Czy jest tu mama która karmiła piersią 6 miesięcy

bo ja własnie chce tyle karmić. właśnie mija 4,5 miesiąca jak karmię, czy już powinnam wymieniać moje mleko na rzecz mm? Jak wy odstawiałyście dziecko od piersi? I jaki jest stan waszych piersi po karmieniu?

Nie rezygnuj z karmienia, póki karmić możesz. Karmienie przynosi wiele korzyści, zarówno Tobie jak i Twojemu maluszkowi i żadna mm mu tego nie zastąpi, niestety. Więcej na temat karmienia piersią, przeczytasz na http://dumnamama.pl/efektywne-karmienie-piersia/ Ja karmiłam ponad 8 miesięcy przez co moje dziecko teraz jest zdrowe i rozwija się tak jak powinno.

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej: - Jaki rodzaj seksu preferujesz? - Ja lubię po bożemu odpowiada a ty? - Ja uwielbiam kochać się "na rodeo". - Na rodeo o co w tym chodzi? - Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać.

gdyby to było takie proste! Własnie mam 6 zapalenie piersi z gorączką 39 stC! Cięzko mi opiekowac sie maluchem z taką gorączką :o mysle ze pół roku kp to i tak dobrze, a ja w końcu wyląduje w szpitalu i natną mi pierś jak tak dalej pójdzie :o

Hmm ja probowalam przestawic dziecko na mm w 6m ,ale sie nie udalo maly nie zaakceptowal mm plul nim i plakal wrecz wrzeszczal.Wyprobowalam kazde dostepne mleko jakie mozliwe i nie zmusilam malego do picia.Z butelki pije herbatki soczki ale nie mm z reszta sie mu nie dziwie to mleko smierdzi jak mylam butelke po mleku to myslalam,ze ja zwroce :D.No i dalej jest na piersi coz odstawie go jak bedzie pil normalne mleko od krowy.Co do piersi to one zmienily wyglad juz po samej ciazy i karmienie juz nic do tego nie mialo.

ja karmiłam do około właśnie 6 mca, jak synek skończył 7 przestałam kp całkowicie. Ale mm wprowadzałam baaaardzo stopniowo, tak że mały w ogóle tego nie zauważył. najpierw jedna butelka mm albo mojego pokarmu od 6 tż, później około 5 mca 2 butelki i pokarmy stałe, później kp tylko do zaśnięcia, z czasem nie codziennie i koniec.

Ja karmiłam 5 miesięcy i na mm przeszłam z dnia na dzień. Syn jednego dnia ciągnął pierś a następnego nie dał się wcale przystawić. Pomimo prób nie chciał złapać wcale piersi i byłam zmuszona podać mm. Do tygodnia czasu "walczyłam" o pierś ale nie łapał w ogóle więc dałam sobie spokój.

5-6 miesięcy to i tak bardzo długo wiekszość karmi 5-6 tygodni :o

Ja karmiłam 3 miesiące i wystarczy. Ale przychodzili do nas zjamomi na początku koleżanka chowała się do 2 pokoju, a któregoś razu wywaliła wymiona na wierzch i siedziała przy stole i karmiła. Byłam w szoku i znajomość się skończyła bo miałam dość tej bezpruderyjności.. A jest mi aż niedobrze jak Widzę babe która karmi piersią na ławce pod blokiem UWAGA 2,5 letnią dziewczynkę, bo się wybiegała i chce jej się pić. SZOK I KALECZENIE DZIECKA.

Ja gdy miał 6 miesięcy już karmiłam coraz rzadziej piersią. Gdy miał 7-8 miesięcy przestałam karmić całkowicie. Nie było żadnych problemów. Co do piersi to strasznie są teraz puste, takie flaki :-(

Karmiłam do 2 roku życia. Córka nie chciała nawet próbować mm.nie żałuję a piersiom to nie zaszkodziło. Jak kogoś to obrzydza to jego problem. Mnie obrzydzaja pseudo mamusie z poszarzala twarzą w mini i papierosem w ustach

ciekawe ze te co karmily rok czy dwa mają super piersi jędrne a te co 3-6 m-cy to juz flaczki

do gość dziś ale nikogo nie obchodzi co cię gorszy i jakie masz koleżanki temat nie o tym więc spadówa ze swoimi żenującymi wywodami

Karmiłam małą 4 m-ce i jestem zalamana...To moja 3 corka ,2 pierwszych nie karmiłam z roznych powodow,a 1 z nich był strach co się stanie po zaprzestaniu karmienia z moimi piersiami. I tak urodziłam 2 dzieci i mój biust wygladal tak samo jak przed-maly,sportowy,ale fajny, jędrny,dosc pelny. Teraz urodziłam 3 córkę i chyba zaatakowana zewsząd pieprzeniem o kp zdecydowałam się karmic. Przeszlam gehennę, bo miałam ogromne trudności,w szpitalu polozne zalecily odstawić dziecko na pare dni,bo brodawka prawie odpadła...Szkoda pisać. Nie wiem jak przez to przeszłam.Wydalam kupe kasy na laktatory,nakladki, poradnie laktacyjne i cuda na kiju. Udalo się,-karmiłam zalecane 4 m-ce. Faktycznie bliskość z dzidziusiem jest super,jednak wcale nie czuje ze tę coreczke kocham przez to bardziej lub mnie:) W każdym razie jak przestalam karmic pokarm sam zanikał. Widzialam ze piersi robia się inne-nie były już takie fajne,okrągłe,pelne,ale coraz mniejsze i pusciejsze. Dzisiejszy widok mnie zalamuje- nie mam zwisów co prawda jak to się ogląda na zdjęciach czyli nie dość ze male to flaki,jednak piersi wygladaja jak usmazona jajecznica z jajem na srodku. Prawie plaskie,jak się schylę sa flaki. Mam ochotę podusic te wszystkie zakłamane lasencje co tu pieprzą o super cyckach po karmieniu. Zresztą wiem ze kobiety to w dużym stopniu zaklamana nacja i kazda która karmi będzie trąbic ze biust po jest miodzio,ba nawet fajniejszy. Wierzę ze 1% tak ma, pozostale to zakłamane krowy,ktore za tego cycka by pozabijały. Nie chce nawet myslec co się robi z cyckow po roku lub o zgrozo dluzszym karmieniu....

i dla ciebie cycki są najważniejsze? trzeba było całą trójkę wykarmić do 3 lat a za oszczędzone pieniądze zrobić sobie operację plastyczną, miałabyś takie piersi, jakich nigdy nie miałaś.

i nie ma czegoś takiego jak zalecanie 4 miesiące, bo zalecane to są 2 lata. Może po prostu twoja skóra nie wytrzymała 3 ciąży i z każda ciążą jesteś starsza.

Matki cyckowe zawsze sobie wmówią co im tam pasuje. Karmienie dziecka przez rok to nie jest wydatek milionowy. Poza tym nie jestem kimś jakby to napisać żeby nikogo nie urazić...- kimś, kto postępuje w sposób niesmaczny-tzn.karmić dziecko roczne czy 2,3,4,5 i nie wiem jaką skale tu wpisać,bo wiem ze są i takie co to do 18 r.z by karmily. A piersi owszem są ważne, ja oprócz tego ze bardzo kocham moje dzieci lubie tez siebie i lubie być atrakcyjna. Nie jestem z serii zwierząt które uważają ze matka to w takim razie może wywalać cycki, karmić roczne dziecko bo..chce mu się pić, nie zwracać uwagi na to jak wygląda, czy jest atrakcyjna, czy podoba się sobie czy męzowi. Nadal jestem kobietą, kobietą, która chce być atrakcyjna. Moje dzieci są dla mnie całym swiatem,ale przy tym wszystkim nie chcę zapomnieć o sobie. Wierzę, że są szczęściary które mają ladny biust i po karmieniu,jednak wśród biorących udział w tej dyskusji pewnie nie ma tu żadnej, przynajmniej tak ładny jak był przed czyli tak jak w moim wypadku. Dobra a teraz baby drzeć się że jesteście the best bo karmicie roczniaki a piersi z każdym dniem nie sięgają pepka, ba one pną się ku górze:)

Witam. Ze względu na fakt, że każde dziecko reaguje inaczej na przejście z karmienia piersią na mleko modyfikowane, radziłabym Pani wprowadzać takie mleko stopniowo. Jeżeli po kilku razach wszystko będzie w porządku, można zmniejszać częstotliwość karmienia piersią na rzecz mleka modyfikowanego. Również dla komfortu matki, takie etapowe wprowadzanie pokarmu modyfikowanego, będzie lepszym rozwiązaniem.Produkcja mleka powinna być bowiem ograniczana stopniowo, a z założenia stanowi naturalne odbicie częstotliwości podawania dziecku piersi. Chciałabym jednak zaznaczyć dość istotną kwestię, która nie została poruszona w tym wątku. Karmienie naturalne wymaga od dziecka innego, silniejszego ssania niż odbywa się to w przypadku karmienia klasyczną butelką. Tym samym "standardowa" butelka może dziecko nieco "rozleniwić" i odzwyczaić je zupełnie od karmienia naturalnego. Do stopniowego przechodzenia z piersi na butelkę do karmienia warto zaopatrzyć się w produkt "imitujący" odczucia dziecka związane z karmieniem naturalnym, np. butelkę do karmienia Philips AVENT z serii Natural. Smoczek w takiej butelce wymaga od dziecka siły ssania podobnej do karmienia piersią. Jeśli będzie miała Pani dodatkowe pytania, proszę pisać bezpośrednio na adres:ekspert@philips.com Ekspert Philips Avent, udziela porad i odpowiada na pytania internautów związane z produktami Philips Avent, a także opieką nad dziećmi i karmieniem. Zapraszam do dyskusji lub kontaktu bezpośredniego