Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

Polecane posty

Gość fly away
To się temat rozbuchał, hoho! Taka mnie naszła myśl, że poszukiwanie osoby, która dokładnie odpowiada postawionym z góry wymaganiom, jest raczej skazane na klęskę... Albo jest chemia i wtedy na niektóre niedoskonałości przymyka się oko, albo są zimne i wyrachowane poszukiwania ideału, ale to wtedy zazwyczaj chemii brak. A w takim wypadku to Ci Twoja przyjaciółka wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej to mniej spekulowac a wiecej sie bzykac. Korzysci z tego sa dwie. Moze sie okazac, ze ktos ma cechy o ktorych pojecia nie mielismh, a ktore diametralnie odmienia nasz list gonczy idealu i po drugie sami nabywa pozadanych nie ma co ukrywac umiejetnosci. Panienki z tego forum zdaje sie mysla ze facet bedzie szczesliwy jak wroci po pracy i dane mu bedzie zwalic gruche pod widok cudu przyrody za jaki zie uwazaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle że do bzykania to tu autor chętnych nie znajdzie. Tu się liczy tylko zaradność (czyt. posiadanie pracy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co chwila jakies straszne wizje jak ta przedstawiona przez ryfke. Cale szczescie ze nie szukam kota. Ja pierdole. I co mam sie zalamac? Ryfka nie da mi dupy ojejejejejej. Nic tylko pierdolnac na lebka z telewizora na kapcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, na bzykanie nie mam szans, biorąc pod uwagę że owszem, pracuję, ale nie jestem na etacie, a dochód z tego filmowania i ryb jest taki, że nawet nie starczy na kota, nie mówiąc już o psotach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca ktora w naszym spoleczenstwie jest mlcno wyspecjalizowana co. Wynika. Z.podzialu rol spolecznych jak rowniez z ogromnego asortymentu produktow uslug i technologi wykorzystywanych przy ich wytwarzaniu moze swiadczyc jedynie o umiejetnisci skupienja sie na robieniu czegos czego sens jest dla nas tajemnica. W tym ujeciu traktowanie osobnikow prace posiadajacych jako bardziej zaradne od tych ktorzy jej nienposiadaja bo nie musza badź nie maja zdolnosci wpedzania sie na 8 do 16h w.stany autystyczne zakrawa na iezkie zwichniecie. Psychiczne doznane na skutek dlugotrwalego bezrobocia i wysluchiwaniu ze to jego wina. Pytam jak. Wina. pojedynczej jednostki moze byc to, ze nie ma zapotrzebowania na jebanego wola roboczego. Czy wol zyje po to zeby zapierdalac w karuzeli przez. Caly dzien lub noc i czy jego wina jest ze akurat nie ma nic do zapierdalania? Takie spojrzenie na czlowieka jest czysto pragmatycznym. Spojrzeniem "elit finansowych" ktore chca. Sie pozbyc odpowiedzialnosci spolecznej obnizac koszty pracy i oslabiac wiezi i zobowiazania spolecznne ktorych przejawem jest min wvteorii system ubezpueczen spolecznych i publiczna sluzba zdrowia. Sprawiaja ze ludzie dzialaja przeciwko sobie. Krutko mowiac rozpieprzaja spoleczenstwo polskie. Ale przyjdzie jakas durna pizda i powie, ze posiadanie pracy to bycie zaradnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie miałam na myśli taką pracę na pełen etat w stałych godzinach, ale jestem chora i mi kilka słów umknęło. Co do psot z kotkami - to tym trudniejsze, że koty to zwierzęta nocne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa lula
Ryfka wcale nie powiedziala ze ci nie da. Sam sobie wmawiasz takie bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyrodnik niefilmowy
"nieprzyrodnik niefilmowy, podoba mi się ten opis" X Czy ty jesteś alter ego Kotki Psotki? :) A może jesteś alter bez ego? Czy może samo ego? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ktos ja w ogole prosil o opinie na. Moj temat? To troche dziecinne w dyskusji uzywac argumentow w rodzaju "nie lubie cie" Tylko nie pisz ze tego nie powiedziala a jedynie chwalila sie posiadaniem kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psotka skoro to mialas na mysli to powinnas rowniez wiedziec i miec na mysli to, ze woly robocze nie podlegaja doborowi naturalnemu i seksualnemu bo sie je hoduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trochę dziwi takie kategoryczne podejście autora do tej sprawy, tak jakby zakładał, że kobieta nie będzie do pracy chodzić, tylko z nim jeździć ryby oglądać." x A niech sobie chodzi do pracy (ktoś nas przecież musi utrzymywać ;) ). Ale, tak czy siak, jest się razem po to, żeby robić razem różne rzeczy (szeroko pojęte ;) ). A przynajmniej ja tak rozumiem bycie w związku. Dla miłośników chwytliwych cytatów - "Być razem to patrzeć w jedną stronę, a nie patrzeć na siebie". W sytuacji gdy jedna osoba jest gotowa do działania, a druga śpi, możliwości wspólnego działania trochę się kurczą, mam wrażenie. I nie chodzi o to, żeby robić razem dokładnie to samo - pisałem to już wcześniej. Niech sobie ona chodzi do pracy badać żółwie morskie, a ja w tym czasie będę sobie filmował ryby. Ale oboje idziemy w teren o tej samej porze :) A w ogóle, to powiedzcie mi taką rzecz - czy dla was wspólna praca z partnerem nie jest fajna? Kurczę, dla mnie to jest szczyt czadu, gdy można razem robić coś co ludzi kręci, uzupełniać się, dodawać sobie energii i chęci działania. Uwielbiam to, w sprawnym zespole robi się "symfonia na cztery ręce", aż ciarki chodzą po plecach gdy dwie osoby czują ten sam klimat. Czy nie ma tu nikogo kto to rozumie? To jest naprawdę wspaniałe uczucie, chyba jedno z najlepszych jakich może doświadczać człowiek. Radość wspólnego tworzenia czegoś nowego... (i nie mam tu na myśli prokreacji :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyrodnik niefilmowy
Ależ kotka nie pozwoliłaby się do niczego zmusić, więc przyznaj, że sama chciałaś ;) Pewnie lubisz być w dwóch osobach, albo nawet w trzech lub wręcz w ośmiu i wtedy udajesz ośmiornicę, której macki wszędzie sięgają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demoniczny analiza tekstu to podstawa zrozumienia jego sensu. Najprostsza metoda analizy tekstu jest jego czytanie zgodnie z hronologia pisania oraz w calosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fly away, jeśli chodzi o koty jako zwierzęta nocne, to gdy u mnie w domu były koty, to zawsze wszelkie kontakty odbywały się w dzień. W nocy koty grzecznie spały :) (choć może nie chodziły tak samo wcześnie spać jak ja ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie rozumiem tego, może dlatego, że nigdy tak nie miałam, a może dlatego, że nie lubię wszystkiego robić razem - ja potrzebuję luzu, przestrzeni, oddechu - lubię czasem zamknąć się i być sama z sobą, lubię mieć obok wspólnych również tylko swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprzyrodnik niefilmowy, no tak, z tym nickiem to w sumie był mój pomysł. Mam tu jeszcze inne nicki, ale nie zdradzę, które to. x Autorze, praca na cztery ręce to marzenie wielu osób. Ale to ogranicza do działki, którą się zajmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fly away, jeśli chodzi o koty jako zwierzęta nocne, to gdy u mnie w domu były koty, to zawsze wszelkie kontakty odbywały się w dzień. W nocy koty grzecznie spały usmiech.gif (choć może nie chodziły tak samo wcześnie spać jak ja oczko.gif ) xxx udomowiony kot to co innego - on czy to dzień czy noc po prostu śpi. Z przerwami na jedzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyrodnik niefilmowy
"Nieprzyrodnik niefilmowy, no tak, z tym nickiem to w sumie był mój pomysł. Mam tu jeszcze inne nicki, ale nie zdradzę, które to." X A ja żadnego. Ten jest pierwszy. Zawstydziłaś mnie. Teraz spuszczę oczy i będę sobie łamał palce jak chłopiec przed pierwszą randką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa lula
Ryfka ma kota i to nie jest zadna tajemnica. Kazdy kto zna ryfke wie ze ona ma kota. Nie ma kota bez ryfki ani ryfki bez kota. A to o braku polotu to bylo do autora a nie do ciebie. I wcale nie powiedziala ze cie nie lubi. Na pewno cie lubi. Ryfka no powiedz cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fly away, a kto Ci powiedział, że ja chcę WSZYSTKO robić razem z drugą osobą?? Czy ja to gdzieś napisałem? Oczywiście że musi być miejsce na działania osobno - chodzi o to, żeby dzielić się swoim życiem, a nie oplatać się wokół siebie jak bluszcze. To wszystko co napisałem do tej pory można podsumować jednym zdaniem - "Chodzi o znalezienie kogoś podobnego, nadającego na podobnych falach, ale nie identycznego". Kogoś kto ma cechy wspólne, ale wniesie do znajomości co najmniej tyle samo czegoś innego, nowego dla mnie. Ale w podobnym klimacie. Moja przyjaciółka ma w małym palcu fotografię i jej niuanse, o czym ja nie mam za wielkiego pojęcia, kończyła oceanografię na której ja się nie znam, zna się na zółwiach morskich o których ja wiem tyle że istnieją, w drugim małym palcu ma muzykę, o której ja niemal nic nie wiem, a książek przeczytała multum, też kompletnie innych niż ja. Za to oboje byliśmy w tropikach przez ponad pół roku, pracować przy ochronie bioróżnorodności. Tyle że w dwóch różnych rejonach świata. I takie coś jest właśnie super - podobni, ale różni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka       Goldman
Właściwie to fajny ten topik. Na początku nuda, dłużyzna i bardzo sztampowo: facetonurkoprzyrodnik szuka kobiety. Potem już tylko odpiera zarzuty niczym pewien Józef K. Oby tylko nie skończyło się jakąś tragedią jak u Kafki(podczas mojej tu nieobecności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie, no ja się odniosłam tylko do tej pracy na cztery ręce - tu już trzeba mieć bardzo podobną jeśli nie taką samą pracę, by coś zdziałać, a to zawęża krąg potencjalnych partnerek. Zresztą ja nigdy nie miałam ciągot do wspólnej pracy, może jestem dziwna (może dlatego jestem sama), ale obecność kogoś 24/24 mnie po prostu po pewnym czasie irytuje. A wspólna praca na cztery ręce + wspólne życie po pracy tym właśnie grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa lula
A nie mowilam? Widzisz, lubi cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka      Goldman
Prawda, to było do autora. Prawda, mam kota, ale on teraz przeżywa kryzys tożsamości. Naoglądał się biedak Eurowizji i kompletnie nie wie kim jest, kim być powinien, melonik, czy różowy kapelusik, whisky i cygaro, czy martini bez lodu...Kotolog rozkłada ręce i mówi: uśpić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×