Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paniZniższychSfer

Poznałam fajnego gościa, tylko że to nie moja liga, mam ochotę uciekać... :(

Polecane posty

Gość gość
To jakieś prowo ! Nie wierzę, że są takie babki jeszcze co nie lecą na kasę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasa sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są. Ja też na takiego trafiłam. Był i jest dla mnie miłością mojego życia, ale siedzę cicho i staram się już o nim zapomnieć, choć mogę jeszcze coś zrobić, bo ja jak Autorka nie jestem w jego lidze. Kocham go, więc chcę, by był szczęśliwy, a szczęśliwy będzie z kimś na podobnym poziomie finansowym co on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja właśnie poznałam kogoś takiego.. nie mam pojęcia czy ma dużo kasy czy nie, ale sam jego wygląd i osiągnięcia powodują, że czuję się jak śmietek przy nim, jak się jeszcze okaże, że jest dziany to już w ogóle nie wiem jak to będzie, aj kiepsko się zapowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka wreszcie znalazły się kobietki w zbliżonej do mojej sytuacji. Czyli nie tylko ja jestem taka bojaźliwa co do takich ludzi. Ja się np. boję że jak on mnie zaprosi do siebie to źle wypadnę przed rodzinką, nie wiadomo jak oni się zachowują i jaka ma być POTENCJALNA przyszła synowa...czy ingerują w życie syna czy nie. Wiem tylko, że marudzą iż mógłby już wreszcie się ożenić i majstrować nad wnukiem. No i on mówi, ze chce, ma 30 lat wyszalał się od osiemnastki dość porządnie, imprezy, wakacje i już mu się znudziło. Ale ja się w roli żony takiego pana nie widzę, to chyba może być co najwyżej przelotny romans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, ja zawsze tak miałam, że wolałam się trzymać z ludźmi o podobnej do mnie stopie finansowej, krępowałam się wśród bogatszych bo wiadomo, inne mają upodobania, takie rodziny często są bardzo szykowne i aż strach coś powiedzieć, żeby nie wyjść na prostaka. Z drugiej strony prostaczką nie jestem więc sama nie wiem, na razie się nie martwię, bo u mnie to początek znajomości, ale rozumiem, autorko, Twoje obawy. Z jednej strony jest niedowierzanie i radość, że komuś takiemu się spodobałaś, a z drugiej strach i niepokój, że za bardzo odstajesz - ja się np. obawiam, że jak mnie bardzo dobrze pozna, to uzna, że może trafić lepiej.. a wtedy może być za późno, bo ja np. już się zakocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie ! Też nie jestem prostakiem, wyrażam się ładnie, normalnie ale nie mam jakiegoś super wyszukanego słownictwa, lubię żartować. I dokładnie jak Ty boję się, że znajomość się rozwinie ja się zakocham a do niego dotrze, że popełnia błąd bo to nie jego poziom czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, z wczoraj z 4.48. U mnie już to się niestety stało. On zniknął z mojego życia, a ja Go kocham. I wiem, że już nikogo tak podobnego do mnie z charakteru nie poznam. Tylko ta przepaść - finanse i jego osiągnięcia. Głupia nie jestem, a wręcz przeciwnie, ale nie miałam tyle szczęścia w życiu co on. I tak się mimo wszystko czuję od niego gorsza. A najbardziej boli to, że on nawet nie wie, ile do niego czuję. I się nie dowie, chociaż łatwo by mi było to zrobić. Ale co z tego, skoro on i tak nie chce się ze mną nawet kontaktować, wygląda na to, że się boi czegoś więcej, a ja nawet gdybym mu powiedziała o swoich uczuciach, a on by się odważył, to co dalej w takiej sytuacji? Nie chcę, żeby miał do mnie pretensje, że ja nie mogę z nim po równo się złożyć na rachunki czy wyjazd, że nie mam podobnej liczby osiągnięć zawodowych co on. Takie jest życie. Można tylko marzyć o czymś, co mogłoby być piękne, a nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz ochotę uciekać to uciekaj. Ale raczej nie uciekniesz, wszystko w jego rękach. Nie rozumiem po co tyle kompleksów? Jesteś materialistką dlatego, ze gloryfikujesz osoby posiadające pieniądze :O A to tacy sami ludzie jak inni, też jedzą, srają i sa podatni na te same infekcje. Może jedynie z dostępem do lepszej opieki lekarskiej. CZujesz się mniej warta? z jakiej racji? Powinnas być sobą. Zachowywać się tak, jakby ta kasa w ich banku nie istniała. Wiem, że to dla Ciebie trudne, bo jak większość ludzi sikasz po nogach jak widzisz ładniejsze blachy. Pomysl sobie, że to TYLKO BLACHY, a w banku to TYLKO PIENIĄDZE. Wśród ludzi z kasą są osoby buraczane jak też takie które mają KLASĘ. Jak wybierzesz taką samą bidę jak Ty sama to nie będzie gwarancji, że taka rodzina Ci nie zepsuje połowy zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy zwiazek moze sie nie udac. Nie nastawiaj sie, ze zaraz wyjdziesz za niego za maz, ale sprobowac nie zaszkodzi. Wazne jest czy macie takie same poglady, wizje przyszlosci i spojrzenie na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu ja z 11.25, mówiłam, że poznałam kogoś takiego. I właśnie dochodzę do wniosku, że raz kozie śmierć, jeszcze nie spotkałam nigdy tak pasującej do mnie osoby, która jednocześnie tak samo czuje wobec mnie i myślę, że nie ma co uciekać, tylko zobaczyć, co z tego wyniknie. Chyba warto się rzucić w tę przepaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezniejest
Troszeczke jak historia u mnie.. Nie przeczytalam wsyztskiego bo jestem w pracy. U mnie bgylo tak,ze poznalam kogos dwa lata temu, na poczatky bylismy tylko kolegami, choc chemia byla, nikt nie robil tego kroku. On zawsze staral sie o spotkania- ja jak zawsze zajeta. Dwa miesiace temu to sie zmienilo. Widujemy sie czesto, jestesmy ze spoba choc moze jeszcze nie oficjalnie. Ja-samotna mama - mam studia ale nie czuje sie zbyt wyksztalcona, on robi wlasnie doktorat. Trzeba sie dac poniesc, bo on sam mi nie powiedzial jak nie sprobujesz byc ze mna to zawsze mozesz tego zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, myślę, że trzeba się odważyć i podjąć ryzyko, kto wie, czy w przeciwnym wypadku nie ominęłoby nas coś wyjątkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes materialistką- dlatego, ze patrzysz na niego przez pryzmat jego kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj Autorko. Skoro jesteście na etapie miłych spotkań i polubiłaś człowieka, to daj mu szansę i spotykaj się dalej. Zobaczysz co z tego wyniknie. Jemu na pewno nie przeszkadza, że jesteś biedna, najwyraźniej nie przeszkadza mu też, że jesteś samotną matką. To świetnie. Przygotuj się tylko na to, że niestety jego rodzinie prawdopodobnie będzie to przeszkadzać. Ale jeśli są w porządku, to się z tym pogodzę i nie dadzą Ci tego za bardzo odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×