traktuje mnie jak służącą

za każdym razem gdy mnie odwiedza mówi żebym podała mu coś do picia rób coś do jedzenia robi uwagi że nie ma gdzie usiąść w moim pokoju bo jest nie posprzątane. Pospiesza mnie przed wyjściem jak ja muszę się wystroić. Jesteśmy ze sobą 2 lata. Ja mam 20 lat a on 24. Nie wiem co robić żeby mnie tak nie traktował, zawsze bardzo mi źle z tego powodu i płaczę

Aż strach pomyśleć co będzie za 5.lat :D

Musisz zrobić coś na co nie jesteś gotowa... ZAKOŃCZYĆ TEN ZWIĄZEK.

Co za kretyn! I Ty się na to godzisz? Wywaliłabym na zbity pysk!

chyba tak muszę zrobić bo nie widzę przyszłości. Jak byśmy się ożenili to musiałabym mu usługiwać do końca życia.

jedź z nim krótko. jak mówi, żeby coś podał do jedzenia, powiedz, żeby sam sobie wziął. a co, on rączek nie ma i nóżek, że nie może sam sobie podać? możesz jeszcze spróbować szcerej rozmowy. jak nie zadziała, zostaw dziada i znajdź kogoś, kto Cię szanuje.

Na ogół jak dziewczyna przychodzi do mnie lub ktokolwiek inny, to sam z siebie proponuję coś do picia, bo tego wymaga kultura, zawsze też pytam dziewczyny czy nie jest głodna. W domu mam porządek, więc zawsze jest gdzie usiąść, a z tym pospieszaniem... cóż, jak stoisz godzinę przed lustrem to każdego szlag trafi, szykuj się wcześniej, zanim do ciebie przyjdzie.

do mnie jak ktoś przychodzi, też częstuję. ale to co innego, jeśli po 2 latach facet tak się do tego przyzwyczaja, że mówi "podaj". kultura wymaga chyba tez tego, żeby przychodząc do kogoś, samemu się tak nie dopraszać.

Jak się po chamsku domaga, to już inna sprawa... jak facet źle traktuje swoją kobietę, lub kobieta faceta, to najlepiej od razu odejść, bo szkoda czasu i nerwów.

on niby pyta ale kpiącym tonem coś że może byś podała to ciasto które przywiozłem, albo że mu się pić chce bo zmęczony. Przyjeżdża do kobiety do jej domu rodzinnego to sam powinien się obsłużyć. A że mam nie porządek w pokoju to jest przecież mój. To pospieszanie też mnie złości bo może po mnie wpaść godzinę wcześniej żebym się wyszykowała

Wydaje mi się, że w związku to normalne, że mam ochotę pić/ jeść,a jestem u kogoś to mówię o tym. Mówię- zrób mi kanapkę, bo jestem głodna, możesz zrobić mi herbatę? I zawsze mój chłopak mi robi i nie czuje, żeby to było niestosowne, a z koleżanką np. mam ustawione tak, że przychodzę do niej z własnym jedzeniem i sama sobie robię herbatę, jedzenie, sama sobie ścielę itp. Z bliskimi osobami tak jest, bo człowiek czuje się swobodnie.

No właśnie przyjeżdża do TWOJEGO domu, piszesz o pokoju, więc zapewne mieszkasz z rodzicami i chamstwem byłoby, aby "obcy"facet zaglądał do lodówki twoich rodziców. Co z tego ze twój pokój, jak spodziewasz się gościa, to wypadałoby choć trochę go ogarnąć, zawłaszcza jeśli przez burdel gość nie ma gdzie usiąść. A może ty powinnaś się szykować godzinę wcześniej a nie na ostatnią chwilę, po cholerę ma przyjeżdżać wcześniej? Żeby się gapić jak się malujesz? Dorośnij.

dzisiaj przyjechał i powiedział że bardzo gorąco i czy by mu nie podała soku. Wkurzyłam się i wyrzuciłam go z domu. Miałam z nim jechać na basen a tak spędzam popołudnie w domu przez niego

po to żeby zobaczyć czy ubiorem do niego pasuje i żeby mi doradził co zrobić z włosami czy inne takie oraz żeby powiedział że ładnie wyglądam