Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie radzę sobie z moją 4 letnią córką ... pomóżcie bo jestem na skraju załamania

Polecane posty

Gość gość
ten chłopiec do bicia by się sprawdził przy hodowaniu małego Hitlerka-ona chłopców nie lubi to by chłopca biła, przy okazji by się nauczyła, że jest bezkarna i wobec mężczyzn. Az w końcu jakiś prawdziwy chłopak dałby rozwydrzonej gówniarze po gębie i taka nauczka by zrobiła więcej niż mamusia i tatuś razem wzięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno warto dziecko pokazać specjaliście, ale wdrożyć też jakieś zasady, egzekwować i być konsekwentnym. Mała bada granice i próbuje je przesuwać... Z jej umiejętnościami to raczej jest w normie, dzieci już w 3-latkach liczą i znają literki. Myślę, że jest puszczona na głęboką wodę, nieograniczona zakazami i po prostu bezmyślnie wychowywana. Czasami lepiej mądrze spędzić z dzieckiem godzinę niż bez sensu cały dzień. Przemyśl to i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zzz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za kazdym razem zamykalabym ja w jakims ciemnym pomieszczeniu albo w piwnicy jak macie , niechby wyla az do bolu , mysle ze az taka twardzielka nie jest , i tak za kazde przewinienie za kazde nieposluszenstwo do piwnicy , szybko chodzila by jak w zegarku aby tylko nie trafic do piwnicy ale wy jestescie za dupiaci na takie wychowanie powiem ci tylko ze mam dwoje dzieci i zadnego nie bilam ani nie zamykalam ale twojemu potworowi bym takie atrakcje zafundowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko zachowuje się obrzydliwie, skandalicznie. Ojciec nie robi z tym nic. Matka mówi tylko nie wolno i przytula, zabiera na dzień dziecka, czyta bajki i organizuje zabawy i na topiku rysuje tylko smutne emotikonki. Aż ciśnienie skacze od czytania tego. Nie jest mi żal autorki. Autorka sama przyznała że... nie chce jej się konsekwentnie stosować kar bo ..za dużo by było roboty, ale tylko tą cięzką pracą dałoby się coś osiągnąć i stosować kary aż do skutku. Autorka pisze że dziecko nic sobie nie robi z kar i śmieje się w twarz i uważa .. że to wystarczająco dobry powód aby kar nie stosować. No ręce opadają. Myśli że jak dziecko powie że lubi dostawać klapsy i siedzieć w kącie tzn. że naprawde to lubi. Ona naprawde ślepo wierzy we wszystko co dzieciak powie co widać jak byk że to teatr odstawiany przez dzieciaka mający na celu zrobić na złość. Stosuj kary aż do skutku bez oglądania się na to co dziecior mówi. Jesteś katastrofalnie łagodna, dziewuszysko leje ci na głowe ciepłym moczem a ty mówisz że deszcz pada. Miłość miłością ale to co ty robisz to jest chore. Nie dzieciak jest chory tylko wy rodzice. Nie umiecie egzekwować kar, nie chce się wam. Jesteście zwyczajnie leniwi i rozpieszczacie tylko dzieciaka. Oboje jesteście słodkopierdzący a jedyne na co was stać w chwili kryzysu to wyjście z pokoju. A ten psycholog u którego byliście to pomyłka jakaś, szukajcie dobrego az do skutku. Wychowujecie aspołeczną patologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Było tak pare razy że ja wyjęłam z wanny w zasadzie bez mycia bo coś tam wydziwiała nie chciała dać sie umyć czy mi wode poza wanne wylewała... ale na niej to nie robiło jakiegoś wielkiego wrazenia, tak jakby wcale to do niej nie docierało że to ma być niby kara dla niej że sie nie wykąpie i pójdzie brudna spać .. kurcze, ona jest mądrzejsza i bardziej cwana niż sobie myslałam ... mała terrorystka " Powinnaś obejrzeć całą serie programu superniania. Brytyjską serię. Nie polską. Powinnaś wymyśleć pokój kar. Pusty pokój bez zabawek. I zamykać tam córkę za każdym razem jak robi syf albo brzydko sie odezwie. Jak zacznie źle sie zachowywać to mów po staremu że nie wolno ale tłumacz też jej że to ostrzeżenie i jak jeszcze raz to zrobi to pujdzie siedzieć do pokoju kar. Nie dyskutować z nią. Jak powie że lubi kary to nie odpowiadać nic. W żadnym wypadku nie dawaj się wkręcić w dyskusje tylko powiedz za co idzie siedzieć do pokoju kar i zamykać ją tam. Na końcu kazać przepraszać. Jak nie będzie chciała przepraszać to na nowo zamykać dopóki sie nie uspokoi i tak aż do skutku choćbyś była umordowana, ale nie odpuszczaj bo dziecko bedzie się buntować zaciekle. Nie możesz popuścić, bo jak popuścisz to będzie to wielki krok w tył. Zabawki nowe kupować tylko w uzasadnionych przypadkach, np. jak córka była grzeczna. Jak zrobi jakiś wyskoki to zabawki rekwirować, na zaczepki słowne że się tym nie przejmuje czy coś w tym stylu nie reagować. Jak chce gryść odpychać ją ale nie delikatnie tylko konkretnie ale i z uwzględnieniem jej bezpieczeństwa. Mówie ci polecam do obejrzenia wszystkie brytyjskie odcinki superniani. Były tam i takie koszmarne przypadki jak twoja córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tylko jedno pytanie: czy Tobie i Twojemu mężowi nie jest wstyd przed rodziną i znajomymi? Pytam, bo mam bardzo dobrych znajomych, z którymi urwaliśmy kontakt przez takie właśnie małe dziecko terrorystę. Nie chcę rozpisywać co i jak, bo może nie wypada, powiem tylko, że szkoda mi matek, które zamiast cieszyć się rodziną i być dumnym z dzieci chowają sobie małego terrorystę w domu - terrorystę Paulinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jest podobna. Jest bardzo wrażliwa ale i przy tym czasem trudna. Mąż nie ma do niej wiele cierpliwości, całe szczęście ja mam odpowiednie podejście. Prztulam swoje dziecko bardzo często, nawet jak ona ma swój humorek to staram się zachowywać spokój i podchodzę z uśmiechem ( zawsze działa). Moja koleżanka ma takiego syna, tyle że on jest naprawdę trudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tyle że ona w przedszkolu to jest ANIOŁ ...... tak sie zachowuje tylko wśród że sie tak określe swoich " Nie jest anioł. Siedzi z boku. Nie potrafi bawić sie z innymi dziećmi. To nie jest normalne. To też powinnaś powiedzieć dobremu psychologowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw to poszłabym do drugiego i trzeciego psychologa, żeby ją zdiagnozować, na ile jest to "tylko" błąd wychowawczy, a na ile poważna dysfunckja typu socjopatia. Ktoś wspomniał o Waśniewskiej i Kevinie z filmu - tylko warto zauważyć, że to były osoby chore, które w dzieciństwie należało zdiagnozować i leczyć (wtedy być może nie doszłoby do tragedii). Jeśli dziecko jest zdrowe a tylko rozpuszczone, to masz zadanie o wiele prostsze, o którym już c***isano: konsekwencja, jasne reguły. A porady o biciu są śmieszne. Jeśli już, to taki "klaps" może podziałać na 2-3 latka, który coś tam robi i potrzebuje jasnego bodźca, a nie na 4-latkę, która robi coś złego z pełną premedytacją. Dasz jej klapsa a ona dalej będzie wołać: "ale jesteś głupia nic nie bolało" czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde ciezka sprawa, my z zona nie mamy dzieci i przekonuje mnie twoje opowiadanie zeby ich nadal nie miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawa dla Paulinki
Autorko, czekamy na kolejny rozdział powieści pt. "Terrorystka Paulinka" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludoofiinkaaa
Wiecie co, chyba nie ma sensu się już rozpisywac w tym wątku, bo autorka chyba i tak nic z tego dobrego nie wyniesie... Ja mam wrażenie, że ona za każdym razem będzie wszystko jakoś tłumaczyc. Tak jak z tą karą, co pisałam wcześniej. Mała terrorystka mówi, to zabierz mi jeszcze inne lalki, a matka odpuszcza! Bo myśli sobie, że skoro córuni to nie rusza, to po co stosowac karę? Aż mi się takie słowa cisną że..... Jak można byc tak ggłupim, aby nie dostrzec, że ta mała ją właśnie sprawdza? A ona tak łatwo się poddaje! Ja bym wszystkie zabawki schowała! I jeszcze by ją zamknęła gdzieś, nich siedzi sama, dotąd aż zrozumie! Ale nieee, po co, szkoda dziecka. Tylko że większą szkodę wyrządzacie temu dziecku tym, że odpuszczacie. Bo dziecko w przyszłości będzie miało przez to wiele problemów, czy wy potraficie to pojąc, czy jest zbyt trudne??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to je wszystko wina rodzicow ktorzy zazwyczaj niechca widziec swoich bledow w ychowaniu, moja dobra kolezanka ktora pogonilam w cholere jak urodzila coreczke i mala byla niedobra to mowila ze jej znajoma ja zauroczyla(miala jakies1 rok) dziewczynka miala 4 latka to ona sie skarzyla ze jej coreczka robi sie coraz gorsza, potem urodzila synka i tez powiedziala na inna osobe ze zauroczyla jej synka bo jest niedobry, k...a na takie wypowiedzi moga sobie pozwolic afrykanki z buszu a nie Polki w 21 wieku, no ludzie, ale moja kolezanka nie widzi jaka ona jest osoba, non stop sie czepia, jest wiecznie niezadowlona, naburmuszona i nieszczesliwa, nie pracowala nigdy i nie chciala sie bawic z dzieckiem, to czego ona chce teraz, dziecko sie rodzi z biala kartka i zawsze patrzy na matke tymbardziej ze spedza z nia cale dnie jesli ta nie pracuje, ja radze kobietom popracowac nad relacjami z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że córka autorki nie ma jakichś zaburzeń? Nie wiemy, jak mała Waśniewska sie zachowywała w dzieciństwie, przykład kevina z filmu to już skrajny przypadek, ale przykład, że jak najwczesniej dzieckiem nalezy się zając. Nie mam dzieci, być może niektóre dzieci mają taki okres w swoim życiu jak Twoja córka, i być może z tego wyrosły na łagodne i zdyscyplinowane dzieciaki. Nic nie wiemy na pewno, do dobrego psychologa marsz. A może pani Zawadzka mogłaby do Was przyjechać oczywiśccie przyjechać na wizytę lub Wy zabralibyście do niej dziecko. Poz atym fakt, że angielska wersja Niani jest lepsza niż polska, czasami oglądałam z nudów. Powodzenia autorko w ujarzmianiu swojej latorośli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale po mnie pojechaliście ..... hmm.... hmmm... cóż powiedzieć.... wczoraj i dzisiaj bez większych problemów z Paulinką ......pewnie i jest rozpuszczona ale chyba nie jest psychicznie chora... na pewno jest rozpuszczona ... nie dość że jedynak to jeszcze córeczka mamusi upragniona wymarzona :) ..... Czy się nie wstydzę przed znajomymi??? nie, nie wstydzę się, bo tak jak mówiłam ona tylko w domu nam daje czadu, jak gdzieś idziemy, jedziemy to jest bardzo grzeczna, nie broi.... .... może przesadziłam z tym uskarżaniem się na nią ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zachowuje sie ostatnio wobec taty? Polepszylo sie? Moze wez supernianie.. Dalej ten program w Polsce leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i kolejne tłumaczenie się Autorki "może przesadziłam z tym uskarżaniem się na nią .........."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mały ludek
Bo teraz okaże się, że Paulinka jest naprawde bardzo grzeczna, tylko rodzicom się zdawało. Proste matka sama przed sobą nie przyzna się, że nie radzi sobie z 4-latką. Śmieszne i żałosne żeby nie radzićsobie z tak małym dzieckiem, co innego nastolatek, ale dziecko które jest praktycznie tylko pod wpływem rodziców?? Coś nie tak z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem tylko ze moja corka ma 5 lat i wszystko neguje. Ciagle jest nie zadowolona, wiecznie placze i krzyczy na mnie. Mowi ze jestem ,, Gowno warta", ze mnie nie lubi i nie chce takiej mamy. Jak probuje z nia rozmawiac to zawsze odwraca kota ogonem ze to ja jej nie slucham. Ciagle nawiazuje do swoich kolezanek ze szkoly ze ona to czy tamto- a ja mowie jej ze ona nie jest nimi a ja nie jestem ich mama i nie zasluguje na takie traktowanie. Czesto przedrzeznia mnie jak z nia rozmawiam i nie przejmuje sie karami za zle zachowanie. Jest mi bardzo ciezko i nie wiem co mam robic szczegolnie ze boje sie, ze jej mlodsza siostra zacznie ja kopiowac i wtedy juz calkiem oszalej. Czesto wyprowadza mnie z rownowagi . Probowalam juz roznych sposobow na nia i metoda nagrod i kar, karny jez i odbieranie ulubionego zajecia lub zabawki, wszystko ma marny skutek i na krotki czas( przeprasza jest poprawa do odzyskania przywilejow i powrot do poprzednich zachowan. Istne pieklo i nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak do niej podchodze i mówie że robi źle że tak nie wolno to ona sie śmieje brawo dla Paulinki tak wolno robić, Paulina jest kochana ...." To powiedz jej wtedy tak. Nie nie wolno tak robić, jak tak robisz, to jesteś dupiata, nie kochana. Do kata proszę... Myślę, że ją tym zamurujesz. Dość często używa tego słowa w stosunku do was. Oddaj jej tym samym, zobaczy że nie jest fajna, może dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że ta cała Paulinka na pewno ma jakieś zaburzenia psychiczne. Choroby psychiczne u dzieci też się zdarzają, wystarczy trochę poczytać w internecie. Nie wierzę, że normalne (nawet najbardziej rozpuszczone) dziecko udaje, że się przytula do mamy, a potem z całej siły gryzie ją w policzek, do tego jak matka mówi, że ją to boli to dziecko gryzie jeszcze bardziej... to jest potrzebny psycholog albo psychiatra dziecięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak by mi dzieciak 4 letni powiedział na męża, a swojego tatę, ze jest dupiaty, to byłoby to jej ostatni raz jak takei słowa by wypowiedziała a to ze ona tak mówi to jest tylko i wyłącznie twoja wina autorko, jestes masakrycznie niekonsekwentna i nieświadomie bardzo ranisz swoja córkę nieumiejętnym wychowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kąta i klękać na grochu,ciekawe ile razy powiedziałaby,że lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, z twojej strony to nie dobroć, lecz słabość charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem mała może być sfrustrowana tym ze nie potrafi nawiązac relacji z rowieśnikami, napewno nie jest jej milo w przedszkolu ciagle byc na uboczu, dlatego wyzywa sie na was lub to niestety wrodzone predyspozycje socjopatyczne, brak empati, manipulacje to nie jest tak do końca prawda ze dziecko przychodzace na swiat to biala kartka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satankill
egzorcyzm i mialabys aniolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odezwij sie na forum jak sobie radzisz?Nie zastanowilo Cie,ze ona mowi o sobie w innej osobie.Ona nie utozamia sie ze swoja osoba.Moje dziecko tez ma zaburzenia psychiczne.Radze jak najszybciej do psychiatry.Nie chce sie wymadrzac,ale niepokoja mnie jej relacje z tata.Moze byla kiedys lub jest przez kogos molestowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×