Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy dziewczyna placi za chlopaka

Polecane posty

Gość gość

Co sądzicie o tym, kiedy dziewczyna w związku musi płacić za chłopaka? :o Nie zawsze, ale kiedy on już "nie ma kasy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dno. Wolałbym przymierać z głodu, aniżeli kobieta miałaby za mnie płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez to jest głupie, tym bardziej że facet pracuje, a ja się jeszcze ucze. I to durne "oddam ci" za każdym razem, kiedy i tak nie oddaje :o Nie jestem jakimś samolubem, mogę mu coś kupić, ale po prostu mi tak głupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien faceta.NIe pytaj , po prostu to zrob , bo w przyszlosci pozalujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamiętam jak na pierwszej randce z moim mężem zapłaciłam rachunek :D Tzn była bardzo śnieżna zima - na dworze mróz a my na wieczorny spacer do parku w tle delikatne płatki śniegu mieniące się w świetle latarni a wcześniej do McDonalda po Kawkę na wynos i ciastko na ciepło heheh i ja zapłaciłam owy rachunek - nasz pierwszy haahah mąż pamięta to do dziś - szczenę długo zbierał bo wszystkie inne zawsze go naciągały ;p - ale to były jakieś drobne kwoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawaj mu się wykorzystywać. Jest zwykłą pijawką bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż zarabia mniej i czasem mnie to wkurza, bo nie mam stabilności fin (zarabia naprawdę mało), ale za to mam ugotowane i posprzątane, więc wybaczam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuje mnie, że on wydaje pieniądze ze swojej wypłaty na jakieś głupoty, a później jak jedziemy do jakiejś restauracji, robimy grilla czy płacimy za parking to "on nie ma kasy" :o. Oddam ci, oddam ci, a później zapomina o temacie. A ja nie będę się upominać, bo mi głupio i nie lubię. A moja marna kasa to jak dostanę coś od rodziców albo od babci... Nawet sobie nie mogę uzbierać na głupią bluzkę. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w związku nie ma Twoje czy moje pieniądze - są nasze nie ma znaczenia kto zapłaci bo jak jednej osobie zabraknie to bez skrępowania bierze od drugiej swoją drogą jeśli jedno konto się wyczyści np na życie to z drugiejgo płaci się np za wakacje proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daję mu się wykorzystywać, jak ma kasę to też czasem postawi mi jakiś obiad czy kawę, to nie jest tak że zawsze płacę tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała pracę to ok, ale ja jeszcze sie uczę, nie zarabiam, więc nie ma mowy o "wspólnych pieniądzach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co o tym myśleć, na początku przymykałam na to oko, ale tak jest coraz częściej. Jak tylko mam jakąś kasę w portfelu to "mogę mu coś postawić". Nie chcę mu sprawiać przykrości i mu mówić, że to trochę głupio, zwłaszcza że on nie widzi w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sytuacji kiedy obie osoby w związku pracują i wkłądają mniej więcej po równo do budżetu domowego, nie widzę problemu - czasem ja płacę za zakupy czy kolację, a innym razem mój chłopak. jak mi się wypłata skończy to nie mam też problemu żeby wziąć od niego np. 50zł na jakieś drobne wydatki na najbliższe dni przed wypłatą. jednak w sytuacji jaką opisałaś, gdzie on pracuje a ty nie i dostajesz tylko czasem jakieś formy 'kieszonkowego', to powinien się wstydzić. powiedz mu otwarcie, że TY nie masz kasy, bo jej nie zarabiasz, a jeśli jemu nie starcza z jego wypłąty, to może powinien sobie czasem jakąś 'głupotę' na którą wydaje kasę po prostu odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mów otwarcie następnego dnia po wizycie w knajpie że chciałaś sobie kupić nowa bluzkę ale wczoraj zapłaciłaś rachunek i zapytaj czy Ci nie pożyczy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanie rzuć frajera, znajdziesz lepszego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha :D dobry pomysł :) zależy mi na nim, długo już jestesmy ze sobą, ale zastanawiam się czy to jest dobry kandydat na faceta. niedawno mnie nawet oszukał, że nie ma kasy, żebym kupiła żarcie sobie i jemu,a później zamówił sobie piwo i powiedział że to "gratis" :o później na rachunku zobaczyłam,że jendak gratis nie było i zapłacił za nie ze swojej kieszeni. wtedy dopiero zrobiło mi się głupio. ale oczywiście nic mu nie powiedziałam, może to był mój błąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche to żałosne, nie uważacie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dorabiam sobie trochę mam na mc koło 800zł i studiuje a mój facet koło 5 tyś i nie mam żadnego problemu ani on że biorę jak mi zabraknie na jedzonko ubrania kosmetyki czy coś do domu np firanka/obrus/zabawki dla kota czy paliwo do auta. Ale to trzeba sobie wypracować ja mam olewczy stostunek do kasy i on też jest to jest nie ma to też dobrze, żadne z nas nikomu nic nie wylicza. Ale też żadne z nas nie jest zakupoholikiem raczej a zakupy spożywczo-chemiczne robię albo sama albo razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie będziesz się odzywać, to on będzie to wykorzystywał. jeśli jesteście ze sobą długo - powinniście umieć ze sobą rozmawiać również o niewygodnych sprawach. jeśli jest ci trudno się odezwać, to mu napisz :) tak czasem jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj uż się wkurzyłam, bo wydałam moje ostatnie pieniądze (przeznaczone z resztą na jakieś wakacje), to jeszcze mu się zachciało coś jeść, no to dałam mu pieniądze, jak zobaczył moją minę to powiedział z oburzeniem "Oddam ci, nie martw się". I tyle było tematu... Już mi się odechciało z nim spotykać. Ja nie chcę mu wyliczać, gdybym miała jakąś pracę to ok, niestety jeszcze nie mam, ale mi głupio bo koleżanki ze swoimi facetami nie mają takiego problemu. A ja przez to nawet nie mam kasy iść później z nimi na piwo. :o I co mam od mamy wiecznie ciągnąć "mamo daj 10 zł"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już mu okazuję to, że mi się to nie podoba, to mówi że mi odda, później zapomina,albo ma nadzieję że ja zapomnę. A przecież mu nie powiem ejj oddaj mi za tego schabowego 15 zł :( może już przesadzam, sama nie wiem. już nawet nie chodzi o tą kasę, ale wczoraj to mi się już głupio zrobiło... nawet ja bym od niego tak nie ciągneła hajsu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać pasuje Ci to skoro jeszcze z nim jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak dalej pójdzie to te 2 miesiące letnie będę siedzieć w domu na dupie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko skończyć z kimś tylko dlatego że się za niego musi płacić... Poza tym jest nam razem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chęcią się nią zajmię (Twoją dupą) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dzięki. Po prostu musiałam się gdzieś wyzalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz płacić, a później służyć swojemu władcy... Momentami jesteście żałosne kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK ZA SEX MAM %%LAT :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na pewno nie służyć. Nie chciałam żeby było mu przykro i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×