Czy zeby mieć dom muszę mieć męża

Ja widze tylko domy około 100 m za około 300000.Gdzie sa tanie małe tansze?

Osiedle domków pojedynczych. Sporo musisz się targowac, pamiętaj. Gdybyś kupiła od develop. To oni muszą teraz dużo z ceny zejść. Takie realia.

masz rację nic juz nie mów, żengam

I druga sprawa ile potem kosztuje utrzymanie pewnie drugie tyle?

do pani która pisała, ze sa tylko 100m domy ja kiedyś oglądałam dosc intensywnie projekty i były fajne małe domki, nawet 60 m kw więc są, tylko tzreba szukać Vene kurcze, ja bym miała taką samą schizę niestety, lubię spać przy otwartym oknie też i tu to dopiero pole do popisu wyobraźni. Mam od lat przyjaciela, który mówi, zebyśmy sobie kupili bliźniaka, ale sama nie wiem...

http://projekty.muratordom.pl/projekt_na-przyszlosc,2764,0,0.htm?c=38

Najwyraźniej każda wypowiedź nie po myśli autorki jest skazana na krytykę i ignorancję. Szkoda tracić czas. Miłego wieczoru:)

Bliźniak też dobry, ale nie wiesz kto będzie za ściana.

http://projekty.muratordom.pl/projekt_filigranowy-wariant-iv,2875,0,0.htm?c=38

bella tylko nie zapomnij dziecko zmienić nika następnym razem hahaha

Autorko a jakich tych sąsiadów w tym bloku masz? Ze tak cię wkurzaja?

http://projekty.muratordom.pl/projekt_pod-tecza-wariant-ii,2859,0,0.htm?c=38

no własnie wiem kto by mieszkał za ścianą - mój wieloletni przyjaciel tylko ze ja chce już teraz, a on musi uzbierac kasę i moze to potrwać parę lat, a ja już nie dam rady czekać

no ok, są. Ja bym jednak wolała kupic domek pod klucz. A takie około 300 000 4 pokoje schodzą.

A w ten sposób, inaczej zrozumiałam. No jeśli przyjaciel to inna sprawa.

Kredyt by mnie kosztował 1200 bo mam wpłate własna.Ale pewnie utrzymanie tez tyle trzeba liczyc wie ktos?

Domek pod klucz za 300 poważnie? Ile mieszkańców ma to miasto?

czli w moim przypadku muzialabym zamieszkac z kims.

To wszystko wiesz zależy od wielu czynników. Ja za gaz place średnio 700 bo jeszcze grzeje aby nowe mury doszły.

Vene wiesz strasznie długo i dużo by mówić i nie bardzo mi się chce psuć sobie nastrój pisaniem o nich. Mam mieszkanie dwupoziomowe i niestety 5 bezpośrednich sąsiadów, to jest nie do opisania, ściany z papieru, słychać wszytsko dosłownie, o ciszy i spokoju można zapomnieć i w dzień i w nocy. Poza tym mnie nie ma w domu po 12-14 h bo mam swoją firmę i tak rpacuję 6 dni w tyg., wiec aktywnie spędzam w domu codziennie ok.3h a i tak starsza sąsiadka nasyła na mnie policję i pisze pismo do spółdzielni,ze ja wychodzę do pracy i zostawiam muzykę włączoną na cały regulator pzrez cały dzień... gdzie by mi to w ogóle nie przyszło do głowy, bo po co miałabym to robić i płacić wielkie rachunki za prąd i tak wkółko coś, aż nie chce się pisać

Więcej grzalam :)rzecz jasna, nie teraz.

gościu co piszesz o mieszkaniu z kim to tyś ten sam co pisz eo domu za 300000/

No to fajne mieszkanki 2 poziomów, na takie chciałam zmienić, ale ceny były koszmarne. To podał sąsiadka! Może porozmawiaj z nią, dlaczego tak ci robi?

Tak, ten sam. Marta z tej str:-) ja mam ten sam problem co ty z sasiadami.

a ludzie narzekają na bloki - szczególnie te starsze - z wielkiej płyty :) prawda ,ze ,ze od zwykłego gwoździa trzeba było z udarem wiercić ale za to sąsiadów słychać nie bylo :) a co do twoich rozterek autorko - wszystko zależy od tego gdzie kupisz działkę :) bo jednak jest różnica k iedy jesteś ostatnim domem we wsi ;D a mieszkaniem pośrodku tej wsi czy miasta :)

witaj Marta ;-] Vene próbowałam z nią pogadać, ale to nie ma sensu, ona wiecznie siedzi w oknie i wie kiedy wychodze z domu, kiedy wracam, kto do mnie przyjeżdża, jakim samochodem jeżdżę, mieszka klatkę obok i czasem nawet wnuka namawia żeby dzwonił i bez sensu do domofonu, no idiotka po prostu. ja niesttey za dużo pracuję i mam bardzo odpowiedzialną pracę, odpowiadam za życie innych ludzi i ich zdrowie i naprawdę potzrebuję ciszy i spokoju we własnym domu, więc dla mnie to jest mus, bo nigdy nie ejstem w stanie wypocząć naprawdę

allium masz rację, ja całe dzieciństwo mieszkałam z rodzicami w wielkiej płycie i myślałam, ze znam życie w bloku, ale teraz mam juz 3 mieszkanie z tych nowszych i jest po prostu tragedia, ściany sa dosłownie jak kartka papieru, a jak za ścianą mieszka duża niewychowana rodzina to robi się pod górkę

marze o domku na totalnym odludziu najlepiej w górach, ale wiem, ze to tylko sfera marzeń i przy tym zostanę szukac będę głównie na osiedlach domków w moim mieście

powiem tak - nie musisz mieć męża ,zeby mieć dom :) jak masz forsę albo możliwości jej zarabiania to jest tyle fantastycznych projektów , tyle rozwiązań ,ze głowa mała :)

No to zazdrości Tobie ta baba widać. No przykra syt.ale stać Cię to kupisz sobie domek. Ja w mieszkaniu placilam kupę kasy, to za monitoring, woda kosmos ceny, to garaż, no bo prąd, sprzątanie i powiedziałam dość! W domu są takie same koszty jak nie mniejsze czasem, no zależy od wielu czynników.