Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet nie potrafi czegoś zaakceptować

Polecane posty

Gość gość

Jest pewna rzecz w seksie której nie chcę zrobić, nie przełamię się i już. Nie pytajcie jaka, bo nie chcę być oceniana pod tym względem, poza tym to nie powinno mieć znaczenia, bo to co jest normalne a co nie, ustalili ludzie (nieważne więc czy chodzi o coś społecznie akceptowalnego, czy nie, tylko o niechęć do czegoś po prostu). On to wiedział od początku, zawsze mówiłam mu że nigdy tego nie zmienię. Owszem, denerwował się czasami, ale postanowił zaakceptować. Niestety mija 7 lat gdy jesteśmy razem, a on nadal czasami wybucha z tego powodu, dając mi odczuć jaka jestem dziwna i jak go to męczy. To nas oddala od siebie, bo ja się wtedy zamykam w sobie, zaczynam myśleć że nie nadaję się do związku, jestem do niczego i powinniśmy się rozstać. Mówiłam mu od początku, że jeśli mu to przeszkadza, niech odejdzie. Ale on został. Uważam więc za niesprawiedliwe, że zdecydował się zostać (i zaakceptować), a i tak robi mi o to jazdy. Czuję się coraz gorzej, przez to psuje się nasz związek, choć na innych płaszczyznach układa się super. Dobija mnie, że aby stworzyć "normalny" związek, trzeba zmusić się do czegoś, na co nie ma się ochoty. Rozmawialiśmy o tym milion razy, on niby akceptuje, jest cacy, a potem znów jest akcja i jest wściekły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie połykasz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taki film "Sekretarka". Obejrzyj go. Morał z tego filmu jest taki, że nieważne jakie mamy dziwactwa, zboczenia czy zahamowania - jeśli tylko spotkamy osobę która to rozumie lub podziela, nagle stajemy się normalni i szczęśliwi, nieważne wtedy co mówią inni, liczy się tylko mikroświat w którym Ty i Twój partner jesteście. Wnioskuję więc, że po prostu się nie dobraliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×