Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Policja mnie dziś zdenerwowała. Aż cała trzęsę się z nerwów.

Polecane posty

Dajcie już spokoj z tym sporem. Przyjęła mandat ,czyli to jest oznaka ,ze poczuła się do winy i koniec tematu Jakby autorka faktycznie była pewna siebie i swojej niewinność to mandatu by nie przyjęła, a tak to to już po ptokach Ja wciągu prawie 23 lat stażu za kółkiem trzy krotnie nie przyjęłam mandatu i wyszłam tylko na +, bo wina nie leżała po mojej stronie i bylam tego więcej niż pewna , autorka najwyraźniej tej pewności nie miała i nie ma Każdy ma prawo się odwołać, tylko to rożnie się kończy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 16.07 Dziadek nie wyprzedzał z prawej, tylko omijał stojący na pasie samochód. To miało miejsce tuż za zakrętem, więc miał 3 wyjścia. Albo ominąć z lewej i wjechać pod nadjeżdżające z naprzeciwka samochody, 2- przypieprzyć z całym impetem w stojącą na drodze świętą krowę, 3- ominąć z prawej strony. Wina jest ewidentnie po stronie pani włączającej się do ruchu. Swoją drogą, sama miałam kiedyś podobną sytuację. Droga z dopuszczalna prędkością 90km/h, jadę sobie te przepisowe 90, nagle z bocznej drogi wyjeżdża przede mnie auto, facet staje i uderza w bajerę z rowerzystkami które jadą przeciwną stroną. Szybka kalkulacja i ominęłam go w ostatniej chwili prawą stroną. Też miałam do wyboru, albo pojechać lewą stroną i rozjechać panie na rowerach, albo wbić się w tył tamtego auta, co zapewne skończyłoby się dla mnie nieciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 18.15 Nie porównuj sytuacji z parkingu do sytuacji na drodze. Bo jeśli ktoś wyskakuje zza zakrętu i widzi przed sobą stojące auto, nie zawsze da radę wyhamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×