Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wierzę w miłość

Polecane posty

Gość gość
Bardzo zabawne z tymi Harlekinami... :/ Nie czytam takich pierdół, więc daruj sobie takie teksty... Skąd? Z książek, filmów, ale tych ambitniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałem urazić. Każda miłość jest inna, a to, co widzimy w filmach, jest tylko namiastką prawdziwego, codziennego, bycia razem. Na filmach miłosnych nikt nie myje toalety i nie wrzuca do pralki brudnych skarpet, a właśnie na takich rafach rozbija się często uczucie. Może Twoi rodzice kochali się kiedyś i dopiero te codzienne kłopoty, oddaliły ich od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak było kiedyś między nimi. W każdym razie wg mnie ci ludzie nigdy nie powinni być razem. Nie dość, że jest między nimi dość duża różnica wieku, to każde z nich ma inne podejście do życia. Bliżej czuję się związana z mamą, ponieważ mimo tego że jest osobą chorą, to poświęcała mi zawsze więcej uwagi. Ojciec z kolei lubił mi stawiać od dziecka duże wymagania, a gdy coś poszło nie tak, obwiniał mnie. Często- także i teraz- w złości potrafi wypominać mi błędy sprzed wielu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice idealni, to towar deficytowy :(. A czy Ty, swój stosunek do nich, nazwałabyś miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie. Aktualnie czuję do nich nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mogłabyś napisać coś więcej? Jak sobie radzisz z tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienawiść krzywdzi głownie tego, kto ją w sobie nosi :(. Pomyśl, że są ludzie, którzy mają gorzej mp. ofiary molestowania, fizycznej przemocy domowej. Może Twoi rodzice mają jakąś dobrą cechę? Jesteś jedynaczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzycie w miłość bo was nikt nie kocha, a niby dlaczego ktoś miałby was kochać skoro same w to nie wierzycie, co za tym idzie niezdolne do tego, bo jesteście ładne, należy wam się? Śmieszne jesteście, wy nawet nie wiecie co to jest miłość, pozostańcie przy tym bo zje/bać komuś życie jest bardzo łatwo, a partner/ka niezdolny/a do uczuć to pewność że tak to się skończy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie radzę....zawsze jest jakies poczucie bezsensowności...ale da się z tym żyć...tylko czasami, tak jak teraz wraca ze zdwojoną siłą...również nieciekawe relacje w rodzinie, a raczej ich brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jedynaczką. Moi rodzice mają pewne dobre cechy, ale niestety te złe je przysłaniają. :( Wiem, że powinnam się wyzbyć nienawiści, bo to niszczące uczucie, ale boli mnie, że rodzice przez konflikt, jaki istnieje między nimi zaburzają moje życie. Często jest tak, że wystarczy, że się pokłócą, a ja rzucam swoje zajęcia i zamykam się w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 31.05.2014 może nie tyle co niezdolni ale bardziej bojący się. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może za bardzo jesteś na pewne sprawy wyczulona? Jeżeli zarabiasz na siebie, to dlaczego nie próbowałaś szukać jakiegoś lokum w swoim mieście? Przecież masz jakiś znajomych, choćby te dwie przyjaciółki, o których wspomniałaś. Z ciekawości zapytam: czy okazujesz im swoją przyjaźń w sposób fizyczny np. uściśnięciem dłoni, przytuleniem itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przytulam się do nich, trzymam za rękę. Natomiast jeśli chodzi o kontakty z facetami, to kończyło się do tej pory na buziakach w policzek. Seksu się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się :), mam 40-letnią koleżankę, która boi się tego do dzisiaj :). Dobrze, że okazujesz im uczucia fizycznie :). A jak u Twoich rodziców? Zauważyłaś kiedyś u nich takie gesty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dla ciebie miłość to kopulacja, no to faktycznie jesteś niezdolna do niej :D ...ale swoją drogą danie d/u/p/y jest łatwe, chętny zawsze się znajdzie, to dlaczego w nią nie wierzysz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko symboliczny pocałunek w Wigilię. Seksu nigdy nie widziałam ani nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto Ci powiedział, że miłość to dla mnie kopulacja? Nigdzie nic takiego nie napisałam. Wręcz przeciwnie, wolę miłość bez kontaktów fizycznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu jakiś prymitywny gość musi się dowalać. Idź spać lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Nie rozumiem po co ktoś taki w ogóle się udziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że to tylko kolejny dowód na to, ze małżeństwo jest w rodzinie NAJWAZNIEJSZE. Opiera się na nim WSZYSTKO. Wszytsko od niego zależy, spoczywa na nim itd. itp. Miłość trzeba pielęgnowac, na bank. A jak pojawia się dziecko i ludzie zestawiają sobie związek z miłością do dziecka, to nigdy zadowoleni nie będą. Bo podświadomie porównują. Miłośc dlatego ubożeje po pojawieniu się dziecka, bo wydaje się ludziom blada przy blasku rodzicielstwa. Toteż ja nie chcę dzieci, to jeden z wielu powodów oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że nie widziałaś miedzy nimi seksu, to chyba dobrze :). Chodziło mi o takie codzienne okazywanie miłości, jak przytulenie, serdeczny uśmiech, zasypianie w ramionach, czy przyniesienie drugiej osobie gorącej herbaty (że o czekoladce już nie wspomnę :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tylko w święta. Tak to naprawdę rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
msalice17 ty nie jesteś prymitywna, przeczytaj tłumoku własne komentarze i powiedz co jest w tobie skomplikowanego, co takiego inteligentnego napisałaś? ...bo te bla bla bla nic nie wnoszące do tematu temu zaprzecza, świadczy wręcz że jesteś opóźniona chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, do którego gościa teraz piszę :(, ale nie zgadzam się z tezą o destruktywnym działaniu urodzin dziecka. Wtedy trzeba pogodzić się z pewną zmianą - dziecko zabiera większość uczucia ukochanej osoby, ale zabiera je obojgu rodzicom. W zamian wypełnia ich uczucie sobą. Mało kto, nie mający własnego dziecka potrafi to zrozumieć :(. Niektórzy nie potrafią dostosować się do tej zmiany i dlatego psuje się ich związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty gościu za to wnosisz zamęt, zero jakiejkolwiek kultury i obycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×