Nie rozumiem dlaczego ludzie gardzą ludźmi którzy pracują fizycznie

Np. jeśli ktoś skończył podstawówkę i pracuję jako sprzątaczka, pracownik produkcji - dlaczego większość osób ubliża takiej osobie, przecież każdy może z jakiś przyczyn (nawet mając studia wyższe) pracować fizycznie. Dlaczego ludzie uważają że jest to hańba, przecież praca ciężka i takiej osobie należy się szacunek.

Żadna praca nie hańbi,a praca prostytutki też nie?

ja nie gardzę, oni są podstawą społeczeństwa, nie rozumiem ludzi, ktorzy mimo przeciętności ciągną na studia

Pchają się tam po mimo wszystko nie chcą pracować fizycznie na produkcji i może nie dają rady pracować fizycznie, taka prawda bo przez pracę fizyczną traci się urodę.

Urodę traci się z wiekiem,szacunek na "dzień dobry"

Mało tego to taka osoba może być mądrzejsza niż ta która te studia ukończyła-upppsss za mądrym też nie warto być-lepiej mieć na to papiery:D

"Papiery na mądrość";),coś takiego nie istnieje.

Ale studia nie mają nic wspólnego z inteligencją, po prostu ma się wyższe wykształcenie. Nic więcej.

ja gardze krawaciarzami za biurkiem, sam mam wyzsze wykształcenie w lutym zostałem inżynierem i szukam pracy fizycznej bo wiem ze to mi da radosć :) zawsze marzyłem o pracy portiera lub stróża nocnego :) dużo ludzi mi się dziwi ale ja się nie przejmuje :) ważne żeby być szczęśliwym , a studia skończyłem bo było mnie na to stać, nie jestem taki głupi :P

Ja od pn zaczynam prace jako sprzataczka chce bo lubie

>>>Ale studia nie mają nic wspólnego z inteligencją, po prostu ma się wyższe wykształcenie. Nic więcej.<<< Jak by to napisać, żeby nikogo nie urazić... To absolutna prawda, że wśród osób posiadających wyższe wykształcenie, znajdują się egzemplarze, potocznie nazywane matołami. Problem polega na tym, że wśród osób bez wykształcenia, odsetek "matołów" jest dużo wyższy :( . Dlatego spotkanie w teatrze, osoby bez ukończonego przynajmniej liceum i rozumiejącej sztukę, jest ewenementem, takim samym, jak spotkanie doktora medycyny, kopiącego rowy, przy użyciu łopaty. Nie oznacza to, że wolno komukolwiek, gardzić osobami pracującymi fizycznie. Oznacza to tylko, że z pewnymi zadaniami, większość osób pracujących fizycznie, sobie nie poradzi, a ludzie z wyższym wykształceniem raczej tak. Dlatego ci posiadający "papiery na wykształcenie" zadzierają nosa :D .

Dlatego spotkanie w teatrze, osoby bez ukończonego przynajmniej liceum i rozumiejącej sztukę, jest ewenementem, No to studia czy liceum? Bo ja mam wykształcenie techniczne, w sumie nic mi to nie daje więc po prostu średnie, a podobno jestem bez żadnej szkoły?

zależy jaka praca fizyczna szkodzi na urodę. Jak siedzisz 1h za biurkiem, wpierniczasz junkfood, to też nie piękniejesz.

"Ale studia nie mają nic wspólnego z inteligencją, po prostu ma się wyższe wykształcenie. Nic więcej." To już zależy jakie studia, bo rozumiem, że "teolog", czy "logistyk", "psycholog", albo inny "technik krajobrazu" inteligentny może nie być . . .

>>>No to studia czy liceum? Bo ja mam wykształcenie techniczne, w sumie nic mi to nie daje więc po prostu średnie, a podobno jestem bez żadnej szkoły?<<< Sam napisałeś, że posiadasz wykształcenie techniczne :D . Istnieją ludzie, dla których ukończenie zawodówki jest zadaniem przewyższającym ich siły :( . Z takich właśnie ludzi, wykonujących prace fizyczne, śmieją się "wykształciuchy" :D .

ale będę wykonywałA ;) pracę fiz gdyz w moim mieście ludzie bez tzw licencjatu są uważani za ludzi bez szkoły czyli bez wykształcenia :) za to licencjat zrobiony na naszej sorbonie jaroslawskiej dużo daje jeśli masz znajomości ;)

jarosław

Magis, nie mieszaj kolezance.

Chirurg to praca fizyczna. Golibroda i chirurg to w dawnych czasach bylo to samo. W UK do konca XIX wieku chyba chirurdzy nie mieli prawa uzywania tytulu doktor. Uzywali tytulu Mistrza. Poczytaj sobie 100lecie Chirurgii.

Tylko kobiety gardza bo tacy zwykle malo zarabiaja.

najlepszymi kochankami są hydraulicy i złote raczki" krawaciarze ze względu na stres nadają się na terapię w tych sprawach

ja nie gardze