Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaelzsna

najwieksza tajemnica jaka skrywam przed mezem jest to, ze ...

Polecane posty

Gość zaelzsna

... ze nie jest ojcem naszej coreczki, ze jej ojcem jest jego brat zyje z ta tajemnica od tylu lat i ciagle mam z tego powodu wyrzuty sumienia... tak bardzo chcialabym mu powiedziec, ale wiem ze to wszystko zniszczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego brat wie, że jest ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
tak, wie... ale on ma swoje dzieci i rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostro ale szczerze jeśli byłaś na tyle głupia, że spałaś z jego bratem to bądź na tyle odpowiedzialna i męcz się z tym sama nie niszcz życia córce i mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jego brat komuś o tym powiedziała?zastanawia mnie jedno jak zachowuje sie brat męża wobec waszej córki podczas spotkań rodzinnych itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
mecze sie z tym juz tyle lat, ze naprawde ciezko mi czasem wytrzymac i mam ochote wykrzyczec mu to wszystko prosto w twarz... tyle razy rozmawialam z jego bratem na ten temat... on twierdzi, ze nie bedzie sie wtracal, ze jaka decyzje podejme to ode mnie zalezy... ale mowiac to mezowi zniszcze nie tylko swoja rodzine ale i jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
nie nikt o tym nie wie poza nasza dwojka... a jak sie zachowuje? normalnie, jak wujek wobec bratanicy... ma tylko jedna bratanice wiec ja rozpieszcza i nie jest to podejrzane, czesto jej kupuje prezenty, zabiera na wycieczki razem ze swoimi dziecmi... nikt nie widzi w tym nic nienormalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz ochotę mu wykrzyczeć chyba sobie kpisz..wykrzyczeć to mogłabyś mu gdyby to on ciebie zdradzał i krzywdził..co ty kobieto piszesz,....tak jak napisałam taka mądra byłaś i teraz przez swoją głupote chcesz zniszczyć ludziom życie ...weź odpowiedzialność za to co zrobiłas i opanuj się...dochodze do wniosku, że baby są gorsze o facetów oni przynajmniej potrafią trzymać gębę na kłódkę jak juz coś zbroją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nikt nic nie podejrzewa to siedź cicho i męcz się z tym sama..powtarzam nie niszcz im życia przez swoją głuptę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
przez tyle lat to ukrywam, ze naprawde juz nie daje rady psychicznie... przed wszystkimi udaje szczesliwa i zadowolona z zycia a w srodku jestem zniszczona po prostu... zaluje tego, ze tak sie potoczylo, ale czasu juz nie cofne... nikt kto nie byl w takiej sytuacji nie zrozumie mnie i nie bedzie wiedzial co ja czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
najbardziej boje sie tego, ze kiedys corka zachoruje i przy jakis badaniach w szpitalu wszystko wyjdzie na jaw... za kazdym razem jak jade z nia do lekarza to mam takie nerwy ze musze brac tabletki uspokajajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego napisałam bys się opanowała...potrzebujesz pomocy idz do psychologa, czasem można trafić na naprawdę dobrego fachowca, który pomoże, pomyśl o tym ..nie myśł o najgorszym by jak to mówia nie wywołac wilka z lasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
tak, jasne pojde do psychologa i mezowi co powiem?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że brat jest ojcem? Robiłaś testy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łoj nie zazdroszczę. Łatwo tu doradzać, jak się nie jest w Twojej skórze. Sama widzisz, że coraz Ci trudniej z tym. Osobiście uważam, że Ty teraz, kiedy Twój mąż o niczym nie wie bardziej go niszczysz, niż gdybyś powiedziała prawdę. Niewiedza niczego nie zmienia. Na kłamstwie nic już nie zbudujesz, tylko się zadręczysz. Trudno, to już się stało. Nie zmienisz tego choćbyś chciała. Wiesz też, że będziesz musiała znosić tego konsekwencje. Może mąż nawet odejdzie, znienawidzi...ale będzie zarówno on jak i ty miał szansę zbudowania czegoś prawdziwego. Czy nie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łoj nie zazdroszczę. Łatwo tu doradzać, jak się nie jest w Twojej skórze. Sama widzisz, że coraz Ci trudniej z tym. Osobiście uważam, że Ty teraz, kiedy Twój mąż o niczym nie wie bardziej go niszczysz, niż gdybyś powiedziała prawdę. Niewiedza niczego nie zmienia. Na kłamstwie nic już nie zbudujesz, tylko się zadręczysz. Trudno, to już się stało. Nie zmienisz tego choćbyś chciała. Wiesz też, że będziesz musiała znosić tego konsekwencje. Może mąż nawet odejdzie, znienawidzi...ale będzie zarówno on jak i ty miał szansę zbudowania czegoś prawdziwego. Czy nie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
wiem bo w tamtym czasie zabezpieczalismy sie z mezem, a z jego bratem spalam bez zabezpieczenia... maz mysli ze to byla wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy mąż musi wiedzieć ze chodzisz do psychologa skoro tyle lat jestes tak sprytka, że nie dowiedział sie prawdy to bąz tak sprytna by sie nie dowiedział ze chodzisz do psychologa ale i tak wiem ze nie pojdziesz...czekasz az ktoś ci napisze tak jaka ty biedna jestes, cierpisz powiedz męzowi rozpieprz mu i córce życie ale ty będziesz szczesliwa bo bedziesz miała to za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
wlasnie tez mnie nachodza takie mysli, ze zbudowalam swoje zycie na klamstwie, ze jak maz sie dowie to mnie znienawidzi... nie tylko mnie, ale i swojego brata. ze gdybym powiedziala mu to na samym poczatku to moze by wybaczyl po jakims czasie i wychowywal corke jak swoja... ale to jest tylko takie gdybanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak zrobisz testy dna to moze wyjść ze ojcem jest Twoj mąz. Mogą mieć z bratem podobne dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
nie pojde do psychologa bo mieszkamy w malej miejscowosci i po prostu nie bede w stanie tego ukryc przed nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło boziu, z mężem się zabezpieczałaś, a z kochankiem nie?? Ha ha, niezłe prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
podobne DNA to nie znaczy ze identyczne, nie ma takiej mozliwosci zeby w testach DNA wyszla pomylka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba że to brak bliźniak, ale w takiej sytuacji nie ma znaczenia, który z nich jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
nie to nie jest brat blizniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowaj spokój, trudno stało się. Inne matki mają gorsze problrmy bo porzuciły swoje dzieci gdzieś na śmietniku, bo sprzedały obcej rodzinie, bo zamieniły opaski na rączkach dzieci w szpitalu....... i teraz wychowują nie swoje dzieci i muszą z tym żyć. Jesteś wspaniałą matką, jeżeli zachowasz milczenie Bóg wynagrodzi to twojej córce lepszym życiem i poczuciem bezpieczeństwa. Twoja zgryzota jest twoją pokutą za to by inni byli szczęśliwi. Każdy z nas ma jakąś tajemnicę z którą musi trwać bo wie że inaczej gdyby ujawnił wszystko zniszczyłby innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak ja Cie rozumiem,tez skrywam podobna tajemnice tzn.mam dziecko z kochankiem i nikt oprocz mnie o tym nie wie,ze to dziecko nie jest mojego meza.To trwa juz 15 lat i mam nadzieje,ze nigdy prawda na jaw nie wyjdzie Ty tez nikomu nic nie mow bo zniszczysz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weźcie mnie nie załamujcie. Jakie milczenie? Dlaczego ona ma się z tym katować całe życie. Wy serio wolicie oszukiwać i kłamać dla tzw. czyjegoś dobra? Gdzie w kłamstwie jest dobro? Chciałabyś być oszukiwana? No chyba, że tak, bo ja nie. Druga sprawa, czy ona już nie ma prawa do szczęścia, bo popełniła błąd? Żałuje i zawsze będzie, ale szczęśliwa już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
ja wiem ze dzieki temu ze ja cierpie to moja corka, moj maz i rodzina jego brata sa szczesliwi... ale momentami mam takie chwile, ze po prosty wysiadam.... patrze na corke i zastanawiam sie, co by bylo gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaelzsna
gosciu z 11:39 - ale ty pewnie nie widujesz swojego kochanka, tak samo twoje dziecko z nim sie nie spotyka i nie ma z nim kontaktu... u mnie nie ma takiej mozliwosci, widujemy sie praktycznie codziennie i dlatego to jest takie ciezkie, jak patrze na nich razem to serce mi sie kroi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×