Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

separacja czy rozwod?

Polecane posty

Gość gość

Czuje sie zmęczona swoim małżeństwem. Jesteśmy po ślubie 2 lata, ogólnie znamy się 6 lat. Mamy 1,5 roczne dzieciątko, własne mieszkanie co prawda na kredyt ale własne, oboje pracujemy na pozór idealna rodzinka szanujemy się przy "innych obcych ludziach". Ktoś patrzy na nas idealna rodzinka jak z obrazka. Szkoda że tak nie jest;// zaczęło sie psuć między mną a mężem jak byłam w 3 mc ciąży od tego czasu też nawet współżyjemy, nie przytulamy się nie całujemy nic, żyjemy jak współlokatorzy, każdy sobie, jasne domowe wydatki razem, ale ja nawet nie wiem ile zarabia mój mąż, komputer na hasło, tel na hasło jak przyjdzie jakiś sms i zapytam kto to - nie interesuj się, nie mieszaj się w moje życie. Na początku jeszcze odpowiadałam że teraz to nasze życie bo jest synek i nie powinno się mieć takich tajemnic, jasne prywatność prywatnością, ale bez przesady. Codziennie kłótnie o wszystko, pretensje o wszystko co bym nie zrobiła i tak skomentowane i tak źle. Ja mam dość, do tego brak seksu ja czuje się bezwartościowa jak totalne zero nie jak kobieta. Dbam o siebie bo pracuje spotykam się z ludzmi w pracy musze dobrze wyglądać. Zastanawiam się czy to ma dalej sens, on rozmawiać nie chce, bo to go męczy nie robi nic zeby było między nami dobrze. Niedawno poznałam przesympatycznego faceta, nie widzę w nim kogoś z kim mogłabym męża zdradzić, ale rozmowy z nim jakoś powodują że lepiej się czuje, psychicznie wracam do domu koniec czarów wystarczy jedna rozmowa z mężem i moje nastawienie i wsparcie psychiczne leżą w gruzach. Mam dość takiego życia, mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dość po poznałas innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dość od prawie roku, bo w niczym mi nie pomaga odnosi się do mnie jak do byle kogo. Piszę wyrażnie nie szukam kochanka tylko kogoś z kim mogłabym pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że ma kochankę bo wszystko na hasło pozabezpieczał?!i ma Cię w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę że ma inną. U mnie bylo podobnie , skończyło się rozwodem i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to jest 2 lata małżeństwa ? Przykre że po takim stażu macie już takie problemy... Pytanie tylko - kochasz go ? chcesz walczyć? Jeśli tak ....to najpierw porozmawiaj z nim,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham bardzo, ja chce walczyć, ale on widzę że nie widzi sensu i ma tego wszystkiego dość. Mówi mi że np. nie wrtrącaj się do mojego życia, mam cię gdzieś, gdyby nie ty moje życie byłoby inne itp. Mam wrażenie że żałuje że ze mną jest i jak to powiedział łączny nas tylko dziecko, choć parokrtonie mówił że jak mi się nie podoba to mogę wyprowadzić się z dzieckiem, tylko gdzie ty pójdzie, ty nic nie masz nic nie osiąnęłaś. A to nieprawda bo pracuje, mam swoje pieniądzę, skończyłam studia mam mgr ale już nawet nie o to chodzi, nikt obcy mnie nigdy tak nie obrażał jak on;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROZWÓD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za krótko jesteś w związku małżeńskim, aby mówić ze jesteś zmęczona małżeństwem. Czasami wystarczy wyjechać gdzieś z mężem, nabrać do waszego życia dystansu. Szkoda rozbijać rodziny skoro macie dziecko. Ale wybór należy do ciebie. Gdybyś chciała się rozwieść to polecam ci adwokata pana Kamila Flatow z kancelarii adwokackiej w Płocku http://plock-adwokat.pl/. Pomoże ci się rozwieść, będziesz miała profesjonalne wsparcie prawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od niego gdzie pieprz rośnie, takie teksty 2 lata po ślubie. Będzie tylko gorzej. Uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm..byłam może nie w takiej samej, ale też trudnej sytuacji. Na początku płakałam, błagałam o rozmowę, a on się śmiał prosto w twarz. I pewnego dnia coś pękło we mnie. Bardzo spokojnie, kulturalnie zaproponowałam rozwód. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki on się zmienił. Znów jest jak dawniej. Gorzej już nie będzie moja droga. Postaw wszystko na jedną kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żyłabym z takim człowiekiem, nie ma szans. Współczuje Ci, bo obojętność jest gorsza niż nienawiść. On układa sobie życia poza Toba, Ty też zacznij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
hm czyli jesi dobrze licze to wziełas slub ze wzgledu na ciazę? no to tak sie konczą te nieplanowane rodziny,niestety. oczywiscie cię nie krytykuję ale tak to bywa,czasami warto przemyslec swoje zycie. a co miał znaczyc tytuł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm mi tu "śmierdzi" inną kobietą wszystko na hasła - mój mąż też tak robił, komp, komórka na hasło zaczął źle mnie traktować, jak powietrze, nie miał czasu dla mnie jeżeli chodzi o rozmowę spacer - jedyny czas kiedy miał dla mnie to kiedy chciał "sexu" ale to marne pocieszenie bo i ten sex się zmienił....to nie była miłość miedzy dwojgiem małżonków, to był zwykły beznamiętny sex.... okazało się że ma kochankę.... kochanka nie wymaga, bo spotykali się głównie późnym wieczorem (pod osłoną pracy w firmie-że niby musi dłużej zostać itd) a w domu wiadomo obowiązki, do tego malutkie dziecko.... próbowałam różnych rzeczy u nas skończyło się niestety rozwodem z jego winy dziś mamy beznadziejny kontakt, jest złośliwy jeszcze bardziej dla mnie.... ale życie trwa dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze ktoś odkopal mój temat sprzed roku. No niestety jest nadal tak samo albo i gorzej bo ma ewidentnie kogos zaczął palic więcej pije. Ja juz nie jestem tak załamana jak rok temu radzę sobie bez niego. Rozdzielczość kredytu na mieszkanie sprawa o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze kochanka nauczyla go palic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×