Gość gość Napisano Czerwiec 15, 2014 Jestem studentką i udało mi się złapać dobrą pracę w biurze. Przez większość czasu jestem w gabinecie razem z takim facetem około 30stki! Strasznie go nie lubię bo jest dla mnie wredny, utrudnia mi pracę, traktuje mnie jak bym była służącą i to jego spojrzenie. Bardzo mnie rozprasza jak się tak na mnie patrzy. Często "zapomina" mi powiedzieć o czymś ważnym np. o jakimś telefonie, zebraniu czy innej sprawie. Innym razem gdy byłam już po pracy w domu to zadzwonił do mnie, że muszę przyjechać do biura bo jakaś ważna sprawa. Pojechałam, a on siedział w biurze po godzinach i do mnie, że się stęsknił i miał zabawę z tego. Zdarza się, że "gubi" moje dokumenty. Kilka razu usunął mi gotowe pliki z komputera i oblał kserówki kawą żebym musiała robić to od nowa. Robi mi bałagan w dokumentach. Kilka razy dokumenty które włożyłam do jednego segregatora zniknęły i znalazły się w innym. Jestem pewna, że on je przełożył! Raz próbował być dla mnie miły. Przyniósł mi sam z siebie herbatę doprawioną solą. Kiedyś też w przerwie na obiad (mamy w biurze bufet) ośmieszył mnie trochę przy kolegach. Poczułam się jak idiotka. Była też taka sytuacja, że zostawiłam telefon na biurku i poszłam na chwilę do ksero. Wracam, a on grzebał mi w telefonie Raz musiałam się zwolnić godzinę z pracy to zamknął drzwi na klucz i powiedział mi, że nigdzie nie pójdę bo nie chciałabym żeby szef się dowiedział. Ponadto nigdy nie mogę liczyć na jego pomoc. On jest bezczelny i ma głupie i wredne odzywki. Tak naprawdę to mogłabym opowiadać i opowiadać bo on codziennie musi mi coś zrobić. Ręce opadają. Nie wiem co z tym zrobić. Nie chcę donosić szefowi bo może być jeszcze gorzej. On już pracuje tutaj od kilku lat, a ja jestem nowa. Zwolnić się nie mogę bo muszę sama się utrzymywać. Nie rozumiem dlaczego on taki dla mnie jest bo nic mu nie zrobiłam. Z tego co już zdążyłam zaobserwować to on wobec innych pracowników zachowuje się normalnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach