Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

byla mojego narzyczonego

Polecane posty

Gość gość

Nie są razem juz trzy lata. Maja syna stąd też ich wspólny kontakt. On jest dla niej miły nie wyzywa nie utrudnia wszystko ok z kulturą natomiast ona aż do przesady z tą kulturą...ja rozumiem zadzwonić rozmawiać porozmawiać o dziecku i tyle, Jednak ona opowiada mu o swoim całym prywatnym życiu a to jak sie jej układa z jej facetem że ją szarpie przezywa itp... że ja serce boli, ze ma nery, że szkołe zaczyna o pracy mu opowiada, o planach na najbliższy czas wszystko, pisze że ma gorączke mdłości takie rzeczy. Niby sie nam nie wtrąca nie jest zadnym zagrożeniem ale to chyba nie jest do końca ok. ???? Potem sie dziwi ze jej facet ja szarpie i sie na nia wkurza. Ja rozumiem ze jest dziecko ale co kogo obchodzi jej życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pociućkaj mu pauke to sie rozłączy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie jest zadowolona ze swojego zycia i wtrynia sie w Wasze albo zazdrosci może wie co straciła. Obecny jej nie chce wysłuchac to znalazła inną "ofiarę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamten jej facet się wkurza,ale Twoj chyba nie skoro jej slucha cierpliwie? Poza tym "narzEczonego"jakby co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem pomyliło mi się...sorry..on raz twierdzi że ucina temat i ją "gasi" a innym razem twierdzi co to takiego.... nie wiem może wyolbrzymiam może powinnam się cieszyć, że mają taki super kontakt?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnie nie jesteś jego "przyjaciółką". Przykre, ale prawdziwe. W cudzysłowie bo to naleciałość z jego poprzedniego związku. Emocjonalnie najbardziej związani jesteśmy z ludźmi, z którymi dorastamy, przez cołączy nas najwięcej. Wspólne pasje, strachy, fantazje. Efekt wspólnych przeżyć wkraczających w dorosłość. Ale z taką osobą nie można związać się na stałe. To istnieje z dala od codziennego życia. Uzależnienie i nic po za tym. Puszczone samopas może doprowadzić do zdrady. Niech świadomie wyrazi Ci na ten temat swoje zdanie. nie ma co się potajemnie wyniszczać. Powiedz mu w twarz co Ci w jego relacji nie odpowiada. Poznaj jego reakcję na Twoją uwagę. Zareaguje agresywnie to staraj się uspokoić go troską o waszą wspólną przyszłość, która jest dla Ciebie bardzo ważna. Graj a uczuciach i sprawdź go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'54 do czego ten niby wykład?kompletnie nie na temat!! wydaje mi się,że moze wyolbrzymiasz rzeczywiscie.Poza tym oni mają wspólne dziecko,moze on chciałby,żeby dziecku i jej żyło się dobrze. To ich sprawa,że tak ze sobą rozmawiają i raczej to dobrze o nim swiadczy.Jest choćby cierpliwy. Tak na to popatrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech wystarczy,że Ty wiesz do czego "wykład"o dzieciństwie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest "narzyczony"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staram się to zrozumieć ale chyba nie przesadzam skoro i jej facet się na nią wkurza. Ja wszystko rozumiem też mam dziecko z poprzedniego związku i rozmawiamy tylko o tym co konieczne od czasu do czasu coś typu "jak zdrówko, co u Ciebie" i nawet jak takie rozmowy były to mój partner się irytował ale jego była może do niego pisać...i nic mu nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań,poprawiła sie w tej nazwie.NIe mozesz kilku wypowiedzi przeczytać tylko od razu walic uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzyczony to jest błąd ortograficzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej facet się wkurza,bo moze chciałby odciąć ją od Twojego meżczyzny,często tak jest. Ty nie porownuj się do nikogo,bo ta sama sytuacja dla jednego jest taka a dla drugiego inaczej wygląda. Obserwuj,ale nie porownuj,przecież nie ma dwojga takich samych ludzi. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;17 dziękuje! chociaż ktoś normalny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym co tamten gość ma do wkurzania-wreszcie oni oboje mają wspólne dziecko i mimo,że się rozpadło to mają dobre relacje. "Mój"jak poszedł z domu tak już nigdy nie zadzwonił nawet,zeby mnie spytać o dzieci.Tylko o dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak dla matki dziecka to przyjemne mieć dobry kontakt z ojcem malca. Może faktycznie wyolbrzymiam tym bardziej ze ona faktycznie zagrożenia nie stanowi. Za dużo zazdrości przemawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprzeczasz sobie,bo piszesz o zazdrości a wczesniej,że ona zagrożenia nie stanowi. Wychodzi na to,ze to Ty Autorko masz problem. No to juz doszłaś,że przesadzasz i na tym skończmy,ze sobie uzmyslowiłaś. Ona i tak będzie zawsze,nawet ze złymi kontaktami,na dlugie lata,bo łączy ich wspólne dziecko. Glowa do góry! Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×