Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak rozwiazac bardzo trudna syt w rodzinie

Polecane posty

Gość gość
I kolejna rzecz: Matka nie chce wyprowadzki, ale chce towarzystwa. Innymi słowy chce żebyście wrócili i najlepiej razem na tej pipidówce zamieszkali. matka jest chora psychicznie. Jak się nad tym dobrze zastanowić to sporo racji mają osoby, które piszą, że rządzi Tobą osoba niezrównoważona. Oczywiście nie rządzi dosłownie, ale w przenośni, może nawet nieświadomie. Ale Ty, jako osoba zdrowa, powinnaś wiedzieć co możesz robić i jakie powinnaś podejmować decyzje. I że nie wszystko jest możliwe. Super, że chcesz uszczęśliwić matkę, pytanie czy w ten sposób nie unieszczęśliwisz siebie, męża i dzieci. Ktoś już pisał o tym, że schizofrenię się leczy. Pytanie czy matka jest we właściwy sposób leczona? Być może warto o emocjonalnych problemach matki porozmawiać z lekarzem prowadzącym i może zmienić leki lub dawkowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytam jeszcze raz gdzie w tej całej sytuacji jest ojciec, bo każdy zdaje się zapomina że on istnieje ? znajomi wybudowali sobie śliczny dom, teściowa ma własny ale z nią mieszkać nie chcieli bo była despotyczna i generalnie problemowa.....po kilku latach okazało się że ma Alzhaimera... jak myślisz czy znajomi porzucili nowo wybudowany dom by przeprowadzić się do chorej wdowy ? nie, bo mają własny dom i dwoje dzieci, nie porzucą tego by ich dzieci wychowywały się przy chorej osobie, wynajęli do pomocy opiekunkę i ty też nie masz obowiązku obracać własnego życia o 180 stopni tylko dlatego że mama jest chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się autorko czy normalna matka oczekiwałaby od córki by ta dla niej zmieniała całe swoje życie ? Co innego gdyby Twoja Mama cierpiała na jakąś śmiertelną chorobę, wtedy rozumiałabym że chcesz być blisko niej w jej ostatnich miesiącach, ale w innym wypadku nie rozumiem twojej decyzji Czy zanim wyjechałaś za granicę Mama była zdrowa ? chyba nie..... i po raz kolejny przypominam, Twoja Mama ma opiekę, ale ty w swoim temacie bardzo chętnie ten wątek pomijasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz obowiązku nianczenia matki, ale.... Ja miałam podobna sytuacje z tym ze mama była sama, nie wyjechałam bo nie mogłam hej zostawić. Pozwalam, żeby regularnie chodziła do lekarza, brała leki. Jak urodziłam dziecko, to odzyla. Nieraz zadowala, że niczego się w tym naszym kraju nie dorobił, że nie wyjechałam. W zeszłym roku okazało się ze mama ma raka, żyła 5 tygodni od diagnozy, zmarła w wieku 64lat. Dziś niczego nie żałuję, ciesze się ze jej nie zostawiłam, bardzo mi jej teraz brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to jestem w szoku jak to czytam... Ludzie gdzie wy necie serca.... Jeśli tylko autorka i jej mąż mają finansowe możliwości żeby rodzicom stworzyć spokojne życie na starość to nad czym tu się zastanawiać. Jeśli Twój mąż cie popiera, to rób co ci serce podpowiada, bo czas ucieka i nie można go cofnąć. Rodzice nie będą wiecznie żyć. 40km to nie jest jakaś kosmiczna odległość. A nie ma szans, żeby mamie się poprawiło? Żeby może innego specjalisty poszukać, innych leków, jeśli macie finansowe możliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to nie wiem dlaczego piszecie że zakup mieszkania dla brata to głupi pomysł... Jeśli chce się go pozbyć z domu, to musi mu inne lokum zapewnic. I nie jej sprawa co on dalej zrobi, czy się zadłuży czy przepije . Ważne ze go z domu wyprowadzi i spokój będą mieć. Powiedzmy, że rodzice zapisze jej dom/mieszkanie w którym mieszkają wiec to mieszkanie dla brata można uznać za formę spłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim brat alkoholik i przemocowiec - jeżeli cokolwiek mu dasz przyjdzie po więcej. Chcesz mu kupić mieszkanie za to że pije i się znęca? Myślisz, że to jest sposób na trzymanie go z daleka? Gdy tylko zorientuje się, że cokolwiek mu dajesz, żeby się trzymał z daleka - już się go w życiu nie pozbędziesz. Będzie cię nękał za każdym razem kiedy będzie potrzebował pieniędzy albo czegokolwiek innego, a ty mu będziesz dawać dla świętego spokoju - dopóki będziesz miała. Jedyny sposób na niego to odciąć się całkowicie. Ty masz zobowiązania wobec rodziny, którą założyłaś. Rozumiem, że chcesz zająć się chorą mamą - ale to co ci piszą, to jest prawda - im nie pomożesz a swoje życie całkowicie podporządkujesz chorobie mamy i brata. Jest wiele sposobów, żeby mamie pomóc niekoniecznie rezygnując ze wszystkich twoich planów życiowych. A jeżeli macie albo chcecie mieć dzieci - to jednak musisz pomyśleć o ich przyszłości - i co będzie najlepsze dla nich - bo one zależą tylko od was . Twoja mama nie jest sama, jest z mężem - już to zmienia sytuację. Porozmawiaj z tatą, pojedź na trochę, zobacz jakie są możliwości aby mamie pomóc bez poświęcania wszystkiego w imię źle pojętej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację żle zrobili rodzice ,ze wydali na swiat takie monstrum jak gość powyżej ,bez uczuć rozumu i serca ,wyrazy współczucia dla rodziców . >>> monstrum? Przeciez to sama prawda, bez zbednej hipokryzji? A moze dzieci bocian przynosi?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
Jestem w szoku czytając te wypowiedzi. Po pierwsze nikt nie powiedział, że matka autorki jest niepoczytalna chociażby, ale wyciągacie daleko idące wnioski. Znam osoby ze schizofrenią jak i depresją i nawet sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo tacy ludzie potrzebują wsparcia i obecności bliskich. Nigdy w życiu nie zostawiłabym mamy w takiej sytuacji i też miałabym poczucie obowiązku względem niej. Strasznie to przykre, że tak wiele osób myśli inaczej. Inna sprawa jeżeli chodzi o brata. Absolutnie nie kupiłabym mu mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkich psycholi powinno się leczyć pavulonem. Żyje to to jak zwierzę i zatruwa życie innym. Ku.r.wa, wolałabym zdechnąć niż spie.rd.olić bliskim życie schizofrenią albo innym psychicznym gównem. Ani się na to nie zdechnie, ani żyć z tym nie idzie. W ch.uj takie zasrane życie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też chorowała na schizofrenię i nikt o tym nie wiedzial. Ważne żeby jest leki ustawić, pilnować żeby brała, zorganizować czas, bo być z nią trochę. I nie rozumie ie ze jak autorka brata wyszedł, to wtedy on jej może skoczyć? J zadzwoni po policjęi policja go wywieźli na izbę albo przymknie, bo już nie będzie miał prawa wstępu do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja, autorka WE szko jestem ile osob sie od wczoraj wypowiedziało. Chcialam podziekowac za naswietlenie pewnych sparw, dzis trocher inaczej na to wszystko patrze . Natomiast na pewno pomoge mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że musisz pomóc, to się rozumie samo przez się. Uważaj jednak, aby tą pomocą nie narobić sobie (oraz mężowi i dzieciom) problemów. Przemyśl sobie to wszystko i rób tak, aby możliwie uniknąć problemów o których piszemy. Bo to nie tak, że plujemy jadem, ale niestety niektóre czarne scenariusze potrafią się sprawdzać. Uważaj na brata, bo może z Ciebie ciągnąć kasę, póki będziesz miała. Nie pozwól, aby życie układała Ci chora matka według własnych kaprysów. Zabezpiecz się finansowo. Zadbaj o pracę i nie licz wyłącznie na powodzenie w prowadzeniu własnej działalności. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu pisze, że ma w rodzinie osobę chorą na schizofrenię i nie jest to osoba niebezpieczna. Cóż, ja mam koleżankę cierpiącą na tą chorobę i w życiu bym jej nie zaprosiła do domu, bo nie wiem co jej do głowy strzeli (a jak słucham jej teorii spiskowych to nie wiem czy by mi krzywdy nie zrobiła, jakby mnie wzięła za jednego z "agentów"). Różne są oblicza tej choroby, nie wszystkie mają łagodny przebieg i moim zdaniem trzeba mieć to zawsze na uwadze. Nigdy nie wiadomo, czy dana osoba z łagodnej kobietki nie zmieni się w kogoś innego pod wpływem tej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
z tego co ja zrozumiałam, mama autorki nie ma tej choroby tak zaawansowanej. Osoba, którą ja znam, biorąc leki zachowuje się całkowicie normalnie, więc nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×