Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina00023

problemy z ciążą i w ciąży

Polecane posty

Gość lenika
Z całym szacunkiem, ale ja wolałabym nigdy nie zajść w ciążę niż przeżywać śmierć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupcie dla mężów tabletki Salfazin - u nas zadziałały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Lenika musimy dac rade...Ja dzisiaj nawet poklocilam się z moja koleżanką... zaszlysmy w tym samym czasie w ciążę... tylko problem jest w tym ze ona się cieszy a ja placze... napisala mi dzisiaj smsa ze byla u lekarza ze dzidziuś rozwija się prawidlowo itd. Poplakalam się bo mój dzidziuś bylo by teraz tak samo duży jak i jej. Nie rozumiem jej dlaczego mi to napisala:-( żeby bylo mi przykro bo ja nigdy tego szczęścia chyba nie doznam? Po to żebym plakala? Jeśli tak udalo się jej... żadna kobieta nie zrozumie tego jak to boli... tylko ta która przeszla w życiu ten sam bol i to cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Mój maz zażywa je caly czas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenika
A co ma salfazin do tego? I żeby nie było wiem co to jest. Paulino a co do koleżanki to znam ten ból.Też nieraz płakałam przez brak wyczucia innych.Ja po prostu z tymi osobami się nie spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie ja nie poronilam mam zdrowa półroczną córkę wiec tylko mogę sobie wyobrażać jaki to bol, ale muszę się wypowiedzieć bo tu na kafe staraczki maja cos z głowa, a mianowicie chodzi mi o to ze wiecznie pretensje do rodziny znajomych sąsiadów ze one mogą być w ciąży, koleżanka zajdzie to wy wściekle powie ze dziecko zdrowe wy urazone i mega obraza bo jak ona śmie to mówić skoro wam się nie udało. Proponuje dwiedzic dobrego psychologa bo z takim jadem szkoda marnowac dziecku życie, jeśli byscie zaciazyly w końcu. Przykre to jest ze wam się nie udaje ale na Boga inni nie maja obowiązku ukrywania ciąż czy unikać tego tematu tylko dlatego ze wy macie taki kaprys, ptrzeciez nikt wam nie mówi wprost np 'haha ja jestem w 30 tyg i mam zdrowego dużego dzidziusia a tobie znowu się nie udaloi i nie masz dziecka". Koleżanka tylko napisała ze z dzieckiem wszystko dobrze. Mam nadzieje ze szybko się na tobie pozna i urwie te chora znajomość z taka zazdrosnica jak ty, kto wie cvo ty masz w tej głowie i jak zle zyczysz temu dziecku znajomej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Nie zgadzam się z toba... bo nigdy w życiu jej źle nie zyczylam. No widzisz i o to wlasnie chodzi w tym wszystkim ty bez problemu zaszlas i urodzilas zdrowe dzieciątko i super dlatego nigdy nie zrozumiesz mnie, Leniki i wielu kobiet które maja z tym problem. Chodzi o wyczucie jakieś... bardziej od koleżanki oczekiwalam ze mnie wesprze w takiej chwili niż pisać to... jak kiedys moja dobra koleżanką poronila to na nestepny dzień pojechalam do niej z wielka kremowka lodami i czekolada i siedzialam z nią żeby nie bula sama i nie plakala...... naprawdę nie życzę nikomu takich przejść bo to jest największa tragedia dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z całym szacunkiem, ale zmień ginekologa. Już po 2 poronieniach powinnaś mieć zrobione konkretne badania. Są pełne listy dostępne na necie. Ktoś tu już wyżej pisał: przeciwciała antykardiolipinowe, anty TPO anty TG antykoagulant tocznia, ANA i jeszcze wiele innych. Po 3 poronieniu to ja bym już zrobiła i kariotyp i badanie fragmentacji DNA plemnika. Miesiąc temu poroniłam w 11 tyg. Zrobiłam od razu badania i obecnie czekam na wynik. Nie wyobrażam sobie przechodzić przez to 2, 3 czy 4 razy. Wolę zrobić badania i potem się starać, bo może tu chodzi o wady genetyczne... co do tematu ciąż u innych. Na nasze dziecko czekaliśmy (najpierw po prostu bez zabezpieczania się, a potem jak nie wychodziło kilka lat to udaliśmy się do lekarza) 6 lat. 2 lata starania się pod okiem specjalisty w klinice leczenia niepłodności. Mam za sobą laparoskopię histeroskopię usunięcie guza jajnika torbiele i masę badań. I mam 4 kumpele w najbliższym otoczeniu w ciąży. Parę mam takich, które zaszły tak jak ja. I spotykam się z nimi normalnie, ostatnio u jednej z nich byłam w szpitalu, bo miała bakterie w moczu, i normalnie patrzylam na wszystkie ciężarne. Dobrze im życzę, chcę wiedzieć co u nich słychać i wiedzieć, że ich dzieci są zdrowe, bo nie życzę nikomu czegoś takiego jak ja przeszłam. Jasne, że miały łatwiej. Zaszły w 1. cyklu albo w ogóle nie planowały :) a ja przeszłam jakieś 60 cykli zanim zobaczyłam dwie kreski. Ale to nie znaczy, że mam być wściekła na wszystkie ciężarne. Powiecie, że niektóre nie mają wyczucia. Jasne. Ostatnio jedna z nich mi powiedziała, że moja ciąża i poronienie to sukces, bo tyle lat starań więc ciąza to krok do przodu. Ale ze spokojem powiedziałam jej że żadne inne dziecko nie zastąpi mi tego jednego i poronienie nie jest sukcesem w moich oczach, i skoro szczęśliwie dla niej nie wie co przeżywam, to ma mi oszczędzić takich komentarzy. Zrozumiała, bo trzeba po prostu rozmawiać. Jestem świeżo po poronieniu, ale wczoraj oglądałam kocyki dla córeczki mojej przyjaciółki, która niebawem ma rodzić :) spotykam się z nimi często i wszystko jest dobrze :) więc proszę nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora... tak samo chodzi mi tu o "staraczki" jak i o kobiety po poronieniu, bo jeśli tego się nie przeżyło, (a nawet jakby tak) to każdy człowiek jest inny i ma prawo na swój sposób wszystko przeżywać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Do dziewczyny powyżej :-) dokladnie masz racje... ja tak samo porozmawialam z ta kolezanka ze póki co jest mi ciężko i za bardzo nie chce rozmawiać o tym co się stalo... napisalam jej tez ze bardzo się cieszę ze u nich jest dobrze i ze wszystko się uklada bo nikomu tego nie życzę... nawet wrogowi! Każda kobieta taką stratę przechodzi inaczej. Dlugo kochana staraliscie się o dzidzie... życzę naprawdę żeby bylo dobrze u was:-) co do ginekologa to zmienilam go wlasnie bo przez te dwa lata mialam chyba z 4 ginekologow a jak trafilam do obecnego to on jako jedyny zainteresiwal się moim problemem... we wtorek ide do niego żeby zobaczyć czy wszystko się oczyścilo samo czy kusze iść do szpitala.... i po cala listę badan które mam wykonać ja i mój maz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenika
Do gość dziś .Wybacz, ale Ty nie wiesz co piszesz.Tobie się udało i nie przeżyłaś śmierci dziecka, więc jak śmiesz nas oceniać, skąd wiesz co my czujemy. I tak a propos my nie jesteśmy staraczkami,ale matkami,którym dzieci zmarły.I tacy ludzie jak Ty właśnie sprawiają,że jest nam ciężko. My nie unikamy ludzi tylko chcemy żeby byli taktowni a koleżanka Pauliny wykazała się brakiem taktu pisząc jej o swoim dziecku i wiedząc,że ona jest w trakcie poronienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenika a co myślisz o inseminacji czy in vitro?? Są jakieś szanse np na takie zapłodnienie u Ciebie? oczywiście, ze szczęśliwym zakończeniem. A może są tu na kafeterii kobiety które tez miały takie problemy jak my i zaszły w końcu w prawidłowa ciąże i donosił Maleństwo do końca? i możne właśnie one będą dla nas jakąś podpora i wiara, że w końcu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenika
Paulino w moim przypadku to i tak nic nie zmieni bo ja tak jak i Ty zachodzę w ciążę .Problem leży w jej donoszeniu.I dlatego winna jest tutaj immunologia.Mój organizm odrzuca zarodki.Tutaj stosuje się heparynę, kardiologiczną aspirynę i steryd najczęściej encorton.Problem może też być w mojej macicy i dlatego musiałabym wykonać histeroskopię.W, którym momencie traciłaś ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jak chcesz poczytać o tych dobrych zakończeniach to polecam jeszcze raz poronenie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×