Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie radzę sobie z moją 4 letnią córką ... pomóżcie bo jestem na skraju załamania

Polecane posty

Gość gość
Dzieci z nadwrażliwością wzrokową często unikają patrzenia na ludzkie twarze. Innym symptomem zaburzeń wzroku są nieadekwatnie rozszerzone lub zwężone źrenice. Dzieci mogą też sprawiać wrażenie jakby patrzyły "wgłąb" siebie lub "przez innych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a jak do niej podchodze i mówie że robi źle że tak nie wolno to ona sie śmieje brawo dla Paulinki tak wolno robić, Paulina jest kochana ...." x rozpuszczona smarkula nieprawdopodobnie a ty nie masz pojęcia co robić. żeby dobrze wychować dziecko trzeba dwóch rzeczy: dawać dużo miłości i wyznaczać jasne granice. nie można żadnego z tych elementów zaniedbać a u ciebie o ile z miłością jest OK to granice to tragedia. proponuję proste rozwiązania. nigdy nie ustępować gdy czegoś od ciebie żąda to ty jesteś mamą a mamy trzeba słuchać. to ty decydujesz kiedy się bawicie a kiedy nie można. a po drugie karać za złe zachowanie. jesteście na spacerze, w zoo, na zakupach, robicie coś co lubi, co jej się podoba. gdy zrobi coś złego ostrzec ją że nie wolno a jak to się powtórzy to natychmiast kończycie zabawę. i w tym momencie nie może być żadnego zawahania żadnego ustępowania, nie może ci się "zrobić szkoda" gdy ona się rozpłacze albo posmutnieje. zdaj sobie sprawę z tego że robisz to dla jej dobra choć ona tego nie rozumie (ale ty jesteś dorosła i powinnaś rozumieć). ma to wyglądać mniej więcej tak że nawet jak jest piękne niedzielne popołudnie a wy jesteście w zoo i ona złośliwie i z premedytacją zrobić coś złego żeby postawić na swoim to natychmiast jedziecie do domu. to samo jak jesteście na lodach czy na spacerze - w momencie gdy widzisz że ona robi coś podłego, coś co uważasz za złe - w tył zwrot i do domu. bawicie się w coś a ona odstawia jakiś swój numer - przerywasz i kara. moim zdaniem nie powinno się oczekiwać jakichś przeprosin czy czegoś takiego bo w ten sposób dajesz jej szanse żeby postawiła na swoim (bo np nie przeprosi i to jej da satysfakcję) tylko po prostu przerywasz to "fajne" i zamieniasz na nie fajne (np stanie w kącie). oczywiście nie zamieniasz się w "matkę - tyrankę" tylko reagujesz gdy robi źle. poza tym normalnie się z nią bawisz, spędzasz czas jak do tej pory itd. korzystaj przy tym z okazji żeby ją nagrodzić gdy robi coś fajnego. gdy zachowuje się jak "grzeczne dziecko" wykombinuj dla niej jakąś nagrodę, coś co jej sprawi frajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym to czy przypadkiem u was w domu nie ma zbyt nerwowej atmosfery? jakie są relację między tobą a mężem. no niestety to ma również olbrzymie znaczenie. w złej domowej atmosferze dziecko może różnie reagować bo choć faktycznie tego nie rozumie to jednak to czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligentne dzieci tak Maja ze szybko wylapuja kim moga sterowac i do tego daza,najlatwiej jest jej wami manipulowac bo najlepiej was zna -was rodzicow,sprobuj jak ktos wyzej napisal,nie odpuszczac tylko reagowac na zle zachowanie,kary kary i jeszcze raz kary,na poczatku bedzie udawala ze ja to bawi smieszy,ale ignorancja to najlepsza zecz jaka mozesz jej wowczas okazac,zwroc uwage raz nie 5 i za drugim razem kara,bedzie pytac czemu czy smiac sie -wtedy nie odzywaj sie ,nie tlumacz-bo ona dobrze rozumie co mowilas,tylko zajmij sie czymkolwiek i udawaj ze jej nie slyszysz,rob swoje,sprzataj,gotuj-zajmij czyms cala swoja osobe,zostaw ja na dluzej w przedszkolu- nie do 13.00,odbierz i nie zabieraj na lody ,zakupy Zero przyjemnosci,do domu i niech bawi sie sama,konsekwentnie pokaz jej kto tu jest Mama,wspolczuje mezowi-obawiala bym sie czy nie odejdzie -nie gniewaj sie nie pisze uszczypliwie,ale podziwiam jak on to znosi,zdaje sie ze za szybko jej odpuszczasz dla swietego spokoju a ona to wie i manipuluje toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy. nigdy, nigdy ale to przenigdy nie strasz jej, nie groź jej czymś czego nie zrobisz gdy przyjdzie pora. ona cię na pewno "sprawdzi". jest tak rozpuszczona że nie uwierzy w twój bluff i przekona się że ściemniasz a to wzmocni w niej poczucie bezkarności a tobie osłabi autorytet (którego i tak nie masz w nadmiarze, nie oszukujmy się). x "chlapie wodą po całej łazience męża oblała kubkiem wody, takie błahe drobnostki ale on ją opiernicza ona jeszcze bardziej .." x np tutaj. pozwól jej się bawić ale gdy przesadza to powiedz że nie wolno. gdy widzisz że ona mimo to się nie uspokaja to koniec zabawy. wyciągasz smarkulę z wanny, wycierasz i spać. nie szarpiesz się z nią i nie pozwalasz żeby się "nakręcała" bo takie "wojny" to dla niej świetna zabawa i jak będziecie na to pozwalać to ona będzie jeszcze bardziej chlapać i wariować. niech ma w wannie zabawki, niech sobie trochę pochlapie wodą ale jak przekroczy granicę (celowo obleje ojca wodą) to najpierw mówisz że "nie wolno tak bo tatuś jest w ubraniu" a za następnym razem koniec zabawy - wycierasz i do łóżka a nie szarpanie się z nią które jej sprawia radochę. i nie wdawaj się z nią w żadne dyskusje tylko koniec kąpieli i spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wolno ci stosować takiej psychomanipulacji jak tekst "czy nie jest ci przykro że mamusia płacze". takie wzbudzanie winy w dziecku niszczy mu duszę. bo mogą tu być dwie reakcje - wpędzisz ją w poczucie winy za innych albo zrobisz z niej obojętną na cierpienia innych socjopatkę. kary musza być proste i działać na zasadzie "odebrania przyjemności" a nie przemocy psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ty tu piszesz??? Przecież królewna może każdym pomiatać, niszczyć rzeczy (czasy co prawda są trudne, ale ojciec na razie pracę ma). Nie można burzyć jej dobrego nastroju, bo nauka chamstwa pójdzie w las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólczuje. A na moją trzylatkę moja siostra narzeka, że jej nie wychowałam bo w miejscach publicznych potrafi tak krzyknąć, że ludzie zatykają uszy. Parę razy na mieście miałam też atak histerii co wczesniej w okresie dwóch lat i mniej się to nie zdarzało. W domu natomiast nie mam z nią problemów. Myślałam, że moje niegrzeczne jest. Zwracam honor mojej córci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywal w pysk tak żeby gówniara zapamiętała albo ją oddaj do domu dziecka, po co masz się całe życie z nią męczyć? Z tego bachora już nic dobrego nie będzie. A później się dziwią że matki dzieci mordują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze ciebie bachorze nie zamordowala twoja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gosc ma racje albo w pysk albo oddac, dzieci testuja granice ale to co opisuje autorka nadaje sie tylko do zamkniecia albo do zabicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mała sadystka atakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj starych odcinkow w necie NIANIA z p.Z w roli glownej ona by sobie poradzila z twoim dzieckiem i z WAMI.......to dziecko takie sie nie urodzilo...to dzieki wam tak sie zachowuje!Musicie byc jednomyslni w wychowaniu........nigdy nie wolno wam podwazac autorytetu drugiego rodzica..byc jednomyslni w dzialaniu,trzeba dziecko karac i nagradzac,przebywac z nim i tlumaczyc.........!Zrob np (uszyj) biedronke,czy jezyka i jak dziecko bedzie zle sie zachowywac skarc je i posadz np.na 10min i badz konsekwentna!TO DZIALA!!!babcia 56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś dawać jej kary i lac paskiem :-o sorry ale do Twojej córki rozmowy nie dotrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie córka Tobą manipuluje, bo wyczuła, że z Ciebie dupa wołowa i skaczesz jak zagra...:( Ojca odpycha, bo mógłby jej przeszkadzać w sterowaniu mamusią. Dokładnie taka sytuacja jest w rodzinie mojej siostry. Kilkuletni syn (baaaardzo inteligentny) tak manipuluje mamą jakby była marionetką...A ta, zakochana do szaleństwa w potomku skacze jak na gumce...Ty, sama nie przejrzysz na oczy. Dobry psycholog i terapia całej rodziny, żebyście z mężem obrali wspólny front w wychowaniu i pilnowali się nawzajem, bo coś czuję, że dla Ciebie (wychowanej przez córkę ) będzie to trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie , do tego bahora rozmowy czy potrzasanie nie dotrze , lac w morde az glos straci to sie moze otrzasnie , bedzie sie tak bala nastepnego razu ze bedzie siedziec jak truska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrzucic gowniare w pisdu, albo oddac to domu dziecka czy na chama probowac jeszcze w okno wcisnac:-D A jesli chcesz je jeszcze miec to nie wiem urwij raczke,wydlub oko,zlam nozke moze zamknie sie w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość fanka naka
Autorko też mam 4-latke, ale to co Ty piszesz to jakaś tragedia. Ty nie radzisz sobie z tak małym dzieckiem, dziecko robi co Ty chcesz a Ty jeszcze w żarty to obracasz. Na każde dziecko jest sposób, niegrzeczna to nie ma bajek, slodyczy, zabawy z mamą czy wspólnego usypiania. Coś przeskrobie idzie do swojego pokoju i siedzi tak dlugo aż zrozumie że źle zrobiła, oczywiście zabawki zabierasz. A jak to nie działa to wrzaśnij na nią raz a porządnie, wyrzuć z siebie te negatywne emocje. Koleżanka kiedyś tak zrobiła, prosiła wiele razy tlumaczyła, jak wrzasnęła na dziecko to aż się maluch wysttraszył ,ale od tego momentu zmiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12323232
Mam nadzieje że ona komus coś popsuje ale tak proządnie to może wtedy się ogarniecie i coś zrobicie z cudowną Paulinką, jak Wam przyjdzie płacić sporą kase za zniszczenie. To jest śmieszne Ty nie radzisz sobie z tak małym dzieckiem, to co będzie za 10 lat?? Będzie Was lała, okradała i ćpała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ... dziekuje Wam za wszystkie pomocne rady ... spróbuje je wdrożyć w życie ... wczoraj była nawet znośna ... ona ma takie etapy... raz jest ok a nastepnym razem jak da czadu to sie odechciewa wszystkiego... wczoraj nawet zaakceptowała tatusia (chociaż podejrzewam dlaczego, mąż dostał nowy telefon w pracy i była cała zafascynowana dlatego tatuś był kochany) Ja już sie tak powoli zastanawiam czy to aby nie jest dziedziczne... kuzyn od męża ma syna, obecnie 6 lat... ale co ten młody wyprawia .. to moja Paulina przy nim to anioł. Babci całe złoto które miała w domu to stawu wyrzucił, ze złości, nalał im do komody - do półki wody i puszczał sobie statki, zniszczy wszystko, rozbije, powiesił sie na firance i wyrwał ze ściany karnisz, rzucał przez płot czym popadnie i dziecko sąsiada dostało w głowę... moja aż takich pomysłów nie ma.... jeszcze .... Muszę coś z tym zrobić, bo królewna faktycznie troche przesadza z tym swoim okazywaniem niezadowolenia ;/ tylko spada to niestety wszystko na moj***arki... bo to ja z nią jestem całymi dniami, nie mąż, nie teściowa, nie moja mama, tylko ja.... a ja mam prowadzić po tej chorobie życie bez stresu a jak mam sie z nią na kazdym kroku użerać to moje ciśnienie podskakuje do 200 i szlag mnie w środku trafia bo czasem bym ją zabiła ;/ wrzask nie pomaga... był taki okres że troche po niej krzyczałam i co z tego wyszło? ona krzyczała po nas... tak jak ja po niej tak ona po mnie i stwierdziłam że to bezsensu. Faktycznie tylko kary do niej docierają, tyle że nie mam pomysłu na tą kare... bo jak jej ostatnio zabrałam lalkę za kare to mi przyniosła jeszcze dwie pozostałe że te też mam zabrać bo ona ich nie chce ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tamtym roku we wakacje została u mojej mamy na 3 dni... to były takie spokojne 3 dni..... aż piękne :) w naszym domu zapanowała cisza... spokój ... zero stresu i nerwów... ktoś zapytał czy nie ma w naszym domu stresujacej sytuacji? nerwowej... mój mąż to człowiek baaaardzo spokojny, rzadko kiedy sie denerwuje ... znam go od 9 lat i mnie sie go nie udało wkurzyć, ale ostatnio Paulina non stop doprowadza go do szału... on po niej wrzeszczy, bo chyba sobie tez nie radzi ;/ można po niej wrzeszczeć ale ona ma z tego super zabawę, niestety ;/ jak miała 2 latka to wytrzymać z nią w domu było męczarnią ;/ nikt nie chciał z nią przebywać dłużej niz 3 godziny, teściowa spierniczała od razu na miasto :) była charakterna i cieżka od urodzenia. Miała wzmożone napiecie miesniowe, pół roku rehabilitacji, 3 m-ce kolek po 20 godzin na dobę :/ spała tyle co nic .. jak miała 8 m-cy zaczeła mi spać raz dziennie po ok 40-50min, to była masakra jakaś potem byłam zmierzła bo niedospana, nie szło jej uspać po południu. Wkladałam ją do auta i woziłam w foteliku żeby zasnęła bo mozna było świra dostać. Oczywiście jak tylko był korek albo czerwone światło moje dziecko od razu miało oczy otwarte i zaraz była haja ;/ na szczeście tamte czasy już minęły ... ale pojawiły sie nowe że sie tak okresle problemy. W nocy też źle mi spi, budzi się po kilka razy przylatuje do nas do pokoju, albo kłóci sie na spaniu, kopie, rzuca sie po łózku. Pediatra kazała mi jej podawać wieczorem syrop Profilaktin równowaga emocji, po tym syropie zaczeła spać ładniej, spokojniej, nawet jak sie obudzi to raz. Oh, jedno dziecko i tyle problemów z tym małym człowiekiem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze chłopiec do bicia by się przydał królewnie. Dostawałby za jej harce i wtedy mielibyście już pełną gwarancję wychowania Hitlera w spódnicy. W królewskich rodzinach był taki zwyczaj i chłopiec dostawał za księcia albo królewnę, jak coś zbroił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa.... odnośnie przedszkola... z miłą chęcia zostawiłabym ją dłużej w przedszkolu, bo jak tam chodzi to mózg jej lepiej funkcjonuje ... ale ona jest maluszkiem jeszcze a maluszki maja obowiazek spania ... a ja chce mieć o 21 spokój w domu!!!! jak ona zaśnie w przedszkolu to byłby dramat! do północy chyba bym sie z nią zażerała. Zaczęła przedszkole w wieku 2 lat. Tam spała jakimś cudem, chyba siła grupy ... spała godzinę dziennie ... wieczorem był dramat, 22 ona wogóle nie chce zasnąć, leży w łózku, wierci sie rzuca, poprawia poduszki, przekłada ... a ja leże obok i śpie ... usypianie trwało nawet 1,5 godziny bo ona nie umiała zasnąć ... teraz jest starsza i tymbardziej tego snu już nie potrzebuje! Jeśli nie śpi w dzień to idziemy do łózka o 20 i do 20.30 ona już chrapie a ja mam świety spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama 4latki
Wiesz dlaczego w przedszkolu jest grzeczna?? Bo ona wyznaczyła sobie granice, wie że w przedszkolu jej zachowanie by nie przeszło, a w domu może robić co chce. Wiem że przeyżyłas swoja chorobe, balaś się ze dziecko nie będzie miało matki, ale naprawde dziecku jest lepiej jak rodzice wyznaczają zasady niż dziecko. A Twoja córka lubi jakieś bajki, słodycze?? Jest coś co ona uwielbia,? Każdy ma czuły punkt, nie wierze że na 4-latke nie ma sposobu. Soryy, ale wywalanie złota do stawu nie to niest dziedziczne, bo błąd w wychowaniu. I mi było by wstyd gdyby dziecku w wieku 6 lat tak się zachowywało. A rodzice pewnie jeszcze opowiadają wszystkim jakie to oni mają niegrzeczne dziecko. Skoro krzyk nie działa, to zrobi coś złego to niech idzie do swojego pokoju i siedzi tak długo, aż przeprosi. Za ktorymś razem skapituluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12121212
Moja córka też kiedyś miała etap buntu, jak coś nie pasowało krzyczała. Wtedy kazalam jej siąść i siedziec, brałam zabawki i na jej oczach bawiłam się, ona zła że nie mogla bawić się ze mną. Po kilku razach zrozumiała, że lepiej powiedzieć co się chce, niż krzyczeć. Siedzenie samej jest nudne, a zabawa z mamą fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powaga ...taki chłopiec do bicia to by był i dobry jako worek treningowy, bo by mogła nauczyć się znajdować słabszego, żeby mu wlać. A w grupie to zawsze jakiś kozioł ofiarny się znajdzie. Miałaby królewna sparing partnera ...bezwolnego (bo przecież on od bicia by był).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludoofiinkaaa
Autorko! a ja mam do ciebie jedno bardzo ważne pytanie! Forumowiczki bardzo dobrze Ci radzą, ale Ty jakby kamień o ścianę, ciągle jedno i to samo! A ja się ciebie zapytam, bo jeszcze takie pytanie do ciebie nie padło, a myślę że jest istotne. Napisz mi do jasnej ciasnej, jak jest taka sytuacja jaką opisywałaś że córka robi coś złego a ty za karę chcesz zabrac jej lalkę, a Twoja córka przynosi kolejne dwie lalki, i mówi, "jak chcesz to zabierz jeszcze te" - taką sytuację opisałaś dzisiaj. I co? Proszę napisz mi do c h o l e r y co Ty robisz w takiej sytuacji! Założe się o milion dolarów, że ty w tym momencie odpuszczasz! Bo jak to, skoro córki to nie rusza to co mam robic, ja jako taka d..... wołowa. A wiesz co powinnaś wtedy zrobic? Wiesz? Nie? to ja ci napisze! Powinnaś wtedy powiedziec swojej córce: "taka jesteś mądra? Dobrze, wobec tego jeśli chcesz, to zabieram również kolejne dwie lalki" przyniesie następne? zabrała bym. Aż do ostatnieju lalki, skoro tak córunia chce! I schowała do piwnicy głęboko na tydzień, miesiąc albo i pół roku!!!! wszystkie lalki które by mi przyniosła! Rozumiesz o co chodzi??? Córka robi sobie z ciebie niezłe jaja, bo wie, że ty nie jesteś konsekwentna!!! Ona przynosi ci kolejne lalki do schowania, bo dobrze wie, że ty tego nie zabierzesz :D Tak cię twoja córunia dobrze wychowała i wtresowała :) Czy tak trudno jest ci to poją? wszyscy ci tutaj pisali że jesteś niekonsekwentna, ale ty za każdym razem się usprawiedliwiałaś, że z twoją córką się przecież nie da, ona jest taka uparta! Nie moja droga, to z tobą się nie da! Zrozum to wreszcie! Masz powiedziec, nie i koniec! inaczej ona będzie cię tresowac całe życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość444444
Jak to się mówi jajko mądrzejsze do kury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja to twoja wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejrzyj Musimy porozmawiać o Kevinie, może ten film pokaże Ci co może robić Twoja córka, gdy zostanie nastolatką. Twoja córka ma zadatki na socjopatkę. Kasia Waśniewska jest typowym przykładem socjopaty. Chyba nie chcesz, by Twoja córka wyrosła na kogoś takiego. Tylko konsekwetne działanie, tylko system kar, psycholog i to bardzo dobry psycholog. Potrzebny Wam jest potężny, mega potężny kop w d**ę byście zaczęli ja wreszcie wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×