Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagniecinamm

śmierć Dziadków co powiedzieć dziecku

Polecane posty

Gość gość
przestają mnie dziwić takie sposoby na zakończenie życia skoro 5 latkom w tej rodzinie opowiada się o seksie i pedofilii . a skoro w takiej " prawdzie " wychowujecie dzieci czemu teraz tej prawdy nie powiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie skrócone myślenie. O pedofilii mówią, ale nikt nie powiedział w jaki sposób. A trzeba o tym dziecku mowić, we właściwy sposób. Trzeba mu mowić, ze nikomu nie wolno go dotykać w miejsca intymne, ani fotografować jak sa w wannie, np. Nam nie mówiono i jakis wujek podszczypywal, to dziecko czuło, ze cos jest nie tak, ale nie odważylo sie nic wujkowi powiedzieć. A należy uczyć dzieci, aby umiały śmiało bronić siebie i swojego ciala. Nie chce nikogo wyzywać, ale głupota i zasciankowosc niektórych az przeraża. Ludzie, nie szukające patologii tam gdzie jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci są znacznie bliżej natury niż dorośli - instynktownie czują, ze śmierć jest częścią życia i nie tragizują jej nie demonizują, gdy się wydarza. Gdy zmarła moja babcia miałam 6 lat. Pamiętam rozpacz mamy, pamiętam, że nie umiałam znaleźć słów, by ja pocieszyć, choć czułam, że nic takiego się nie stało, że babcia nie umarła "naprawdę", że w jakiś sposób żyje nadal, że to wszystko jest częścią "życia". Do tej pory nie umiem tego nazwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem zwolenniczką takiego wychowania jak autorka. ja w zależności od okoliczności bym powiedziała, że byli bardzo chorzy i choroba doprowadziła do śmierci, albo że postanowili odejść z tego świata. jak dzieci zapytają dlaczego to powiesz, że dorośli czasami jak są nieszczęśliwi, bardzo rzadko, ale podejmują taką decyzję, jest to bardzo smutne dla rodziny, i że to była ich decyzja. nie wtrącałabym do tego kwestii ,,dawania sobie rady'', bo to dziecko może źle odebrać - że dziadkowie byli słabi, źli, postąpili niegodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 5 lat kiedy powiesił się ojciec mojej kuzynki. Nikt tego nie ukrywał przed nami dzieciakami. Czuwaliśmy przy trumnie z fascynacją obserwując wypalające się świece i z napięciem wpatrywaliśmy się w twarz zmarłego uważnie obserwując, czy jednak nie otworzy oczu, tym bardziej, że drżące cienie powodowały złudne wrażenie, że czcigodny zmarły jeszcze dycha. Tak wygląda śmierć oczami dziecka. Przyczyna śmierci też nie wydawała się nam dziwna. Normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlalia
Powiedz prawdę, ale dostosuj ją do wieku dziecka, tzn, odpowiadaj tylko konkretnie na pytanie, a więcej informacji udzielaj, jeśli będzie więcej pytań. Ja bym powiedziała, że czasem jest tak, że niektórzy ludzie nie chcą już żyć i wcale to nie znaczy, że nie kochają swojej rodziny. Jeśli zapytają dlaczego, to powiedziałabym, że czasem może kogoś boleć serce i dusza i rzadko, ale zdarza się, że takie osoby chcą iść do Boga i Aniołów, bo sądzą, że tam będzie im lepiej, że nie będzie ich nic boleć. I te osoby wierzą, że jeśli same odbiorą sobie życie, to znajdą się tam wcześniej. Cos tym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje dla hospicjum i mam wiele tego typu sytuacji. Mysle, ze 8 i 5 to zbyt wczesnie, aby przerabiac tematyke samobojstwa. Smierc jest naturalna czescia zycia, ale samobojstwo to anomalia, trudna do zrozumienia nawet dla czlowieka doroslego. Najczesciej kryje sie za tym choroba psychiczna, kryzys zyciowy, a zrozumienie takich stanow wymaga pewnej wiedzy. Poczekaj z tlumaczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ,,zajadła,, się na śmierć, dosłownie. Córka była z nią bardzo zżyta, i zapytała się dlaczego babcia nie wróciła ze szpitala. Powiedziałam prawdę, że przez to że dużo jadła - serduszko przestało bić. Moja córka pomilczała i powiedziała ,, przecież jej tyle razy mówiłaś , że musi mniej jeść prawda? nie słuchała cię, szkoda babci ,, i tyle, chodzimy razem znicze zapalać, pyta się jak tam w niebie jest. Miała wtedy ok 4 latka. Niestety była świadkiem śmierci swojego niepełnosprawnego wujka, reanimacji itp, powstało takie zamieszanie w domu gdy przyjechała karetka, że nie dałam ogarnąć całej sytuacji , 2je dzieci, zrozpaczony ojciec, szukanie dokumentów - mała jakoś prześlizgnęła się do pokoju i widziała dużo, wiele za dużo - i wiecie co - ja to bardzo źle zniosłam, ona stała koło mnie, tuliła, pocieszała- dużo o tym rozmawiamy, tłumaczę. Dzieciaki naprawdę są mądre i wg mnie trzeba mówić prawdę, na pewno nie bezpośrednio, dziecięcym językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawde. boze smierc to jest ludzka rzecz. dziecko tego nie zrozumie moze od razu, ale dlaczego to ma byc temat od ktorego sie ucieka? prawda jest taka, ze polacy jeszcze z komuny nie wyszli, I WSZYSTKO co ludzkie(smierc, seks, nawet za przeproszeniem sranie) jest dla was tematem tabu. taak, wmawiajcie dzieciom, ze dziadkowie sa teraz aniolkami w niebie, a same bachorki znajduje sie w lisciach salaty lub bociany je przynosza :) jestescie sto lat za murzynami, niech mi tylko ta wize przysla, to spadam stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, a nawet jezeli sami sie zabili, to tez dzieciom trzeba to powiedziec I tyle. osmiolatek bedzie wiedzial o co chodzi I zrozumie. zadnych przenosni, ani zlagodzen. po prostu powiedziec z mostu, tak bedzie najlepiej. obiecuje, ze dzieciakow depresja nie dopadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata90
Powiedz że po prostu w życiu czlowieka przychodzi taki czas kiedy już Bóg chcialby mnieć ich przy sobie tam w górze aby pomogli pilnować aniołom waszych dzieci, zmarli bo byli chorzy albo po prostu ze starości to byli dziadkowie więc kojarzeni są z podeszłym wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIEM CO MÓWIE WIEC ZAUFAJ
Zmarła osoba najprawdopodobniej trafiła do czyśca (najczęstszy przypadek) i wymaga pomocy gdyż może tam być męczona i torturowana, to że ktoś jest niewierzący nie chroni go absolutnie, ja też mogę nie wierzyć że jak zjem 50 pączków to przytyję a to się i tak stanie, powtarzam NIEWIARA NIE CHRONI NIKOGO PRZED TAMTĄ RZECZYWISTOŚCIĄ wygoogluj i sprawdź na youtube info dotyczące duszcz czyścowych, przykładowy link poniżej: https://www.youtube.com/watch?v=ZCxpENyXAFs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×