Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z alkoholem na wesele

Polecane posty

Gość gość

Nasze wesele zbliża się już wielkimi krokami. Alkohol jaki zakupiliśmy to wódka i kilka rodzajów win. Myśleliśmy, że każdy będzie zadowolony, bo na weselach przede wszystkim piję się wódkę, ale jeden z gości powiedział nam, że on chce pić drinki z whisky... No to co teraz mam kupić dla niego jedną butelkę czy jak? Wtedy reszta gości może poczuć się urażona, albo zaraz ktoś inny zasugeruje, że chce drinki z rumem, malibu itp i będziemy musieli wydac kolejne 2 tys na te dodatkowe alkohole :o Podpowiedzcie co zrobić w takie sytuacji, spełniać każde zachcianki gości, czy robić wszystko według własnego uznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że czasami odechciewa mi się już tego wesela. Każdemu coś nie pasuje, np. jednej z ciotek nie odpowiadają okrągłe stoliki i skomentowała to jednym słowem - "beznadzieja". Nawet nie wiecie jak zrobiło mi się przykro i jak bardzo się zezłościłam! Innej ciotce nie podoba się, że będą winietki, bo ona sama chce zdecydować gdzie będzie siedziała. To ja autorka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy teraz w sierpniu i wlasnie ze wzgledu na takie sytuacje zatrudnilismy dodatkowego barmana ktory bedzie zerwował drinki jesli ktos bedzie chcial. Pozniej placimy za alkohol, za kazda otwarta butelke a za barmana juz nie pamietam 700zl chyba placilismy. Tyle tych wydatkow ze gubie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się głupimi ludźmi! Najczęściej Ci, którzy najmniej od siebie dają, to najwięcej od innych wymagają. Ciekawe jakie były ich wesele lub ich dzieci. Olej to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze wesele to wy decydujecie co ma na nim być.Niektórzy nie mają wcale alkoholu i gościom nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana nie przejmuj sie co bys nie zrobila i tak zawsze ktos dupe ci obrobi i bedzie nie zadowolony. Ja mam to gdzies to jest moje wesele i ja ustalam co jak i gdzie jak komus sie nie podoba niech nie przychodzi. Winjietki tez beda bo niektorzy w rodzinie sa skloceni i trzeba ich rozsadzic a dalej to wiem kto z kim trzyma mniej wiecej i gdzie beda chcieli siedziec :) nie przejmuj sie bo to tylko nie potrzebny dodatkowy stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)nie trzeba sie tym w ogole przejmowac zupelnie 888 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mówię Wam czasami ręce już mi opadają. Podam Wam jeszcze sytuację z dziś: Wczoraj minął termin potwierdzanie przybycia. Oczywiście wielu gości nie potwierdziło, więc postanowiliśmy zadzwonić i się upewnić. Dwie ciotki chyba się obraziły, bo powiedziały, że to chyba oczywiste, że będą i jak my możemy jeszcze wydzwaniać i pytać :/ Z kolei jedna kuzynka powiedziała, że nie będzie jej. Później oddzwoniła, że jednak będzie, tylko przyjedzie 2 dni wcześniej i co z noclegiem. Powiedziałam, że wynajmuję noclegi na jedną dobę dla gości, aale jeśli ona musi przyjechać wcześniej, to wynajmę jej już na dłużej. Chyba była zadowolona, ale później znowu zadzwoniła i powiedziała, że jak przyjedzie wcześniej, to przyjdzie do nas do domu, może jakiegoś grilla zrobimy itp. To powiedziałam jej grzecznie, że to nie wyjdzie, bo w tym czasie będziemy mieli dużo na głowie, praktycznie nie będzie nas w domu, że musimy iść do księdza, pozawozić wszystko do restauracji, przygotować się itp i nie mamy czasu aby zajmować się gośćmi. A ona na chwilę zamilkła i powiedziała - "ok" - chyba się obraziła :o Nie wiem czy Ci ludzie nie myślą, przecież tyle mamy spraw do załatwienia przed ślubem i nie mamy czasu aby niańczyć każdego gościa :( To znowu ja autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety przyjaciolka miala w kiwetniu i podobne sytuacje ludzie nie rozumieje tego po prostu. U mnie do 16 lipca maja potwierdzic i jeszcze kilka osob zostalo. Do tego kuzynka zrobila mi po świnsku i wymyslila sobie slub cywilny z przyjeciem miesiac przed naszym slubem. KUzyni juz powiedzieli ze nie przyjada na zadne bo za duze koszta i tak to wyglada generalnie dupa! W restauracji w ciagu 4 miesiecy 3 razy zmienil sie kierownik poprzedni mial nam zalatwic torta nie zdazyl bo jest nowa baba ktora mi powiedziala ze nic o tym nie wiedziala i na dziej dzisiejszy nie mamy torta wkuurwic sie mozna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się :) szkoda nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brunetka dzięki za słowa pocieszenia :) U mnie cała organizacja przebiega dosyć sprawnie, tylko goście czasami wyprowadzają mnie z równowagi przez swoje uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie wynajęłabym jej pokoju na tyle czasu. Jak chce przyjechać wcześniej, to niech sama płac****ewnie wyszedł ten pomysł z grillem, bo chce żebyś jeszcze jej obiady serwowała przez te nadprogramowe dwa dni, a Ty pewnie sama nie będziesz miała czasu aby coś zjeść, bo wiem jak to jest 1-2 dni przed ślubem. Trzymaj się kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa
U nas była wódka i 3 rodzaje wina, oczywiście i wódki i win tyle, że jakby wszyscy goście chcieli tylko wina, to by wystarczyło i jakby chcieli tylko wódkę, to by wystarczyło także. Ale padł komentarz, że jeden wujek lubi piwo i drugi też woli piwo od wódki. A ja odpowiedziałam, że kiedyś na weselach była tylko wódka, od niedawna jest moda na wina i je mamy, bo sama je lubię, ale na pewno zgrzew piwa nie będę dokupywać, bo zaraz się obudzą inni, że też chcą, więc nie wystarczy 24szt. dla 2 wujków i ewentualnie trzeciego, tylko trzeba by mieć tych piw dużo więcej. Podkreślałam, że to my kupujemy alkohol, my go im na stół stawiamy i cieszymy się, że wypiją nasze zdrowie, dajemy im także wybór, więc wybrzydzanie jest nie na miejscu i nikt się nie obraził ;) Chyba zależy od konkretnego przekazu :D Ludziom się w głowach poprzewracało. Byłam na weselu, gdzie na 90 osób było 6 butelek wina. Po 2 lampkach wina już zabrakło i trzeba było pić wódkę. Od mieszania ludzie popadali jak muchy. Wino można było sobie dokupić w barku za własną gotówkę. I to już uważam za przegięcie, bo jeśli się stawia na stół wino i wódkę, to trzeba mieć na uwadze, że brane może być i to, i to, więc wszystkiego musi starczyć, a nie tylko pokazówa dla zdjęć i kamery, że tyle nastawiane na stołach :P Dlatego jeśli zdecydujesz się na whiskey, to musisz kupić jej dużo, bo już Ci mówię, z wódki i whiskey wybrałabym whiskey i mój Mąż też, więc zamiast jednej to miałabyś 3 gęby do napojenia ;) Moim zdaniem lepiej jednemu wujkowi odmówić fanaberii niż potem tak będziecie zapamiętani - 3 butelki na 100 osób albo drink na zapisy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MelisQa dobrze piszesz i dlatego nie zamierzam dokupować whisky. Tylko już mam dosyć ciągłych sugestii i oczekiwań moich gości! I dodam, że nie oszczędzamy na weselu, a tu każdemu czegoś mało :/ Jakbym miała każdemu dogadzać to i 100 tys byłoby mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetną odpowiedzią na wszystko jest "bo my tak chcemy/nie chcemy". Mi jak podsuwali utwory na pierwszy taniec, albo pytali o menu, o cuda, o podziękowania (np. żebyśmy dla Chrzestnych zrobili osobno, o Matko Boska, niby za co :D, już przy "Kawiarenkach" dla Babci miałam duże opory), to zawsze zaczynałam albo kończyłam "bo my tak chcemy" i trochę to rozmówcom wiązało język :P Wujek chce whiskey? "My mamy wódkę i wino, bo TAK CHCEMY. NIE CHCEMY whiskey, bo nie lubimy." - proste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no błagam, fajne masz osoby wokół Ciebie, jeszcze warunki stawiają nie podoba się niech nie przychodzą. Sama mam swój ślub w przyszłym roku i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Akurat już lece po whiski... Ja bym w życiu nawet się nie odważyła by jeszcze jakieś warunki młodym stawiać. Zamawianie noclegu kuzynce na kilka nocy też przegięcie niech każdy zechce sobie wcześniej przyjechać a co tam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 14:12 gdy było rok do naszego ślubu wszystko fajnie się układało, każdy zadowolony i tylko wspominali, że nie mogą doczekać się mojego wesela. A teraz im bliżej tym gorzej. Nie spodziewałam się tego, że niektórzy będą tak kręcili nosem. Mam nadzieję, że u Ciebie tak nie będzie, ale ja też nie spodziewałam się tego po swoich gościach. Nie ukrywam, że nie odpowiada mi wcześniejszy przyjazd kuzynki. Doba w tym hotelu to 150 zł i tak muszę nadprogramowo wydać 300 zł, a ona jeszcze chce mi w domu głowę zawracać i grilla urządzać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Ty się zgodziłaś na to by 2 dodatkowe noce jej zasponsorować? A nie może ona się przespać u Twojej mamy czy jakiejś ciotki, swojej rodziny nie ma tam żadnej? Nie zgodziłabym się na to, powiedziałabym wprost że nocleg jest wykupiony na tą i na tą dobe , przecież żerują na was aż miło. Rozumiem, że Wy ich macie ugościć dlatego zapewniacie noclegi. Ale 3 bo kuzynka chce sobie posiedzieć? Już to widze, bedzie jej sie nudzić i bedzie jeszcze do Ciebie wydzwaniać :D Ja wiem, że u mnie teściowa będzie próbowała się wtrącać i napewno jakieś ciotki też. Ale my nie zamierzamy zmieniać swoich planów. Robimy tak jak chcemy i nikomu whiski dokupywać napewno nie bede :) no poprzewracało się im w tyłkach. Wyobrażasz sobie autorko iść do kogoś na wesele i zadzwonić wcześniej że Ty masz ochote na whiski niech dokupi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 14:42 niestety ona nie ma gdzie się zatrzymać, bo jesteśmy jedyną rodziną jaką ona ma w tym mieście. U nas spać nie będzie (tzn. u moich rodziców), bo wiadoma rzecz tam będą trwały przygotowania i sama z narzeczonym będę tam nocowała (z narzeczonym mieszkamy w innym mieście). Musiałam się zgodzić na ten hotel, bo jeszcze przyjechałaby do domu rodziców i siedziała 2 dni nam na głowie, a my i tak będziemy zaganiani i nie mamy czasu aby usługiwać gościom. Dodam, że przyjeżdża z chłopakiem, więc nie zniosłabym kogoś obcego w domu. Czasami to płakać mi się chce! Ja nie wyobrażam sobie czegoś takiego, aby młodym jakieś wymagania stawiać. Moje wesele dużo mnie nauczyło... :( Słyszałam już sugestie na temat menu i inne, a gdy moja mama zapytała mojego kuzyna czy weźmie tuby z płatkami i wystrzeli pod kościołem, to on na to, że w żadnym wypadku i żebym wynajęła sobie kogoś do tych płatków :o Szkoda, że ja tego nie powiedziałam, gdy pisałam mu wypracowania do szkoły! Byłam głupia i za dobra i teraz mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Opowiem Ci takiego HITA ze sama zobaczysz ze nie warto sie tak kosztowac na wyimaginowane potrzeby gosci. Moja znajoma ma chrzestnego ktowy mieszka i pracuje w niemczech. Ogolnie ma wypasiony dom super mercedesa wakacje zagraniczne 3x w roku i przybyl ten BIZNESMEN na wesele. Zyczyl sobie najdrozszego szampana, whiski itd. Bar byl dla niego otwarty ojciec mlodej mial zaplacic za to. Nazar sie napil a w kopercie nie dal uwaga... NIC!!!!!!!!!!! To sie nazywa szczyt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 15:18 fajna historia :D No wiesz, ja akurat nie liczę na nie wiadomo jakie prezenty. Po prostu chcę, aby ten dzień był wyjątkowy i aby miło go przeżyć w rodzinnym gronie. A jeśli chodzi o tą kuzynkę, to nie zdziwiłabym się, gdybym dostała tylko kartkę z życzeniami, bo ona jeszcze się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niektórzy mają tupet! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nie warto opowiadać wszystkim co będzie na weselu. ja jak ktoś się pyta o to czy o tamto to mówię że zobaczysz na weselu. ale i tak zdarzają się ludziska a czemu nie tak a ktoś miała tak czemu nie zrobicie tak samo wkurza mnie to strasznie. a tego whiskacza to napewno bym nie kupowała jak gościowi nie pasuje to nich wodę piję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was kobiety;) wesele za niecałe 3 miesiące, na stołach z % będzie wódka, wódka smakowa i wina, piwa będą, ale na poprawinach jak goście przyjdą na kacu. Nie kupujemy żadnych koniaków i innych wymyślnych trunków, bo są inne ważniejsze koszta związane z całą imprezą. U mnie z gości strony nie ma wymagań, ale jesli chodzi o rodzinę to strasznie się wcinają i nie wiem co bardziej denerwuję czy goście, czy rodzina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że tego nie woesz? Na weselach coraz częściej barman serwuje drinki.Nie wszyscy chca pić sama wódę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komandor Zielononóżka
Nie pasuje im? Niech sp... w podskokach, albo odwołajcie wesele, zróbcie sam ślub, zobaczycie kto chciał się nażreć za wasze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×