z wody i pomidorem, i 10 truskawek (tyle mi zostało z wczoraj, kupiłam, kilogram za 6 złotych). Ile to mogło kosztować? Bochenek żytniego chleba (około 15 kromek) - 2,20; kostka masła 3.99, żółty ser nie pamiętam, główka sałaty 1.50, pęczek rzodkiewek 90 groszy, paluszki rybne 4.99 za 10 sztuk, paluszki ze szpinakiem 4.99 za 10 sztuk, fasolka 450 gram za 3 złote, tuńczyka kupowałam w promocji 3 złote za puszkę wychodziło, pomidory 3.49 za kilogram. Taniocha! Albo nie umiecie robić zakupów, albo żrecie bez opamiętania, innego wytłumaczenia nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wp*****lasz same buly i sie dziwisz, ze malo wydajesz. Tylko ze to ze zdrowym jedzeniem nie ma nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja "wp*****lam" buły? Zjadłam dzisiaj 2 kromki chleba i 1 bułkę - to jakie buły wp*****lam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.15 Wlasny of ogrodek to fajna rzecz, ale jesz taka sama chemie jak wszyscy. No chyba, ze mieszkasz na dziewiczej, bezludnej wyspie ;) Gleba jest skazona, bo caly ten syf z opryskow splywa do ziemi, to samo swinstwo jest w wodzie I deszczowce. Kaluze maja wszystkie kolory teczy. Twierdzenie, ze sie ma zdrowa zywnosc, bo z ogrodka, rowna sie twierdzeniu, ze jak nie pale w przedziale dla palacych to dym mi nie szkodzi :) Podobnie jest z yum miesem od chlopa - na pewno taniej, ale wszystko karmione ta sama pasza z dodatkiem amtybiotykow I hormonow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzenie, ze sie ma zdrowa zywnosc, bo z ogrodka, rowna sie twierdzeniu, ze jak nie pale w przedziale dla palacych to dym mi nie szkodzi usmiech.gif xxx A wiesz, udowodniono, że powietrze jest zatrute, tylko zazwyczaj trwa około 80 lat zanim człowiek padnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie baby jak ludzie nie maja wiecej kasy to musi im starczyć 15 zł . Ja czasami tak miałam ze przed wyplata jadlam placki ziemniaczane bo na nic innego nie było mnie stać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie wierze ze stawiaja domy za 100 zl ni hooya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie możliwe ? Jak mają małe dochody to jak mają żyć ? Nie każdy ma budżet przeszło 5000 zł. Życie owszem bardzo drogie , sama dziś wydałam 150 zł na żarcie :o - warzywa,owoce,coś do chleba - wędliny/nabiał, mąka,cukier,olej , 2 rodzaje mięsa na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.58 Chyba powojennemu pokoleniu zabiera to 80 lat, bo dlugosc zycia spada, niestety. W dodatku 1 osoba na 3 bedzie sie zmagac na jakims etapie zycia z nowotworem. O powietrzu pozwalajacym dozyc we wzglednym zdrowiu 80 mozemy se jedynie pomarzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki topikku
A ja podobnie do Ciebie wydaję, choć my wolimy więcej warzyw a wędlin nie lubimy i jemy mało przetworzonego mięsa, jeśli już to świeże ugotowane lub pieczone-zwłaszcza latem tak jadamy Kupuję pomidory malinowe i dużo sałat przeróżnych i dużo zieleniny jemy sałatek różnych itp. Ja mąż i dziecko zdecydowanie preferujemy takie jedzenie wiosną i latem. No ale również ryby a to również wydatek zwłaszcza że jestem wybredna i zwykły pstrąg wcale mi nie podchodzi. Ale ja uważam że my żyjemy luksusowo względem innych. Byłam kiedyś u rodziny która akurat obiad podawała(późno bo wpadłam do nich z podarkami dla ich dzieci około godziny 16tej i byłam po 6h podróży)nie zdawałam sobie sprawy że są aż tak biedni-teraz jest mi głupio Ale uwierz mi że ludzie nie jedza tak jak my Na talerzu dwa suche ziemniaczki jakaś kostka obleczona skórą i pokrojony w plasterki ogórek kiszony i to wszystko, cały obiad! Nie to co u nas kolorowe surówki z ośmiu warzyw-zapomnij Nikogo na to nie stać żeby co 3dzień taszczyć torby jakby przyjęcie dla 8 osób robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prosty ci ludzie nie jedzą droższych rzeczy typu pomidory cherry, graperfuity itd. Jedzą biednie, i nie kupują wody mineralnej czy coli. Ja nie oszczędzam, a dziś wydałam na 2 osoby: Chleb 1,98 masła nie jemy Twaróg z Biedronki ok. 2,50 Szczaw w słoiku 3, 50 ogórki, rzodkiewka na kanapki 3zł marchewka, pietruszka, ziemniaki na zupę 2,50zł śmietana ok. 2zł To ok. 15zł - zostało pół chleba, pół śmietany, połowa zupy, ogórki i rzodkiewka oczko.gif xxx Nie masz racji, to jest oszczędne jedzenie. A przepraszam bardzo z czego na czym ty tą biedną zupę zrobiłaś? Mięsa tutaj nie widzę, ohydnej kostki rosołowej też nie. Niestety jakbyś zrobiła obiad z mięsem to wyszłoby ci 20 zł na dzień, a to wychodzi jakieś 300 zł na osobę miesięcznie. A oprócz tego musisz doliczyć cukier, herbatę, przyprawy (sól, pieprz, jakaś jarzynka, zioła) kawę, od czasu do czasu owoc, mąkę itd. To masz na dwóje 600 zł plus jakieś 50-100 zł na dodatkowe pierdółki. Dla porównania, wydaję 50 zł na dzień na 4 osoby. Dzieci duże więc się je liczy jako łakomego dorosłego, bo dla takiego dziecka w okresie intensywnego wzrostu można osobną lodówkę kupić. Więc wychodzi mi też mniej więcej 10 zł na osobę, pozostałe 10 zł trzeba kupić środki czystości, proszki, płyn do naczyń itd. W sumie wychodzi mi jakieś 1500 zł na miesiąc. Pomidory kupuję tańsze, oranżad nie biorę, za to muszę wziąć owoce, kefiry czy inny nabiał przynajmniej dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przepraszam bardzo z czego na czym ty tą biedną zupę zrobiłaś? Mięsa tutaj nie widzę, ohydnej kostki rosołowej też nie. Niestety jakbyś zrobiła obiad z mięsem to wyszłoby ci 20 zł na dzień, a to wychodzi jakieś 300 zł na osobę miesięcznie. A oprócz tego musisz doliczyć cukier, herbatę, przyprawy (sól, pieprz, jakaś jarzynka, zioła) kawę, od czasu do czasu owoc, mąkę itd. To masz na dwóje 600 zł plus jakieś 50-100 zł na dodatkowe pierdółki. xxx Nie każda zupę gotuję na mięsie, często robię przecierowe bez mięsa czy nawet kostki, tylko dodaje łyżkę oliwy lub olej kokosowy. Cukru nie używam, natomiast owoce są w domu zawsze (teraz jabłka, banany, kiwi), warzywa też (ma 3 ogórki, 5 pomidorów, 1/2 główki sałaty, 6 marchewek, 1/2 kg ziemniaków), do tego kasza, ryż i makaron. W zamrażarce mam paczkę warzyw na patelnię, paluszki rybne, 2 zamrożone kotlety drobiowe. W lodówce jeszcze 2 serki wiejskie, kostka masła, kawałek kiełbasy, kilka plasterków salami, domowe dżemy, ogórki konserwowe, śledzie i puszka makreli. Nie będę wymieniać co jeszcze mam w szafkach, ale miesięcznie idzie u nas na 2 osoby 300-350 złotych na jedzenie i głodni nie chodzimy. Uważam, że odżywiamy się zdrowo i w sposób zróżnicowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj wydałam 17 groszy na bułkę i 18 złotych na leki w aptece. Na śniadanie zjadłam 2 kanapki z chleba z masłem, żółtym serem radamer, 2 liście sałaty i rzodkiewka. Na obiad 3 paluszki rybne, zielona fasolka i sałatka marynowana roboty mojej teściowej. Na kolację zjadłam 3 paluszki ze szpinakiem i mozarellą, bułkę z tuńczykiem z wody i pomidorem, i 10 truskawek (tyle mi zostało z wczoraj, kupiłam, kilogram za 6 złotych). Ile to mogło kosztować? Bochenek żytniego chleba (około 15 kromek) - 2,20; kostka masła 3.99, żółty ser nie pamiętam, główka sałaty 1.50, pęczek rzodkiewek 90 groszy, paluszki rybne 4.99 za 10 sztuk, paluszki ze szpinakiem 4.99 za 10 sztuk, fasolka 450 gram za 3 złote, tuńczyka kupowałam w promocji 3 złote za puszkę wychodziło, pomidory 3.49 za kilogram. Taniocha! Albo nie umiecie robić zakupów, albo żrecie bez opamiętania, innego wytłumaczenia nie mam. xxx To masz ponad 30 zł dodaj sobie do tego jeszcze sałatke tesciowej to też kosztuje. Też ci wyjdzie 10 zł na dzień. Napisz co zjadł twój mąż he he. Wątpię aby się zadowolił 3 paluszkami na obiad, chyba że pracuje przy biurku i się nie rusza. Prawda jest taka że oszczędnością i zaradnością, czyli tematy mam parę groszy i dam radę za to wyżyć zakładają osoby, które są same, ewentualnie z mężem, który nie pracuje na budowie, czy w kopalni i mają jedno małe dziecko, 3-4 letnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×