Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaona21

Nie mam wyjścia, muszę usunąć ciążę

Polecane posty

Gość gość
Autorko, powodzenia z decyzja. Zrob tak jak uwazasz, a tu sie nie radz bo oni umieja tylko wyzywac. Trzymam kciuki za Ciebie!! A te ktore sie staraja i nie moga zajsc, po co wy tu w ogole wchodzicie?? Aby siebie zdolowac, kogos innego zdolowac? Czujecie sie przez to lepiej? To nie jest temat staraczek lub jak zajsc. Idzcie lepiej poszukac jakiegos sposobu,ktory wam pomoze zajsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pier.dolenie o Szopenie.Niech te ktore najbardziej tutaj krzyczą wezma cie na utrzymanie.wtedy beda mogly poniekad decydowac o tym co masz robic. wszystkie mądre bo to nie im swiat wali sie na glowe. jesli czujesz ze nie masz innego wyjscia powinnas usunac i nie patrzec na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz kobieto wyżej że toczy się teraz tutaj w tym czasie batalia o nowe życie , człowieka , który w żaden sposób nawet nie może powiedzieć co o tym sądzi a co dopiero wykonać jakiś gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaona21
dawno szukałabym pomocy, organizacji? co ty wypisujesz? Ja wiem o ciąży od wczoraj. Jestem w szoku, zdezorientowana, załamana i na łasce ciotki. Co do studiów to są kierunki po których ludzie mają pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie urodzisz i oddaj do adopcji?? Czy wy w ogóle myslicie, co piszecie? Moja była już sąsiadka urodziła i oddała dziecko, ludzie zaszczuli ją tak, że musiała sie wyprowadzić, a to duże miasto, nie wyobrażam sobie małego lub wsi - chybaby zlinczowali dziewczynę. Jak wy sobie to wyobrażacie? Kobieta chodzi w ciązy, wiedzą wszyscy - rodzina, współpracownicy, sąsiedzi, znajomi, każdy zadaje "życzliwe" pytania o imię i inne pierdoły i nagle bach - poród i dziecka nie ma? Czy wy sobie zdajecie sprawę z tego, co nasze skretyniałe społeczeństwo wtedy robi takiej kobiecie? I to głównie osoby takie, jak tutejsze kafeterianki. Tak długo, jak ludzie będa potępiali matki oddające dzieci będa dokonywane aborcje. Także zastanówcie się, czy tym wylewaniem jadu wszedzie, gdzie się da nie przyczyniacie się do kolejnej aborcji, bo może w waszym otoczeniu jest jakaś ciężarna sąsiadka, koleżanka czy kuzynka, która woli usunąc w trzecim miesiącu by nikt nie wiedział, niż donosić i narazić się na ostracyzm społeczny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co uważasz że autorka to ciele mele , które musi to rozpowiadać? Powie że poroniła a człowiek nowy będzie miał szanse na nowe życie. Pomyśl sobie autorko że może życie , które w sobie nosisz będzie może kimś wyjątkowym np. lekarzem który wymyśli lek na raka ? Jeśli chcesz pogadać na chłodno bez emocji to odpocznij kilka dni nie mysl o tym , chetnie prywatnie o tym pogadam mozesz dac mejla czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poroniła w 9 miesiącu? Wtedy to poród martwego dziecka i raczej cięzko zachowac twarz pokerzysty i przyjmowac kondolencje i wyrazy współczucia. No wyobraź sobie, że ty nagle musisz kłamac całemu otoczeniu, że np. zmarła ci matka czy ojciec albo ktokolwiek z bliskiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam ten post i nie wierze!!!jak możecie namawiać i doradzać autorce morderstwo?!!! to jej decyzja,jeśli to zrobi to będzie z tym żyć,niech się tu nie rozgrzesza!!!rozumiem że sytuacje ma nie wesołą ale nie z takich problemów kobiety się wygrzebywały i teraz swietnie sobie radzą...Autorko-poruszając tu ten problem myśle że masz jednak sumienie i się wahasz.Myśle też że będzie Cię to prześladować do końca życia.Niektórzy tu podsunęli Ci całkiem dobre rozwiązania,zastanów się nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia możesz też skończyć później. Dziecko jest darem od losu.. nie zrozumiesz tego teraz bo jesteś bardzo młoda i czujesz się jak w pułapce ze świąt ci się wali.bzdura. w życiu wszystko jest możliwe. Kiedyś też myślałam o aborcji. ..dziś bardzo się tego wstydzę. trzymałam w ręku pieniądze na zabieg. Byłam w bardzo skomplikowanej sytuacji. 2 dzieci ,młodsze 1.5 toku..ciąża była wynikiem romansu...mąż pił brakowało pieniędzy. ..byłam załamana. Ojciec dziecka dał mi pieniądze i pozwolił zadecydować samej ale prosił bym tego nie robiła chciał bym urodziła pomimo wszystko. Powiedział ze będzie mi pomagał w miarę możliwości. Nie usunęłam. Urodziłam synka mężowi powiedziałam prawdę.to dziecko odmieniło moje życie. Dał mi tyle radości i miłości do dziś jest moim oczkiem w głowie. Zostaliśmy razem on się zmienił zrozumiał ze tez nie był bez winy w tej sytuacji. przestał pić a syna pokochał jak swojego. Ojciec biologiczny pomagał mi przez 2 lata potem zdecydowałam ze musi zniknąć z naszego życia na zawsze. Wyjechaliśmy z kraju. Dziś mój syn jest nastolatkiem. Mam własną firmę dobrze nam się wiedzie. Wszystko przetrwałam , przetrwałam. Czasem myślę o tym co było. Wiem ze nigdy bym sobie nie wybaczyla aborcji. .. było ciężko nawet bardzo ale potem los się odmienił. 3 lata temu wraz z mężem postanowiliśmy ze chcemy mieć jeszcze jedno...było wielkie szczęście i poronilam w 16 tygodniu..uznałam to wtedy za karę za moją pychę za to ze kiedyś chciałam pozbyć się dziecka. .potem 2 długie lata płaczu i starań bez skutku. Obsesja by zajść w ciążę. Za tydzień mam termin porodu. Bedzie 2 syn:) Widzisz w życiu bywa różnie i nic nie jest pewne. Daj dobie szanse daj szansę dziecku. Może to nie te studia są twoim przeznaczeniem? Może to ten mały człowieczek odmieni twoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj matek i o tym jakim błogosławieństwem jest posiadanie dziecka nie rób tego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fajnie, że tobie się udało otworzyć firmę i normalnie zyć. A moja znajoma jest samotną matką, ojciec dziecka zwiał za granicę i przysyla raz na ruski rok jakieś grosze. Ona pracuje za 1500zł, bo studiów oczywiście nie skończyła, z pracy też ją lada dzień wywalą, bo dziecko non stop choruje. Mieszka z synem kątem u ciotki, która tez ma już ich dosyć. Mieszkania nie wynajmie, bo i za co. Pokoju też nie, bo nikt nie wynajmie matce z dzieckiem. Poza tym siada jej kręgosłup od pracy fizycznej i lada moment może się zdarzyć, że wyląduje na rencie. Efekt pewnie będzie taki, ze ten syn jak już dorośnie tez studiów nie skończy, bo i za co i będzie jako kasjer w biedronce tyrał na utrzymanie siebie i matki. Tez zycie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie mniej i bardziej zaradni. Najprościej jest powiedzieć nie mam wyjścia nie dam rady itp.aco do twojej znajomej to tak ze facet wyjechał za granicę nie zwalnia go z obowiązku alimentacyjnego. Sa teraz możliwości zaciągania alimentów z zagranicy a.no i jest fundusz alimentacyjny . Widać twoja znajoma należy do tych mniej zaradnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahahahahaha, historia na miare kafeterii :D:D:D Mąz alkoholik wybacza żonie zdradę i nagle leczy się z nałogu, zaczyna zarabiać kasę, by utrzymać ją i dziecko kochanka :D:D:D Normalnie scenariusz jak z taniego Harlequina, ew. bzdurnej gazety typu "Historie przez życie pisane" za 99gr w kiosku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyżej Nie musisz wierzyć . Nie mam powodu kłamać. Śmiej się masz prawo. Maz nie musiał się leczyć po prostu przestał pić. Nie był alkoholikiem tylko pił za dużo i imprezowa z kolegami . Dzień cie ze wybaczyl? Nie on pierwszy i nie ostatni. Nie zapominajmy też ze najlepsze scenariusze pisze samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się ze ty masz takie piękne wzorowe życie czysta sielanka. Moje takie nie było . Autorce opowiedziałam moja historie by zrozumiała ze być może jej sytuacja nie jest aż taka najgorsza ze zdarzają się i gorsze które też kończą się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nouvelle95
możecie sobie zgłosić. kobieta, która poddała się zabiegowi aborcji, nie podlega odpowiedzialności karnej. takie prawo byłoby niecywilizowane. ja bym też tak zrobiła na twoim miejscu, autorko. nie zapewnisz dziecku dobrej przyszłości, nie mając wykształcenia. oddawanie do adopcji wiadomo jak się kończy w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak więc nouvelle95 przykro mi bardzo, że twoja matka cie nie wyskrobała, byłoby 1 morderczyni mniej na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość32443546
Cokolwiek zadecydujesz i zrobisz będziesz z tym żyć już do końca swoich dni. Ty - nie Twoja ciotka. Być może będziesz patrzyć na dzieci i myśleć sobie, że gdybyś kiedyś nie dokonała aborcji, to Twoje dziecko miałoby teraz rok, 5, 10, 15 lat... To poważna decyzja, dobrze to przemyśl, poczytaj o tym, porozmawiaj z kimś. Weź też pod uwagę, że często tak jest, że gdy młoda kobieta usunie pierwszą ciążę, w kolejną może już nie zajść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ciebie rozumie i nie neguje twojej decyzji !Te co tak krzycza to maja za dobrze i myślą ze wszystkim jest super,trzeba rodzic dzieci .... Tez studiowałam i zaszłam w ciążę i mimo ze ja mialam wsparcie w rodzinie i w facecie to tez chcialam usunąć i nie chcialam tego dziecka ale ostatecznie nie poddalam sie aborcji w 12 tc okazało sie ze płód jest martwy i nie powiem aby mnie to jakos mocno zmartwiło .Dzisiaj minęło juz kupe lat ale wciaz mysle ze dobrze sie stało bo to nie byl moj czas na dziecko ani tez nie byl to czas tego dziecka ,nie czulam nic do tego zycia co roslo we mnie i na dzien dzisiejszy nie ma we mnie ani grama czułych wspomień po prostu zero idetyfikacji tego dziecka ze mna , gdybym usuneła wiem ze bym nie żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z okolic przemyslia
podaj numer swojego konta w banku. Moze ktos zrobi przelew i bedziesz miala za co wynajac mieszkanie na czas ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie podaj numer konta niech te co najglosniej krzycza nazywajac sie morderczynia przelewaja ci co miesiac kase na utrzymanie dziecka....no ktora pierwsza??? tylko sie nie pobic drogie panie :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annikkkkkjdcklsjdiujad
Każdy ma prawo wyrazić własną opinię i przestrzec, a i tak Autorka sama zadecyduje co jest najważniejsze. Są osoby, którym nikt z kafeterii kasy na konto nie przelewa, a jednak poradzily sobie w podobnej sytuacji. Autorko, nie ma sytuacji bez wyjścia. Może musisz sobie przewartościować pewne rzeczy, coś zmienić w swoim życiu, coś odłożyć na później. Pamiętaj jednak, że o ile studia itp można odłożyć na później, to drugi raz tego samego dziecka już nie urodzisz, jeśli dokonasz aborcji. Od faceta należą Ci się alimenty. I powiadom Rodziców. Nawet jeśli nie spodziewasz się po nich niczego dobrego, to może akurat Cię zaskoczą i Ci pomogą? Daj im szansę, Pozdrawiam Cię i przemyśl to sobie dobrze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w dosyć podobnej sytuacji,co autorka. Zaszłam w niechcianą ciąże na studiach... Nie wyobrażałam sobie bycia matką w tamtym czasie. Mieszkałam z moimi dziadkami,którzy mieli skromne emerytury,ja studiowałam dziennie. Zdecydowałam się na usunięcie tego płodu,bo tak moim zdaniem w 8 tyg,ciąży jest płód,a nie dziecko.Nie żałuję tej decyzji i nigdy nie będę żałować. W chwili obecnej jestem szczęśliwą mężatką i mam dwójkę cudownych dzieci i przyzwoitą pracę. Wtedy,to nie był dla mnie czas na macierzyństwo... dziadkowie w sile wieku,kiepska sytuacja finansowa jak lokalowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zrob jak uwazasz. Mysle, ze w Twojej sytuacji tez bym usunela. To Twoje cialo i masz prawo o nim decydowac. Istnieje jedynie cien szansy, ze gdybys teraz rzucila studia to nie bedziesz z dzieckiem klepac biedy i wszystko sie pieknie ulozy jak komus kto pisal powyzej. Ta Pani pewnie miala dach nad glowa i prace, z ktorych nikt by jej nie wyrzucil. Ty nie masz tyle szczescia wiec mysl o sobie i swoich potrzebach. Jesli nie jestes gotowa do mega poswiecenia, poszukaj lekarza. Nie zgodze sie z tym, ze nie masz PRAWA podejmowac decyzji za dziecko. Domyslam sie, ze wiekszosc rodzicow decyduje za swoje dzieci w sprawach leczenia, jedzenia, edukacji i finansow, np. kiedy maloletni otrzymuje spadek czy darowizne. Rodzice maja rowniez ( chyba) prawo do podjecia decyzji o odlaczeniu od aparatury podtrzymujacej zycie (w razie smierci mozgowej) i pobrania organow do przeszczepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że jak dziewczyna zdecyduje sie na dziecko i rzuci studia to to dziecko może mieć przej***** w życiu ,nie każdy taki jest ale znam parę takich mam co swoje niepowodzenia zwaliły na dziecko z wpadki które się urodziło w nieodpowiedniej chwili i spierdzieliło plany życiowe rodzicom .Szkoda dzieciaka bo potem nieszczęśliwe niedowartościowane wyrastają z takich dzieci . Ja wychowuje takie dziecko ,porzucone niechciane ,pokrzyżowało plany mamusi jest bardzo ciężko bo przez 10 lat wychowywane było w poczuciu że jest winne wszystkiemu kiedy tylko było z matką bo w ciągu tych lat było przerzucane jak worek kartofli ,w końcu mamusia na dobre dziecko kopnęła w d**ę i wyjechała w cholerę a na do widzenia dzieciak nie usłyszał przyjemnych słów tylko gorzkie żale i wyrzuty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie to smieszy "chcialo sie ruch ac, a wychowac nie?". Rozumiem, ze wy tylko z mezem po slubie? Wasz pierwszy partner to ten jedyny? A kazde uniesienie bylo poprzedzone kalkulacja: dobry maz i ojciec czy moze nie zrobie tego, bo jak na ideal meza to za malo opiekunczy jest? :( glupie niektore jestescie. A bez doswiadczenia to zapomnij o 1500 zl :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania222222
Mnie zostawił ojciec dziecka gdy byłam w ciąży. Dla mnie był to koszmar, leżałam całe dnie w łóżku i płakałam prawie całą ciąże przeleżałam w szpitalu. Wrócił gdy jeszcze nie urodziłam i znów odszedł i tak w kółko. Po urodzeniu podałam go do sądu o alimenty. Mogę powiedzieć że nie wiem czy w czasie ciąży był dzień gdy łzy nie napływały mi do oczu, bałam się co dalej będzie gdzie będę mieszkać jak sobie poradzę psychicznie, w końcu wyrzuty sumienia że tak się stresuje tą sytuacją i może wszystko odbić się na dziecku. I odbiło się mała ma rok jest płaczliwa, nadpobudliwa, krzyczy nie raz w niebogłosy i nieraz są dni że płacze non stop mimo że jest pojedzona, przewinięta itd., lekarze mówią ze wyczuwa moje emocje i że ja mam się odstresować to i małą będzie spokojna, tylko ciekawe jak? Wróciłam do rodziców gdzie codziennie słysze jak to spaprałam sobie życie i najlepiej bym z dzieckiem się wyprowadziła bo chcą po pracy sobie odpocząć a dziecko płacze, chętnie tylko nie mam gdzie .Wcześniej pracowałam. Teraz nie mam możliwości powrotu do pracy gdyż nie mam pod kogo opieką zostawić małej a żłobków brak. Jest mi bardzo ciężko, siedzę przeważnie sama z mała w domu, mała nieraz daje tak w kość że mam wszystkiego dosyć chodze i płacze. Jestem bardzo zmęczona psychicznie chyba mam depresje. Tak bardzo tęsknie za czasami gdy pracowałam miałam kontakt z ludźmi. Nie chce mi się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, kolezanko powyzej...mam nadzieje, ze Ci sie polepszy;-) Glowa do gory. Moge jedynie wyobrazic sobie jak Ci ciezko ale wierze, ze moze byc lepiej i Ty tez musisz uwierzyc. Trzymam kciuki, nie poddawaj sie;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chu j nogi rozkraczałas? ! Jak to potrafiłas to i dziecko bedziesz potrafiła urodzić . Jak ci się ruch ac chciało to ciotki o zdanie nie pytałas głupia dziewucho .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×