Dojrzewanie i takie tam

Każdy fakt obracam przeciwko sobie... haha. Już wyleczyłam się z tego zastanawiania się nad orientacją i nagle bum! znowu przychodzi... Słyszałam, że dziewczyny nie krępują się żartów na temat homo... (takich jak siadanie sobie na kolanach, "zapraszanie siebie do łóżka", całowanie się... a przynajmniej nastolatki ) i nawet czasem fantazjują o kobietach lub chciałyby być w związku z nią.. dla eksperymentu.. natomiast ja... niektóre żarty mnie nie krępują, ale inne już tak... i nigdy nie miałam chłopaka i wolałabym mieć chłopaka nie dziewczynę. Czasem zastanawiam się, jak to jest być w związku homo... wyobrażam sobie związek "normalny" i zamieniam faceta na kobietę.. z jednej str to samo, z drugiej zupełnie co innego (gorszego) ale... a może jednak ten związek z facetem to jakieś wmawianie sobie że tak trzeba? a może związek z kobietą to wmawianie sobie homo bo ostatnio już tylko to robię.. nei wiem dlaczego. chciałabym mieć chłopaka, męża, dzieci i wg ale... co jeśli nie taka jest moja przyszłość? co jeśli... jeśli nie bd miała dzieci :( jeśli nie będę miała kochanego męża u boku? tylko jakąś wredną babę? oh... nei wiem jak skończę :(