Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem przerażona! podwójne bliźniaki

Polecane posty

Gość gość

Znacie takie rodziny? Mam 2-letnie bliźniaki i zaszłam w kolejną ciążę! Jestem w 13 tc i dzisiaj okazało się, że będę mieć kolejne bliźniaki! Dziewczyny ratunku! Wykończę się przecież, już z dwójką mam zero życia, tylko harówę od rana do nocy, a tu taka wiadomość! Znacie takie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratulację:)) zazdroszczę ci ogromnie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co doprowadzalas sie do 2 ciazy ? ale mimo to gratulacje , ja nie mam wcale dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam, najpierw były bliźniaki a później trojaczki ;) Blizniaki mają dziś 36 lat, trojaczki 30. Moi sasiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny zazdrość i gratulacje swoją drogą, dzięki, ale nawet piojęcia nie macie jak trudno ogarnąć dwójkę na raz kiedy jest się samemu (pomoc męża się nie liczy- pracuje całymi dniami:( Cóż, antykoncepcja zawiodła:( Przy tej dwójce omal nie ześwirowałam i powoli, bardzo powoli wychodzę na prostą, a tu taka wiadomość...........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz już wprawe i tam na górze uznali ze marnujesz się i stąd drugie bliźniaki! widocznie jesteś w tym dobra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech mąż podda sie wazektomii coś jurny ten twój chłop :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam . Sa juz dorosli a pierwsza ciaza byla pojedyncza a potem dwa razy blizniaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaką stosowaliście antykoncepcję, że zawiodła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasza katechetka z organista sie hajtnęli i mieli najpierw biźniaczki, a za dwa lata już dziewczynkę i chłopca też bliźniaki. Ogólnie masakra, bo kobietka jest bardzo nieszczęśliwa teściowie caly czas się wtracają i ja krytykują, jej mąż to maminsynek dla którego mama najważniejsza i wszyscy mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu, choć młodzi maja swoje ale on od 5 lat je remontuje, cuduje i wydziwia choć już 100 razy mogli się tam wprowadzić. Ona jest z daleka i nie ma tu rodziny, nie ma jej kto poprzeć z decyzjami. Jego rodzina strasznie na nią najeżdża o wszystko. Do tego dzieci tylko ją uziemiły i obezwładniły życiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brałam tabletki, ale były kiepsko dobrane, koszmarnie się czułam, więc odstawiłam. Od kilku m-cy tylko prezerwatywa. ZAWSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znam taki przypadek, sąsiedzi tak mają (straszne patole), tzn sąsiad miał konkubinę i z nią bliźniaki, po roku znow bliźniaki, potem konkubina się zabrała i z innym dorobiła sobie jeszcze 2 czy 3 dzieci, już pojedynczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 22:47- o to dokładnie mi chodzi. Dwójka dzieci ogranicza na maxa nawet w codziennych, prozaicznych czynnościach. A czwórka? Dla mnie hardcore. Kocham moich urwisów, ale tylko ja wiem, ile kosztują mnie nerwów, wyrzeczeń i poświęcenia. Trudno mi było od początku wpasować się w rolę matki. A teraz? Nie ogarnę. Po prostu nie ogarnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam znajomą, najpierw ciąża pojedyncza potem bliżnięta, dwie pojedyńcze i znów parka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba nie dam rady dziewczyny. Ogarnia mnie straszny dół psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz rade, dalas za pierwszym to i drugi raz tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałam. Ale było to okupione ciężką harówą, a i teraz lekko nie jest z dwoma buntownikami. Chciałam wrócić do pracy. A teraz to już na dobre będę się kisić w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz 2 chłopców czy dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam chłopaków. Niełatwych:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to teraz czas na 2 dziewczynki:) z nimi bedzie ci lżej, z kobietami zyje sie łatwiej :)) mysl pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a Wy pracujecie, czy jesteście w domu z dziećmi? Pytam w kontekście tego mojego siedzenia w domu przez najbliższe lata. Jeśli nie pracujecie, to jak dajecie radę? Nie brakuje Wam pracy? Nie męczy Was rutyna, powtarzalność, ograniczenia związane z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to było mega prawdopodobne jak bliźniaki się zdarzają, to drugie prawdopodobnie też bliźnięta ;] ja siedzę w domu-mój syn ma 1,5 roku, teraz poskładałam cv do pracy na 1/2 etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:16- zazdroszczę! szczerze, zazdroszczę Ci mozliwości powrotu do pracy, wyrwania się z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przegrałaś życie, przez 20 lat teraz będziesz męczennicą na własne życzenie, a mąż..a mąż się ustawi, gwarantuję ci to-jak nie nadgodzinami (byleby z dala od płaczu i hałasu), to i z inną na pewno. Przykre to ale niestety prawdziwe, chocbym nie chciała zeby tak było:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 Tu autorka. Masz rację, niestety. I to nawet nie o męża chodzi (on chce dzieci) tylko o mnie. Zero samorealizacji. zero życia. dzieci, dzieci, dzieci;( i dlatego tu piszę, żeby ponarzekać, wygadać się, sama nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie że mąż chce, bo przecież to nie on będzie koło nich biegać,,,dlaczego nie miałąś w sobie tyle ambicji i charakteru żeby się realizować,a nie tak przegrać wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kolega z klasy byl z blizniat najmlosza parka a łącznie byly 4pary i 1;) u mojego kuzyna bylo 3x2 co 2lata.A w miejscowości obok jest para maja 28lat 3pary blizniat i dziewczyna jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Charakteru i ambicji, żeby się realizować??? Co tu ma do rzeczy charakter i ambicja. Zawiodła antykoncepcja- bywa. Niechciana ciąża- bywa. Charakter??? Ambicja??? Bo co, bo się nie wyskrobię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie popadaj w przesadę..bo zdecydowałaś się na dzieci nie osiągnąwszy nic, bo mąż chciał i zostałaś teraz kurą bez ambicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skąd wniosek, że nic nie osiągnęłam, bo nie rozumiem? To, że nie wróciłam do pracy mając 2-letnie dzieci, nie znaczy, że jej nie mam i nie znaczy też, że jest to praca mało interesująca. Wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×