Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to jest, że dziecko się nie utopi w wodach płodowych?

Polecane posty

Gość gość

Pytam poważnie bo nie daje mi to spokoju. Czy płód przez 9 miesięcy "wstrzymuje" oddech? Jak to jest że się nawet nie zakrztusi, nie zachłyśnie niechcąco? Bo przecież płuca nie są wypełnione wodą bo by się zapadły. Wiem, że tlen dostarczany jest pępowiną, ale co chroni dziecko przed wzięciem oddechu w łonie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty jesteś tępa. przecież od zarajów ludzkości dzieci żyły w łonie matki i normalnie się rozwijały i nadal rozwijają w wodach płodowcyh. przecież bez tych wód nie przyżyłyby. radzę puknąć się w ten durny łeb i nie zadawać idiotycznych pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was moje drogie! Jeżeli miałybyście ochotę poczytać o wszystkim co nas, kobiet dotyczy - problemach kobiecych, ciąży porodzie i naszych dzieciach zapraszam na http://dumnamama.pl Jest to portal, który współtworzony jest z Wami - kobietami abyście mogły czytać to, co Was interesuje! Serdecznie zapraszam i życzę dużo, dużo zdrówka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo plod nie oddycha samodzielnie. Tlen otrzymuje poprzez pepowine. Najlepszy dla dziecka jest w ogole porod w wodzie, aby nie bylo zmiany srodowiska zbyt raptownie. Pierwszy oddech dzieko bierze po urodzeniu, czemu (jak niektorzy sugeruja) towarzyszy lekki bol, stad placz i porzadne zaczerpniecie oddechu. Tak to juz matka natura stworzyla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie płacz po porodzie jest zbawienny, bo mówi, że wszystko jest ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i po co wyzywasz ludzi, tym bardziej jak nie znasz odpowiedzi. Przecież napisałam, że wiem, iż dziecku tlen jest dostarczany przez pępowinę. Jednak po porodzie dziecko z jakiegoś powodu wie, żeby zaczerpnąć powietrza. Oddychanie to odruch. Zastanawiam się co chroni dziecko w wodzie, czy jest to odruch, by nie oddychać? Czy tylko na tym to się opiera, czy może jest coś jeszcze, co np. fizycznie uniemożliwia wzięcie oddechu. I owszem WIEM, że tak matka natura stworzyła, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie, to nic nie tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaWredna
Moja córka nie plakala po pierwszym oddechu i wszystko byli ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o jakie wytlumaczenie ci chodzi? Plod nie oddycha samodzielnie, nie wyproznia sie :D Te czynnosci fizjologiczne powstaja po narodzinach dopiero. To nie jest instynkt, ze plod nie oddycha. Tak stworzyla natura czlowieka, ze pierwszy oddech mozliwy jest dopiero po urodzeniu. Tak samo jak ty nie mozesz zatrzymac oddychania (nie mylic z wstrzymaniem oddechu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa geniuszu że dziecko ( nie płód) się wypróżnia w łonie matki. Regularnie oddaje mocz a pierwszy stolec czyli smółkę może oddać jeszcze w brzuchu kiedy jest przenoszone. A dziecko tak jest stworzone że pierwszy oddech łapie dopiero po porodzie. W brzuchu matki nie oddycha. Pod koniec ciąży wytwarzany jest jakiś hormon, którego nazwy nie pamiętam, który zapewnią to, że płuca się nie zapadną przy pierwszym oddechu. Nawet rodząc w wodzie dziecko może za wcześnie chcieć złapać oddech i się utopić. Dlatego tak ważne jest by nie dotykać dziecka, które rodzi się w wodzie a jeszcze do końca nie wyszło z matki. Należy to zrobić zaraz po wyjściu na zewnątrz i szybko wynurzyć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez ty sobie doczytaj kiedy dziecko smolke oddaje. Jakie przenoszone? Ja w 6 miesiecu mialam juz zielone wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpowiem ci ale to tajemnica, płód w łonie aż do narodzin jest rybą, przy narodzinach krzyczy go go power rangers i się zmienia w człowieka. ale cicho o tym wie tylko garstka ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płuca nie są wypełnione wodą bo by się zapadły :D. Niezły tekst :D. Swoją drogą jak ktoś z taką "wiedzą" może spokojnie chodzić po tej planecie? Zginiesz kobieto albo zjedzą cię kiedyś dziesięciolatki które wiedzą więcej. Płuca są zapadnięte , dopiero po porodzie wraz z pierwszym oddechem, krzykiem następuje "napompowanie" powietrzem pęcherzyków płucnych. Płód nie oddycha płucami bo nie może nimi oddychać skoro tlen dostarczany jest wraz z natlenowaną krwią idącą naczyniami krwionośnymi (pępowiną) do krwi i całego organizmu dziecka a powietrze które samo ustami zaczerpnie weźmie się jak zapewne wiesz już na "lądzie" po porodzie a nie w wodach płodowych. Póki co dziecko wody płodowe jedynie połyka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w lonie matki na odciety plucny obieg krwi. Krew omija pluca przewodem bottala, dopiero po porodzie ten przewod staje sie niedrozny i krew idzie do pluc. Jesli dojdzie to uduszenia dziecka w lonie matki to nie dlatego, ze zachlysnie sie ono wodami, tylko dlatego ze np lozysko jest stare i nie dostarcza wystarczajaco tlenu albo zacisnie sie pepowina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same geniusze tutaj widze hahahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadna nie potrafi zwyczajnie odpowiedziec bez obrazania sie nawzajem...co za ludzie. O takie odpowiedzi napewno nikt nie prosi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma wypelnione pluca plynem owodniowym. Podczas naturalnego porodu, przeciskajac sie przek kanal rodny kobiety, pluca pod wplywem ucisku oprozniaja sie z niego same i wowczas dziecko lapie pierwszy oddech. Z kolei podczas cesarki lekarz sam musi pozbawic dziecko wody z pluc wkladajac mu przez buzie cos do odessania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W lonie matki dziecko polyka plyn owodniowy cwiczac tym samym odr*****abierania powietrza. Czyli tak jakby "oddycha wodami plodowymi" ale to pepowina dostarcza tlenu. Czyli dziecko nie wstrzymuje odruchu oddychanis a wrecz przeciwnie - cwiczy go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem 14:15. Dziecko ćwiczy oddychanie płynem owodniowym i po porodzie robi pierwszy oddech "na sucho" bo już umie. Poza tym taki poród też jest dla niego nieprzyjemne więc płacze, a żeby głośno płakać trzeba nabrać powietrza. Mnie zawsze ciekawiło co innego. Skoro dziecko dostaje tlen przez pępowinę, to dlaczego może się udusić jeśli za wcześnie odejdą wody płodowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście powyżej, dokładnie, płuca są wypełnione płynem. Trochę mi oczy wyszły ze zdziwienia, jak przeczytałam całe pytanie autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dziecko dostaje tlen przez pępowinę, to dlaczego może się udusić jeśli za wcześnie odejdą wody płodowe? x Może dlatego, że jak wód jest tyle ile ma być, to płuca nie mają sygnału do pobrania tlenu, jak to jest po urodzeniu. Jak wód nie ma, to dziecko nie pobiera tych wód i płuca może zaczynają inaczej pracować i zależność pomiędzy pępowiną, a oddychaniem przestaje istnieć. Tak mi się wydaje. Moje dziecko było bardzo długo bez wód płodowych, prawie 30 godzin i urodziło się blade. A potem biegałam z nim po kardiologach ze szmerami na sercu. Do dzisiaj się dziwię nad niekompetencją ordynatora, który nie zezwolił na cc i nad tym, że to dziecko jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madry zawsze glupio odpowie bo nie zna zadnych madrosci wiec swoja glupota siweci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
' Madry' w cudzyslowiu oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie zdziwił zarzut, że autorka nie ma podstawowej wiedzy i byle dziesięciolatek ją zagnie. Serio uczyłyście sie tak dokładnie wszystkiego w szkole? ja chodziłam do szkoły "za komuny", kiedy poziom nauczania był dużo wyższy, a na biologii nie mieliśmy takich szczegółów. Moje dziecko urodziło sie po odejściu wód, lekarze czekali na samoczynna akcje porodową, tylko miałam co kilka godzin pobierana krew czy nie dochodzi do infekcji. Nie wiem czy dziecko sie może utopić, mnie tylko lekarz zwracał uwagę, że dziecko jest bardziej narażone na uszkodzenie i infekcję, bo nie jest chronione przez wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator  gość
I teraz widać ile jeszcze trzeba uczyć, nie tylko mlode matki ale i młodocianych ojców - ALE KTO I KIEDY MA TO ROBIĆ ? Tu jatos nie ma chętnych do pouczeń!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osmółka? Zielone wody? Czyli dziecko regularnie sra w brzuchu, i te miesiące w łonie matki pływa we własnym gownie? To ile tam sie tego g****a zbierze do 9 miesiąca? Czyli jak kobieta rodzi to jednoczesnie wylewa z siebie szambo? Juz nigdy nie spojrze tak samo na ciężarną,fuj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smolka zazwyczaj jest po porodzie. Dziecko regularnie sika do wody plodowej od, bodajże 10 tyg, ale kupa jest "sfiltrowana" przez łożysko. Jak jest kupa - smolka-zrobiona przed porodem to może być niebezpieczne dla dziecka i wynik w skali apgara jest mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
Dnia 8.06.2014 o 12:27, Gość gość napisał:

ale ty jesteś tępa. przecież od zarajów ludzkości dzieci żyły w łonie matki i normalnie się rozwijały i nadal rozwijają w wodach płodowcyh. przecież bez tych wód nie przyżyłyby. radzę puknąć się w ten durny łeb i nie zadawać idiotycznych pytań

Weź się ogarnij kretynie bo ona zadała normalne pyanie😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dira
Dnia 14.08.2018 o 13:40, Gość gość napisał:

Smolka zazwyczaj jest po porodzie. Dziecko regularnie sika do wody plodowej od, bodajże 10 tyg, ale kupa jest "sfiltrowana" przez łożysko. Jak jest kupa - smolka-zrobiona przed porodem to może być niebezpieczne dla dziecka i wynik w skali apgara jest mniejsza.

W 38 tygodniu ciąży dziecko mojej bratowej oddało smółkę w wodach płodowych i się tym udusiło,połknęło.Tak wykazała sekcja zwłok 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM
Dnia 8.06.2014 o 11:27, Gość gość napisał:

ale ty jesteś tępa. przecież od zarajów ludzkości dzieci żyły w łonie matki i normalnie się rozwijały i nadal rozwijają w wodach płodowcyh. przecież bez tych wód nie przyżyłyby. radzę puknąć się w ten durny łeb i nie zadawać ...ycznych pytań

czlowieku ty musisz byc prawdziwym ochydnym katolikiem. ktos zadaje rzeczowe pytanie, nie musi byc inteligentny, nie musi posiadac wiedzy medycznej. Twoj post tylko obraza i nic nie wnosi do tematu, po co wogole odpowiadasz jezeli nie posiadasz rzeczowej wiedzy oprocz  nienawisci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 8.06.2014 o 08:37, Gość gość napisał:

Ale o jakie wytlumaczenie ci chodzi? Plod nie oddycha samodzielnie, nie wyproznia sie 😄 Te czynnosci fizjologiczne powstaja po narodzinach dopiero. To nie jest instynkt, ze plod nie oddycha. Tak stworzyla natura czlowieka, ze pierwszy oddech mozliwy jest dopiero po urodzeniu. Tak samo jak ty nie mozesz zatrzymac oddychania (nie mylic z wstrzymaniem oddechu)

Nie.  Po pierwsze dziecko wyproznia sie- szczegolnie te przenoszone.  Z tego co pamietam to dziecko lyka, a nie oddycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×